Data dodania: 2017-12-14 (23:31)
Wczorajsza podwyżka stopy funduszy federalnych przez członków FOMC rozpoczęła przedłużone rendez-vous z bankami centralnymi. W trakcie czwartkowych notowań zmienność głównych par walutowych podbijały decyzje podejmowane na Starym Kontynencie.
Mistrzem drugiego planu okazał się być Norges Bank, którego oficjele zdecydowali się na zdecydowanie bardziej jastrzębi wydźwięk. Zdaniem prezesa Oysteina Olsena należy się spodziewać pierwszego ruchu pod koniec 2018 roku, co należy wiązać między innymi z wyższą elastycznością celu inflacyjnego.
Tak odważne deklaracje istotnie wpłynęły na wycenę korony norweskiej (0,5 proc.), która pod koniec dnia utrzymuje miano najsilniejszego komponenta koszyka G10. Jej ostatniej deprecjacji nie są w stanie do końca wyjaśnić członkowie Norges Banku, zrzucając tym samym winę na obecność tymczasowej presji ze strony premii za ryzyko. Niezbyt udaną sesję ma za sobą frank szwajcarski (-0,5 proc.), który dalej w opinii członków SNB pozostaje „wysoce wycenianą walutą”. W dzisiejszym komunikacie płynącym z Berna uwagę skradła rewizja ścieżki inflacji CPI, która w 2020 roku powinna sięgnąć 2,1 proc. W dalszej mierze członkowie SNB deklarują gotowość do przeprowadzenia interwencji na rynku walutowym.
Przed decyzją Europejskiego Banku Centralnego zmienność par walutowych z euro próbowały podbić wstępne szacunki indeksów PMI. W przypadku miary odzwierciedlającej nastroje w przemyśle należy mówić o ustanowieniu nowego szczytu (60,6 pkt), co nie było szeroko spodziewane przez ankietowanych uczestników rynku (59,7 pkt). Fenomenalne dane o rozpędzonej gospodarce nie spowodowały solidnych przetasowań na rynku – tak samo jak komunikat związany z pozostawieniem stóp procentowych na niezmienionych poziomach (depozytowa: -0,40 proc., refinansowa: 0,00 proc., kredytu lombardowego: 0,25 proc.). Oczekiwania ekonomistów potwierdziło również podtrzymanie założeń programu skupu aktywów (30 mld EUR miesięcznie), który będzie wspierany przez planowaną reinwestycję o niesprecyzowanym horyzoncie czasowym. ECB w dalszej mierze decyduje się na utrzymanie furtki związanej z możliwością zmiany parametrów QE w zależności od perspektyw gospodarczych. Konferencja prasowa prezesa ECB Mario Draghiego również nie należała do rewolucyjnych. Uwagę zwracały nowe prognozy makroekonomiczne, gdzie zdecydowano się na rewizję tempa wzrostu gospodarczego (do 2,4 proc. z 2,2 proc. w 2017 r., do 2,3 proc. z 1,8 proc. w 2018 r., do 1,9 proc. z 1,7 proc. w 2019 r.) przy zmianie inflacji CPI w 2018 roku do 1,4 proc. z uprzednio podanych 1,2 proc. Dawkę informacji związanych z europejską polityką monetarną powiększyły doniesienia agencji Reutera, zgodnie z którą część członków optowała za powiązaniem przyszłych zmian parametrów w zależności z obserwowanym tempem inflacji oraz za zasygnalizowaniem rychłego końca programu skupu aktywów. Na koniec dnia euro (-0,4 proc.) uznaje wyższość dolara, spychając tym samym EUR/USD w okolicę poziomu 1,1780.
Na fali stosunkowo gołębiego komunikatu znalazł się funt szterling (0,1 proc.), który na koniec dnia stara się ustabilizować kurs GBP/USD w okolicach 1,3430. Pozostawieniu stopy benchmarkowej na poziomie 0,5 proc. przy żadnym głosie sprzeciwu (9-0) towarzyszyły obawy o przebieg BREXIT-u oraz o tempo wzrostu gospodarczego w obliczu napływu wyraźnie gorszych „soft-data”. Mocnym ekonomicznie akcentem okazała się wyspiarska sprzedaż detaliczna, która wzrosła niemalże trzykrotnie mocniej niż wynikałoby to z mediany rynkowych prognoz (1,1 proc. m/m, konsensus: 0,4 proc.). Powyższy czynnik pozwala z pewną dozą optymizmu zapatrywać się na siłę spożycia indywidualnego w rachunkach narodowych za IV kwartał.
