Data dodania: 2018-04-10 (11:40)
Kluczowe informacje z rynków: USA / CHINY/ WOJNY HANDLOWE: Wczoraj przewijał się wątek, jakoby chińskie władze jako jedną z możliwości w strategii wojny handlowej, rozważały możliwość osłabienia chińskiego juana. Pojawił się też tweet Donalda Trumpa w którym skrytykował on obecne cła, jakie są nakładane przez Chiny na amerykańskie auta.
Nieoczekiwanie podczas konferencji w Boao, prezydent Xi Jinping obiecał obniżenie tych stawek jeszcze w tym roku. Opowiedział się też przeciwko izolacjonizmowi politycznemu i gospodarczemu, dając do zrozumienia, że chciałby wolnego handlu i obniżenia barier jemu przeszkadzających. Xi dodał też, że umożliwi większy dostęp zagranicznych firm (nie tylko amerykańskich) do niektórych sektorów chińskiego rynku (w tym nabywania udziałów w spółkach). Jego zdaniem tylko dialog jest sposobem przezwyciężenia sporów.
NOWA ZELANDIA: Indeks zaufania w biznesie NZIER wyniósł w I kwartale -11 pkt. wobec -12 pkt. wcześniej.
AUSTRALIA: Indeks zaufania w biznesie NAB wyniósł w marcu 7 pkt. wobec 9 pkt. w lutym. Indeks bieżącej kondycji spadł do 14 pkt. z 20 pkt.
WIELKA BRYTANIA: „Jastrzębi” Ian McCafferty stwierdził dzisiaj, że Bank Anglii nie powinien zwlekać z niewielkimi podwyżkami stóp procentowych. Jako mocny argument przytoczył sytuację na rynku pracy. W temacie Brexitu przyznał, że niepewność z tym związana na wpływ na długoterminowe inwestycje, ale nie jest problemem w krótkim okresie.
NORWEGIA: Inflacja CPI nieoczekiwanie wypadła poniżej oczekiwań w marcu, kiedy to jej wzrost wyniósł 2,2 proc. r/r (szacowano 2,4 proc. r/r), a dla danych bazowych 1,2 proc. r/r (oczekiwano 1,5 proc. r/r). W tym drugim przypadku cel banku centralnego wynosi 2,0 proc. w długim terminie.
Opinia: Wczoraj pisałem, że Biały Dom mógł „zapętlić” się w swojej strategii handlowej wobec Chin, po tym jak przedstawiciele amerykańskiej administracji zaczęli „grać” na negocjacje z Chińczykami, chociaż zaledwie 3 dni wcześniej rozważano możliwość oclenia kolejnych obszarów chińskiego eksportu do USA. Wprawdzie jeszcze wczoraj chińska prasa spekulowała o możliwości wykorzystania kursu juana, w tych przepychankach, chociaż to akurat byłoby ekonomicznie bezsensowne. Chiny zrobiły w ostatnich kilkunastu miesiącach wiele, aby pokazać, że juan zaczyna być stabilną walutą i może być wykorzystywany do rozliczeń z lokalnymi partnerami. Jednym z elementów tej strategii jest chociażby kwotowanie cen złota i ropy w tej walucie na chińskiej giełdzie. Minusem wciąż pozostaje jednak to, że jest to waluta w pełni i łatwo wymienialna, chociaż i to najpewniej z czasem się zmieni. Analizując ostatnie wypowiedzi chińskich oficjeli można było zauważyć, że były one oparte o wspólny mianownik: nie boimy się wojny handlowej, choć jej nie chcemy, ale jesteśmy zmuszeni do obrony własnych interesów. Wczoraj pałeczkę przejął sam prezydent Xi Jinping zapowiadając zniesienie nadmiernych barier w handlu, w tym obniżkę ceł na importowane auta do Chin, a także możliwość otwarcia się na zagraniczne firmy w wybranych sektorach. Tym sprytnym ruchem pokazał, że potrafi rozdawać karty. Co dalej? Wydaje się, że obie strony są bliżej, niż dalej rozpoczęcia negocjacji, chociaż nadal żadne terminy nie zostały ustalone. Rynki grały na taki scenariusz od pewnego czasu, ale dzisiaj widać większy apetyt na bardziej ryzykowne aktywa. W takiej sytuacji to dolar zaczyna być w defensywie. W grupie G-10 wyjątek stanowią jedynie relacje USD/JPY (jen nie zyskuje, jak globalne ryzyko spada), oraz USD/NOK (w tym przypadku rynek obawia się, czy zaskoczenie niższą inflacją CPI nie wpłynie na oczekiwania dotyczące podwyżki stóp przez Norges Bank po wakacjach).
