Data dodania: 2017-11-16 (20:03)
Cykl świetnych publikacji z amerykańskiej gospodarki zdecydowały się podtrzymać najnowsze dane z sektora przemysłowego, który w październiku odnotował miesięczny skok produkcji na poziomie 0,9 proc. (konsensus: 0,5 proc.). Nowe światło na oczekiwane tempo wzrostu za IV kwartał rzucił potężny skok produkcji fabrycznej (1,3 proc. m/m, konsensus: 0,6 proc.) plasującej się na swoich siedmioletnich maksimach.
Sporządzone przez nas modele analityczne nie pozostawiają złudzeń. Utrzymanie powyższych tendencji będzie rzutowało zamknięciem roku przez amerykańską gospodarkę z zannualizowaną dynamiką PKB na poziomie 3,5 proc.
W czwartkowym kalendarzu uwagę inwestorów próbowały zwrócić szacunki brytyjskiej sprzedaży detalicznej. Opublikowane dane lekko zaskoczyły nisko zawieszone oczekiwania, które należy traktować jako pokłosie rozgoryczenia wrześniowymi szacunkami. Dzisiejsza konferencja członków Banku Anglii nie miała żadnego przełożenia na rynek walutowy. Mark Carney, gubernator BOE, w trakcie swojego wystąpienia zaakcentował konieczność podnoszenia wiarygodności oraz transparentności banku. Carney zdecydował się również na podtrzymanie swojego stanowiska dotyczącego przyszłych posunięć Komitetu Polityki Pieniężnej, który przy realizacji scenariusza bazowego powinien pokusić się na dalsze podwyżki stóp procentowych. Obecnie funt szterling umacnia się względem dolara o 0,1 proc., wypychając tym samym kurs GBP/USD w okolice poziomu 1,3190.
Nieco bardziej pokaźną zwyżkę zdołała odnotować kanadyjska waluta (0,2 proc.) będąca na fali świetnych wskazań produkcji przemysłowej za wrzesień (0,5 proc. m/m). Możliwość odnotowania dodatniej dynamiki nie była powszechnie spodziewana przez ankietowanych uczestników rynku, którzy spodziewali się odreagowania po wysoce satysfakcjonujących wskazaniach za sierpień (1,4 proc. m/m). Na czele koszyka walut G10 znajdują się waluty skandynawskie – norwerska (0,4 proc.) oraz szwedzka korona (0,3 proc.). W kontrze do ich aprecjacji wyraźnie staje szwajcarski frank (-0,4 proc.), który na przestrzeni dnia usilnie próbował wypchnąć kurs EUR/CHF powyżej okrągłego poziomu 1,1700. W przypadku euro (-0,1 proc.) należy mówić o skromnej deprecjacji, bowiem na koniec dnia kurs EUR/USD balansuje w okolicach poziomu 1,1780. Dodatkowych argumentów za osłabieniem wspólnej waluty nie zapewniła publikacja finalnych wskazań inflacji CPI ze strefy euro, która w ujęciu rok do roku pozostała na uprzednio podanym poziomie 1,4 proc.
Dość udaną sesję za sobą mają waluty państw Emerging Markets, którym niepodzielnie przewodzi południowoafrykański rand (1,4 proc.). Wśród walut regionu uwaga została skoncentrowana wobec rosyjskiego rubla (0,9 proc.) wyraźnie dystansującego się od nieco mniej pokaźnych ruchów w wykonaniu czeskiej korony (0,1 proc.). Chwilowe przetasowania na parach walutowych z CZK zapewniły komentarze Jiříego Rusnoka, prezesa Narodowego Banku Czeskiego. Jego zdaniem w perspektywie najbliższych dwóch lat dwutygodniowa stopa repo powinna uplasować się na poziomie 3,0 proc. (obecnie: 0,5 proc.). Na koniec dnia złoty (-0,1 proc.) zapewnia istne déja vu, bowiem USD/PLN nadal balansuje przy 3,6000, a EUR/PLN stabilizuje się przy 4,2380. Obecnie GBP/PLN oraz CHF/PLN są kwotowane odpowiednio po 4,7510 oraz 3,6270.
