Data dodania: 2017-07-03 (10:20)
Drugi kwartał to kontynuacja słabości dolara pomimo podwyżki stóp ze strony Fed. Głównym powodem jest niemoc administracji Trumpa oraz słabość gospodarki – dane zaskakują in minus najmocniej od około dwóch lat.
Z drugiej strony popyt na inne waluty G-10 wyraźnie ożył pod wpływem oczekiwanej normalizacji polityki monetarnej. Innymi słowy: Fed idzie oczekiwaną (a przynajmniej nieszokującą) ścieżką zacieśniania i kolejne podwyżki na niej leżące to za mało by wzbudzić entuzjazm inwestorów. Z drugiej strony: wystarczy małą jastrzębia wzmianka ze strony innych banków centralnych i rynek ostro reaguje. Dolar podobny czas ma już dawno za sobą – przypadał on przede wszystkim na 2014 rok.
Uważamy jednak, że wraz z poprawą danych z USA, amerykańska waluta również zacznie wymazywać osłabienie z ostatnich miesięcy i będzie radzić sobie szczególnie dobrze względem walut gospodarek wschodzących. Należy dodać, że po ostatnich danych, nawet neutralnych lub lekko negatywnych, dolar nie znajduje się już pod taką presją jak miało to miejsce wcześniej (zwłaszcza względem jena). Rentowność obligacji USA w ubiegłym tygodniu rosła (i to mocno) pomimo rozczarowań odczytami zamówień na dobra trwałe i nijaką paczką piątkowych danych. Dziś szansą dla dolara będzie ISM dla przemysłu (16:00). Rynek oczekuje skromnego wzrostu z 54,9 do 55,1 pkt a dobrą wróżbą jest wzrost średniej regionalnych barometrów koniunktury.
Kontrastuje z tym postawa euro po publikacji danych o presji cenowej. Inflacja bazowa i konsumencka w Eurolandzie wypadły powyżej prognoz, ale wspólna waluta nie była w stanie kontynuować aprecjacji. Wynika to z trzech powodów. Po pierwsze, CPI przybrał i tak wartość najniższą w tym roku i nie można powiedzieć, że w cenach bazowych widać trend wzrostowy. Po drugie, scenariusz pozytywny stał się bazowym. Jest też i trzeci aspekt. Pozycjonowanie na rynku euro jest już skrajne. Odzwierciedla to m.in. rynek opcji. Skośność 3 miesięcznej strategii korytarzowej jest na pułapie najwyższym od I kwartału 2009 roku, czyli czasu gdy amerykańska gospodarka była jeszcze w recesji a Rezerwa Federalna dopiero rozpoczynała pierwszą odsłonę programu skupu aktywów (QE1). Tym samym wskaźnik ten odbiega od swojej długoterminowej średniej już o ponad 2 odchylenia standardowe. Przyjmuje się, że to stan w którym może być trudno o kontynuację zwyżek kursu, a potencjalny zwrot w notowaniach może być ostry.
Już jutro rano (06:30 polskiego czasu) rozstrzygną się losy silnego trendu wzrostowego w notowaniach dolara australijskiego. Bank Rezerwy Australii powinien pozostawić stopę kasową bez zmian, jednak dla rynku ważniejsze będzie, czy bank pójdzie śladem innych banków centralnych i nakreśli drogę do odejścia od luźnej polityki. Naszym zdaniem jest to bardzo mało prawdopodobne, a rozczarowanie może osłabiać AUD. Większym ryzykiem jest podkreśleniem obaw o siłę waluty po ostatniej fali umocnienia.
Dla rynków najbardziej interesującą kwestią będzie, czy RBA pójdzie śladem innych banków centralnych i nakreśli drogę do odejścia od luźnej polityki. Zeszłotygodniowe komentarze ze strony prezesów Banku Kanady oraz Banku Anglii podniosły oczekiwania, że jastrzębi zwrot może pojawić się w komunikacie RBA. Sądzimy, że szanse na to są nikłe. Mimo że otoczenie globalne jest sprzyjające dla australijskiej gospodarki, wciąż jest za wcześnie, aby RBA rozważał porzucenie ekspansywnej polityki pieniężnej. Ożywienie wciąż jest słabe, a rynek pracy – choć dostarczał ostatnio fantastycznych danych – to jest jeszcze daleko od stanu, w którym będzie generował wyraźną presję płacową. Odraczanie startu cyklu zacieśniania monetarnego zdaje się odpowiednią strategią.
Utrzymując komunikat w tym tonie, RBA może przynieść rozczarowanie. W końcu w ostatnich dniach wycena podwyżki stopy kasowej do końca roku skoczyła z 2 pb do 12 pb wyłącznie w oparciu o rewaluację nastawienia względem polityki ECB, BoC i BoE (po wypowiedziach prezesów tych banków). Uważamy, że rynek niesłusznie zmienia postrzeganie perspektyw polityki RBA, stąd zakładany neutralny przekaz RBA może przynieść osłabienie AUD co najmniej w pierwszej reakcji. Większym zaskoczeniem będzie, jeśli zamiast zaostrzenia retoryki na przyszłotygodniowym posiedzeniu i w najbliższych komentarzach władz monetarnych głównym przesłaniem będzie zaniepokojenie siłą waluty. Wartość dolara australijskiego do koszyka ważonego obrotami handlowymi (kurs efektywny) wzrosła w rok o ponad 7 proc. a w samym czerwcu podniosła się o 3,5 proc. Werbalna interwencja RBA może być katalizatorem dla szybszej redukcji długich pozycji i głębszej przeceny waluty.
