
Data dodania: 2017-05-12 (21:41)
W tym tygodniu publikacje danych o inflacji z kilku gospodarek mają potencjał do rozbudzenia dyskusji o kolejnych ruchach banków centralnych, podczas gdy raporty z rynku pracy Wielkiej Brytanii i Australii wystawią GBP i AUD na próbę.
Inwestorzy zwrócą również szczególną uwagę na publikację o sprzedaży detalicznej z Kanady i Wielkiej Brytanii. Rynek złotego będzie patrzył na PKB i decyzję RPP.
Przyszły tydzień: NY Empire, Philly Fed, ZEW, CPI z WBryt./Kanady, rynek pracy z WBryt./Aus, RPP, PKB z Polski.
Dane ekonomiczne z USA w przyszłym tygodniu nie należą do pierwszej ligi, choć rzucą więcej światła na sytuację po stronie produkcyjnej. Indeksy NY Empire State (pon) i Fed z Filadelfii (czw) pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy ostatnie kilka miesięcy tonowania optymizmu wywołanego wygraną prezydenta Trumpa zostanie przerwane i wzmocni oczekiwania na odbicie PKB w drugim kwartale. Produkcja przemysłowa za kwiecień (wt) ma pokazać kolejny wzrost to 0,5 proc. m/m po takiej samej dynamice w marcu z solidnym udziałem produkcji wytwórczej i wzmocnieniu sektora wydobywczego. W danych z rynku budowlanego (wt) rozpoczęte budowy domów mają odreagować marcowe spadki. Spośród członków Fed usłyszymy od Mester (czw) i Bullarda (pt). Mester jest znana ze swoich jastrzębich poglądów, z kolei Bullard jest niechętny podwyżkom stóp procentowych, choć opowiada się za rozpoczęciem redukcji bilansu Fed. Odbicie USD z tego tygodnia z czasem wytraciło tempo i do jego ponownego przebudzenia będzie potrzeba silnych danych z gospodarki, które umocniłyby szanse na kolejną podwyżkę Fed po już w pełni zdyskontowanym ruchu w czerwcu. Sądzimy, że w kolejnych dniach może być o to może być trudno.
Kalendarz z Eurolandu oferuje rewizję PKB (wt) i CPI (śr) oraz indeks ZEW z Niemiec (wt). Drugie odczyty wzrostu gospodarczego rzadko przynoszą znaczne rewizje (0,5 proc. k/k), szczególnie że opublikowane już dane z Niemiec były zgodne z oczekiwaniami. Podobnie tyczy się kwestia CPI. Po indeksie oczekuje się trzeciego miesiąca z rzędu poprawy, w zgodzie z innymi sygnałami z niemieckiej, ale też i całej europejskiej gospodarki. EUR pozbyło się premii za ryzyko polityczne i jest mocniej skupione na sytuacji ekonomicznej i implikacjach dla polityki ECB, jednak rynek czeka na świeży impuls.
W Wielkiej Brytanii inflacja CPI (wt) powinna przyspieszyć w kwietniu do 2,6 proc. r/r z 2,3 proc., głównie pod wpływem wyższych cen z importu. Choć na pierwszy rzut oka wygląda to na jastrzębi impuls dla BoE, jednocześnie oznacza osłabienie siły nabywczej konsumentów, co z resztą widać już w rozczarowujących odczytach sprzedaży detalicznej i w danych za kwiecień (czw) ryzyka przeważają po negatywnej stronie. W danych z rynku pracy (śr) główna uwaga będzie skupiona na dynamice wynagrodzeń, gdyż spowolnienie będzie oznaczać drenaż realnych dochodów gospodarstw domowych. Pozostajemy negatywnie nastawieni do funta, oczekując pogorszenia kondycji gospodarczej Wielkiej Brytanii. Dodatkowo kampania przed czerwcowymi wyborami wypchnie na pierwszy plan temat Brexitu, co może był łatwo wykorzystywane do uruchomienia sprzedaży GBP.
