
Data dodania: 2018-03-01 (12:04)
Kluczowe informacje z rynków: JAPONIA: Wydatki kapitałowe firm (CAPEX) po wyłączeniu oprogramowania wzrosły w IV kwartale o 4,7 proc. r/r (szacowano 2,7 proc. r/r). Dane pełne to wzrost o 4,3 proc. r/r przy prognozie 3,0 proc. r/r. Zyski form rosły jednak wolniej (zaledwie o 0,9 proc. r/r).
Przemawiając w parlamencie szef BOJ powtórzył, że polityka monetarna będzie kontynuowana w obecnym kształcie, gdyż dynamika płac oraz inflacja nadal rozczarowują. Podobne nadzieje wyraził szef rządu, Shinzo Abe.
CHINY: Liczony przez Caixin indeks PMI dla przemysłu wzrósł w lutym do najwyższego poziomu od 6-miesięcy (51,6 pkt.), podczas gdy szacowano 51,3 pkt. Dane te kontrastują z wczorajszymi słabymi odczytami rządowymi.
AUSTRALIA: Wydatki kapitałowe firm (CAPEX) nieoczekiwanie spadły w IV kwartale o 0,2 proc. k/k (szacowano wzrost o 1,0 proc. k/k).
EUROSTREFA: Ostateczne dane PMI dla przemysły za luty wskazały na odczyt minimalnie lepszy od pierwszych szacunków na poziomie 58,5 pkt. – figura wyniosła 58,6 pkt. wobec 59,6 pkt. w styczniu.
WIELKA BRYTANIA: Wczoraj pojawiły się informacje, jakoby Unia Europejska oczekiwała od Wielkiej Brytanii pozostawienia Irlandii Północnej w unii celnej z Irlandią i resztą UE, po Brexicie, na co nie chce zgodzić się premier May. Tymczasem dzisiaj o godz. 10:30 poznaliśmy dane nt. przemysłowego PMI, które wskazały na odczyt nieco lepszy od spodziewanych 55,0 pkt. (w lutym wyniósł on 55,2 pkt.).
Opinia: Dolar pozostaje na fali wzrostowej zainicjowanej wtorkowymi wypowiedziami Jerome Powella przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Dzisiaj o godz. 16:00 rynki będą mieć powtórkę wystąpienia, gdyż szef FED będzie zeznawał tym razem przed Komisją Bankową Senatu. Kluczowe będą „niuanse”, stąd też rynki będą czekać dopiero na tzw. sesję pytań i odpowiedzi, która rozpocznie się po odczytaniu przygotowanego wcześniej tekstu (który będzie kopią tego z wtorku). Jeżeli Powell nie dołoży „optymistycznych niespodzianek” to może pojawić się pewna presja na realizację zysków z ostatniego ruchu na dolarze, na co zdaje się też wskazywać analiza techniczna koszyka BOSSA USD. Znajdujemy się obecnie w okolicach mocnego oporu bazującego na minimum z września ub.r. (76,93 pkt.). Niemniej ewentualna korekta może być dość krótka. Po pierwsze rynek czeka na dane makro (dzisiejsze ISM dla przemysłu o godz. 16:00 będą mniej ważne, od danych Departamentu Pracy, które poznamy 9 marca), które mogą podbić oczekiwania związane z ewentualną czwartą podwyżką stóp w tym roku. Po drugie – niewykluczone, że dolar ma rozrysowany scenariusz aż do 21 marca, kiedy to zaplanowane jest posiedzenie FED. Kolejna w serii podwyżka stóp jest już zdyskontowana, ale kluczowe mogą być nowe projekcje makro, w tym wykres pl-dot obrazujący przyszłe oczekiwania dotyczące rozkładu stóp procentowych bazujący na ankiecie wśród członków FED.
W gronie walut G-10 dolar traci dzisiaj najbardziej w relacjach ze swoim australijskim odpowiednikiem. Z jednej strony to wynik widocznych spadków na rynku surowców, ale i też słabszych danych nt. wydatków kapitałowych australijskich firm w IV kwartale. Nie pomogły zbytnio lepsze wskazania chińskiego PMI liczonego przez Caixin, które stoją w sprzeczności z opublikowanymi wczoraj szacunkami rządowymi.
