Data dodania: 2017-09-06 (12:32)
KOREA PÓŁNOCNA: Prezydent Korei Południowej w rozmowie z prezydentem Rosji przyznał, że sytuacja na Półwyspie Koreańskim może stać się nieprzewidywalna ze względu na działania Pjongjangu. Z kolei premier Japonii przyznał, że KRLD „nie ma przed sobą jasnej przyszłości”, jeżeli nie zmieni swojego postępowania.
Kluczowe informacje z rynków: Z kolei ambasador Rosji przy ONZ powiedział, że nakładanie nowych sankcji na Koreę Północną, jak tego oczekują USA, może być „przedwczesne”. Niemniej szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow w rozmowie z Sekretarzem Stanu USA przyznał, że Rosjanie mogą rozważyć przyjęcie nowej rezolucji pod warunkiem, że nie nasili to „napięć militarnych” i nadal preferowana będzie dyplomatyczna droga rozwiązania problemu z KRLD. Z kolei sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział dziennikarzom, że należy koniecznie zapobiec wojnie, która mogłaby się okazać „najgroźniejszym kryzysem na świecie”. Na dzisiaj zaplanowana jest rozmowa prezydenta USA ze swoim chińskim odpowiednikiem – tematem będzie sytuacja w Korei Północnej.
AUSTRALIA: Dynamika PKB w II kwartale wyniosła 0,8 proc. k/k i 1,8 proc. r/r, przy wzroście dynamiki konsumpcji o 0,8 proc. k/k i wydatków kapitałowych o 1,5 proc. k/k. Nieoczekiwanie spadł indeks cenowy , o 1,1 proc. k/k. Dane były lepsze w relacji do dynamiki osiągniętej w I kwartale, ale nieco poniżej szacunków rynku, które mówiły o PKB na poziomie 0,9 proc. k/k i 1,9 proc. r/r.
USA: Zdaniem Roberta Kaplana z oddziału FED w Dallas neutralna stopa procentowa (FFR) może kształtować się bliżej 2,25 proc., niż przyjmowanych do tej pory 3,00 proc. Dał też do zrozumienia, że FED może pozwolić sobie na pewną cierpliwość w kwestii kolejnych podwyżek stóp procentowych ze względu na ostatnie dane nt. inflacji, oraz przyszłe oczekiwania dotyczące kształtowania się cen. Poparł jednak „jak najszybsze” rozpoczęcie redukcji sumy bilansowej FED. Agencje odnotowały też słowa Neel’a Kashkari’ego, który podczas wystąpienia na Uniwersytecie w Minnesota, wyraził obawy, że ostatnie podwyżki stóp procentowych mogły okazać się przedwczesne i zaszkodzić gospodarce. Wcześniej agencje cytowały też popołudniowe wystąpienie Lael Brainard z zarządu FED, w która podczas wykładu w Klubie Ekonomicznym w Nowym Jorku dała do zrozumienia, że należy zaczekać z dalszymi podwyżkami stóp, dopóki FED nie będzie bardziej pewny tego, że inflacja zaczyna ponownie odbijać i zmierzać w stronę celu. Poparła jednak rozpoczęcie procesu redukcji bilansu FED już podczas wrześniowego posiedzenia Banku.
USA/HURAGAN IRMA: We wtorek osiągnął najwyższą, piątą kategorię. Gubernator stanu Floryda wprowadził stan wyjątkowy, żywioł może uderzyć już w najbliższą sobotę.
