
Data dodania: 2018-01-13 (15:17)
Rynek akcji w USA jest zamknięty w poniedziałek, co zapewni powolny start tygodnia. Dalej rynek walutowy pozostanie pod wpływem spekulacji o przyszłości polityki monetarnej na świecie. W tym kontekście uwaga skupi się na decyzji Banku Kanady oraz odczytach inflacji z Wielkiej Brytanii, strefy euro i Polski.
Przyszły tydzień: produkcja przemysłowa, NY Empire State/Philly Fed/UoM z USA, HICP z Eurolandu, CPI/sprzedaż detaliczna z Wlk. Brytanii, rynek pracy z Australii, Bank Kanady
Dane przemysłu USA powinny potwierdzić, że ten sektor stanowi siłę gospodarki. Spodziewany wzrost produkcji przemysłowej (śr) o 0,3 proc. jest przyzwoitym wynikiem, choć ryzyka przeważają po stronie silniejszego odczytu, szczególnie jeśli chodzi o przetwórstwo w sektorze naftowym. Regionalne indeksy koniunktury (NE Empire State – wt, Philly Fed – czw) powinny wskazać na podtrzymanie solidnego tempa ekspansji. Pod koniec tygodnia uwagę może przyciągnąć doniesienia z Waszyngtonu, gdyż w piątek mija termin ostatniego przedłużenia dla finansowania wydatków budżetowych zapobiegający tzw. government shutdown. Kolejne przedłużenie do połowy lutego jest jednak bazowym scenariuszem. USD wciąż nie może znaleźć swojego miejsca przy większej wrażliwości na rozczarowania w danych.
W kalendarzu z Eurolandu nie widać emocjonujących publikacji. Finalny szacunek HICP (śr) będzie miał znaczenie, tylko jeśli rozminie się ze wstępnym odczytem. Poza tym EUR pozostaje wsparte rosnącym przeświadczeniem, że polityka EBC w tym roku będzie bardziej jastrzębia niż zostało to zarysowane przy ogłoszeniu zmiany w programie QE w październiku 2017 r. Na to też wskazał protokół z ostatniego posiedzenia EBC. O ile nie dojdzie do werbalnych interwencji ze strony gołębich członków banku, EUR ma otwartą drogę do góry.
W Wielkiej Brytanii inflacja CPI za grudzień (wt) powinna wskazać pierwsze symptomy wygasania presji związanej z deprecjacją funta po referendum ws. Brexitu. Zakładana korekta z 3,1 proc. do 3 proc. nie jest duża, ale może nieco zdjąć presję z Banku Anglii. Grudniowa sprzedaż detaliczna (pt) może odczuć skutki silnego wzrostu w poprzednim miesiącu (1,1 proc. m/m). Badania handlu nie są jednoznaczne, ale podnoszą ryzyko, że przedświąteczne zakupy zostały dokonane z wyprzedzeniem, w rezultacie grudniowe wartości mogą rozczarować. Jak na razie GBP preferuje dryf, choć niespodziewane doniesienia ws. negocjacji Brexitu zawsze mogą zatrząść rynkiem.
W Polsce otrzymamy główny zestaw danych o inflacji (pon, wt), z rynku pracy (śr), przemysłu i handlu (pt). Spadek inflacji bazowej do 0,8 proc. r/r będzie przemawiać za strategią prezesa NBP Glapińskiego, by nie spieszyć się z zacieśnianiem monetarnym. Efekty sezonowe osłabia produkcję przemysłową, ale podbija sprzedaż detaliczną. Dane nie powinny nadać świeżego kierunku dla złotego i zakładamy konsolidację EUR/PLN 4,16-4,19.
W Japonii tradycyjnie dane nie będą mieć znaczenia dla JPY, ale lokalny kalendarz nie jest całkowicie do zignorowania. Na poniedziałek zaplanowana jest aukcja skupu obligacji przez Bank Japonii i kolejne zmniejszenie zgłaszanego popytu przesz BoJ podsyci spekulacje o zmianę nastawienia na bardziej jastrzębie. Nie sądzimy, aby BoJ faktycznie miał cokolwiek zmieniać w całym 2018 r., ale umocnienie JPY w mijającym tygodniu jest najlepszym dowodem, że oczekiwania rynkowe są w zupełnie innym miejscu.
