
Data dodania: 2017-09-04 (08:31)
KOREA PÓŁNOCNA: Reżim poinformował w niedzielę o udanej próbie podziemnej z bombą wodorową, która może być montowana na międzykontynentalnych pociskach balistycznych. W odpowiedzi USA wezwały do całkowitej blokady handlowej Korei Północnej.
Nowy pakiet sankcji jest przygotowywany przez Sekretarza Skarbu Steve Mnuchina i zostanie przedstawiony prezydentowi, z kolei Sekretarz Stanu Rex Tillerson przeprowadził w niedzielę rozmowy z szefami dyplomacji krajów azjatyckich. Prezydent Donald Trump ostrzegł z kolei, że USA zerwą wymianę handlową z tymi krajami, które będą handlować z koreańskim reżimem. Skrytykował również Chiny za nieskuteczną do tej pory politykę wobec KRLD, przyznając, że kraj ten „stał się wielkim zagrożeniem źródłem zakłopotania dla Chin”. Dał do zrozumienia, że wszystkie opcje są na stole, łącznie z rozwiązaniem militarnym. O tym, że takie wchodzi też w grę poinformował później szef Pentagonu James Mattis, który nie wykluczył możliwości wykorzystania potencjału nuklearnego USA. Wcześniej agencje opublikowały wspólne oświadczenie prezydentów Chin i Rosji, którzy spotkali się na otwarciu szczytu ekonomicznego państw grupy BRICS. Putin i Xi Jinpin oświadczyli, że „odpowiednio potraktują” Koreę Północną, dając jednak do zrozumienia, że nadal będą poszukiwać rozwiązań dyplomatycznych mających doprowadzić do denukleryzacji Półwyspu Koreańskiego i nie pozwolą, aby w tym rejonie świata zapanował chaos. Do wprowadzenia kolejnych sankcji przeciwko KRLD wezwali też politycy europejscy (Angela Merkel, Emmanuel Macron, Donald Tusk, Theresa May).
* AUSTRALIA: Z szeregu publikowanych dzisiaj danych warto zwrócić uwagę na sierpniowe dane Melbourne Institute nt. inflacji CPI, która w sierpniu wzrosła o 0,1 proc. m/m (analogicznie jak w lipcu), a także odczyty dynamiki zapasów, które nieoczekiwanie spadły w II kwartale o 0,4 proc. k/k (szacowano wzrost o 0,3 proc. k/k), oraz zyskach przedsiębiorstw (spadek o 4,5 proc. k/k przy prognozie -4,0 proc. k/k). Kluczowe dane jednak dopiero przed nami. Jutro mamy posiedzenie RBA, a w środę dane nt. PKB za II kwartał na które dzisiejsze publikacje o zapasach i zyskach mogą rzutować negatywnie.
Opinia: Temat Korei Północnej powrócił na rynki jak bumerang. We wtorek rynki zelektryzowała informacja o rakiecie, jaka wystrzelona przez reżim przeleciała nad japońską wyspą Hokkaido i wpadła do oceanu, z kolei w niedzielę okazało się, że na rakietach mogą być montowane pociski jądrowe o ogromnej sile – komunikat o udanej podziemnej próbie z bombą wodorową sugeruje, że KRLD „radzi” sobie w tej kwestii coraz lepiej. Reakcja międzynarodowa nie jest zaskoczeniem, trudno o to, aby dyplomacja była tu bezczynna. Nie można jednak powiedzieć, że Kim Dzong Un szokuje – jeszcze we wtorek agencja KCNA informowała, że prób militarnych będzie coraz więcej i być może zakończą się one atakiem na amerykańską wyspę Guam. Tymczasem wojny nikt nie chce, zwłaszcza USA (chociaż z wypowiedzi Trumpa na Twitterze, oraz ze słów szefa Pentagonu może wynikać coś innego). Interwencja militarna nie dostałaby raczej zielonego światła od Rady Bezpieczeństwa ONZ (veto Rosji i Chin, które nadal utrzymują, że należy próbować kanałów dyplomatycznych) i bardziej prawdopodobny wydaje się być konsensus odnośnie „pełnej” blokady ekonomicznej KRLD, po tym jak Rosja i Chiny zgodnie oświadczyły, że „odpowiednio potraktują” reżim.