Opinia: Wczoraj po południu pisałem, że słowa „gołębiej” Lael Brainard z zarządu FED mogą zainicjować spekulacje dotyczące możliwej rewizji wykresu pl-dot (oczekiwań członków FED dotyczących przyszłej „trajektorii” stóp procentowych), jeżeli pojawią się podobne głosy. Zaledwie chwilę później agencje opublikowały słowa kolejnego „gołębia” Neel’a Kashkari’ego, który publicznie zastanawiał się nawet, czy ostatnie podwyżki stóp były właściwe (to jednak aż tak nie szokuje, gdyż jako jedyny głosował ostatnio przeciwko linii FED na posiedzeniach). Dzień zwieńczył Robert Kaplan, który staje się coraz bardziej „ostrożny”. Cała trójka jest zgodna, co do tego, że proces ograniczania bilansu FED powinien rozpocząć się „jak najszybciej”, czyli decyzja najpewniej zapadnie już za 3 tygodnie. To jednak za mało, aby wesprzeć dolara (ten tzw. odwrócony proces QE nabierze tempa dopiero za kilkanaście miesięcy). Tymczasem spekulacje dotyczące zmian w wykresie pl-dot, który zostanie opublikowany 20 września wraz z komunikatem FED i innymi projekcjami makro, mogą okazać się szkodliwe dla dolara, jeżeli zaczną być głośne i żyć własnym życiem przez najbliższe 3 tygodnie. Dzisiaj w kalendarzu jest pusto, jeżeli chodzi o planowane wystąpienia członków FED. Uwagę zwrócą jednak dane makro – o godz. 14:30 mamy deficyt handlowy w lipcu (prognoza 44,6 mld USD), a o godz. 16:00 sierpniowy ISM dla usług (szacunki 55,3 pkt., czyli lepiej od lipcowych 53,9 pkt. – warto wspomnieć, że przemysłowy ISM opublikowany w piątek, wypadł dość dobrze) i wreszcie o godz. 20:00 mamy publikacje zapisów z Beżowej Księgi na temat stanu gospodarki w dystryktach FED. Niemniej te dane, nawet, jeżeli byłyby lepsze (mam tu na myśli głównie ISM) mogą zostać pominięte przez rynki, które i tak spodziewają się już gorszych odczytów za wrzesień, a może i też za październik ze względu na zniszczenia spowodowane huraganem Harvey. Tymczasem już w sobotę we Florydę ma uderzyć równie niszczycielska Irma. Wnioski – raczej trudno będzie oczekiwać po posiedzeniu FED z 20 września, jakichś pozytywnych zaskoczeń, prędzej odwrotnie.
Na wykresie koszyka dolara FUSD sytuacja zaczęła się pogarszać. Zeszliśmy poniżej otwarcia białej świecy z ubiegłego tygodnia (92,30 pkt.), co sugeruje ponowny test zeszłorocznego minimum przy 91,86 pkt. Jego złamanie byłoby negatywnym sygnałem, o ile tak zamknąłby się tydzień (w zeszłym tygodniu mimo ustanowienia dołka przy 91,53 pkt., końcówka wyglądała zupełnie inaczej).
Niemniej, jeżeli dolar miałby w najbliższych dniach odbić, to raczej nie za sprawą „własnych” fundamentów, tylko w oparciu o deprecjację drugiej waluty w parze. Tymczasem poza euro, gdzie kluczowy wpływ może mieć odbiór czwartkowych sygnałów z Europejskiego Banku Centralnego (o parze EUR/USD piszę w dalszej części tekstu), trudno wskazać takie scenariusze na innych układach.
Dzisiejsze dane nt. dynamiki PKB w Australii mimo, że nieco słabsze od oczekiwań, to jednak nie wypadły źle w porównaniu z I kwartałem b.r. Nie jest to mocny powód do ogłoszenia deprecjacji AUD. Wczorajszy komunikat ze strony RBA został odebrany neutralnie. Na wykresie dziennym AUD/USD widoczne są próby naruszenia oporu przy 0,7986, co sprawia, że otwiera się droga na tegoroczny szczyt przy 0,8065 (z 27 lipca).
Wizja kolejnej próby rakietowej ze strony reżimu Kim Dzong Una już w najbliższych dniach (wczoraj mieliśmy spekulacje, jakoby reżim przemieszczał rakiety do wyrzutni na zachodzie kraju, a w najbliższą sobotę przypada święto narodowe w KRLD), popycha w górę notowania jena. W relacji USD/JPY jesteśmy zatem znów w rejonie minimów z ostatnich 3-tygodni. Najbliższe mocne wsparcie to rejon 108,26 (minimum z 29 sierpnia), a dalej 108,12 (dołek z 17 kwietnia). Niepokój zaczynają budzić wskazania płynące ze wskaźnika MACD. Złamanie okolic 108,12 może doprowadzić do przyspieszenia przeceny USD/JPY.
