
Data dodania: 2017-09-05 (22:55)
Kolejne doniesienia o potencjalnych działaniach północnokoreańskiego reżimu istotnie przyczyniły się do przetasowania sentymentu na rynku długu. Na przestrzeni dnia rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich spadła o 9 p.b. do poziomach 2,08 proc., sytuując się tuż przy powyborczych maksimach.
Do powyższej sytuacji przyczyniła się również wypowiedź Donalda Trumpa, który daje zielone światło japońskim oraz południowokoreańskim władzom na zwiększony zakup specjalistycznej broni wytworzonej przez amerykańskie konsorcja.
Tak potężny spadek rentowności przełożył się na uznanie przez amerykańską walutę wyższości wobec pozostałych komponentów koszyka G10. Na czele zestawienia bryluje nowozelandzki dolar, którego 1,0 proc. aprecjacja wypycha kurs NZD/USD w okolice poziomu 0,7230. Wśród bezpiecznych przystani prym wiedzie japoński jen (0,8 proc.) – obecnie para USD/JPY ponawia atak na opór przy 108,85. W przypadku funta szterlinga należy mówić o nieco mniejszym ruchu. Jego 0,6 proc. aprecjacja jest wystarczająca ku temu, aby ponowić atak na poziom 1,3020. W wyraźnym odwrocie znalazła się szwedzka korona, która na koniec dnia traci 0,3 proc. W przypadku euro należy mówić o względnej stabilizacji. Obecnie EUR/USD balansuje przy poziomie 1,1900.
Swoją poniedziałkową deprecjację usilnie wymazuje rosyjski rubel (0,6 proc.) dzięki publikacji świetnych danych dotyczących dynamiki cen konsumenta (3,3 proc. r/r, konsensus: 3,7 proc.). Zdecydowanie niżej znalazł się południowoafrykański rand, który na przestrzeni dnia zdołał się umocnić o 0,3 proc. Największym przegranym wtorkowej sesji okazało się być meksykańskie peso (-0,3 proc.). W przypadku złotego (0,0 proc.) należy mówić o powrocie do poziomów z wczorajszego zamknięcia. Obecnie EUR/USD balansuje przy 4,2400, USD/PLN przy 3,5640, a GBP/PLN oraz CHF/PLN wracają odpowiednio do poziomów 4,6400 i 3,7290.
Przed rozpoczęciem sesji na Starym Kontynencie uwagę inwestorów przykuwała decyzja RBA w sprawie parametrów polityki pieniężnej, którą poprzedziła publikacja nieco rozczarowującego salda rachunku obrotów bieżących (-9,6 mld AUD, konsensus: -7,5 mld AUD). Stopa kasowa pozostała na poziomie 1,5 proc., co było zgodne z medianą oczekiwań ankietowanych uczestników rynku. RBA nie zdecydował się na zmianę retoryki względem tej, która została zaprezentowana w trakcie sierpniowego posiedzenia. W komunikacie można było ponownie wyczytać o implikacjach podwyżki stóp procentowych na trajektorię wzrostu gospodarczego oraz ścieżkę cen konsumenta. Nic nowego nie wniosła również wypowiedź Philipa Lowe, gubernatora RBA, według którego poważne przewartościowanie australijskiego dolara uderzyłoby w turystykę oraz edukację.
O nie lada rozczarowaniu mogą mówić szwajcarzy, których gospodarka w II kwartale rozwijała się w tempie 0,3 proc. r/r. Potężną dawkę rozgoryczenia próbowały niwelować lepsze szacunki sierpniowej inflacji CPI, która w ujęciu rok do roku odnotowała 0,5 proc. skok, spełniając tym samym oczekiwania rynku. Wśród opublikowanych indeksów PMI gwoździem programu okazał się być sierpniowy szacunek dla brytyjskiego sektora usługowego. Odczyt na poziomie 53,2 pkt (konsensus: 53,5 pkt) tylko chwilowo przyczynił się do zmiany sentymentu na rynku walutowym.
