
Data dodania: 2017-12-14 (23:31)
Wczorajsza podwyżka stopy funduszy federalnych przez członków FOMC rozpoczęła przedłużone rendez-vous z bankami centralnymi. W trakcie czwartkowych notowań zmienność głównych par walutowych podbijały decyzje podejmowane na Starym Kontynencie.
Mistrzem drugiego planu okazał się być Norges Bank, którego oficjele zdecydowali się na zdecydowanie bardziej jastrzębi wydźwięk. Zdaniem prezesa Oysteina Olsena należy się spodziewać pierwszego ruchu pod koniec 2018 roku, co należy wiązać między innymi z wyższą elastycznością celu inflacyjnego.
Tak odważne deklaracje istotnie wpłynęły na wycenę korony norweskiej (0,5 proc.), która pod koniec dnia utrzymuje miano najsilniejszego komponenta koszyka G10. Jej ostatniej deprecjacji nie są w stanie do końca wyjaśnić członkowie Norges Banku, zrzucając tym samym winę na obecność tymczasowej presji ze strony premii za ryzyko. Niezbyt udaną sesję ma za sobą frank szwajcarski (-0,5 proc.), który dalej w opinii członków SNB pozostaje „wysoce wycenianą walutą”. W dzisiejszym komunikacie płynącym z Berna uwagę skradła rewizja ścieżki inflacji CPI, która w 2020 roku powinna sięgnąć 2,1 proc. W dalszej mierze członkowie SNB deklarują gotowość do przeprowadzenia interwencji na rynku walutowym.
Przed decyzją Europejskiego Banku Centralnego zmienność par walutowych z euro próbowały podbić wstępne szacunki indeksów PMI. W przypadku miary odzwierciedlającej nastroje w przemyśle należy mówić o ustanowieniu nowego szczytu (60,6 pkt), co nie było szeroko spodziewane przez ankietowanych uczestników rynku (59,7 pkt). Fenomenalne dane o rozpędzonej gospodarce nie spowodowały solidnych przetasowań na rynku – tak samo jak komunikat związany z pozostawieniem stóp procentowych na niezmienionych poziomach (depozytowa: -0,40 proc., refinansowa: 0,00 proc., kredytu lombardowego: 0,25 proc.). Oczekiwania ekonomistów potwierdziło również podtrzymanie założeń programu skupu aktywów (30 mld EUR miesięcznie), który będzie wspierany przez planowaną reinwestycję o niesprecyzowanym horyzoncie czasowym. ECB w dalszej mierze decyduje się na utrzymanie furtki związanej z możliwością zmiany parametrów QE w zależności od perspektyw gospodarczych. Konferencja prasowa prezesa ECB Mario Draghiego również nie należała do rewolucyjnych. Uwagę zwracały nowe prognozy makroekonomiczne, gdzie zdecydowano się na rewizję tempa wzrostu gospodarczego (do 2,4 proc. z 2,2 proc. w 2017 r., do 2,3 proc. z 1,8 proc. w 2018 r., do 1,9 proc. z 1,7 proc. w 2019 r.) przy zmianie inflacji CPI w 2018 roku do 1,4 proc. z uprzednio podanych 1,2 proc. Dawkę informacji związanych z europejską polityką monetarną powiększyły doniesienia agencji Reutera, zgodnie z którą część członków optowała za powiązaniem przyszłych zmian parametrów w zależności z obserwowanym tempem inflacji oraz za zasygnalizowaniem rychłego końca programu skupu aktywów. Na koniec dnia euro (-0,4 proc.) uznaje wyższość dolara, spychając tym samym EUR/USD w okolicę poziomu 1,1780.
Na fali stosunkowo gołębiego komunikatu znalazł się funt szterling (0,1 proc.), który na koniec dnia stara się ustabilizować kurs GBP/USD w okolicach 1,3430. Pozostawieniu stopy benchmarkowej na poziomie 0,5 proc. przy żadnym głosie sprzeciwu (9-0) towarzyszyły obawy o przebieg BREXIT-u oraz o tempo wzrostu gospodarczego w obliczu napływu wyraźnie gorszych „soft-data”. Mocnym ekonomicznie akcentem okazała się wyspiarska sprzedaż detaliczna, która wzrosła niemalże trzykrotnie mocniej niż wynikałoby to z mediany rynkowych prognoz (1,1 proc. m/m, konsensus: 0,4 proc.). Powyższy czynnik pozwala z pewną dozą optymizmu zapatrywać się na siłę spożycia indywidualnego w rachunkach narodowych za IV kwartał.