Zbliżające się czwartkowe posiedzenie EBC nie inicjuje na razie presji na realizację zysków na euro (wspólna waluta zyskuje dzisiaj we wszystkich układach). To pokazuje, że rynek zdaje się być odporny na spekulacje dotyczące negatywnego wpływu drogiego euro na decyzje EBC ws. wychodzenia z luźnej polityki (zeszłotygodniowe spekulacje Reutersa i Bloomberga). Może być to dowód na to, że nawet wzmianki o drogim euro wygłoszone ze strony szefa EBC nie będą w stanie zainicjować dłuższego ruchu, poza możliwym krótkoterminowym wahnięciem. To mogłyby zmienić dopiero kolejne sygnały, że EBC może nie być gotowy z wypracowaniem konsensusu ws. ograniczania QE na posiedzenie zaplanowane w końcu października. Technicznie powrót ponad poziom dawnego oporu 1,1909 to sygnał, że możemy zaatakować ostatnie szczyty w rejonie 1,1975 i dalej tegoroczną górę przy 1,2069.
AUSTRALIA: Dynamika PKB w II kwartale wyniosła 0,8 proc. k/k i 1,8 proc. r/r, przy wzroście dynamiki konsumpcji o 0,8 proc. k/k i wydatków kapitałowych o 1,5 proc. k/k. Nieoczekiwanie spadł indeks cenowy , o 1,1 proc. k/k. Dane były lepsze w relacji do dynamiki osiągniętej w I kwartale, ale nieco poniżej szacunków rynku, które mówiły o PKB na poziomie 0,9 proc. k/k i 1,9 proc. r/r.
USA: Zdaniem Roberta Kaplana z oddziału FED w Dallas neutralna stopa procentowa (FFR) może kształtować się bliżej 2,25 proc., niż przyjmowanych do tej pory 3,00 proc. Dał też do zrozumienia, że FED może pozwolić sobie na pewną cierpliwość w kwestii kolejnych podwyżek stóp procentowych ze względu na ostatnie dane nt. inflacji, oraz przyszłe oczekiwania dotyczące kształtowania się cen. Poparł jednak „jak najszybsze” rozpoczęcie redukcji sumy bilansowej FED. Agencje odnotowały też słowa Neel’a Kashkari’ego, który podczas wystąpienia na Uniwersytecie w Minnesota, wyraził obawy, że ostatnie podwyżki stóp procentowych mogły okazać się przedwczesne i zaszkodzić gospodarce. Wcześniej agencje cytowały też popołudniowe wystąpienie Lael Brainard z zarządu FED, w która podczas wykładu w Klubie Ekonomicznym w Nowym Jorku dała do zrozumienia, że należy zaczekać z dalszymi podwyżkami stóp, dopóki FED nie będzie bardziej pewny tego, że inflacja zaczyna ponownie odbijać i zmierzać w stronę celu. Poparła jednak rozpoczęcie procesu redukcji bilansu FED już podczas wrześniowego posiedzenia Banku.
USA/HURAGAN IRMA: We wtorek osiągnął najwyższą, piątą kategorię. Gubernator stanu Floryda wprowadził stan wyjątkowy, żywioł może uderzyć już w najbliższą sobotę.
Opinia: Wczoraj po południu pisałem, że słowa „gołębiej” Lael Brainard z zarządu FED mogą zainicjować spekulacje dotyczące możliwej rewizji wykresu pl-dot (oczekiwań członków FED dotyczących przyszłej „trajektorii” stóp procentowych), jeżeli pojawią się podobne głosy. Zaledwie chwilę później agencje opublikowały słowa kolejnego „gołębia” Neel’a Kashkari’ego, który publicznie zastanawiał się nawet, czy ostatnie podwyżki stóp były właściwe (to jednak aż tak nie szokuje, gdyż jako jedyny głosował ostatnio przeciwko linii FED na posiedzeniach). Dzień zwieńczył Robert Kaplan, który staje się coraz bardziej „ostrożny”. Cała trójka jest zgodna, co do tego, że proces ograniczania bilansu FED powinien rozpocząć się „jak najszybciej”, czyli decyzja najpewniej zapadnie już za 3 tygodnie. To jednak za mało, aby wesprzeć dolara (ten tzw. odwrócony proces QE nabierze tempa dopiero za kilkanaście miesięcy). Tymczasem spekulacje dotyczące zmian w wykresie pl-dot, który zostanie opublikowany 20 września wraz z komunikatem FED i innymi projekcjami makro, mogą okazać się szkodliwe dla dolara, jeżeli zaczną być głośne i żyć własnym życiem przez najbliższe 3 tygodnie. Dzisiaj w kalendarzu jest pusto, jeżeli chodzi o planowane wystąpienia członków FED. Uwagę zwrócą jednak dane makro – o godz. 14:30 mamy deficyt handlowy w lipcu (prognoza 44,6 mld USD), a o godz. 16:00 sierpniowy ISM dla usług (szacunki 55,3 pkt., czyli lepiej od lipcowych 53,9 pkt. – warto wspomnieć, że przemysłowy ISM opublikowany w piątek, wypadł dość dobrze) i wreszcie o godz. 20:00 mamy publikacje zapisów z Beżowej Księgi na temat stanu gospodarki w dystryktach FED. Niemniej te dane, nawet, jeżeli byłyby lepsze (mam tu na myśli głównie ISM) mogą zostać pominięte przez rynki, które i tak spodziewają się już gorszych odczytów za wrzesień, a może i też za październik ze względu na zniszczenia spowodowane huraganem Harvey. Tymczasem już w sobotę we Florydę ma uderzyć równie niszczycielska Irma. Wnioski – raczej trudno będzie oczekiwać po posiedzeniu FED z 20 września, jakichś pozytywnych zaskoczeń, prędzej odwrotnie.