Zerknijmy na wykres AUD/USD. Ujęcie tygodniowe pozwala na szersze spojrzenie, a ono nie jest najlepsze. Widać złamanie linii trendu wzrostowego, oraz potwierdzające ten fakt wskazania na wskaźnikach. Można też dopatrzeć się zarysów formacji podwójnego szczytu przy 0,8130, co mogłoby skutkować spadkiem co najmniej do linii szyi tej formacji przy 0,7490 w ciągu kolejnych tygodni.
Pod presją spadkową będzie też funt i tutaj też pojawia nam się wątek, który może wyraźnie ewoluować w najbliższych tygodniach. Na początku roku rynki bardziej optymistycznie zapatrywały się na perspektywy kolejnej fazy negocjacji dotyczących Brexitu, który oficjalnie będzie miał miejsce w marcu 2019 r. Lepsze dane makro pozwoliły na przesunięcie uwagi w stronę spekulacji nt. podwyżek stóp procentowych przez Bank Anglii (rynek wycenia taką możliwość w maju na ponad 60 proc., oraz próbuje rozgrywać kolejny ruch do końca roku). Teraz okazuje się, że osią sporu może być to, co udało się jakoś załagodzić w grudniu, czyli casus Irlandii Północnej. Ujawnione wczoraj przez Brukselę propozycje wyjściowe do dalszej fazy negocjacji, zakładają de facto, że granica ekonomiczna pomiędzy Wielką Brytanią, a UE będzie wytyczona przez Morze Irlandzkie, a nie Irlandię i Irlandię Północną, która ma pozostać w ramach unii celnej. To wywołało mocny sprzeciw ze strony Londynu, który zarzucił UE wręcz próbę anektowania Irlandii Północnej. Nie powinno to dziwić, gdyż rząd premier May istnieje tylko dzięki warunkowemu wsparciu partii północnoirlandzkich unionistów (DUP), którym propozycje Brukseli osłabiające więzi z Londynem nie są po drodze. Na najbliższy piątek zaplanowano wystąpienie Theresy May, po którym oczekuje się, że może przedstawić próby wyjścia z impasu. Niemniej nastroje są bojowe, minister ds. Brexitu David Davis zagroził dzisiaj nawet tym, że Londyn zerwie wcześniejsze porozumienie dotyczące zapłaty tzw. rachunku rozwodowego, czyli kwoty na rzecz budżetu UE po Brexicie. Nie można wykluczyć, że obecny kryzys doprowadzi nawet do upadku rządu premier May i rozpisania wcześniejszych wyborów, co może postawić pod znakiem zapytania zaplanowany termin Brexitu w marcu 2019 r. i wzbudzić obawy dotyczące „chaotycznego rozwodu” z UE. Analizując ostatnie sondaże preferencji politycznych Brytyjczyków widać, że Partia Pracy częściej uzyskuje niewielką przewagę, ale ta mieści się w granicach błędu statystycznego (1-3 p.p.). Problemem laburzystów jest osoba Jeremy’ego Corbyna. Lider Partii Pracy przegrywa wizerunkowo z Theresą May. Potencjalnym atutem Corbyna jest jednak to, że wyraźnie opowiada się za tzw. soft Brexitem, czyli zachowaniem dostępu do unijnego rynku, co może dodać mu głosów od Brytyjczyków zmęczonych już negocjacyjnymi przepychankami z Brukselą.
Analiza techniczna GBP/USD pokazuje, że złamaliśmy linię trendu wzrostowego rysowaną od listopada ub.r. Nieco lepsze od spodziewanych dane PMI dla przemysłu, oraz możliwa korekta dolara dzisiaj po południu, a także oczekiwania na jutrzejsze wystąpienie premier May, mogą jednak stworzyć środowisko pod ewentualny ruch powrotny w okolice 1,3820-40.
Na koniec zerknijmy na EUR/USD. Wsparcie przy 1,2204 bazujące na dołku z 9 lutego zostało dzisiaj naruszone. To może zapowiadać kontynuację ruchu na południe w kolejnych dniach, chociaż nie można wykluczyć, że dzisiaj po południu zdołamy się jeszcze podnieść w okolice 1,2240. Na euro będą teraz ciążyć ryzyka polityczne (włoskie wybory i referendum w niemieckiej SPD) zaplanowane na 4 marca. Dzisiaj ma odbyć się wspólna konferencja prasowa liderów bloku włoskiej centroprawicy, która wygrywa w sondażach, ale nie będzie w stanie sformować samodzielnie rządu. Czy dowiemy się czegoś nowego? Obserwatorzy polityczni wskazują na głębokie podziały pomiędzy Forza Italia, a Ligą Północną, które mogłoby doprowadzić do przetasowań na scenie politycznej po 4 marca i de facto możliwości nieoczekiwanych konfiguracji koalicyjnych, alternatywnie parlamentarnego pata.