Flirt z bankowością centralną ma za sobą turecka lira (-1,9 proc.), aczkolwiek czwartkowa randka nie należała do wysoce udanych. Za potężną przeceną najsilniej tracącej waluty Emerging Markets stało podwyższenie późnego okna płynnościowego do poziomu 12,75 proc. oraz pozostawienie głównych stóp procentowych na niezmienionym poziomie, pomimo narastających obaw o trajektorię cen bazowych. Obecnie stopa benchmarkowa Banku Turcji wynosi 8,0 proc., a stopa depozytowa oraz pożyczkowa O/N odpowiednio 7,25 proc. oraz 9,25 proc.
Za frakcją gołębi w Radzie Polityki Pieniężnej opowiedziała się Grażyna Ancyparowicz, która nie widzi pola do podwyżek stóp procentowych w 2018 roku. Jej zdaniem obecne warunki nie sprzyjają temu, aby można było zaobserwować bezpośrednie przełożenie presji płacowej na ścieżkę inflacji CPI. Obecnie przewaga zwolenników pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie kształtuje się na poziomie ośmiu głosów. W oparciu o sporządzone przez nas prognozy spodziewamy się, że pierwsza podwyżka nastąpi w połowie 2019 roku. Obecnie złoty traci 0,5 proc. do amerykańskiego dolara. Na koniec dnia USD/PLN jest kwotowany po 3,5820, EUR/PLN po 4,2240, GBP/PLN po 4,8120, CHF/PLN po 3,6240.
Czwartek na europejskich parkietach stał pod znakiem odpływu kapitału. Spadkowych nastrojom udało się oprzeć giełdzie przy Książęcej, gdzie WIG 20 (1,0 proc.) coraz mocniej zbliża się do tymczasowej kotwicy przy 2 450 pkt. Uwaga inwestorów była głównie skupiona na Banku Zachodnim WBK (6,9 proc.), który zdecydował się na pozyskanie wysoce zyskownej polskiej filii Deutsche Banku (-0,9 proc.). W górnej części tabeli znalazło się również LPP (4,5 proc.) planujące rozszerzenie kanału internetowego za sprawą zagrożeń związanych z ograniczeniem handlu w niedzielę. Doniesienia o braku zamiaru kupna koksowni Victoria istotnie wpłynęły na wycenę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która zakończyła sesję z 4,0 proc. wzrostem. Na dnie rodzimego parkietu znalazło się PGE (-4,4 proc.) przebijające średnią z ostatnich 200 notowań, co należy utożsamiać z niezbyt przychylnym sentymentem w niemieckim sektorze energetycznym. Dodatkową dawkę rozczarowania zapewniło Asseco Poland (-3,1 proc.), które jednak nie planuje zmiany polityki dywidendowej.
Zasięg potencjalnych wzrostów we Frankfurcie skutecznie ograniczyło RWE (-4,4 proc.), które zdecydowało się na sprzedaż swoich udziałów w węgierskiej elektrowni Mátra. O udanej sesji nie może mówić Deutsche Börse (-1,9 proc.) za sprawą nieprzychylnej noty analitycznej wystawionej przez Exane. Najsilniej zwyżkującą spółką indeksu DAX (-0,4 proc.) okazał się być SAP (0,7 proc.). Dobre dane dotyczące sprzedaży pojazdów w Unii Europejskiej były przede wszystkim motorem wzrostów BMW, które podrożało o 0,6 proc. względem wczorajszego zamknięcia.
Na szczycie indeksu FTSE 100 (-0,7 proc.) znalazły się walory Land Securities, które swoją 3,2 proc. zwyżkę zawdzięczają wyraźnie podbitemu wolumenowi obrotu. Uwagę inwestorów w Londynie zwróciły akcje BT Group (2,2 proc.) za sprawą najnowszej noty UBS (0,4 proc.). Szansę na bardziej pokaźny ruch przekreślił nie tylko Standard Life Aberdeen (-3,2 proc.), ale również Convatec (-2,9 proc.) czy British American Tobacco (-2,1 proc.), które obawia się implikacji związanych z japońską polityką antynikotynową.
Na rynku surowców energetycznych obserwuje się wyraźny podział sentymentu. Dzisiejszym wzrostom ropy WTI (0,5 proc.; 56,90 USD) oraz Brent (0,8 proc.; 62,90 USD) przeciwstawia się 1,6 proc. przecena styczniowych kontraktów na gaz ziemny. Udanego dnia nie mają za sobą metale szlachetne, którym niechlubnie przewodzi srebro (-1,0 proc.) przełamujące się w okolicę poziomu 15,91 USD za uncję. W przypadku złota (-0,1 proc.) należy mówić o próbie stabilizacji przy wczorajszych poziomach, bowiem podstawowa jednostka kruszcu jest wyceniana po 1 254,60 USD. Niezbyt przychylnym nastrojom opiera się pallad (1,7 proc.), co należy wiązać między innymi z korzystną dla surowca dekompozycją sprzedaży samochodów w Europie.
