
Data dodania: 2018-02-28 (11:23)
Kluczowe informacje z rynków: USA: Podczas wczorajszych zeznań przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów szef FED stwierdził, że opowiada się za dalszymi stopniowymi podwyżkami stóp procentowych, a inflacja w tym roku może przyspieszyć i w średnim terminie ustabilizować się wokół celu na poziomie 2 proc.
Podczas sesji pytań i odpowiedzi Jerome Powell dał do zrozumienia, że ostatnie dane pozwalają mu z większym przekonaniem patrzeć na perspektywy powrotu inflacji w stronę celu, co od razu podbiło oczekiwania związane z trzema podwyżkami stóp w tym roku, które są traktowane obecnie jako minimum. Szef FED nadmienił też, że dodatkowymi argumentami mogą być też: wpływ reformy podatkowej, oraz większe nakłady inwestycyjne w gospodarce. Powell zwrócił jednak uwagę, że przeszkodą w szybszym wzroście wynagrodzeń może być utrzymujące się wciąż niskie tempo wzrostu wydajności pracy. Wczoraj po południu rynek zwrócił też uwagę na świetne dane nt. indeksu zaufania konsumentów, który sporządzany jest przez Conference Board. W lutym wyniósł on 130,8 pkt. wobec spodziewanych 126,6 pkt.
CHINY: Rządowy indeks PMI dla przemysłu wypadł w lutym nagorzej od dwóch lat spadając do 50,3 pkt. (szacowano 51,1 pkt.). Indeks dla usług zszedł do 4-miesięcznego minimum przy 54,4 pkt. To wszystko zaważyło na przecenie indeksu PMI Composite do 52,9 pkt. z 54,6 pkt. w styczniu. Wskazuje się jednak, że słabe dane mogły zostać spowodowane obchodami chińskiego Nowego Roku.
JAPONIA: Dynamika produkcji przemysłowej, oraz sprzedaży detalicznej w styczniu wypadły poniżej oczekiwań. Produkcja spadła o 6,6 proc. m/m, a w ujęciu rocznym wyhamowała do 2,7 proc. r/r. Z kolei sprzedaż detaliczna zniżkowała o 1,8 proc. m/m, co dało wyhamowanie w ujęciu r/r do 1,6 proc. Tymczasem podczas dzisiejszego przetargu obligacji Bank Japonii ograniczył o 10 bln JPY do 70 bln JPY w porównaniu z przetargiem z piątku swoja ofertę zakupu długoterminowych papierów z zapadalnością od 25 do 40 lat. Przedstawiciele tej instytucji dali jednak do zrozumienia, że jest to jedynie techniczne posunięcie i nie ma związku z ewentualnymi pomysłami zmian w podejściu BOJ w długim okresie.
SZWECJA: Sprzedaż detaliczna w styczniu wzrosła zaledwie o 0,1 proc. m/m i 1,2 proc. r/r (szacowano 0,5 proc. m/m i 2,9 proc. r/r). Rozczarowała też dynamika wzrostu PKB w IV kwartale, która wyniosła 0,9 proc. k/k i 3,3 proc. r/r (szacowano 1,0 proc. k/k i 3,4 proc. r/r).
Opinia: W ostatnich wpisach zwracałem uwagę, że Powell może być albo neutralny dla dolara, albo dać pretekst do jego umocnienia mówiąc o „kilka zdań za dużo” podczas sesji pytań i odpowiedzi. I tak stało się wczoraj, o ile odczytane wystąpienie było w zasadzie zgodne z tym, czego można by było oczekiwać, to później szef FED przyznając, że od grudnia dane poprawiły się na tyle, aby dać mu większą pewność, co do tego, że inflacja będzie zmierzać w stronę celu, podbił oczekiwania związane z liczbą ewentualnych posunięć w tym roku. W efekcie trzy podwyżki to teraz minimum, a rynek zaczyna spekulować o możliwości czwartego ruchu. Kluczowe w tym względzie będą nadchodzące dane (jutrzejszy ISM dla przemysłu będzie miał mniejszą wagę, niż zaplanowane na 9 marca dane Departamentu Pracy), a zwłaszcza oczekiwane 21 marca posiedzenie FED. I nie chodzi tu o podwyżkę stóp, która jest pewna, a o tzw. wykres dot-plot, czyli oczekiwań członków FED odnośnie kształtowania się stóp procentowych w przyszłości. Ewentualne przesunięcie się w górę krzywej oczekiwań, dałoby mocną legitymizację do spekulacji nt. czwartej podwyżki. Czy do tego rzeczywiście dojdzie trudno ocenić, ale rynek dolara dostał dobry pretekst do rozegrania wyraźniejszej korekty wzrostowej przez najbliższe 3 tygodnie.