W mniejszych gospodarkach, PKB z Norwegii za I kw. (wt) powinien pokazać przyspieszenie ożywienia do 0,5 proc. k/k z 0,3 proc. w IV kw., gdyż obciążenie wynikające ze spadku inwestycji w przemyśle naftowym zaczyna wygasać. Dobre dane będą zmniejszać szanse na powrót Norges Banku do luzowania. Odbicie NOK może jednak być zagrożone, jeśli ceny ropy naftowej powrócą do spadków. Kalendarz ze Szwecji i Szwajcarii jest pusty.
W Polsce kalendarz jest wypełniony kwietniowymi danymi o wymianie handlowej (pon), z rynku pracy (czw), przemysłu i handlu (pt). Rynek tradycyjnie pozostanie neutralny na te odczyty, a większe zainteresowanie może dotyczyć szybkiego szacunku PKB za I kwartał (wt). Konsensus zakłada przyspieszenie wzrostu do 3,9 proc. r/r z 2,7 proc. w IV kw. Naszym zdaniem tempo może być nieco słabsze (3,7 proc.), gdyż widzimy silniejszy negatywny wpływ eksportu netto. Sądzimy, że tylko wyraźne odchylenia odczytu od prognoz (poniżej 3,5 proc., powyżej 4 proc.) mogą przynieść reakcję złotego. Po decyzji Rady Polityki Pieniężnej (śr) nie oczekujemy zmian w poziomie stóp procentowych, a komunikat powinien potwierdzić pozostawanie RPP w neutralnym nastawieniu. EUR/PLN utknął w konsolidacji 4,18-4,23 i dopiero wyłamanie w którąś stronę nada kierunek dla przyszłej tendencji. Naszym zdaniem górne ograniczenie jest pod większym ryzykiem.
W Azji główna uwaga będzie dotyczyć kwietniowych danych z przemysłu i handlu Chin (pon). W ostatnich dniach rynki stały się wrażliwe na informacje dotyczące przeceny na chińskiej giełdzie i osuwanie surowców przemysłowych, głównie miedzi i rudy żelaza. Słabe dane o aktywności gospodarczej z Chin mogą podsycać negatywny sentyment na wymienionych rynkach, co będzie rzutować na globalne nastroje z wyróżnieniem aktywów rynków wschodzących i waluty surowcowe. W Japonii po PKB za pierwszy kwartał (czw) oczekuje się wzrostu o 0,4 proc. k/k głównie na fali przyspieszenia eksportu. JPY pozostaje barometrem rynkowego sentymentu i generalnie lepsze nastroje sprzyjają redukcji długich pozycji w jenie.
W Australii kluczową publikacją będą dane z rynku pracy (czw). Po zastanawiająco silnym skoku zatrudnienia w marcu (60,9 tys.) rynek może oczekiwać odreagowania w kwietniu. Jeśli dane wyjdą silne, powinny wymazać jeden powód z listy obaw dla RBA. Dla AUD ważniejszy niż dane może być sentyment płynący z rynku surowców i kontynuacja spadków cen rudy żelaza może mieć istotniejszy wpływ.
Z Nowej Zelandii dostaniemy dane o sprzedaży detalicznej za I kw. (pon) oraz aukcję mleka (wt). Oczekiwania przed danymi o sprzedaży są ustawione wysoko (0,9 proc. k/k), więc większym ryzykiem będzie rozczarowanie. Ogólnie jednak sygnały z gospodarki Nowej Zelandii pozostają pozytywne, sytuacja fiskalna mocna, a ceny nabiału (główny towar eksportowy NZ) trzymają się relatywnie dobrze na tle innych surowców. Stąd uważamy, że ewentualne spadki NZD powinny być płytkie.
W przyszłym tygodniu sporo danych z Kanady przyciągnie uwagę. Produkcja sprzedana przemysłu (śr) systematycznie słabnie od początku roku i kolejny rozczarowujący odczyt ożywi spekulacje, że kolejnym krokiem BoC będzie luzowanie zamiast podwyżki. Podobna ocena będzie tyczyć się danych o sprzedaży detalicznej (pt), szczególnie po fatalnym odczycie w lutym (-0,6 proc. m/m). Rynek będzie też śledził dane o inflacji CPI (pt). Ogólnie tło makroekonomiczne w Kanadzie zaczęło się psuć w ostatnich tygodniach, a przy wzmocnieniu zapędów protekcjonistycznych USA rynek będzie szukał okazji był kupować USD/CAD.
