Data dodania: 2018-02-16 (12:10)
Kluczowe informacje z rynków: USA: Opublikowane wczoraj o godz. 14:30 dane makro wskazały na wyższe odczyty inflacji PPI za styczeń (0,4 proc. m/m i 2,7 proc. r/r), mieszane wskazania regionalnych indeksów aktywności w lutym (NY Empire Mfg. spadł do 13,1 pkt., ale Philly FED wzrósł do 25,8 pkt.), przyzwoite dane nt. cotygodniowego bezrobocia (230 tys. wniosków), ...
... ale rozczarowujące dane nt. dynamiki produkcji przemysłowej, która spadła o 0,1 proc. m/m (szacowano wzrost o 0,2 proc. m/m), a dane za grudzień zrewidowano w dół do 0,4 proc. m.m z 0,9 proc. m/m.
JAPONIA: Rząd przedstawił parlamentowi kandydaturę obecnego szefa BOJ (Kuroda) na kolejną kadencję, potwierdzając tym samym wcześniejsze spekulacje. Jego zastępcą został Masayoshi Amamiya, nazywany już Mr. BoJ, a drugi wakat objął Masazumi Wakatabe. Obaj są zwolennikami polityki ilościowego luzowania. Tymczasem dalsze umocnienie jena „wymusiło” komentarze ze strony oficjeli. Minister finansów Aso dał do zrozumienia, że władze uważnie monitorują sytuację na rynkach, a szef gabinetu premiera Yoshihide Suga nie wykluczył, że konieczne mogą okazać się stosowne działania, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, czy obejmują one też potencjalną interwencję.
AUSTRALIA: Szef RBA (Phillip Lowe) przemawiając w parlamencie powtórzył, że „nie widzi podstaw do dostosowania polityki w najbliższym czasie”, choć jak dodał na pewnym etapie „stosowne” może być pewne ograniczenie stymulacji monetarnej. Dodał, że nie widzi uzasadnienia do ewentualnego obniżenia ratingu Australii.
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w styczniu wypadła poniżej prognoz. Wzrost wyniósł zaledwie 0,1 proc. m/m i 1,6 proc. r/r.
Opinia: Przecena dolara trwa, a wczorajsza kombinacja danych makro nie zdołała jej zatrzymać. Znów mieliśmy wyższe wskazania dla inflacji PPI, ale przy słabszej produkcji przemysłowej. Niewykluczone, że to wpływ ostrej zimy, ale tak czy inaczej nie są to dane, które mogą znacząco podbijać oczekiwania związane ze skalą działań FED w nadchodzących miesiącach. Rynek zdaje się, że skupił się też na innych aspektach, a konkretnie obawach związanych z „twin deficits”. Szeroko pisałem o tym wczoraj, a także wspominałem we wcześniejszych wpisach. Problem w tym, że to sprawa długofalowa, co może wyraźnie położyć się cieniem dla dolarze w nadchodzących miesiącach. Krótkoterminowe korekty będące pochodną fluktuacji nastrojów na Wall Street niewiele tu zmienią.
Dzisiaj ostatni dzień tygodnia, co teoretycznie może zachęcać do realizacji zysków z ostatnich ruchów. W kalendarzu dla USA mamy dane nt. dynamiki pozwoleń i rozpoczętych budów, oraz cen importu i eksportu (wszystko dotyczy stycznia). Dane te poznamy o godz. 14:30. Półtorej godziny później poznamy wstępne dane nt. nastrojów konsumentów sporządzane na połowę lutego przez Uniwersytet w Michigan. Waga tych publikacji jest jednak nieduża w porównaniu z tym, co poznaliśmy wczoraj i przedwczoraj.
Spójrzmy na wykresy. Na tygodniowym ujęciu koszyka BOSSA USD czarna świeca wymazała odbicie z ostatnich dwóch tygodni i doprowadziła do ustanowienia nowego minimum w trendzie trwającym od grudnia 2016 r. W tym otoczeniu nawet próba odbicia będzie tylko krótką korektą. Minorowe nastroje wobec dolara pogłębia jeszcze fakt złamania 7-letniej linii wzrostowej trendu rysowanej od 2011 r.