Zerknijmy na wykres koszyka BOSSA USD w ujęciu tygodniowym. Po tym jak w zeszłym tygodniu mieliśmy białą świecę doji z górnym knotem, teraz zaczyna malować się czarny korpus. To wszystko ma miejsce w kluczowym rejonie linii spadkowej trendu rysowanej od przełomu 2016/17 r., co tym samym zmniejsza szanse na wybicie górą z widocznej od kilku tygodni konsolidacji. Na układzie oscylatora RSI 9 nie doszło do złamania linii spadkowej trendu, ani nawet jej przetestowania.
Ciekawy układ zaczyna się rysować na EUR/USD. Ta para zaczyna rysować scenariusz wzrostowy, jaki był omawiany jeszcze wczoraj. Pomóc w tym może wyjście ponad strefę oporu 1,2295-1,2322. Uwagę zwraca zachowanie się oscylatora RSI 9, który ponownie wybił się ponad spadkową linię trendu. Warto zwrócić uwagę, że EUR/USD idzie w górę przy nadal pojawiających się rozczarowaniach, jeżeli chodzi o dane makro (wczoraj niższa nadwyżka handlowa w Niemczech, dzisiaj nieco słabsze dane nt. produkcji przemysłowej z Francji). Pytanie, co stanie się, jak odczyty z Eurolandu zaczną znów zaskakiwać na plus – patrząc na tzw. wykres niespodzianek ekonomicznych sporządzany przez Citi dla strefy euro widać, że zła passa trwa już długo i być może czas na jej przełamanie.
Interesujący pozostaje układ na USD/JPY, który jako nieliczny broni się przed spadkami. Warto jednak zwrócić uwagę, że przebieg wczorajszych notowań potwierdził znaczenie wyrysowanej w piątek formacji objęcia bessy. Jeżeli dojdzie do przełamania widocznej linii trendu wzrostowego, to będzie to potwierdzeniem postępującej słabości także tego rynku.
Ponownie w czołówce rosnących walut znalazł się dolar nowozelandzki. Na wykresie NZD/USD mamy ładną strukturę wzrostową z widocznym wybiciem górą, które jest też potwierdzane przez układ wskaźników.
NOWA ZELANDIA: Indeks zaufania w biznesie NZIER wyniósł w I kwartale -11 pkt. wobec -12 pkt. wcześniej.
AUSTRALIA: Indeks zaufania w biznesie NAB wyniósł w marcu 7 pkt. wobec 9 pkt. w lutym. Indeks bieżącej kondycji spadł do 14 pkt. z 20 pkt.
WIELKA BRYTANIA: „Jastrzębi” Ian McCafferty stwierdził dzisiaj, że Bank Anglii nie powinien zwlekać z niewielkimi podwyżkami stóp procentowych. Jako mocny argument przytoczył sytuację na rynku pracy. W temacie Brexitu przyznał, że niepewność z tym związana na wpływ na długoterminowe inwestycje, ale nie jest problemem w krótkim okresie.
NORWEGIA: Inflacja CPI nieoczekiwanie wypadła poniżej oczekiwań w marcu, kiedy to jej wzrost wyniósł 2,2 proc. r/r (szacowano 2,4 proc. r/r), a dla danych bazowych 1,2 proc. r/r (oczekiwano 1,5 proc. r/r). W tym drugim przypadku cel banku centralnego wynosi 2,0 proc. w długim terminie.