Tak odważne deklaracje istotnie wpłynęły na wycenę korony norweskiej (0,5 proc.), która pod koniec dnia utrzymuje miano najsilniejszego komponenta koszyka G10. Jej ostatniej deprecjacji nie są w stanie do końca wyjaśnić członkowie Norges Banku, zrzucając tym samym winę na obecność tymczasowej presji ze strony premii za ryzyko. Niezbyt udaną sesję ma za sobą frank szwajcarski (-0,5 proc.), który dalej w opinii członków SNB pozostaje „wysoce wycenianą walutą”. W dzisiejszym komunikacie płynącym z Berna uwagę skradła rewizja ścieżki inflacji CPI, która w 2020 roku powinna sięgnąć 2,1 proc. W dalszej mierze członkowie SNB deklarują gotowość do przeprowadzenia interwencji na rynku walutowym.
Przed decyzją Europejskiego Banku Centralnego zmienność par walutowych z euro próbowały podbić wstępne szacunki indeksów PMI. W przypadku miary odzwierciedlającej nastroje w przemyśle należy mówić o ustanowieniu nowego szczytu (60,6 pkt), co nie było szeroko spodziewane przez ankietowanych uczestników rynku (59,7 pkt). Fenomenalne dane o rozpędzonej gospodarce nie spowodowały solidnych przetasowań na rynku – tak samo jak komunikat związany z pozostawieniem stóp procentowych na niezmienionych poziomach (depozytowa: -0,40 proc., refinansowa: 0,00 proc., kredytu lombardowego: 0,25 proc.). Oczekiwania ekonomistów potwierdziło również podtrzymanie założeń programu skupu aktywów (30 mld EUR miesięcznie), który będzie wspierany przez planowaną reinwestycję o niesprecyzowanym horyzoncie czasowym. ECB w dalszej mierze decyduje się na utrzymanie furtki związanej z możliwością zmiany parametrów QE w zależności od perspektyw gospodarczych. Konferencja prasowa prezesa ECB Mario Draghiego również nie należała do rewolucyjnych. Uwagę zwracały nowe prognozy makroekonomiczne, gdzie zdecydowano się na rewizję tempa wzrostu gospodarczego (do 2,4 proc. z 2,2 proc. w 2017 r., do 2,3 proc. z 1,8 proc. w 2018 r., do 1,9 proc. z 1,7 proc. w 2019 r.) przy zmianie inflacji CPI w 2018 roku do 1,4 proc. z uprzednio podanych 1,2 proc. Dawkę informacji związanych z europejską polityką monetarną powiększyły doniesienia agencji Reutera, zgodnie z którą część członków optowała za powiązaniem przyszłych zmian parametrów w zależności z obserwowanym tempem inflacji oraz za zasygnalizowaniem rychłego końca programu skupu aktywów. Na koniec dnia euro (-0,4 proc.) uznaje wyższość dolara, spychając tym samym EUR/USD w okolicę poziomu 1,1780.
Na fali stosunkowo gołębiego komunikatu znalazł się funt szterling (0,1 proc.), który na koniec dnia stara się ustabilizować kurs GBP/USD w okolicach 1,3430. Pozostawieniu stopy benchmarkowej na poziomie 0,5 proc. przy żadnym głosie sprzeciwu (9-0) towarzyszyły obawy o przebieg BREXIT-u oraz o tempo wzrostu gospodarczego w obliczu napływu wyraźnie gorszych „soft-data”. Mocnym ekonomicznie akcentem okazała się wyspiarska sprzedaż detaliczna, która wzrosła niemalże trzykrotnie mocniej niż wynikałoby to z mediany rynkowych prognoz (1,1 proc. m/m, konsensus: 0,4 proc.). Powyższy czynnik pozwala z pewną dozą optymizmu zapatrywać się na siłę spożycia indywidualnego w rachunkach narodowych za IV kwartał.
Flirt z bankowością centralną ma za sobą turecka lira (-1,9 proc.), aczkolwiek czwartkowa randka nie należała do wysoce udanych. Za potężną przeceną najsilniej tracącej waluty Emerging Markets stało podwyższenie późnego okna płynnościowego do poziomu 12,75 proc. oraz pozostawienie głównych stóp procentowych na niezmienionym poziomie, pomimo narastających obaw o trajektorię cen bazowych. Obecnie stopa benchmarkowa Banku Turcji wynosi 8,0 proc., a stopa depozytowa oraz pożyczkowa O/N odpowiednio 7,25 proc. oraz 9,25 proc.
