Data dodania: 2017-05-30 (09:39)
Ostatnie dni maja przynoszą przygasanie blasku euro i to z większej liczby powodów niż można byłoby przypuszczać. Wczoraj prezes ECB Draghi przypomniał o swojej ostrożnej naturze, ale dodatkowe negatywne impulsy polityczne napłynęły z Włoch i Grecji. Żaden z tematów nie jest nowy, ale rajd euro z ostatnich tygodni czyni walutę wrażliwą na pogorszenie klimatu.
Czasami inwestorom trzeba przypominać o faktach, które choć cały czas są aktywne, to jednak bywają ignorowane, gdyż nie pasują do aktualnej narracji. W ostatnich tygodniach euro znajdowało silne wsparcie w wygaszeniu ryzyka politycznego we Francji, co miało otworzyć drogę ECB do szybkiej i wyraźnej zmiany retoryki w stronę zakończenia programu QE i podnoszenia stóp procentowych już w przyszłym roku. My wielokrotnie na łamach tego komentarza wskazywaliśmy, że rynek się zagalopował w swoich oczekiwaniach, ale łatwo było windować EUR/USD, kiedy paliwa do wzrostów dostarczał dodatkowo prezydent Trump. Jednak z obozu ECB dostajemy coraz więcej sygnałów, że normalizacja polityki zajmie trochę czasu, a na pewno więcej niż rynek obecnie wycenia. Wczoraj prezes ECB M. Draghi przypomniał, że wprawdzie wzrost gospodarczy przyspiesza, ale inflacja wciąż pozostaje słaba i strefa euro dalej potrzebuje „nadzwyczajnej ilości wsparcia monetarnego”. Kondycja gospodarcza Eurolandu może pozwolić ECB zakończyć program QE w pierwszej połowie przyszłego roku, ale brak presji inflacyjnej zagwarantuje utrzymanie stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie jeszcze długo po tym czasie. Tymczasem rynek jeszcze niedawno zakładał pierwsza podwyżkę już w maju przyszłego roku. Po wczoraj wypchnął wycenę na wrzesień, ale to wciąż wydaje się zbyt wcześnie.
W wartości EUR może siedzieć jeszcze sporo nieuzasadnionej siły, która może wyparowywać, jeśli inwestorzy dostaną więcej powodów do oczekiwania powolnego tempa normalizacji polityki monetarnej. Pod tym kątem dzisiejsze dane o inflacji zyskują na większym znaczeniu. Jeśli figury z Hiszpanii, a przede wszystkim z Niemiec wypadną poniżej oczekiwań, będzie to negatywnie rokować przed jutrzejszym odczytem z całego Eurolandu, a rynek walutowy nie będzie czekał na potwierdzenie.
Dodatkowymi katalizatorami domykania długich pozycji w EUR są doniesienia z Włoch i Grecji. We Włoszech realny stał się scenariusz przyspieszonych wyborów na jesieni, jeśli w czerwcu główne partie uzgodnią zmiany w systemie wyborczym. Ponieważ unia walutowa jest wskazywana jako winna problemów gospodarczych Włoch, wybory zwiększają ryzyko dojścia eurosceptyków do władzy. W temacie Grecji, niemiecki Bild powołuje się na anonimowe źródła, według których Ateny rozważają odmówienie spłaty najbliższej transzy pożyczki w lipcu, jeśli pożyczkodawcom nie uda się porozumieć w sprawie umorzenia części zadłużenia kraju. Niezależnie agencja Dow Jones informuje, że Grecja zaapelowała do ECB, by ten uwzględnił jej obligacje w programie skupu aktywów, mimo że papiery nie spełniają warunków programu. Odmowa spłaty oznacza wzrost ryzyka ogłoszenia bankructwa kraju i ożywi temat Grexitu. Z drugiej strony nie można oprzeć się wrażeniu, że już ten temat przerabialiśmy, więc nie szukałbym tutaj poważnego czynnika ryzyka. Mimo tego, jeśli rynek zmieni optykę na negatywną w stronę europejskich aktywów, każdy pretekst będzie dobry.