Opinia: Wczoraj pisałem, że Biały Dom mógł „zapętlić” się w swojej strategii handlowej wobec Chin, po tym jak przedstawiciele amerykańskiej administracji zaczęli „grać” na negocjacje z Chińczykami, chociaż zaledwie 3 dni wcześniej rozważano możliwość oclenia kolejnych obszarów chińskiego eksportu do USA. Wprawdzie jeszcze wczoraj chińska prasa spekulowała o możliwości wykorzystania kursu juana, w tych przepychankach, chociaż to akurat byłoby ekonomicznie bezsensowne. Chiny zrobiły w ostatnich kilkunastu miesiącach wiele, aby pokazać, że juan zaczyna być stabilną walutą i może być wykorzystywany do rozliczeń z lokalnymi partnerami. Jednym z elementów tej strategii jest chociażby kwotowanie cen złota i ropy w tej walucie na chińskiej giełdzie. Minusem wciąż pozostaje jednak to, że jest to waluta w pełni i łatwo wymienialna, chociaż i to najpewniej z czasem się zmieni. Analizując ostatnie wypowiedzi chińskich oficjeli można było zauważyć, że były one oparte o wspólny mianownik: nie boimy się wojny handlowej, choć jej nie chcemy, ale jesteśmy zmuszeni do obrony własnych interesów. Wczoraj pałeczkę przejął sam prezydent Xi Jinping zapowiadając zniesienie nadmiernych barier w handlu, w tym obniżkę ceł na importowane auta do Chin, a także możliwość otwarcia się na zagraniczne firmy w wybranych sektorach. Tym sprytnym ruchem pokazał, że potrafi rozdawać karty. Co dalej? Wydaje się, że obie strony są bliżej, niż dalej rozpoczęcia negocjacji, chociaż nadal żadne terminy nie zostały ustalone. Rynki grały na taki scenariusz od pewnego czasu, ale dzisiaj widać większy apetyt na bardziej ryzykowne aktywa. W takiej sytuacji to dolar zaczyna być w defensywie. W grupie G-10 wyjątek stanowią jedynie relacje USD/JPY (jen nie zyskuje, jak globalne ryzyko spada), oraz USD/NOK (w tym przypadku rynek obawia się, czy zaskoczenie niższą inflacją CPI nie wpłynie na oczekiwania dotyczące podwyżki stóp przez Norges Bank po wakacjach).
Zerknijmy na wykres koszyka BOSSA USD w ujęciu tygodniowym. Po tym jak w zeszłym tygodniu mieliśmy białą świecę doji z górnym knotem, teraz zaczyna malować się czarny korpus. To wszystko ma miejsce w kluczowym rejonie linii spadkowej trendu rysowanej od przełomu 2016/17 r., co tym samym zmniejsza szanse na wybicie górą z widocznej od kilku tygodni konsolidacji. Na układzie oscylatora RSI 9 nie doszło do złamania linii spadkowej trendu, ani nawet jej przetestowania.
Ciekawy układ zaczyna się rysować na EUR/USD. Ta para zaczyna rysować scenariusz wzrostowy, jaki był omawiany jeszcze wczoraj. Pomóc w tym może wyjście ponad strefę oporu 1,2295-1,2322. Uwagę zwraca zachowanie się oscylatora RSI 9, który ponownie wybił się ponad spadkową linię trendu. Warto zwrócić uwagę, że EUR/USD idzie w górę przy nadal pojawiających się rozczarowaniach, jeżeli chodzi o dane makro (wczoraj niższa nadwyżka handlowa w Niemczech, dzisiaj nieco słabsze dane nt. produkcji przemysłowej z Francji). Pytanie, co stanie się, jak odczyty z Eurolandu zaczną znów zaskakiwać na plus – patrząc na tzw. wykres niespodzianek ekonomicznych sporządzany przez Citi dla strefy euro widać, że zła passa trwa już długo i być może czas na jej przełamanie.
Interesujący pozostaje układ na USD/JPY, który jako nieliczny broni się przed spadkami. Warto jednak zwrócić uwagę, że przebieg wczorajszych notowań potwierdził znaczenie wyrysowanej w piątek formacji objęcia bessy. Jeżeli dojdzie do przełamania widocznej linii trendu wzrostowego, to będzie to potwierdzeniem postępującej słabości także tego rynku.
Ponownie w czołówce rosnących walut znalazł się dolar nowozelandzki. Na wykresie NZD/USD mamy ładną strukturę wzrostową z widocznym wybiciem górą, które jest też potwierdzane przez układ wskaźników.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.