Flirt z bankowością centralną ma za sobą turecka lira (-1,9 proc.), aczkolwiek czwartkowa randka nie należała do wysoce udanych. Za potężną przeceną najsilniej tracącej waluty Emerging Markets stało podwyższenie późnego okna płynnościowego do poziomu 12,75 proc. oraz pozostawienie głównych stóp procentowych na niezmienionym poziomie, pomimo narastających obaw o trajektorię cen bazowych. Obecnie stopa benchmarkowa Banku Turcji wynosi 8,0 proc., a stopa depozytowa oraz pożyczkowa O/N odpowiednio 7,25 proc. oraz 9,25 proc.
Za frakcją gołębi w Radzie Polityki Pieniężnej opowiedziała się Grażyna Ancyparowicz, która nie widzi pola do podwyżek stóp procentowych w 2018 roku. Jej zdaniem obecne warunki nie sprzyjają temu, aby można było zaobserwować bezpośrednie przełożenie presji płacowej na ścieżkę inflacji CPI. Obecnie przewaga zwolenników pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie kształtuje się na poziomie ośmiu głosów. W oparciu o sporządzone przez nas prognozy spodziewamy się, że pierwsza podwyżka nastąpi w połowie 2019 roku. Obecnie złoty traci 0,5 proc. do amerykańskiego dolara. Na koniec dnia USD/PLN jest kwotowany po 3,5820, EUR/PLN po 4,2240, GBP/PLN po 4,8120, CHF/PLN po 3,6240.
Czwartek na europejskich parkietach stał pod znakiem odpływu kapitału. Spadkowych nastrojom udało się oprzeć giełdzie przy Książęcej, gdzie WIG 20 (1,0 proc.) coraz mocniej zbliża się do tymczasowej kotwicy przy 2 450 pkt. Uwaga inwestorów była głównie skupiona na Banku Zachodnim WBK (6,9 proc.), który zdecydował się na pozyskanie wysoce zyskownej polskiej filii Deutsche Banku (-0,9 proc.). W górnej części tabeli znalazło się również LPP (4,5 proc.) planujące rozszerzenie kanału internetowego za sprawą zagrożeń związanych z ograniczeniem handlu w niedzielę. Doniesienia o braku zamiaru kupna koksowni Victoria istotnie wpłynęły na wycenę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która zakończyła sesję z 4,0 proc. wzrostem. Na dnie rodzimego parkietu znalazło się PGE (-4,4 proc.) przebijające średnią z ostatnich 200 notowań, co należy utożsamiać z niezbyt przychylnym sentymentem w niemieckim sektorze energetycznym. Dodatkową dawkę rozczarowania zapewniło Asseco Poland (-3,1 proc.), które jednak nie planuje zmiany polityki dywidendowej.
Zasięg potencjalnych wzrostów we Frankfurcie skutecznie ograniczyło RWE (-4,4 proc.), które zdecydowało się na sprzedaż swoich udziałów w węgierskiej elektrowni Mátra. O udanej sesji nie może mówić Deutsche Börse (-1,9 proc.) za sprawą nieprzychylnej noty analitycznej wystawionej przez Exane. Najsilniej zwyżkującą spółką indeksu DAX (-0,4 proc.) okazał się być SAP (0,7 proc.). Dobre dane dotyczące sprzedaży pojazdów w Unii Europejskiej były przede wszystkim motorem wzrostów BMW, które podrożało o 0,6 proc. względem wczorajszego zamknięcia.
Na szczycie indeksu FTSE 100 (-0,7 proc.) znalazły się walory Land Securities, które swoją 3,2 proc. zwyżkę zawdzięczają wyraźnie podbitemu wolumenowi obrotu. Uwagę inwestorów w Londynie zwróciły akcje BT Group (2,2 proc.) za sprawą najnowszej noty UBS (0,4 proc.). Szansę na bardziej pokaźny ruch przekreślił nie tylko Standard Life Aberdeen (-3,2 proc.), ale również Convatec (-2,9 proc.) czy British American Tobacco (-2,1 proc.), które obawia się implikacji związanych z japońską polityką antynikotynową.
Na rynku surowców energetycznych obserwuje się wyraźny podział sentymentu. Dzisiejszym wzrostom ropy WTI (0,5 proc.; 56,90 USD) oraz Brent (0,8 proc.; 62,90 USD) przeciwstawia się 1,6 proc. przecena styczniowych kontraktów na gaz ziemny. Udanego dnia nie mają za sobą metale szlachetne, którym niechlubnie przewodzi srebro (-1,0 proc.) przełamujące się w okolicę poziomu 15,91 USD za uncję. W przypadku złota (-0,1 proc.) należy mówić o próbie stabilizacji przy wczorajszych poziomach, bowiem podstawowa jednostka kruszcu jest wyceniana po 1 254,60 USD. Niezbyt przychylnym nastrojom opiera się pallad (1,7 proc.), co należy wiązać między innymi z korzystną dla surowca dekompozycją sprzedaży samochodów w Europie.
