Data dodania: 2018-03-09 (10:20)
Donald Trump dotrzymał słowa i zatwierdził cła na import stali i aluminium. Decyzja została podjęta pomimo sprzeciwu doradców, przedstawiciele Partii Republikańskiej i potępiona przez głównych partnerów handlowych. Dla rynków nie jest istotne, że cła (na razie) obejmują wąską grupę towarów.
Nie jest też istotne, które kraje zostaną zwolnione z ceł (choć wyłączenia dla Kanady i Meksyku nie są bezterminowe i uzależnione od postępów w negocjacjach porozumienia NAFTA). Liczy się za to fakt, że USA chce zburzyć porządek globalnego handlu, ryzykuje działania odwetowe i pod znakiem zapytania stoi, jak to będzie rzutować na sentyment wśród przedsiębiorstw i konsumentów.
Oczywiście istnieje pozytywny scenariusz, gdzie punktowe ograniczenia dla wymiany handlowej nie uderzą szybko we wzrost gospodarczy, ale za to przyniosą wzrost inflacji (droższe towary z importu lub krajowe zamienniki), co z zadowoleniem przyjmą banki centralne. Osobiście nie dawałbym takiemu scenariuszowi wysokich szans. Z drugiej strony rynki nie muszą od razu popadać w spiralę paniki, ale bez wątpienia miesiąc miodowy dla rajdu ryzykownych aktywów się skończył i przechodzimy do selektywnej oceny. W G10 dalej widzę zagrożenia dla CAD, AUD, ale też GBP (przy usunięciu wizji silnego ożywienia pozostają tylko obawy o kształt Brexitu). Dobre warunki powinny zostać dla JPY i EUR (nawet jeśli EBC nie daje świeżego impulsu do aprecjacji).
W przypadku USD obraz pozostaje mieszany. Trump jest problemem, ale za to awersja do ryzyka będzie sprzyjać odwracaniu krótkich pozycji w USD, jakie były budowane na przełomie roku. O bilansie zadecyduje inflacja, a mianowicie, czy zostanie przebudzona przez zakłócenia importu, albo czy znajdzie wsparcie w presji płacowej? W tej drugiej kwestii odpowiedź możemy dostać dziś po południu przy publikacji raportu z rynku pracy USA. Styczniowy raport przyniósł silny skok płac o 0,3 proc. m/m, który podbił roczną dynamikę do 2,9 proc., najwyżej od czasu kryzysu finansowego. To przebudziło obawy, że presja inflacyjna jest silniejsza niż się dotychczas wydawało, a Fed może mieć więcej pola do zacieśniania monetarnego. Ale styczniowe dane były częściowo zawyżone przez czynniki jednorazowe, a mianowicie gorsze warunki pogodowe ograniczały liczbę przepracowanych godzin, co zmniejszało udział w statystykach osób najmniej zarabiających (rozliczanych godzinowo). W lutym lepsza pogoda powinna przynieść odwrotny efekt, stanowiąc ryzyko niższego od oczekiwań wyniku (prog. 0,2 proc. m/m, 2,8 proc. r/r). Do tego dochodzą silne efekty bazy (wzrost o 0,3 proc. m/m w lutym 2017 r.) oraz niewykluczone rewizje w dół danych styczniowych. Spadek dynamiki rocznej poniżej 2,8 proc. stanowi najpoważniejsze ryzyko dla negatywnego odbioru raportu. Biorąc pod uwagę ostatni wyraźny wzrost rentowności obligacji skarbowych USA, oczekiwań względem ścieżki polityki Fed oraz odbicie dolara, rynek będzie teraz bardziej wrażliwy na rozczarowanie. W przypadku silniejszych danych droga do bardziej jastrzębiej wyceny aktywów amerykańskich jest ograniczona – rynek w pełni dyskontuje podwyżkę stopy rezerw federalnych w marcu, a z podwyższeniem oczekiwań na resztę roku może czekać do posiedzenia FOMC 20-21 marca. Stąd uważamy, że dobre dane mogą nie wystarczyć, by dać wyraźny impuls umacniający USD.
Wczoraj od EBC dostaliśmy jastrzębią modyfikację komunikatu, po której nastąpiła wyważona konferencja prezesa Draghiego. Prezes zrobił wiele, aby zamknięcie drogi do ponownego rozszerzania skupu aktywów nie został odebrane jako rychły koniec QE (opcja wydłużenia czasu trwania pozostała). Powiedział, że decyzja była jednomyślna, a Rada nie dyskutowała o innych zmianach. Konstruktywnie wyrażał się o perspektywach wzrostu gospodarczego, ale dla złagodzenia przekazu zasygnalizował, że „w kwestii inflacji nie można jeszcze ogłosić zwycięstwa”. Razem stwarza to obraz, gdzie EBC drobnymi krokami zmierza w kierunku normalizacji, co ukontentuje długoterminowych graczy kupujących EUR od połowy ubiegłego roku. Ale jednocześnie Draghi dał sygnał, że na najbliższe miesiące (pewnie do czerwca) EBC przyjmie bierną postawę, co implikuje, że przynajmniej z tego kanału EUR nie dostanie prędko nowego impulsu.