Dzisiaj dolar najbardziej traci wobec korony norweskiej, której wyraźnie pomaga odbicie cen ropy naftowej, ale i też otoczenie makro. Warto wspomnieć, że waluty skandynawskie (NOK i SEK) powinny być w tym roku wspierane przez oczekiwania związane z zacieśnieniem polityki monetarnej przez tamtejsze banki centralne. Niemniej NOK nie wybił jeszcze swojego nowego szczytu w relacji do USD.
Inaczej wygląda sytuacja na EUR/USD. Tutaj euro jest najdroższe wobec dolara w trendzie wzrostowym zapoczątkowanym jeszcze w grudniu 2016 r. Nowy szczyt to 1,2554, wobec 1,2536 ustanowionych 25 stycznia. Impet ruchu jest ogromny, co paradoksalnie może skłaniać do krótkoterminowej korekty, która zresztą zaczyna mieć miejsce – kurs zszedł poniżej 1,2536. Mocne wsparcie to okolice 1,2425, jakie były wymieniane wczoraj. Warto zwrócić uwagę na zachowanie się dziennego oscylatora RSI 9, który wykonał w ostatnim czasie ruch powrotny do złamanej wcześniej linii trendu wzrostowego. W ostatnich dniach inwestorzy zupełnie zapomnieli o kluczowych sprawach mających wpływ na kurs euro. Wprawdzie przed zaplanowanym na 8 marca posiedzeniem ECB panuje optymizm, co do możliwego przekazu, ale zawsze możliwe są tzw. „kontrolowane przecieki”, które mogą ten obraz zmącić. W międzyczasie mamy też wydarzenia polityczne – 2 marca kończy się referendum w niemieckiej SPD dotyczące ponownego wejścia w koalicję z chadekami, a na 4 marca zostały rozpisane wybory parlamentarne we Włoszech, które mogą przynieść różne rozwiązania.
Słabszy odczyt sprzedaży detalicznej w styczniu w Wielkiej Brytanii może dać pretekst do korekty notowań funta. W szerszej perspektywie ujęcie pozostaje jednak optymistyczne. Rynek czeka na zapowiadane na jutro wystąpienie premier Theresy May, w którym szefowa rządu ma zaprezentować plany dotyczące działań podejmowanych w związku z Brexitem. Na wykresie GBP/USD mocne wsparcie to okolice 1,3980, a opór to styczniowe szczyty powyżej 1,4260.
JAPONIA: Rząd przedstawił parlamentowi kandydaturę obecnego szefa BOJ (Kuroda) na kolejną kadencję, potwierdzając tym samym wcześniejsze spekulacje. Jego zastępcą został Masayoshi Amamiya, nazywany już Mr. BoJ, a drugi wakat objął Masazumi Wakatabe. Obaj są zwolennikami polityki ilościowego luzowania. Tymczasem dalsze umocnienie jena „wymusiło” komentarze ze strony oficjeli. Minister finansów Aso dał do zrozumienia, że władze uważnie monitorują sytuację na rynkach, a szef gabinetu premiera Yoshihide Suga nie wykluczył, że konieczne mogą okazać się stosowne działania, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, czy obejmują one też potencjalną interwencję.
AUSTRALIA: Szef RBA (Phillip Lowe) przemawiając w parlamencie powtórzył, że „nie widzi podstaw do dostosowania polityki w najbliższym czasie”, choć jak dodał na pewnym etapie „stosowne” może być pewne ograniczenie stymulacji monetarnej. Dodał, że nie widzi uzasadnienia do ewentualnego obniżenia ratingu Australii.
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w styczniu wypadła poniżej prognoz. Wzrost wyniósł zaledwie 0,1 proc. m/m i 1,6 proc. r/r.