W drugiej połowie dnia dawkę zmienności zapewniła rewizja lipcowych zamówień fabrycznych w USA, które z miesiąca na miesiąc odnotowały 3,3 proc. spadek (konsensus: 3,0 proc.). W przypadku danych dotyczących zamówień za wyłączeniem środków transportu należy mówić o lekkiej poprawie, bowiem miesięczna dynamika wzrosła o 0,1 pp. do poziomu 0,6 proc.
Koniec sesji na europejskich parkietach stał pod znakiem solidnego przetasowania sentymentu. Wyższość sił podażowych uznał między innymi WIG 20 (-0,1 proc.), który w momencie rozpoczęcia notowań przy Wall Street dzierżył miano jednego z liderów. Finalnie spadkowym nastrojom przeciwstawił się frankfurcki DAX (0,2 proc.), którego liderem został Merck (2,4 proc.) planujący sprzedaż jednego z działu operacji. Pozytywne nastroje utrzymywały się również w sektorze motoryzacyjnym z racji na prowadzone negocjacje dotyczące tzw. afery dieslowej. Na czele niemieckich gigantów samochodowych znalazł się Volkswagen (1,9 proc.), który ogłosił rozpoczęcie pięcioletniej współpracy z IBM. Nieco niżej znalazł się Henkel, którego 1,8 proc. wybicie należy utożsamiać ze wzrostem popytu na opcje kupna. Listę komponentów niemieckiej giełdy zamykały spółki z sektora bankowego. Najsilniejszy ruch w stronę południa odnotował Commerzbank (-2,7 proc.), który nie planuje rychłego transferu londyńskiego biura.
Na Wyspach uwagę inwestorów zwracały walory Merlina (2,1 proc.), któremu po piętach deptał Paddy Power Betfair (2,0 proc.) po zmianie rekomendacji na „trzymaj” przez Cenkos Securities. Po drugiej stronie indeksu FTSE 100 (-0,5 proc.) wyraźnie brylowały walory Provident Financial (-6,5 proc.) mające od kilkunastu sesji status czysto spekulacyjnych. Listę komponentów paryskiego CAC 40 (-0,3 proc.) zamykało Orange (-2,0 proc.) chłodno przyjmujące doniesienia o niezbyt korzystnych perspektywach finansowych swojej polskiej spółki-córki. Nisko znalazły się również Crédit Agricole (-1,8 proc.) oraz walory BNP Paribas (-1,9 proc.), którym nie pomogła nowa rekomendacja kupna wystawiona przez Fubon Financial.
W Warszawie miano lidera objęły walory Asseco Poland (1,5 proc.), które w trakcie jutrzejszej sesji mogą całkowicie wymazać swoją zwyżkę. Powodem powyższego stanu rzeczy może być zmiana ceny docelowej przez mBank (-2,3 proc.) do poziomu 44 PLN (obecnie: 48,50 PLN). Pomyślną środę przed sobą może mieć PGNiG (1,2 proc.) planujące zwiększenie obrotów w 2017 roku o 15 proc. Listę gigantów notowanych przy Książęcej zamknął mBank, w cieniu którego znalazły się tracące po 1,1 proc. Bank Zachodni WBK oraz Orange Polska.
Na rynku surowcowym uwagę inwestorów zwraca wyraźne odbicie cen ropy naftowej. Obecnie baryłka West Texas Intermediate jest wyceniana po 48,60 USD, tj. 2,8 proc. wyżej względem wczorajszego zamknięcia. Nieudany atak na poziom 18,00 USD za uncję przeprowadziło srebro (0,0 proc.), które wróciło w okolice 17,88 USD. W przypadku złota (0,4 proc.) należy mówić o kontynuacji wzrostowej tendencji. Na koniec dnia uncja żółtego kruszcu jest wyceniana po 1 338,70 USD. Niekwestionowanym królem płodów rolnych okazał się być sok pomarańczowy, którego listopadowe kontrakty podrożały o 6,9 proc. wskutek zagrożenia huraganem Irma.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.