Oczywiście rozwiązanie w postaci nałożenia kolejnych sankcji mogłoby zostać lepiej przyjęte przez rynki finansowe, aniżeli jakakolwiek opcja militarna (inna sprawa, że takowa nie zostałaby i tak szybko zastosowana). Warto jednak zwrócić uwagę, że RB ONZ już na początku sierpnia nałożyła na KRLD wyraźne sankcje, które reżim zignorował (podobnie jak gospodarcze „naciski” ze strony Chin). Może to sugerować, że Kim Dzong Un obawiając się osłabienia własnej pozycji wewnątrz kraju, próbuje grać już „va-banque”. Wnioski? Reżim staje się coraz mniej obliczalny, sankcje nie odciągną go od dalszych, niebezpiecznych prowokacji. Informacje z Korei Północnej będą coraz bardziej „przeszkadzać” rynkom finansowym, gdyż cechuje je ogromna niepewność odnośnie dalszego rozwoju wypadków.
Rynki finansowe zareagowały na „mocne” informacje ws. Korei relatywnie spokojnie, chociaż widać ponowny zwrot w stronę tzw. bezpiecznych przystani. Podczas sesji w Azji widoczny był ruch na USD/JPY, który otworzył się w niedzielę wieczorem z luką spadkową (109,49), którą zaczął później zakrywać. Dzisiaj mamy dzień wolny w USA (Święto Pracy), stąd też reakcja rynków może być nieco stłumiona. Inna sprawa, że inwestorzy czekają teraz na możliwe decyzje Rady Bezpieczeństwa ONZ, które pokażą w którą stronę pójdą w krótkim okresie działania wobec KRLD. Najbliższe wsparcie to okolice 109,11 (minimum z 7 czerwca b.r.). Ich złamanie może otworzyć drogę do testu dołka z kwietnia b.r. przy 108,12. Bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest kontynuacja spadków – znajdujemy się poniżej oporu przy 110,00-110,10, a dolar może być słabszy w globalnych układach za sprawą gorszych danych z rynku pracy w piątek (zmniejszają one szanse na grudniową podwyżkę stóp przez FED), a także możliwego spadku rentowności amerykańskich obligacji (napływ kapitału do tzw. bezpiecznej przystani, jaką są amerykańskie treasuries).
Na EUR/USD, gdzie poza tematem Korei Północnej inwestorzy żyją zbliżającym się posiedzeniem EBC (w najbliższy czwartek) i związanymi z tym spekulacjami (w piątek Bloomberg doniósł, że Rada Prezesów może ociągać się z przedstawieniem programu wyjścia z QE), mamy jednak …. stabilizację. Kluczowe poziomy to 1,1844 (wsparcie bazujące na szczycie z 31 lipca b.r.), oraz 1,1909 (opór z dawnego szczytu z 2 sierpnia b.r.).
Mimo słabszych odczytów z Australii relatywnie dobrze trzyma się AUD/USD. Układ wykresu trudno jednak uznać za pozytywny – wciąż pozostajemy poniżej ważnego oporu 0,7986 (szczyt z 20 lipca b.r.). Kluczowe wydarzenia dopiero przed nami (jutro posiedzenie RBA, a w środę dane nt. dynamiki PKB za II kwartał).
* AUSTRALIA: Z szeregu publikowanych dzisiaj danych warto zwrócić uwagę na sierpniowe dane Melbourne Institute nt. inflacji CPI, która w sierpniu wzrosła o 0,1 proc. m/m (analogicznie jak w lipcu), a także odczyty dynamiki zapasów, które nieoczekiwanie spadły w II kwartale o 0,4 proc. k/k (szacowano wzrost o 0,3 proc. k/k), oraz zyskach przedsiębiorstw (spadek o 4,5 proc. k/k przy prognozie -4,0 proc. k/k). Kluczowe dane jednak dopiero przed nami. Jutro mamy posiedzenie RBA, a w środę dane nt. PKB za II kwartał na które dzisiejsze publikacje o zapasach i zyskach mogą rzutować negatywnie.