Notowania na europejskich parkietach stały pod znakiem próby odrobienia wczorajszych zniżek. Ze wzrostowych nastrojów wyłamała się giełda przy Książęcej, gdzie wśród komponentów indeksu WIG 20 (-0,3 proc.) najsilniej ciążyły spółki z sektora paliwowego. Powrót Orlenu (-5,0 proc.) w okolice dziesięciotygodniowych minimów to efekt doniesień o planowanym zmniejszeniu ekspozycji na spółki z branży rafineryjnej. Niewiele mniejszą zniżkę odnotował Lotos (-4,6 proc.) otrzymujący dodatkowy cios od prezesa spółki, który oczekuje spadku marż w nadchodzących miesiącach.
We Frankfurcie liderem notowań został Infineon (3,5 proc.), który odrobił swoje wczorajsze spadki po niezbyt przychylnej nocie analitycznej Nord/LB. Istotny technicznie sygnał zdołał wygenerować HeidelbergCement (3,4 proc.) – w tym przypadku mowa o formacji złotego krzyża sugerującej wystąpienie średnioterminowego sygnału kupna. Na fali pozyskania nowego kluczowego inwestora znalazł się Deutsche Bank (2,6 proc.), który próbował usilnie balansować przecenę RWE (-2,0 proc.) po sprzedaży udziałów przez norweski Storebrand. Za powyższym posunięciem stoją względy czysto pragmatyczne wynikające z intensyfikacji ryzyka wprowadzenia pakietu antywęglowego w Niemczech. Finalnie DAX zakończył swoje notowania ze zwyżką rzędu 0,6 proc.
Na czele londyńskiego indeksu FTSE 100 (0,2 proc.) niepodzielnie rządziło Shire (6,1 proc.) za sprawą przychylnej noty analitycznej Bernstein. W ścisłej czołówce brytyjskich spółek znalazł się EasyJet (3,5 proc.), którego władze zdecydowały się na zmianę polityki bagażowej. Co więcej, za czwartkowy motor wzrostu budżetowego przewoźnika należy uznać publikację analiz wskazujących na możliwość poprawy pozycji konkurencyjnej w horyzoncie najbliższych kilku kwartałów. Euforyczne nastroje na Wyspach najsilniej studził GKN (-4,8 proc.), co należy potraktować jako odwrót inwestorów w związku z przetasowaniami w zarządzie spółki.
W czwartkowym kalendarzu uwagę inwestorów próbowały zwrócić szacunki brytyjskiej sprzedaży detalicznej. Opublikowane dane lekko zaskoczyły nisko zawieszone oczekiwania, które należy traktować jako pokłosie rozgoryczenia wrześniowymi szacunkami. Dzisiejsza konferencja członków Banku Anglii nie miała żadnego przełożenia na rynek walutowy. Mark Carney, gubernator BOE, w trakcie swojego wystąpienia zaakcentował konieczność podnoszenia wiarygodności oraz transparentności banku. Carney zdecydował się również na podtrzymanie swojego stanowiska dotyczącego przyszłych posunięć Komitetu Polityki Pieniężnej, który przy realizacji scenariusza bazowego powinien pokusić się na dalsze podwyżki stóp procentowych. Obecnie funt szterling umacnia się względem dolara o 0,1 proc., wypychając tym samym kurs GBP/USD w okolice poziomu 1,3190.
Nieco bardziej pokaźną zwyżkę zdołała odnotować kanadyjska waluta (0,2 proc.) będąca na fali świetnych wskazań produkcji przemysłowej za wrzesień (0,5 proc. m/m). Możliwość odnotowania dodatniej dynamiki nie była powszechnie spodziewana przez ankietowanych uczestników rynku, którzy spodziewali się odreagowania po wysoce satysfakcjonujących wskazaniach za sierpień (1,4 proc. m/m). Na czele koszyka walut G10 znajdują się waluty skandynawskie – norwerska (0,4 proc.) oraz szwedzka korona (0,3 proc.). W kontrze do ich aprecjacji wyraźnie staje szwajcarski frank (-0,4 proc.), który na przestrzeni dnia usilnie próbował wypchnąć kurs EUR/CHF powyżej okrągłego poziomu 1,1700. W przypadku euro (-0,1 proc.) należy mówić o skromnej deprecjacji, bowiem na koniec dnia kurs EUR/USD balansuje w okolicach poziomu 1,1780. Dodatkowych argumentów za osłabieniem wspólnej waluty nie zapewniła publikacja finalnych wskazań inflacji CPI ze strefy euro, która w ujęciu rok do roku pozostała na uprzednio podanym poziomie 1,4 proc.