Oczywiście istnieje pozytywny scenariusz, gdzie punktowe ograniczenia dla wymiany handlowej nie uderzą szybko we wzrost gospodarczy, ale za to przyniosą wzrost inflacji (droższe towary z importu lub krajowe zamienniki), co z zadowoleniem przyjmą banki centralne. Osobiście nie dawałbym takiemu scenariuszowi wysokich szans. Z drugiej strony rynki nie muszą od razu popadać w spiralę paniki, ale bez wątpienia miesiąc miodowy dla rajdu ryzykownych aktywów się skończył i przechodzimy do selektywnej oceny. W G10 dalej widzę zagrożenia dla CAD, AUD, ale też GBP (przy usunięciu wizji silnego ożywienia pozostają tylko obawy o kształt Brexitu). Dobre warunki powinny zostać dla JPY i EUR (nawet jeśli EBC nie daje świeżego impulsu do aprecjacji).
W przypadku USD obraz pozostaje mieszany. Trump jest problemem, ale za to awersja do ryzyka będzie sprzyjać odwracaniu krótkich pozycji w USD, jakie były budowane na przełomie roku. O bilansie zadecyduje inflacja, a mianowicie, czy zostanie przebudzona przez zakłócenia importu, albo czy znajdzie wsparcie w presji płacowej? W tej drugiej kwestii odpowiedź możemy dostać dziś po południu przy publikacji raportu z rynku pracy USA. Styczniowy raport przyniósł silny skok płac o 0,3 proc. m/m, który podbił roczną dynamikę do 2,9 proc., najwyżej od czasu kryzysu finansowego. To przebudziło obawy, że presja inflacyjna jest silniejsza niż się dotychczas wydawało, a Fed może mieć więcej pola do zacieśniania monetarnego. Ale styczniowe dane były częściowo zawyżone przez czynniki jednorazowe, a mianowicie gorsze warunki pogodowe ograniczały liczbę przepracowanych godzin, co zmniejszało udział w statystykach osób najmniej zarabiających (rozliczanych godzinowo). W lutym lepsza pogoda powinna przynieść odwrotny efekt, stanowiąc ryzyko niższego od oczekiwań wyniku (prog. 0,2 proc. m/m, 2,8 proc. r/r). Do tego dochodzą silne efekty bazy (wzrost o 0,3 proc. m/m w lutym 2017 r.) oraz niewykluczone rewizje w dół danych styczniowych. Spadek dynamiki rocznej poniżej 2,8 proc. stanowi najpoważniejsze ryzyko dla negatywnego odbioru raportu. Biorąc pod uwagę ostatni wyraźny wzrost rentowności obligacji skarbowych USA, oczekiwań względem ścieżki polityki Fed oraz odbicie dolara, rynek będzie teraz bardziej wrażliwy na rozczarowanie. W przypadku silniejszych danych droga do bardziej jastrzębiej wyceny aktywów amerykańskich jest ograniczona – rynek w pełni dyskontuje podwyżkę stopy rezerw federalnych w marcu, a z podwyższeniem oczekiwań na resztę roku może czekać do posiedzenia FOMC 20-21 marca. Stąd uważamy, że dobre dane mogą nie wystarczyć, by dać wyraźny impuls umacniający USD.
Wczoraj od EBC dostaliśmy jastrzębią modyfikację komunikatu, po której nastąpiła wyważona konferencja prezesa Draghiego. Prezes zrobił wiele, aby zamknięcie drogi do ponownego rozszerzania skupu aktywów nie został odebrane jako rychły koniec QE (opcja wydłużenia czasu trwania pozostała). Powiedział, że decyzja była jednomyślna, a Rada nie dyskutowała o innych zmianach. Konstruktywnie wyrażał się o perspektywach wzrostu gospodarczego, ale dla złagodzenia przekazu zasygnalizował, że „w kwestii inflacji nie można jeszcze ogłosić zwycięstwa”. Razem stwarza to obraz, gdzie EBC drobnymi krokami zmierza w kierunku normalizacji, co ukontentuje długoterminowych graczy kupujących EUR od połowy ubiegłego roku. Ale jednocześnie Draghi dał sygnał, że na najbliższe miesiące (pewnie do czerwca) EBC przyjmie bierną postawę, co implikuje, że przynajmniej z tego kanału EUR nie dostanie prędko nowego impulsu.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.