Opinia: Przecena dolara trwa, a wczorajsza kombinacja danych makro nie zdołała jej zatrzymać. Znów mieliśmy wyższe wskazania dla inflacji PPI, ale przy słabszej produkcji przemysłowej. Niewykluczone, że to wpływ ostrej zimy, ale tak czy inaczej nie są to dane, które mogą znacząco podbijać oczekiwania związane ze skalą działań FED w nadchodzących miesiącach. Rynek zdaje się, że skupił się też na innych aspektach, a konkretnie obawach związanych z „twin deficits”. Szeroko pisałem o tym wczoraj, a także wspominałem we wcześniejszych wpisach. Problem w tym, że to sprawa długofalowa, co może wyraźnie położyć się cieniem dla dolarze w nadchodzących miesiącach. Krótkoterminowe korekty będące pochodną fluktuacji nastrojów na Wall Street niewiele tu zmienią.
Dzisiaj ostatni dzień tygodnia, co teoretycznie może zachęcać do realizacji zysków z ostatnich ruchów. W kalendarzu dla USA mamy dane nt. dynamiki pozwoleń i rozpoczętych budów, oraz cen importu i eksportu (wszystko dotyczy stycznia). Dane te poznamy o godz. 14:30. Półtorej godziny później poznamy wstępne dane nt. nastrojów konsumentów sporządzane na połowę lutego przez Uniwersytet w Michigan. Waga tych publikacji jest jednak nieduża w porównaniu z tym, co poznaliśmy wczoraj i przedwczoraj.
Spójrzmy na wykresy. Na tygodniowym ujęciu koszyka BOSSA USD czarna świeca wymazała odbicie z ostatnich dwóch tygodni i doprowadziła do ustanowienia nowego minimum w trendzie trwającym od grudnia 2016 r. W tym otoczeniu nawet próba odbicia będzie tylko krótką korektą. Minorowe nastroje wobec dolara pogłębia jeszcze fakt złamania 7-letniej linii wzrostowej trendu rysowanej od 2011 r.
Dzisiaj dolar najbardziej traci wobec korony norweskiej, której wyraźnie pomaga odbicie cen ropy naftowej, ale i też otoczenie makro. Warto wspomnieć, że waluty skandynawskie (NOK i SEK) powinny być w tym roku wspierane przez oczekiwania związane z zacieśnieniem polityki monetarnej przez tamtejsze banki centralne. Niemniej NOK nie wybił jeszcze swojego nowego szczytu w relacji do USD.
Inaczej wygląda sytuacja na EUR/USD. Tutaj euro jest najdroższe wobec dolara w trendzie wzrostowym zapoczątkowanym jeszcze w grudniu 2016 r. Nowy szczyt to 1,2554, wobec 1,2536 ustanowionych 25 stycznia. Impet ruchu jest ogromny, co paradoksalnie może skłaniać do krótkoterminowej korekty, która zresztą zaczyna mieć miejsce – kurs zszedł poniżej 1,2536. Mocne wsparcie to okolice 1,2425, jakie były wymieniane wczoraj. Warto zwrócić uwagę na zachowanie się dziennego oscylatora RSI 9, który wykonał w ostatnim czasie ruch powrotny do złamanej wcześniej linii trendu wzrostowego. W ostatnich dniach inwestorzy zupełnie zapomnieli o kluczowych sprawach mających wpływ na kurs euro. Wprawdzie przed zaplanowanym na 8 marca posiedzeniem ECB panuje optymizm, co do możliwego przekazu, ale zawsze możliwe są tzw. „kontrolowane przecieki”, które mogą ten obraz zmącić. W międzyczasie mamy też wydarzenia polityczne – 2 marca kończy się referendum w niemieckiej SPD dotyczące ponownego wejścia w koalicję z chadekami, a na 4 marca zostały rozpisane wybory parlamentarne we Włoszech, które mogą przynieść różne rozwiązania.
Słabszy odczyt sprzedaży detalicznej w styczniu w Wielkiej Brytanii może dać pretekst do korekty notowań funta. W szerszej perspektywie ujęcie pozostaje jednak optymistyczne. Rynek czeka na zapowiadane na jutro wystąpienie premier Theresy May, w którym szefowa rządu ma zaprezentować plany dotyczące działań podejmowanych w związku z Brexitem. Na wykresie GBP/USD mocne wsparcie to okolice 1,3980, a opór to styczniowe szczyty powyżej 1,4260.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.