Tak odważne deklaracje istotnie wpłynęły na wycenę korony norweskiej (0,5 proc.), która pod koniec dnia utrzymuje miano najsilniejszego komponenta koszyka G10. Jej ostatniej deprecjacji nie są w stanie do końca wyjaśnić członkowie Norges Banku, zrzucając tym samym winę na obecność tymczasowej presji ze strony premii za ryzyko. Niezbyt udaną sesję ma za sobą frank szwajcarski (-0,5 proc.), który dalej w opinii członków SNB pozostaje „wysoce wycenianą walutą”. W dzisiejszym komunikacie płynącym z Berna uwagę skradła rewizja ścieżki inflacji CPI, która w 2020 roku powinna sięgnąć 2,1 proc. W dalszej mierze członkowie SNB deklarują gotowość do przeprowadzenia interwencji na rynku walutowym.
Przed decyzją Europejskiego Banku Centralnego zmienność par walutowych z euro próbowały podbić wstępne szacunki indeksów PMI. W przypadku miary odzwierciedlającej nastroje w przemyśle należy mówić o ustanowieniu nowego szczytu (60,6 pkt), co nie było szeroko spodziewane przez ankietowanych uczestników rynku (59,7 pkt). Fenomenalne dane o rozpędzonej gospodarce nie spowodowały solidnych przetasowań na rynku – tak samo jak komunikat związany z pozostawieniem stóp procentowych na niezmienionych poziomach (depozytowa: -0,40 proc., refinansowa: 0,00 proc., kredytu lombardowego: 0,25 proc.). Oczekiwania ekonomistów potwierdziło również podtrzymanie założeń programu skupu aktywów (30 mld EUR miesięcznie), który będzie wspierany przez planowaną reinwestycję o niesprecyzowanym horyzoncie czasowym. ECB w dalszej mierze decyduje się na utrzymanie furtki związanej z możliwością zmiany parametrów QE w zależności od perspektyw gospodarczych. Konferencja prasowa prezesa ECB Mario Draghiego również nie należała do rewolucyjnych. Uwagę zwracały nowe prognozy makroekonomiczne, gdzie zdecydowano się na rewizję tempa wzrostu gospodarczego (do 2,4 proc. z 2,2 proc. w 2017 r., do 2,3 proc. z 1,8 proc. w 2018 r., do 1,9 proc. z 1,7 proc. w 2019 r.) przy zmianie inflacji CPI w 2018 roku do 1,4 proc. z uprzednio podanych 1,2 proc. Dawkę informacji związanych z europejską polityką monetarną powiększyły doniesienia agencji Reutera, zgodnie z którą część członków optowała za powiązaniem przyszłych zmian parametrów w zależności z obserwowanym tempem inflacji oraz za zasygnalizowaniem rychłego końca programu skupu aktywów. Na koniec dnia euro (-0,4 proc.) uznaje wyższość dolara, spychając tym samym EUR/USD w okolicę poziomu 1,1780.
Na fali stosunkowo gołębiego komunikatu znalazł się funt szterling (0,1 proc.), który na koniec dnia stara się ustabilizować kurs GBP/USD w okolicach 1,3430. Pozostawieniu stopy benchmarkowej na poziomie 0,5 proc. przy żadnym głosie sprzeciwu (9-0) towarzyszyły obawy o przebieg BREXIT-u oraz o tempo wzrostu gospodarczego w obliczu napływu wyraźnie gorszych „soft-data”. Mocnym ekonomicznie akcentem okazała się wyspiarska sprzedaż detaliczna, która wzrosła niemalże trzykrotnie mocniej niż wynikałoby to z mediany rynkowych prognoz (1,1 proc. m/m, konsensus: 0,4 proc.). Powyższy czynnik pozwala z pewną dozą optymizmu zapatrywać się na siłę spożycia indywidualnego w rachunkach narodowych za IV kwartał.
Flirt z bankowością centralną ma za sobą turecka lira (-1,9 proc.), aczkolwiek czwartkowa randka nie należała do wysoce udanych. Za potężną przeceną najsilniej tracącej waluty Emerging Markets stało podwyższenie późnego okna płynnościowego do poziomu 12,75 proc. oraz pozostawienie głównych stóp procentowych na niezmienionym poziomie, pomimo narastających obaw o trajektorię cen bazowych. Obecnie stopa benchmarkowa Banku Turcji wynosi 8,0 proc., a stopa depozytowa oraz pożyczkowa O/N odpowiednio 7,25 proc. oraz 9,25 proc.