Przyszły tydzień: NY Empire, Philly Fed, ZEW, CPI z WBryt./Kanady, rynek pracy z WBryt./Aus, RPP, PKB z Polski.
Dane ekonomiczne z USA w przyszłym tygodniu nie należą do pierwszej ligi, choć rzucą więcej światła na sytuację po stronie produkcyjnej. Indeksy NY Empire State (pon) i Fed z Filadelfii (czw) pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy ostatnie kilka miesięcy tonowania optymizmu wywołanego wygraną prezydenta Trumpa zostanie przerwane i wzmocni oczekiwania na odbicie PKB w drugim kwartale. Produkcja przemysłowa za kwiecień (wt) ma pokazać kolejny wzrost to 0,5 proc. m/m po takiej samej dynamice w marcu z solidnym udziałem produkcji wytwórczej i wzmocnieniu sektora wydobywczego. W danych z rynku budowlanego (wt) rozpoczęte budowy domów mają odreagować marcowe spadki. Spośród członków Fed usłyszymy od Mester (czw) i Bullarda (pt). Mester jest znana ze swoich jastrzębich poglądów, z kolei Bullard jest niechętny podwyżkom stóp procentowych, choć opowiada się za rozpoczęciem redukcji bilansu Fed. Odbicie USD z tego tygodnia z czasem wytraciło tempo i do jego ponownego przebudzenia będzie potrzeba silnych danych z gospodarki, które umocniłyby szanse na kolejną podwyżkę Fed po już w pełni zdyskontowanym ruchu w czerwcu. Sądzimy, że w kolejnych dniach może być o to może być trudno.
Kalendarz z Eurolandu oferuje rewizję PKB (wt) i CPI (śr) oraz indeks ZEW z Niemiec (wt). Drugie odczyty wzrostu gospodarczego rzadko przynoszą znaczne rewizje (0,5 proc. k/k), szczególnie że opublikowane już dane z Niemiec były zgodne z oczekiwaniami. Podobnie tyczy się kwestia CPI. Po indeksie oczekuje się trzeciego miesiąca z rzędu poprawy, w zgodzie z innymi sygnałami z niemieckiej, ale też i całej europejskiej gospodarki. EUR pozbyło się premii za ryzyko polityczne i jest mocniej skupione na sytuacji ekonomicznej i implikacjach dla polityki ECB, jednak rynek czeka na świeży impuls.
W Wielkiej Brytanii inflacja CPI (wt) powinna przyspieszyć w kwietniu do 2,6 proc. r/r z 2,3 proc., głównie pod wpływem wyższych cen z importu. Choć na pierwszy rzut oka wygląda to na jastrzębi impuls dla BoE, jednocześnie oznacza osłabienie siły nabywczej konsumentów, co z resztą widać już w rozczarowujących odczytach sprzedaży detalicznej i w danych za kwiecień (czw) ryzyka przeważają po negatywnej stronie. W danych z rynku pracy (śr) główna uwaga będzie skupiona na dynamice wynagrodzeń, gdyż spowolnienie będzie oznaczać drenaż realnych dochodów gospodarstw domowych. Pozostajemy negatywnie nastawieni do funta, oczekując pogorszenia kondycji gospodarczej Wielkiej Brytanii. Dodatkowo kampania przed czerwcowymi wyborami wypchnie na pierwszy plan temat Brexitu, co może był łatwo wykorzystywane do uruchomienia sprzedaży GBP.
W mniejszych gospodarkach, PKB z Norwegii za I kw. (wt) powinien pokazać przyspieszenie ożywienia do 0,5 proc. k/k z 0,3 proc. w IV kw., gdyż obciążenie wynikające ze spadku inwestycji w przemyśle naftowym zaczyna wygasać. Dobre dane będą zmniejszać szanse na powrót Norges Banku do luzowania. Odbicie NOK może jednak być zagrożone, jeśli ceny ropy naftowej powrócą do spadków. Kalendarz ze Szwecji i Szwajcarii jest pusty.