Uważamy jednak, że wraz z poprawą danych z USA, amerykańska waluta również zacznie wymazywać osłabienie z ostatnich miesięcy i będzie radzić sobie szczególnie dobrze względem walut gospodarek wschodzących. Należy dodać, że po ostatnich danych, nawet neutralnych lub lekko negatywnych, dolar nie znajduje się już pod taką presją jak miało to miejsce wcześniej (zwłaszcza względem jena). Rentowność obligacji USA w ubiegłym tygodniu rosła (i to mocno) pomimo rozczarowań odczytami zamówień na dobra trwałe i nijaką paczką piątkowych danych. Dziś szansą dla dolara będzie ISM dla przemysłu (16:00). Rynek oczekuje skromnego wzrostu z 54,9 do 55,1 pkt a dobrą wróżbą jest wzrost średniej regionalnych barometrów koniunktury.
Kontrastuje z tym postawa euro po publikacji danych o presji cenowej. Inflacja bazowa i konsumencka w Eurolandzie wypadły powyżej prognoz, ale wspólna waluta nie była w stanie kontynuować aprecjacji. Wynika to z trzech powodów. Po pierwsze, CPI przybrał i tak wartość najniższą w tym roku i nie można powiedzieć, że w cenach bazowych widać trend wzrostowy. Po drugie, scenariusz pozytywny stał się bazowym. Jest też i trzeci aspekt. Pozycjonowanie na rynku euro jest już skrajne. Odzwierciedla to m.in. rynek opcji. Skośność 3 miesięcznej strategii korytarzowej jest na pułapie najwyższym od I kwartału 2009 roku, czyli czasu gdy amerykańska gospodarka była jeszcze w recesji a Rezerwa Federalna dopiero rozpoczynała pierwszą odsłonę programu skupu aktywów (QE1). Tym samym wskaźnik ten odbiega od swojej długoterminowej średniej już o ponad 2 odchylenia standardowe. Przyjmuje się, że to stan w którym może być trudno o kontynuację zwyżek kursu, a potencjalny zwrot w notowaniach może być ostry.
Już jutro rano (06:30 polskiego czasu) rozstrzygną się losy silnego trendu wzrostowego w notowaniach dolara australijskiego. Bank Rezerwy Australii powinien pozostawić stopę kasową bez zmian, jednak dla rynku ważniejsze będzie, czy bank pójdzie śladem innych banków centralnych i nakreśli drogę do odejścia od luźnej polityki. Naszym zdaniem jest to bardzo mało prawdopodobne, a rozczarowanie może osłabiać AUD. Większym ryzykiem jest podkreśleniem obaw o siłę waluty po ostatniej fali umocnienia.
Dla rynków najbardziej interesującą kwestią będzie, czy RBA pójdzie śladem innych banków centralnych i nakreśli drogę do odejścia od luźnej polityki. Zeszłotygodniowe komentarze ze strony prezesów Banku Kanady oraz Banku Anglii podniosły oczekiwania, że jastrzębi zwrot może pojawić się w komunikacie RBA. Sądzimy, że szanse na to są nikłe. Mimo że otoczenie globalne jest sprzyjające dla australijskiej gospodarki, wciąż jest za wcześnie, aby RBA rozważał porzucenie ekspansywnej polityki pieniężnej. Ożywienie wciąż jest słabe, a rynek pracy – choć dostarczał ostatnio fantastycznych danych – to jest jeszcze daleko od stanu, w którym będzie generował wyraźną presję płacową. Odraczanie startu cyklu zacieśniania monetarnego zdaje się odpowiednią strategią.
Utrzymując komunikat w tym tonie, RBA może przynieść rozczarowanie. W końcu w ostatnich dniach wycena podwyżki stopy kasowej do końca roku skoczyła z 2 pb do 12 pb wyłącznie w oparciu o rewaluację nastawienia względem polityki ECB, BoC i BoE (po wypowiedziach prezesów tych banków). Uważamy, że rynek niesłusznie zmienia postrzeganie perspektyw polityki RBA, stąd zakładany neutralny przekaz RBA może przynieść osłabienie AUD co najmniej w pierwszej reakcji. Większym zaskoczeniem będzie, jeśli zamiast zaostrzenia retoryki na przyszłotygodniowym posiedzeniu i w najbliższych komentarzach władz monetarnych głównym przesłaniem będzie zaniepokojenie siłą waluty. Wartość dolara australijskiego do koszyka ważonego obrotami handlowymi (kurs efektywny) wzrosła w rok o ponad 7 proc. a w samym czerwcu podniosła się o 3,5 proc. Werbalna interwencja RBA może być katalizatorem dla szybszej redukcji długich pozycji i głębszej przeceny waluty.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.