Za frakcją gołębi w Radzie Polityki Pieniężnej opowiedziała się Grażyna Ancyparowicz, która nie widzi pola do podwyżek stóp procentowych w 2018 roku. Jej zdaniem obecne warunki nie sprzyjają temu, aby można było zaobserwować bezpośrednie przełożenie presji płacowej na ścieżkę inflacji CPI. Obecnie przewaga zwolenników pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie kształtuje się na poziomie ośmiu głosów. W oparciu o sporządzone przez nas prognozy spodziewamy się, że pierwsza podwyżka nastąpi w połowie 2019 roku. Obecnie złoty traci 0,5 proc. do amerykańskiego dolara. Na koniec dnia USD/PLN jest kwotowany po 3,5820, EUR/PLN po 4,2240, GBP/PLN po 4,8120, CHF/PLN po 3,6240.
Czwartek na europejskich parkietach stał pod znakiem odpływu kapitału. Spadkowych nastrojom udało się oprzeć giełdzie przy Książęcej, gdzie WIG 20 (1,0 proc.) coraz mocniej zbliża się do tymczasowej kotwicy przy 2 450 pkt. Uwaga inwestorów była głównie skupiona na Banku Zachodnim WBK (6,9 proc.), który zdecydował się na pozyskanie wysoce zyskownej polskiej filii Deutsche Banku (-0,9 proc.). W górnej części tabeli znalazło się również LPP (4,5 proc.) planujące rozszerzenie kanału internetowego za sprawą zagrożeń związanych z ograniczeniem handlu w niedzielę. Doniesienia o braku zamiaru kupna koksowni Victoria istotnie wpłynęły na wycenę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która zakończyła sesję z 4,0 proc. wzrostem. Na dnie rodzimego parkietu znalazło się PGE (-4,4 proc.) przebijające średnią z ostatnich 200 notowań, co należy utożsamiać z niezbyt przychylnym sentymentem w niemieckim sektorze energetycznym. Dodatkową dawkę rozczarowania zapewniło Asseco Poland (-3,1 proc.), które jednak nie planuje zmiany polityki dywidendowej.
Zasięg potencjalnych wzrostów we Frankfurcie skutecznie ograniczyło RWE (-4,4 proc.), które zdecydowało się na sprzedaż swoich udziałów w węgierskiej elektrowni Mátra. O udanej sesji nie może mówić Deutsche Börse (-1,9 proc.) za sprawą nieprzychylnej noty analitycznej wystawionej przez Exane. Najsilniej zwyżkującą spółką indeksu DAX (-0,4 proc.) okazał się być SAP (0,7 proc.). Dobre dane dotyczące sprzedaży pojazdów w Unii Europejskiej były przede wszystkim motorem wzrostów BMW, które podrożało o 0,6 proc. względem wczorajszego zamknięcia.
Na szczycie indeksu FTSE 100 (-0,7 proc.) znalazły się walory Land Securities, które swoją 3,2 proc. zwyżkę zawdzięczają wyraźnie podbitemu wolumenowi obrotu. Uwagę inwestorów w Londynie zwróciły akcje BT Group (2,2 proc.) za sprawą najnowszej noty UBS (0,4 proc.). Szansę na bardziej pokaźny ruch przekreślił nie tylko Standard Life Aberdeen (-3,2 proc.), ale również Convatec (-2,9 proc.) czy British American Tobacco (-2,1 proc.), które obawia się implikacji związanych z japońską polityką antynikotynową.
Na rynku surowców energetycznych obserwuje się wyraźny podział sentymentu. Dzisiejszym wzrostom ropy WTI (0,5 proc.; 56,90 USD) oraz Brent (0,8 proc.; 62,90 USD) przeciwstawia się 1,6 proc. przecena styczniowych kontraktów na gaz ziemny. Udanego dnia nie mają za sobą metale szlachetne, którym niechlubnie przewodzi srebro (-1,0 proc.) przełamujące się w okolicę poziomu 15,91 USD za uncję. W przypadku złota (-0,1 proc.) należy mówić o próbie stabilizacji przy wczorajszych poziomach, bowiem podstawowa jednostka kruszcu jest wyceniana po 1 254,60 USD. Niezbyt przychylnym nastrojom opiera się pallad (1,7 proc.), co należy wiązać między innymi z korzystną dla surowca dekompozycją sprzedaży samochodów w Europie.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.