Ciekawy układ techniczny prezentuje koszyk BOSSA USD, który w lutym zdołał wybronić 7-letnią linię trendu wzrostowego. Teraz, jeżeli udałoby się wybić ponad szczyt sprzed 3 tygodni przy 76,87 pkt. (zbieżny z minimum z września ub.r.) to popyt miałby łatwiejszą drogę do testowania linii spadkowej trendu rysowanej od grudnia 2016 r.
Na głównej parze walutowej, tj. EUR/USD czekamy na dzisiejsze szacunki nt. inflacji HICP za luty (o godz. 11:00). Niemniej po ostatnich danych z Niemiec, a także opublikowanych rano szacunkach z Francji, szanse na pozytywne zaskoczenie są niewielkie (rynek spodziewa się wyhamowania w lutym do 1,2 proc. r/r z 1,3 proc. r/r). Tym samym szanse na utrzymanie wsparcia przy 1,2204 będzie trudne, zwłaszcza, że rano już doszło do jego chwilowego naruszenia. Złamanie 1,2204 niejako aktywuje koncepcję podwójnego szczytu, co dawałoby możliwość spadku EUR/USD nawet poniżej 1,19 w nadchodzących tygodniach, a więc wyraźnie poniżej linii trendu rysowanej od listopada ub.r. (obecnie 1,2075), ale i też poniżej ważnego szczytu z września ub.r. przy 1,2092. I bynajmniej kluczowe nie będą wydarzenia z 4 marca (wybory we Włoszech i referendum w niemieckiej SPD), gdyż polityka będzie tylko jednym z elementów. Kluczowe jest to, na ile Europejski Bank Centralny będzie gotów do ewentualnych zmian w przekazie podczas posiedzenia zaplanowanego na 8 marca i na ile rynki zinterpretują taki ruch, jako zapowiedź możliwego szybszego zacieśnienia polityki monetarnej w strefie euro. Na razie wydaje się, że decydenci w ECB zdaja się postępować dość ostrożnie.
Dzisiaj rano podczas sesji europejskiej w centrum uwagi jest też korona szwedzka. Słabe dane makro nie poprawiają sentymentu wokół tej waluty, który w ostatnich tygodniach uległ pogorszeniu, gdyż inwestorzy zaczęli mieć wątpliwości na ile Riksbank będzie zdeterminowany do podwyżki stóp procentowych w II połowie tego roku. Teoretycznie, jeżeli presja inflacyjna nie będzie znacząca, decydenci w Szwecji mogliby poczekać nawet do momentu, kiedy na zacieśnienie polityki zdecyduje się ECB, czyli na I półrocze 2019 r. Na układzie USD/SEK widać, że korona jest w defensywie i w tym zestawieniu (z dolarem) raczej nie ulegnie to zmianie w nadchodzących tygodniach. Rośnie prawdopodobieństwo wyłamania się górą z widocznego kanału wzrostowego, co zwiększyłoby szanse na ruch nawet w stronę szczytów z jesieni ub.r przy 8.50.
CHINY: Rządowy indeks PMI dla przemysłu wypadł w lutym nagorzej od dwóch lat spadając do 50,3 pkt. (szacowano 51,1 pkt.). Indeks dla usług zszedł do 4-miesięcznego minimum przy 54,4 pkt. To wszystko zaważyło na przecenie indeksu PMI Composite do 52,9 pkt. z 54,6 pkt. w styczniu. Wskazuje się jednak, że słabe dane mogły zostać spowodowane obchodami chińskiego Nowego Roku.
JAPONIA: Dynamika produkcji przemysłowej, oraz sprzedaży detalicznej w styczniu wypadły poniżej oczekiwań. Produkcja spadła o 6,6 proc. m/m, a w ujęciu rocznym wyhamowała do 2,7 proc. r/r. Z kolei sprzedaż detaliczna zniżkowała o 1,8 proc. m/m, co dało wyhamowanie w ujęciu r/r do 1,6 proc. Tymczasem podczas dzisiejszego przetargu obligacji Bank Japonii ograniczył o 10 bln JPY do 70 bln JPY w porównaniu z przetargiem z piątku swoja ofertę zakupu długoterminowych papierów z zapadalnością od 25 do 40 lat. Przedstawiciele tej instytucji dali jednak do zrozumienia, że jest to jedynie techniczne posunięcie i nie ma związku z ewentualnymi pomysłami zmian w podejściu BOJ w długim okresie.
SZWECJA: Sprzedaż detaliczna w styczniu wzrosła zaledwie o 0,1 proc. m/m i 1,2 proc. r/r (szacowano 0,5 proc. m/m i 2,9 proc. r/r). Rozczarowała też dynamika wzrostu PKB w IV kwartale, która wyniosła 0,9 proc. k/k i 3,3 proc. r/r (szacowano 1,0 proc. k/k i 3,4 proc. r/r).
