
Data dodania: 2017-05-26 (09:53)
Rynek ropy trzy tygodnie kupował plotki przed szczytem OPEC i w czwartek sprzedał fakty. Fundamentalnie ropa jeszcze powróci do wzrostów, ale najpierw rynek musi powrócić do zmysłów. Traci też funt, gdyż rynek traci cierpliwość, a informacje nie pomagają. EUR/USD i EUR/PLN są stabilne przed długim weekendem w USA.
Wczorajsze zachowanie ceny ropy naftowej najlepiej pokazuje, jak bardzo rynki finansowe polegają na krótkoterminowym kapitale spekulacyjnym, który bezlitośnie potęguje zmienność. OPEC z kilkoma krajami spoza kartelu ustalił przedłużenie porozumienia o cięciu wydobycia o 1,8 mln baryłek/dzień o kolejne 9 miesięcy do końca marca 2018 r. Decyzja była zgodna z przekazem, jaki od tygodni budowali członkowie OPEC, choć do ostatniej chwili w grę wchodziły nawet głębsze cięcia. Zatem rynek otrzymał to, na co liczył, kiedy pompował ceny ropy o ponad 15 proc. od początku majowego dołka, a że nie otrzymał nic ponadto, łatwiej było o odwrót. Choć porozumienie jest pozytywne dla wypracowania równowagi popytu i podaży, czwartek przyniósł klasyczną „sprzedaż faktów”. Żyjemy w czasach, kiedy bardziej niż długofalowy efekt danej informacji liczy się chęć do szybkiego spieniężenia zysków. Podobne reakcje można zaobserwować np. wokół decyzji banków centralnych. Teraz na rynku ropy kapitał spekulacyjny realizuje zyski, a techniczne naruszanie zleceń stop tylko napędza spadki. Z perspektywy fundamentalnej WTI jest teraz bliżej do powrotu do konsolidacji ze stycznia i lutego, tj. 51-55 USD/b, ale wpierw rynek musi powrócić do zmysłów.
WTI od wczoraj straciła 6,5 proc. i to odciska swoje piętno na walutach surowcowych: RUB, NOK, CAD, ale też i AUD. Innym „przegranym” handlu na koniec tygodnia jest GBP, gdzie przypominają o sobie ryzyka polityczne. Ostatni sondaż pokazał skurczenie się przewagi Partii Konserwatywnej do najniższego poziomu, odkąd Theresa May została premierem. To może być bardzo zły prognostyk dla funta przed czerwcowymi wyborami powszechnymi – wszak kwietniowy rajd brytyjskiej waluty wziął się z zapowiedzi przyspieszonych wyborów. Wówczas rynek interpretował decyzję jako szansę na wzmocnienie pozycji May, zyskanie większej liczby miejsc w parlamencie i uniezależnienie polityki od skrajnych frakcji chcących „twardego Brexitu”. Dodatkowo prasa donosi, że zamachowiec z Manchesteru mógł stworzyć więcej niż jedną bombę. Obraz techniczny również przestał być sprzyjający dla funta, gdyż szereg nieudanych prób złamania GBP/USD 1,30 zaczyna się mścić kapitulacją kupujących. Pozostajemy negatywnie nastawieni dla funta, od początku sceptycznie podchodząc do jego siły z poprzednich tygodni. Start negocjacji ws. Brexitu w drugiej połowie czerwca będzie dolewał oliwy do ognia, a dane makro w coraz mniejszym stopniu stanowią tarczę ochronną. Wczorajsza rewizja w dół PKB za I kw. jest tego dobitnym dowodem.
Reszta rynku jest względnie spokojna. EUR/USD przykleił się do 1,12, a na krajowym podwórku EUR/PLN flirtuje z 4,17. Im bliżej końca tygodnia zmienność będzie wygasać, gdyż Amerykanie niechętnie będą podchodzić do handlowania, mając na uwagę długi weekend (Dzień Pamięci w poniedziałek). W kalendarzu dominują odczyty z USA. PKB za I kw. ma zostać zrewidowane w górę z 0,7 proc. do 0,9 proc. z pomocą korekty przyrostu zapasów i sprzedaży detalicznej. Dane o zamówieniach na dobra trwałe mają za sobą cztery miesiące wzrostów i przyszedł czas na odreagowanie. Indeks Uniwersytetu Michigan jest tylko rewizją.
WTI od wczoraj straciła 6,5 proc. i to odciska swoje piętno na walutach surowcowych: RUB, NOK, CAD, ale też i AUD. Innym „przegranym” handlu na koniec tygodnia jest GBP, gdzie przypominają o sobie ryzyka polityczne. Ostatni sondaż pokazał skurczenie się przewagi Partii Konserwatywnej do najniższego poziomu, odkąd Theresa May została premierem. To może być bardzo zły prognostyk dla funta przed czerwcowymi wyborami powszechnymi – wszak kwietniowy rajd brytyjskiej waluty wziął się z zapowiedzi przyspieszonych wyborów. Wówczas rynek interpretował decyzję jako szansę na wzmocnienie pozycji May, zyskanie większej liczby miejsc w parlamencie i uniezależnienie polityki od skrajnych frakcji chcących „twardego Brexitu”. Dodatkowo prasa donosi, że zamachowiec z Manchesteru mógł stworzyć więcej niż jedną bombę. Obraz techniczny również przestał być sprzyjający dla funta, gdyż szereg nieudanych prób złamania GBP/USD 1,30 zaczyna się mścić kapitulacją kupujących. Pozostajemy negatywnie nastawieni dla funta, od początku sceptycznie podchodząc do jego siły z poprzednich tygodni. Start negocjacji ws. Brexitu w drugiej połowie czerwca będzie dolewał oliwy do ognia, a dane makro w coraz mniejszym stopniu stanowią tarczę ochronną. Wczorajsza rewizja w dół PKB za I kw. jest tego dobitnym dowodem.
Reszta rynku jest względnie spokojna. EUR/USD przykleił się do 1,12, a na krajowym podwórku EUR/PLN flirtuje z 4,17. Im bliżej końca tygodnia zmienność będzie wygasać, gdyż Amerykanie niechętnie będą podchodzić do handlowania, mając na uwagę długi weekend (Dzień Pamięci w poniedziałek). W kalendarzu dominują odczyty z USA. PKB za I kw. ma zostać zrewidowane w górę z 0,7 proc. do 0,9 proc. z pomocą korekty przyrostu zapasów i sprzedaży detalicznej. Dane o zamówieniach na dobra trwałe mają za sobą cztery miesiące wzrostów i przyszedł czas na odreagowanie. Indeks Uniwersytetu Michigan jest tylko rewizją.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.'
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.