Opinia: Temat Korei Północnej powrócił na rynki jak bumerang. We wtorek rynki zelektryzowała informacja o rakiecie, jaka wystrzelona przez reżim przeleciała nad japońską wyspą Hokkaido i wpadła do oceanu, z kolei w niedzielę okazało się, że na rakietach mogą być montowane pociski jądrowe o ogromnej sile – komunikat o udanej podziemnej próbie z bombą wodorową sugeruje, że KRLD „radzi” sobie w tej kwestii coraz lepiej. Reakcja międzynarodowa nie jest zaskoczeniem, trudno o to, aby dyplomacja była tu bezczynna. Nie można jednak powiedzieć, że Kim Dzong Un szokuje – jeszcze we wtorek agencja KCNA informowała, że prób militarnych będzie coraz więcej i być może zakończą się one atakiem na amerykańską wyspę Guam. Tymczasem wojny nikt nie chce, zwłaszcza USA (chociaż z wypowiedzi Trumpa na Twitterze, oraz ze słów szefa Pentagonu może wynikać coś innego). Interwencja militarna nie dostałaby raczej zielonego światła od Rady Bezpieczeństwa ONZ (veto Rosji i Chin, które nadal utrzymują, że należy próbować kanałów dyplomatycznych) i bardziej prawdopodobny wydaje się być konsensus odnośnie „pełnej” blokady ekonomicznej KRLD, po tym jak Rosja i Chiny zgodnie oświadczyły, że „odpowiednio potraktują” reżim.
Oczywiście rozwiązanie w postaci nałożenia kolejnych sankcji mogłoby zostać lepiej przyjęte przez rynki finansowe, aniżeli jakakolwiek opcja militarna (inna sprawa, że takowa nie zostałaby i tak szybko zastosowana). Warto jednak zwrócić uwagę, że RB ONZ już na początku sierpnia nałożyła na KRLD wyraźne sankcje, które reżim zignorował (podobnie jak gospodarcze „naciski” ze strony Chin). Może to sugerować, że Kim Dzong Un obawiając się osłabienia własnej pozycji wewnątrz kraju, próbuje grać już „va-banque”. Wnioski? Reżim staje się coraz mniej obliczalny, sankcje nie odciągną go od dalszych, niebezpiecznych prowokacji. Informacje z Korei Północnej będą coraz bardziej „przeszkadzać” rynkom finansowym, gdyż cechuje je ogromna niepewność odnośnie dalszego rozwoju wypadków.
Rynki finansowe zareagowały na „mocne” informacje ws. Korei relatywnie spokojnie, chociaż widać ponowny zwrot w stronę tzw. bezpiecznych przystani. Podczas sesji w Azji widoczny był ruch na USD/JPY, który otworzył się w niedzielę wieczorem z luką spadkową (109,49), którą zaczął później zakrywać. Dzisiaj mamy dzień wolny w USA (Święto Pracy), stąd też reakcja rynków może być nieco stłumiona. Inna sprawa, że inwestorzy czekają teraz na możliwe decyzje Rady Bezpieczeństwa ONZ, które pokażą w którą stronę pójdą w krótkim okresie działania wobec KRLD. Najbliższe wsparcie to okolice 109,11 (minimum z 7 czerwca b.r.). Ich złamanie może otworzyć drogę do testu dołka z kwietnia b.r. przy 108,12. Bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest kontynuacja spadków – znajdujemy się poniżej oporu przy 110,00-110,10, a dolar może być słabszy w globalnych układach za sprawą gorszych danych z rynku pracy w piątek (zmniejszają one szanse na grudniową podwyżkę stóp przez FED), a także możliwego spadku rentowności amerykańskich obligacji (napływ kapitału do tzw. bezpiecznej przystani, jaką są amerykańskie treasuries).
Na EUR/USD, gdzie poza tematem Korei Północnej inwestorzy żyją zbliżającym się posiedzeniem EBC (w najbliższy czwartek) i związanymi z tym spekulacjami (w piątek Bloomberg doniósł, że Rada Prezesów może ociągać się z przedstawieniem programu wyjścia z QE), mamy jednak …. stabilizację. Kluczowe poziomy to 1,1844 (wsparcie bazujące na szczycie z 31 lipca b.r.), oraz 1,1909 (opór z dawnego szczytu z 2 sierpnia b.r.).
Mimo słabszych odczytów z Australii relatywnie dobrze trzyma się AUD/USD. Układ wykresu trudno jednak uznać za pozytywny – wciąż pozostajemy poniżej ważnego oporu 0,7986 (szczyt z 20 lipca b.r.). Kluczowe wydarzenia dopiero przed nami (jutro posiedzenie RBA, a w środę dane nt. dynamiki PKB za II kwartał).
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.