CHINY: Liczony przez Caixin indeks PMI dla przemysłu wzrósł w lutym do najwyższego poziomu od 6-miesięcy (51,6 pkt.), podczas gdy szacowano 51,3 pkt. Dane te kontrastują z wczorajszymi słabymi odczytami rządowymi.
AUSTRALIA: Wydatki kapitałowe firm (CAPEX) nieoczekiwanie spadły w IV kwartale o 0,2 proc. k/k (szacowano wzrost o 1,0 proc. k/k).
EUROSTREFA: Ostateczne dane PMI dla przemysły za luty wskazały na odczyt minimalnie lepszy od pierwszych szacunków na poziomie 58,5 pkt. – figura wyniosła 58,6 pkt. wobec 59,6 pkt. w styczniu.
WIELKA BRYTANIA: Wczoraj pojawiły się informacje, jakoby Unia Europejska oczekiwała od Wielkiej Brytanii pozostawienia Irlandii Północnej w unii celnej z Irlandią i resztą UE, po Brexicie, na co nie chce zgodzić się premier May. Tymczasem dzisiaj o godz. 10:30 poznaliśmy dane nt. przemysłowego PMI, które wskazały na odczyt nieco lepszy od spodziewanych 55,0 pkt. (w lutym wyniósł on 55,2 pkt.).
Opinia: Dolar pozostaje na fali wzrostowej zainicjowanej wtorkowymi wypowiedziami Jerome Powella przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Dzisiaj o godz. 16:00 rynki będą mieć powtórkę wystąpienia, gdyż szef FED będzie zeznawał tym razem przed Komisją Bankową Senatu. Kluczowe będą „niuanse”, stąd też rynki będą czekać dopiero na tzw. sesję pytań i odpowiedzi, która rozpocznie się po odczytaniu przygotowanego wcześniej tekstu (który będzie kopią tego z wtorku). Jeżeli Powell nie dołoży „optymistycznych niespodzianek” to może pojawić się pewna presja na realizację zysków z ostatniego ruchu na dolarze, na co zdaje się też wskazywać analiza techniczna koszyka BOSSA USD. Znajdujemy się obecnie w okolicach mocnego oporu bazującego na minimum z września ub.r. (76,93 pkt.). Niemniej ewentualna korekta może być dość krótka. Po pierwsze rynek czeka na dane makro (dzisiejsze ISM dla przemysłu o godz. 16:00 będą mniej ważne, od danych Departamentu Pracy, które poznamy 9 marca), które mogą podbić oczekiwania związane z ewentualną czwartą podwyżką stóp w tym roku. Po drugie – niewykluczone, że dolar ma rozrysowany scenariusz aż do 21 marca, kiedy to zaplanowane jest posiedzenie FED. Kolejna w serii podwyżka stóp jest już zdyskontowana, ale kluczowe mogą być nowe projekcje makro, w tym wykres pl-dot obrazujący przyszłe oczekiwania dotyczące rozkładu stóp procentowych bazujący na ankiecie wśród członków FED.
W gronie walut G-10 dolar traci dzisiaj najbardziej w relacjach ze swoim australijskim odpowiednikiem. Z jednej strony to wynik widocznych spadków na rynku surowców, ale i też słabszych danych nt. wydatków kapitałowych australijskich firm w IV kwartale. Nie pomogły zbytnio lepsze wskazania chińskiego PMI liczonego przez Caixin, które stoją w sprzeczności z opublikowanymi wczoraj szacunkami rządowymi.
Zerknijmy na wykres AUD/USD. Ujęcie tygodniowe pozwala na szersze spojrzenie, a ono nie jest najlepsze. Widać złamanie linii trendu wzrostowego, oraz potwierdzające ten fakt wskazania na wskaźnikach. Można też dopatrzeć się zarysów formacji podwójnego szczytu przy 0,8130, co mogłoby skutkować spadkiem co najmniej do linii szyi tej formacji przy 0,7490 w ciągu kolejnych tygodni.
