Myślami przy piątku

Myślami przy piątku
Komentarz poranny TMS Brokers
Data dodania: 2017-08-21 (08:42)

W nadchodzących dniach oczy inwestorów będą zwrócone na kurort Jackson Hole w amerykańskich Górach Skalistych, gdzie w najbliższy weekend odbywać będzie się coroczne sympozjum bankierów centralnych. W gronie przemawiających będą przede wszystkim prezes Fed Janet Yellen i prezes ECB Mario Draghi.

Przełomowe deklaracje są mało prawdopodobne, ale inwestorzy będą skrupulatnie analizować najdrobniejsze sugestie w zakresie przyszłości polityki monetarnej głównych banków centralnych.
Nie wolno zapominać też o tarciach na linii USA – Korea Północna, które mogą zaogniać się w trakcie wspólnych manewrów południowokoreańskich i amerykańskich wojsk, które potrwać mają do końca miesiąca. Po stronie danych makro nie należy liczyć na fajerwerki a uwaga skupiona pozostanie na Eurolandzie. Rynek powinien wyczekiwać na Jackson Hole, na drugim planie będzie geopolityka, na trzecim exodus ważnych postaci w gabinecie Trumpa jeszcze bardziej ograniczający szanse na szybkie zreformowanie systemu podatkowego i wdrożenie szumnie zapowiadanych pakietów stymulacyjnych. Odczyty danych będą tylko tłem dla wymienionych czynników, a w poniedziałek kalendarz dosłownie zionie pustką. Z tego względu należy zakładać utrzymanie przez EUR/USD przedziału wahań 1,1680 – 1,1840. Najciekawiej w gronie G-10 wyglądają notowania USD/JPY – para ta balansuje na kluczowym wsparciu 108,80. Zagrożony pogłębieniem zniżek jest też GBP/USD. Katalizatorem byłoby zejście poniżej 1,2810.

Wybiegając myślami do Jackson Hole. Warto zwrócić uwagę, że wystąpienie wiceprezesa Fed Williama Dudleya z poprzedniego poniedziałku było zdecydowanie mniej gołębie niż treść opublikowanego w środę protokołu z lipcowego posiedzenia FOMC. Dudley i Yellen częstokroć byli bardzo zgodni w ocenie procesów w gospodarce i optymalnego kształtu polityki. Oboje reprezentują też „środek ciężkości” poglądów w Fed. Dlatego też wystąpienie Yellen może być krokiem do ugruntowania przekonania, że pomimo mieszanych danych z ostatnich tygodni, Rezerwa Federalna pozostaje na ścieżce stopniowej normalizacji. Kluczowa będzie interpretacja procesów cenowych w USA i ocena trwałości wyhamowania inflacji w oczach Yellen. Głównym tematem jej wystąpienia będzie jednak stabilność systemu finansowego. Jakiekolwiek wzmianki o rosnących nierównowagach, zbyt wysokich wycenach aktywów lub niedostatecznie restrykcyjnych warunkach finansowych należy interpretować jako jastrzębi sygnał. Choć nie ma przesłanek by w obecnym otoczeniu makroekonomicznym wierzyć, że Fed może podnosić stopy szybciej niż raz na kwartał, to obecna wycena odstająca od mediany z projekcji Fed o 75 pb do końca 2018 i 135 pb do końca 2019 roku jest naszym zdaniem zdecydowanie zbyt niska.

Fed jest przecież także na progu rozpoczęcia procesu redukcji bilansu, który za sprawą ilościowego luzowania w odpowiedzi na globalny kryzys spęczniał z 1 do 4,5 bilionów dolarów. Kurczenie się sumy aktywów nie będzie mieć oczywiście równie gwałtownego przebiegu. Jeden ze zwolenników łagodnej polityki w FOMC, Harker z Philadelphia Fed mówi wprost, że proces będzie do bólu przewidywalny i nudny. Na pierwszy rzut oka jego znaczenie w czwartym kwartale będzie symboliczne. Wszak docelowe tempo redukcji (50 mld dolarów miesięcznie) zostanie osiągnięte dopiero po roku i będzie ono o połowę niższe niż pierwsza odsłona skupu obligacji. Co więcej, w pierwszym miesiącu (naszym zdaniem w październiku) suma aktywów skurczy się o 10 mld USD, czyli…około 0,5 proc. nadwyżki płynności w amerykańskim sektorze finansowym. Dużo większy wpływ na jej absorpcję będzie mieć nieodzowny wzrost potrzeb pożyczkowych USA w czwartym kwartale. Mimo to znaczenia bezprecedensowego ograniczania bilansu Fed nie należy bagatelizować – to przy wyśrubowanych wycenach główne zagrożenie dla hossy i koronny argument za wzrostem zmienności na rynkach.

Z drugiej strony protokół z posiedzenia ECB odsłonił pewne zaniepokojenie Rady Prezesów siłą euro. Bezpośrednie, otwarte werbalne interwencje nie leżą w zwyczaju europejskich decydentów, ale taki stan rzeczy powinien gwarantować większą powściągliwość w optymistycznych wypowiedziach. Jednocześnie, ostatnie przecieki z banku, których źródłem jest agencja Reuters, wskazują na to, że wszystkich oczekujących obwieszczenia przez Mario Draghiego kresu ery czeka srogie rozczarowanie. W krótkim terminie należy spodziewać się stabilizacji kursu EUR/USD, ale w szerszym horyzoncie bilans ryzyk związanych z asymetrią wyceny perspektyw polityki (rozbudowane oczekiwania względem kroków ECB i niedostateczna wycena liczby podwyżek Fed) przemawia za dolarem.

Źródło: Bartosz Sawicki, DM TMS Brokres
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.pl
Wojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?

Niewielki wpływ konfliktu?

2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Od piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Atak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka

Lekkie podbicie ryzyka

2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację

Dolar słabnie przez cła i inflację

2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTB
Para EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?

2025-06-11 Felieton MyBank.pl
Czy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI

Dolar czeka na inflację CPI

2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walut
Amerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?

2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Po dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.