W Australii listopadowe dane z rynku pracy były oszałamiające ze wzrostem zatrudnienia o 62 tys. i utrzymaniem stopy bezrobocia na 5-letnich minimach. Skok zatrudnienia nastąpił o kilku słabych miesiącach, więc wygląd bardziej na nadganianie niż zawiązywanie nowego trendu. Po danych grudniowych (czw) spodziewamy się uspokojenia i słabego wyniku. Rynek nagromadził sporo długich pozycji w AUD na fali wzrostu surowców i generalnie pozytywnym sentymencie. Teraz słabsze dane mogą być łatwym pretekstem do realizacji zysków. Kalendarz w Nowej Zelandii nie zawiera pierwszorzędnych pozycji. Sądzimy, że sprzedaż AUD/NZD może być też formą wyrażania przez inwestorów zmiany nastawienia do AUD, co pośrednio wzmocnić kiwi.
W Kanadzie najważniejszym wydarzeniem jest posiedzenie Banku Kanady (śr). Konsensus zakłada podwyżkę o 25 pb, jednak naszym zdaniem jeszcze nie czas na ruch ze strony banku. Prezes Poloz podkreślał w niedawnej przeszłości, że decyzje banku pozostają uzależnione od danych. Inflacja wracająca do celu i najniższe od startu gromadzenia danych w 1976 r. bezrobocie sugeruje, że BoC ma podstawy od podwyżki. Z drugiej strony w tym tygodniu dostaliśmy sygnały, że kolejna runda negocjacji NAFTA pod koniec stycznia może przynieść zgrzyty, a zerwanie porozumienia jest poważnym ryzykiem dla kanadyjskiej gospodarki. Sądzimy, że BoC może pozwolić sobie na wstrzymanie się z podwyżką, choć szanse są blisko 50:50. Dla CAD brak podwyżki będzie ciosem, ale w osłabieniu szukalibyśmy okazji do średnioterminowego kupna, gdyż plany BoC są jednymi z bardziej agresywnych w całej przestrzeni G10.
Dane przemysłu USA powinny potwierdzić, że ten sektor stanowi siłę gospodarki. Spodziewany wzrost produkcji przemysłowej (śr) o 0,3 proc. jest przyzwoitym wynikiem, choć ryzyka przeważają po stronie silniejszego odczytu, szczególnie jeśli chodzi o przetwórstwo w sektorze naftowym. Regionalne indeksy koniunktury (NE Empire State – wt, Philly Fed – czw) powinny wskazać na podtrzymanie solidnego tempa ekspansji. Pod koniec tygodnia uwagę może przyciągnąć doniesienia z Waszyngtonu, gdyż w piątek mija termin ostatniego przedłużenia dla finansowania wydatków budżetowych zapobiegający tzw. government shutdown. Kolejne przedłużenie do połowy lutego jest jednak bazowym scenariuszem. USD wciąż nie może znaleźć swojego miejsca przy większej wrażliwości na rozczarowania w danych.
W kalendarzu z Eurolandu nie widać emocjonujących publikacji. Finalny szacunek HICP (śr) będzie miał znaczenie, tylko jeśli rozminie się ze wstępnym odczytem. Poza tym EUR pozostaje wsparte rosnącym przeświadczeniem, że polityka EBC w tym roku będzie bardziej jastrzębia niż zostało to zarysowane przy ogłoszeniu zmiany w programie QE w październiku 2017 r. Na to też wskazał protokół z ostatniego posiedzenia EBC. O ile nie dojdzie do werbalnych interwencji ze strony gołębich członków banku, EUR ma otwartą drogę do góry.