Pod presją spadkową będzie też funt i tutaj też pojawia nam się wątek, który może wyraźnie ewoluować w najbliższych tygodniach. Na początku roku rynki bardziej optymistycznie zapatrywały się na perspektywy kolejnej fazy negocjacji dotyczących Brexitu, który oficjalnie będzie miał miejsce w marcu 2019 r. Lepsze dane makro pozwoliły na przesunięcie uwagi w stronę spekulacji nt. podwyżek stóp procentowych przez Bank Anglii (rynek wycenia taką możliwość w maju na ponad 60 proc., oraz próbuje rozgrywać kolejny ruch do końca roku). Teraz okazuje się, że osią sporu może być to, co udało się jakoś załagodzić w grudniu, czyli casus Irlandii Północnej. Ujawnione wczoraj przez Brukselę propozycje wyjściowe do dalszej fazy negocjacji, zakładają de facto, że granica ekonomiczna pomiędzy Wielką Brytanią, a UE będzie wytyczona przez Morze Irlandzkie, a nie Irlandię i Irlandię Północną, która ma pozostać w ramach unii celnej. To wywołało mocny sprzeciw ze strony Londynu, który zarzucił UE wręcz próbę anektowania Irlandii Północnej. Nie powinno to dziwić, gdyż rząd premier May istnieje tylko dzięki warunkowemu wsparciu partii północnoirlandzkich unionistów (DUP), którym propozycje Brukseli osłabiające więzi z Londynem nie są po drodze. Na najbliższy piątek zaplanowano wystąpienie Theresy May, po którym oczekuje się, że może przedstawić próby wyjścia z impasu. Niemniej nastroje są bojowe, minister ds. Brexitu David Davis zagroził dzisiaj nawet tym, że Londyn zerwie wcześniejsze porozumienie dotyczące zapłaty tzw. rachunku rozwodowego, czyli kwoty na rzecz budżetu UE po Brexicie. Nie można wykluczyć, że obecny kryzys doprowadzi nawet do upadku rządu premier May i rozpisania wcześniejszych wyborów, co może postawić pod znakiem zapytania zaplanowany termin Brexitu w marcu 2019 r. i wzbudzić obawy dotyczące „chaotycznego rozwodu” z UE. Analizując ostatnie sondaże preferencji politycznych Brytyjczyków widać, że Partia Pracy częściej uzyskuje niewielką przewagę, ale ta mieści się w granicach błędu statystycznego (1-3 p.p.). Problemem laburzystów jest osoba Jeremy’ego Corbyna. Lider Partii Pracy przegrywa wizerunkowo z Theresą May. Potencjalnym atutem Corbyna jest jednak to, że wyraźnie opowiada się za tzw. soft Brexitem, czyli zachowaniem dostępu do unijnego rynku, co może dodać mu głosów od Brytyjczyków zmęczonych już negocjacyjnymi przepychankami z Brukselą.
Analiza techniczna GBP/USD pokazuje, że złamaliśmy linię trendu wzrostowego rysowaną od listopada ub.r. Nieco lepsze od spodziewanych dane PMI dla przemysłu, oraz możliwa korekta dolara dzisiaj po południu, a także oczekiwania na jutrzejsze wystąpienie premier May, mogą jednak stworzyć środowisko pod ewentualny ruch powrotny w okolice 1,3820-40.
Na koniec zerknijmy na EUR/USD. Wsparcie przy 1,2204 bazujące na dołku z 9 lutego zostało dzisiaj naruszone. To może zapowiadać kontynuację ruchu na południe w kolejnych dniach, chociaż nie można wykluczyć, że dzisiaj po południu zdołamy się jeszcze podnieść w okolice 1,2240. Na euro będą teraz ciążyć ryzyka polityczne (włoskie wybory i referendum w niemieckiej SPD) zaplanowane na 4 marca. Dzisiaj ma odbyć się wspólna konferencja prasowa liderów bloku włoskiej centroprawicy, która wygrywa w sondażach, ale nie będzie w stanie sformować samodzielnie rządu. Czy dowiemy się czegoś nowego? Obserwatorzy polityczni wskazują na głębokie podziały pomiędzy Forza Italia, a Ligą Północną, które mogłoby doprowadzić do przetasowań na scenie politycznej po 4 marca i de facto możliwości nieoczekiwanych konfiguracji koalicyjnych, alternatywnie parlamentarnego pata.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.