Za frakcją gołębi w Radzie Polityki Pieniężnej opowiedziała się Grażyna Ancyparowicz, która nie widzi pola do podwyżek stóp procentowych w 2018 roku. Jej zdaniem obecne warunki nie sprzyjają temu, aby można było zaobserwować bezpośrednie przełożenie presji płacowej na ścieżkę inflacji CPI. Obecnie przewaga zwolenników pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie kształtuje się na poziomie ośmiu głosów. W oparciu o sporządzone przez nas prognozy spodziewamy się, że pierwsza podwyżka nastąpi w połowie 2019 roku. Obecnie złoty traci 0,5 proc. do amerykańskiego dolara. Na koniec dnia USD/PLN jest kwotowany po 3,5820, EUR/PLN po 4,2240, GBP/PLN po 4,8120, CHF/PLN po 3,6240.
Czwartek na europejskich parkietach stał pod znakiem odpływu kapitału. Spadkowych nastrojom udało się oprzeć giełdzie przy Książęcej, gdzie WIG 20 (1,0 proc.) coraz mocniej zbliża się do tymczasowej kotwicy przy 2 450 pkt. Uwaga inwestorów była głównie skupiona na Banku Zachodnim WBK (6,9 proc.), który zdecydował się na pozyskanie wysoce zyskownej polskiej filii Deutsche Banku (-0,9 proc.). W górnej części tabeli znalazło się również LPP (4,5 proc.) planujące rozszerzenie kanału internetowego za sprawą zagrożeń związanych z ograniczeniem handlu w niedzielę. Doniesienia o braku zamiaru kupna koksowni Victoria istotnie wpłynęły na wycenę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która zakończyła sesję z 4,0 proc. wzrostem. Na dnie rodzimego parkietu znalazło się PGE (-4,4 proc.) przebijające średnią z ostatnich 200 notowań, co należy utożsamiać z niezbyt przychylnym sentymentem w niemieckim sektorze energetycznym. Dodatkową dawkę rozczarowania zapewniło Asseco Poland (-3,1 proc.), które jednak nie planuje zmiany polityki dywidendowej.
Zasięg potencjalnych wzrostów we Frankfurcie skutecznie ograniczyło RWE (-4,4 proc.), które zdecydowało się na sprzedaż swoich udziałów w węgierskiej elektrowni Mátra. O udanej sesji nie może mówić Deutsche Börse (-1,9 proc.) za sprawą nieprzychylnej noty analitycznej wystawionej przez Exane. Najsilniej zwyżkującą spółką indeksu DAX (-0,4 proc.) okazał się być SAP (0,7 proc.). Dobre dane dotyczące sprzedaży pojazdów w Unii Europejskiej były przede wszystkim motorem wzrostów BMW, które podrożało o 0,6 proc. względem wczorajszego zamknięcia.
Na szczycie indeksu FTSE 100 (-0,7 proc.) znalazły się walory Land Securities, które swoją 3,2 proc. zwyżkę zawdzięczają wyraźnie podbitemu wolumenowi obrotu. Uwagę inwestorów w Londynie zwróciły akcje BT Group (2,2 proc.) za sprawą najnowszej noty UBS (0,4 proc.). Szansę na bardziej pokaźny ruch przekreślił nie tylko Standard Life Aberdeen (-3,2 proc.), ale również Convatec (-2,9 proc.) czy British American Tobacco (-2,1 proc.), które obawia się implikacji związanych z japońską polityką antynikotynową.
Na rynku surowców energetycznych obserwuje się wyraźny podział sentymentu. Dzisiejszym wzrostom ropy WTI (0,5 proc.; 56,90 USD) oraz Brent (0,8 proc.; 62,90 USD) przeciwstawia się 1,6 proc. przecena styczniowych kontraktów na gaz ziemny. Udanego dnia nie mają za sobą metale szlachetne, którym niechlubnie przewodzi srebro (-1,0 proc.) przełamujące się w okolicę poziomu 15,91 USD za uncję. W przypadku złota (-0,1 proc.) należy mówić o próbie stabilizacji przy wczorajszych poziomach, bowiem podstawowa jednostka kruszcu jest wyceniana po 1 254,60 USD. Niezbyt przychylnym nastrojom opiera się pallad (1,7 proc.), co należy wiązać między innymi z korzystną dla surowca dekompozycją sprzedaży samochodów w Europie.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
10:25 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
09:22 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
2025-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
2025-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.