Opinia: W ostatnich wpisach zwracałem uwagę, że Powell może być albo neutralny dla dolara, albo dać pretekst do jego umocnienia mówiąc o „kilka zdań za dużo” podczas sesji pytań i odpowiedzi. I tak stało się wczoraj, o ile odczytane wystąpienie było w zasadzie zgodne z tym, czego można by było oczekiwać, to później szef FED przyznając, że od grudnia dane poprawiły się na tyle, aby dać mu większą pewność, co do tego, że inflacja będzie zmierzać w stronę celu, podbił oczekiwania związane z liczbą ewentualnych posunięć w tym roku. W efekcie trzy podwyżki to teraz minimum, a rynek zaczyna spekulować o możliwości czwartego ruchu. Kluczowe w tym względzie będą nadchodzące dane (jutrzejszy ISM dla przemysłu będzie miał mniejszą wagę, niż zaplanowane na 9 marca dane Departamentu Pracy), a zwłaszcza oczekiwane 21 marca posiedzenie FED. I nie chodzi tu o podwyżkę stóp, która jest pewna, a o tzw. wykres dot-plot, czyli oczekiwań członków FED odnośnie kształtowania się stóp procentowych w przyszłości. Ewentualne przesunięcie się w górę krzywej oczekiwań, dałoby mocną legitymizację do spekulacji nt. czwartej podwyżki. Czy do tego rzeczywiście dojdzie trudno ocenić, ale rynek dolara dostał dobry pretekst do rozegrania wyraźniejszej korekty wzrostowej przez najbliższe 3 tygodnie.
Ciekawy układ techniczny prezentuje koszyk BOSSA USD, który w lutym zdołał wybronić 7-letnią linię trendu wzrostowego. Teraz, jeżeli udałoby się wybić ponad szczyt sprzed 3 tygodni przy 76,87 pkt. (zbieżny z minimum z września ub.r.) to popyt miałby łatwiejszą drogę do testowania linii spadkowej trendu rysowanej od grudnia 2016 r.
Na głównej parze walutowej, tj. EUR/USD czekamy na dzisiejsze szacunki nt. inflacji HICP za luty (o godz. 11:00). Niemniej po ostatnich danych z Niemiec, a także opublikowanych rano szacunkach z Francji, szanse na pozytywne zaskoczenie są niewielkie (rynek spodziewa się wyhamowania w lutym do 1,2 proc. r/r z 1,3 proc. r/r). Tym samym szanse na utrzymanie wsparcia przy 1,2204 będzie trudne, zwłaszcza, że rano już doszło do jego chwilowego naruszenia. Złamanie 1,2204 niejako aktywuje koncepcję podwójnego szczytu, co dawałoby możliwość spadku EUR/USD nawet poniżej 1,19 w nadchodzących tygodniach, a więc wyraźnie poniżej linii trendu rysowanej od listopada ub.r. (obecnie 1,2075), ale i też poniżej ważnego szczytu z września ub.r. przy 1,2092. I bynajmniej kluczowe nie będą wydarzenia z 4 marca (wybory we Włoszech i referendum w niemieckiej SPD), gdyż polityka będzie tylko jednym z elementów. Kluczowe jest to, na ile Europejski Bank Centralny będzie gotów do ewentualnych zmian w przekazie podczas posiedzenia zaplanowanego na 8 marca i na ile rynki zinterpretują taki ruch, jako zapowiedź możliwego szybszego zacieśnienia polityki monetarnej w strefie euro. Na razie wydaje się, że decydenci w ECB zdaja się postępować dość ostrożnie.
Dzisiaj rano podczas sesji europejskiej w centrum uwagi jest też korona szwedzka. Słabe dane makro nie poprawiają sentymentu wokół tej waluty, który w ostatnich tygodniach uległ pogorszeniu, gdyż inwestorzy zaczęli mieć wątpliwości na ile Riksbank będzie zdeterminowany do podwyżki stóp procentowych w II połowie tego roku. Teoretycznie, jeżeli presja inflacyjna nie będzie znacząca, decydenci w Szwecji mogliby poczekać nawet do momentu, kiedy na zacieśnienie polityki zdecyduje się ECB, czyli na I półrocze 2019 r. Na układzie USD/SEK widać, że korona jest w defensywie i w tym zestawieniu (z dolarem) raczej nie ulegnie to zmianie w nadchodzących tygodniach. Rośnie prawdopodobieństwo wyłamania się górą z widocznego kanału wzrostowego, co zwiększyłoby szanse na ruch nawet w stronę szczytów z jesieni ub.r przy 8.50.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.