Dość udaną sesję za sobą mają waluty państw Emerging Markets, którym niepodzielnie przewodzi południowoafrykański rand (1,4 proc.). Wśród walut regionu uwaga została skoncentrowana wobec rosyjskiego rubla (0,9 proc.) wyraźnie dystansującego się od nieco mniej pokaźnych ruchów w wykonaniu czeskiej korony (0,1 proc.). Chwilowe przetasowania na parach walutowych z CZK zapewniły komentarze Jiříego Rusnoka, prezesa Narodowego Banku Czeskiego. Jego zdaniem w perspektywie najbliższych dwóch lat dwutygodniowa stopa repo powinna uplasować się na poziomie 3,0 proc. (obecnie: 0,5 proc.). Na koniec dnia złoty (-0,1 proc.) zapewnia istne déja vu, bowiem USD/PLN nadal balansuje przy 3,6000, a EUR/PLN stabilizuje się przy 4,2380. Obecnie GBP/PLN oraz CHF/PLN są kwotowane odpowiednio po 4,7510 oraz 3,6270.
Notowania na europejskich parkietach stały pod znakiem próby odrobienia wczorajszych zniżek. Ze wzrostowych nastrojów wyłamała się giełda przy Książęcej, gdzie wśród komponentów indeksu WIG 20 (-0,3 proc.) najsilniej ciążyły spółki z sektora paliwowego. Powrót Orlenu (-5,0 proc.) w okolice dziesięciotygodniowych minimów to efekt doniesień o planowanym zmniejszeniu ekspozycji na spółki z branży rafineryjnej. Niewiele mniejszą zniżkę odnotował Lotos (-4,6 proc.) otrzymujący dodatkowy cios od prezesa spółki, który oczekuje spadku marż w nadchodzących miesiącach.
We Frankfurcie liderem notowań został Infineon (3,5 proc.), który odrobił swoje wczorajsze spadki po niezbyt przychylnej nocie analitycznej Nord/LB. Istotny technicznie sygnał zdołał wygenerować HeidelbergCement (3,4 proc.) – w tym przypadku mowa o formacji złotego krzyża sugerującej wystąpienie średnioterminowego sygnału kupna. Na fali pozyskania nowego kluczowego inwestora znalazł się Deutsche Bank (2,6 proc.), który próbował usilnie balansować przecenę RWE (-2,0 proc.) po sprzedaży udziałów przez norweski Storebrand. Za powyższym posunięciem stoją względy czysto pragmatyczne wynikające z intensyfikacji ryzyka wprowadzenia pakietu antywęglowego w Niemczech. Finalnie DAX zakończył swoje notowania ze zwyżką rzędu 0,6 proc.
Na czele londyńskiego indeksu FTSE 100 (0,2 proc.) niepodzielnie rządziło Shire (6,1 proc.) za sprawą przychylnej noty analitycznej Bernstein. W ścisłej czołówce brytyjskich spółek znalazł się EasyJet (3,5 proc.), którego władze zdecydowały się na zmianę polityki bagażowej. Co więcej, za czwartkowy motor wzrostu budżetowego przewoźnika należy uznać publikację analiz wskazujących na możliwość poprawy pozycji konkurencyjnej w horyzoncie najbliższych kilku kwartałów. Euforyczne nastroje na Wyspach najsilniej studził GKN (-4,8 proc.), co należy potraktować jako odwrót inwestorów w związku z przetasowaniami w zarządzie spółki.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.