Euro może być dziś na świeczniku, ale kalendarz oferuje też impulsy dla innych walut. Od szwedzkiego PKB rynek oczekuje wzrostu w I kw. o 3,2 proc. r/r, co oznaczałoby wynik o 0,2 pkt proc. powyżej prognoz Riksbanku. To oferuje potencjalny impuls wzrostowy dla SEK, choć sam bank na razie pozostaje niewzruszony i utrzymuje gołębi przekaz. Stąd ewentualna reakcja SEK na lepsze dane może być krótkotrwała. W USA PCE Core ma wzrosnąć o 0,1 proc. m/m, choć nie powstrzyma to przed spadkiem wskaźnika rocznego z 1,6 proc. do 1,5 proc. przez wpływ obniżenia opłat telekomunikacyjnych. Słabszy odczyt może być szkodliwy dla USD, gdyż może postawić pod znakiem zapytania aspiracje Fed do kontynuacji zacieśniania po już przesądzonej podwyżce w czerwcu.
W wartości EUR może siedzieć jeszcze sporo nieuzasadnionej siły, która może wyparowywać, jeśli inwestorzy dostaną więcej powodów do oczekiwania powolnego tempa normalizacji polityki monetarnej. Pod tym kątem dzisiejsze dane o inflacji zyskują na większym znaczeniu. Jeśli figury z Hiszpanii, a przede wszystkim z Niemiec wypadną poniżej oczekiwań, będzie to negatywnie rokować przed jutrzejszym odczytem z całego Eurolandu, a rynek walutowy nie będzie czekał na potwierdzenie.
Dodatkowymi katalizatorami domykania długich pozycji w EUR są doniesienia z Włoch i Grecji. We Włoszech realny stał się scenariusz przyspieszonych wyborów na jesieni, jeśli w czerwcu główne partie uzgodnią zmiany w systemie wyborczym. Ponieważ unia walutowa jest wskazywana jako winna problemów gospodarczych Włoch, wybory zwiększają ryzyko dojścia eurosceptyków do władzy. W temacie Grecji, niemiecki Bild powołuje się na anonimowe źródła, według których Ateny rozważają odmówienie spłaty najbliższej transzy pożyczki w lipcu, jeśli pożyczkodawcom nie uda się porozumieć w sprawie umorzenia części zadłużenia kraju. Niezależnie agencja Dow Jones informuje, że Grecja zaapelowała do ECB, by ten uwzględnił jej obligacje w programie skupu aktywów, mimo że papiery nie spełniają warunków programu. Odmowa spłaty oznacza wzrost ryzyka ogłoszenia bankructwa kraju i ożywi temat Grexitu. Z drugiej strony nie można oprzeć się wrażeniu, że już ten temat przerabialiśmy, więc nie szukałbym tutaj poważnego czynnika ryzyka. Mimo tego, jeśli rynek zmieni optykę na negatywną w stronę europejskich aktywów, każdy pretekst będzie dobry.
Euro może być dziś na świeczniku, ale kalendarz oferuje też impulsy dla innych walut. Od szwedzkiego PKB rynek oczekuje wzrostu w I kw. o 3,2 proc. r/r, co oznaczałoby wynik o 0,2 pkt proc. powyżej prognoz Riksbanku. To oferuje potencjalny impuls wzrostowy dla SEK, choć sam bank na razie pozostaje niewzruszony i utrzymuje gołębi przekaz. Stąd ewentualna reakcja SEK na lepsze dane może być krótkotrwała. W USA PCE Core ma wzrosnąć o 0,1 proc. m/m, choć nie powstrzyma to przed spadkiem wskaźnika rocznego z 1,6 proc. do 1,5 proc. przez wpływ obniżenia opłat telekomunikacyjnych. Słabszy odczyt może być szkodliwy dla USD, gdyż może postawić pod znakiem zapytania aspiracje Fed do kontynuacji zacieśniania po już przesądzonej podwyżce w czerwcu.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.