Na wykresie koszyka dolara FUSD sytuacja zaczęła się pogarszać. Zeszliśmy poniżej otwarcia białej świecy z ubiegłego tygodnia (92,30 pkt.), co sugeruje ponowny test zeszłorocznego minimum przy 91,86 pkt. Jego złamanie byłoby negatywnym sygnałem, o ile tak zamknąłby się tydzień (w zeszłym tygodniu mimo ustanowienia dołka przy 91,53 pkt., końcówka wyglądała zupełnie inaczej).
Niemniej, jeżeli dolar miałby w najbliższych dniach odbić, to raczej nie za sprawą „własnych” fundamentów, tylko w oparciu o deprecjację drugiej waluty w parze. Tymczasem poza euro, gdzie kluczowy wpływ może mieć odbiór czwartkowych sygnałów z Europejskiego Banku Centralnego (o parze EUR/USD piszę w dalszej części tekstu), trudno wskazać takie scenariusze na innych układach.
Dzisiejsze dane nt. dynamiki PKB w Australii mimo, że nieco słabsze od oczekiwań, to jednak nie wypadły źle w porównaniu z I kwartałem b.r. Nie jest to mocny powód do ogłoszenia deprecjacji AUD. Wczorajszy komunikat ze strony RBA został odebrany neutralnie. Na wykresie dziennym AUD/USD widoczne są próby naruszenia oporu przy 0,7986, co sprawia, że otwiera się droga na tegoroczny szczyt przy 0,8065 (z 27 lipca).
Wizja kolejnej próby rakietowej ze strony reżimu Kim Dzong Una już w najbliższych dniach (wczoraj mieliśmy spekulacje, jakoby reżim przemieszczał rakiety do wyrzutni na zachodzie kraju, a w najbliższą sobotę przypada święto narodowe w KRLD), popycha w górę notowania jena. W relacji USD/JPY jesteśmy zatem znów w rejonie minimów z ostatnich 3-tygodni. Najbliższe mocne wsparcie to rejon 108,26 (minimum z 29 sierpnia), a dalej 108,12 (dołek z 17 kwietnia). Niepokój zaczynają budzić wskazania płynące ze wskaźnika MACD. Złamanie okolic 108,12 może doprowadzić do przyspieszenia przeceny USD/JPY.
Zbliżające się czwartkowe posiedzenie EBC nie inicjuje na razie presji na realizację zysków na euro (wspólna waluta zyskuje dzisiaj we wszystkich układach). To pokazuje, że rynek zdaje się być odporny na spekulacje dotyczące negatywnego wpływu drogiego euro na decyzje EBC ws. wychodzenia z luźnej polityki (zeszłotygodniowe spekulacje Reutersa i Bloomberga). Może być to dowód na to, że nawet wzmianki o drogim euro wygłoszone ze strony szefa EBC nie będą w stanie zainicjować dłuższego ruchu, poza możliwym krótkoterminowym wahnięciem. To mogłyby zmienić dopiero kolejne sygnały, że EBC może nie być gotowy z wypracowaniem konsensusu ws. ograniczania QE na posiedzenie zaplanowane w końcu października. Technicznie powrót ponad poziom dawnego oporu 1,1909 to sygnał, że możemy zaatakować ostatnie szczyty w rejonie 1,1975 i dalej tegoroczną górę przy 1,2069.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.