W Wielkiej Brytanii inflacja CPI za grudzień (wt) powinna wskazać pierwsze symptomy wygasania presji związanej z deprecjacją funta po referendum ws. Brexitu. Zakładana korekta z 3,1 proc. do 3 proc. nie jest duża, ale może nieco zdjąć presję z Banku Anglii. Grudniowa sprzedaż detaliczna (pt) może odczuć skutki silnego wzrostu w poprzednim miesiącu (1,1 proc. m/m). Badania handlu nie są jednoznaczne, ale podnoszą ryzyko, że przedświąteczne zakupy zostały dokonane z wyprzedzeniem, w rezultacie grudniowe wartości mogą rozczarować. Jak na razie GBP preferuje dryf, choć niespodziewane doniesienia ws. negocjacji Brexitu zawsze mogą zatrząść rynkiem.
W Polsce otrzymamy główny zestaw danych o inflacji (pon, wt), z rynku pracy (śr), przemysłu i handlu (pt). Spadek inflacji bazowej do 0,8 proc. r/r będzie przemawiać za strategią prezesa NBP Glapińskiego, by nie spieszyć się z zacieśnianiem monetarnym. Efekty sezonowe osłabia produkcję przemysłową, ale podbija sprzedaż detaliczną. Dane nie powinny nadać świeżego kierunku dla złotego i zakładamy konsolidację EUR/PLN 4,16-4,19.
W Japonii tradycyjnie dane nie będą mieć znaczenia dla JPY, ale lokalny kalendarz nie jest całkowicie do zignorowania. Na poniedziałek zaplanowana jest aukcja skupu obligacji przez Bank Japonii i kolejne zmniejszenie zgłaszanego popytu przesz BoJ podsyci spekulacje o zmianę nastawienia na bardziej jastrzębie. Nie sądzimy, aby BoJ faktycznie miał cokolwiek zmieniać w całym 2018 r., ale umocnienie JPY w mijającym tygodniu jest najlepszym dowodem, że oczekiwania rynkowe są w zupełnie innym miejscu.
W Australii listopadowe dane z rynku pracy były oszałamiające ze wzrostem zatrudnienia o 62 tys. i utrzymaniem stopy bezrobocia na 5-letnich minimach. Skok zatrudnienia nastąpił o kilku słabych miesiącach, więc wygląd bardziej na nadganianie niż zawiązywanie nowego trendu. Po danych grudniowych (czw) spodziewamy się uspokojenia i słabego wyniku. Rynek nagromadził sporo długich pozycji w AUD na fali wzrostu surowców i generalnie pozytywnym sentymencie. Teraz słabsze dane mogą być łatwym pretekstem do realizacji zysków. Kalendarz w Nowej Zelandii nie zawiera pierwszorzędnych pozycji. Sądzimy, że sprzedaż AUD/NZD może być też formą wyrażania przez inwestorów zmiany nastawienia do AUD, co pośrednio wzmocnić kiwi.
W Kanadzie najważniejszym wydarzeniem jest posiedzenie Banku Kanady (śr). Konsensus zakłada podwyżkę o 25 pb, jednak naszym zdaniem jeszcze nie czas na ruch ze strony banku. Prezes Poloz podkreślał w niedawnej przeszłości, że decyzje banku pozostają uzależnione od danych. Inflacja wracająca do celu i najniższe od startu gromadzenia danych w 1976 r. bezrobocie sugeruje, że BoC ma podstawy od podwyżki. Z drugiej strony w tym tygodniu dostaliśmy sygnały, że kolejna runda negocjacji NAFTA pod koniec stycznia może przynieść zgrzyty, a zerwanie porozumienia jest poważnym ryzykiem dla kanadyjskiej gospodarki. Sądzimy, że BoC może pozwolić sobie na wstrzymanie się z podwyżką, choć szanse są blisko 50:50. Dla CAD brak podwyżki będzie ciosem, ale w osłabieniu szukalibyśmy okazji do średnioterminowego kupna, gdyż plany BoC są jednymi z bardziej agresywnych w całej przestrzeni G10.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.