W Polsce kalendarz jest wypełniony kwietniowymi danymi o wymianie handlowej (pon), z rynku pracy (czw), przemysłu i handlu (pt). Rynek tradycyjnie pozostanie neutralny na te odczyty, a większe zainteresowanie może dotyczyć szybkiego szacunku PKB za I kwartał (wt). Konsensus zakłada przyspieszenie wzrostu do 3,9 proc. r/r z 2,7 proc. w IV kw. Naszym zdaniem tempo może być nieco słabsze (3,7 proc.), gdyż widzimy silniejszy negatywny wpływ eksportu netto. Sądzimy, że tylko wyraźne odchylenia odczytu od prognoz (poniżej 3,5 proc., powyżej 4 proc.) mogą przynieść reakcję złotego. Po decyzji Rady Polityki Pieniężnej (śr) nie oczekujemy zmian w poziomie stóp procentowych, a komunikat powinien potwierdzić pozostawanie RPP w neutralnym nastawieniu. EUR/PLN utknął w konsolidacji 4,18-4,23 i dopiero wyłamanie w którąś stronę nada kierunek dla przyszłej tendencji. Naszym zdaniem górne ograniczenie jest pod większym ryzykiem.
W Azji główna uwaga będzie dotyczyć kwietniowych danych z przemysłu i handlu Chin (pon). W ostatnich dniach rynki stały się wrażliwe na informacje dotyczące przeceny na chińskiej giełdzie i osuwanie surowców przemysłowych, głównie miedzi i rudy żelaza. Słabe dane o aktywności gospodarczej z Chin mogą podsycać negatywny sentyment na wymienionych rynkach, co będzie rzutować na globalne nastroje z wyróżnieniem aktywów rynków wschodzących i waluty surowcowe. W Japonii po PKB za pierwszy kwartał (czw) oczekuje się wzrostu o 0,4 proc. k/k głównie na fali przyspieszenia eksportu. JPY pozostaje barometrem rynkowego sentymentu i generalnie lepsze nastroje sprzyjają redukcji długich pozycji w jenie.
W Australii kluczową publikacją będą dane z rynku pracy (czw). Po zastanawiająco silnym skoku zatrudnienia w marcu (60,9 tys.) rynek może oczekiwać odreagowania w kwietniu. Jeśli dane wyjdą silne, powinny wymazać jeden powód z listy obaw dla RBA. Dla AUD ważniejszy niż dane może być sentyment płynący z rynku surowców i kontynuacja spadków cen rudy żelaza może mieć istotniejszy wpływ.
Z Nowej Zelandii dostaniemy dane o sprzedaży detalicznej za I kw. (pon) oraz aukcję mleka (wt). Oczekiwania przed danymi o sprzedaży są ustawione wysoko (0,9 proc. k/k), więc większym ryzykiem będzie rozczarowanie. Ogólnie jednak sygnały z gospodarki Nowej Zelandii pozostają pozytywne, sytuacja fiskalna mocna, a ceny nabiału (główny towar eksportowy NZ) trzymają się relatywnie dobrze na tle innych surowców. Stąd uważamy, że ewentualne spadki NZD powinny być płytkie.
W przyszłym tygodniu sporo danych z Kanady przyciągnie uwagę. Produkcja sprzedana przemysłu (śr) systematycznie słabnie od początku roku i kolejny rozczarowujący odczyt ożywi spekulacje, że kolejnym krokiem BoC będzie luzowanie zamiast podwyżki. Podobna ocena będzie tyczyć się danych o sprzedaży detalicznej (pt), szczególnie po fatalnym odczycie w lutym (-0,6 proc. m/m). Rynek będzie też śledził dane o inflacji CPI (pt). Ogólnie tło makroekonomiczne w Kanadzie zaczęło się psuć w ostatnich tygodniach, a przy wzmocnieniu zapędów protekcjonistycznych USA rynek będzie szukał okazji był kupować USD/CAD.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.