
Data dodania: 2017-04-28 (09:41)
ECB niewiele zmienił w swoim przekazie, co zabrało nieco pary z EUR, ale pozytywny sentyment po pierwszej turze wyborów we Francji dalej pozostaje. Dziś wstępne szacunki CPI z Eurolandu nie powinny rozczarować. Za to przy odczytach PKB z Wielkiej Brytanii, Kanady i USA ryzyka przeważają po negatywnej stronie.
Ogólne wrażenie po konferencji ECB jest takie, że nic by się nie stało, gdyby jej nie było. Nie można orzec się wrażeniu, że wciąż nierozstrzygnięta kwestia wyborów prezydenckich we Francji (druga tura dopiero 7 maja), ECB czuje, że ma związane ręce. Pomimo oznak wzmocnienia ożywienia gospodarczego, bank nie chce wprowadzać dodatkowego napięcia w postaci zasugerowania gotowości do wycofania się z ekspansji monetarnej, gdyż wywołane tym umocnienie EUR zdusi inflację. Zdecydowanie bardziej żywe będzie czerwcowe posiedzenie, gdzie ECB powinien czuć się bardziej komfortowo ze zmianą retoryki. Rynek o tym wie, ale bez otwartego sygnału z banku nie porwie się na dyskontowanie.
EUR/USD po krótkim pobycie na 1,0930 ostatecznie cofnął się wczoraj do 1,0850, ale dziś nie ma kontynuacji. EUR miało do oddania część z euforycznych wzrostów z tego tygodnia, jednak nie w całości. Jako że wtorkowy raport Reutersa (doniesienia o tym, że ECB jest już gotowy zmienić retorykę w czerwcu) okazał się mylny, tylko ta część wzrostów euro jest do odjęcia. Reszta siły waluty pozostaje z tytułu zmniejszenia się obaw o wygraną eurosceptyka we Francji (sondaże wskazują na zwycięstwo Macrona w drugiej turze). Przy pasywności ECB, w krótkim terminie może być trudno z wypracowaniem nowej fali aprecjacji euro. Ale presji na silniejsze spadki też nie ma.
W USA dziś liczą się dwie rzeczy. Po pierwsze tzw. government shutdown (wstrzymanie prac administracji publicznej), które jednak powinno udać się uniknąć. Według ostatnich doniesień z Waszyngtonu, Republikanie i Demokraci porozumieją się w sprawie uchwalenia krótkoterminowego finansowania na najbliższy tydzień i w tym czasie przygotują ustawę o podwyższeniu limitu zadłużenia na resztę roku. Jeśli jednak tak by się nie stało, to na okazję 100 dni prezydentury Trumpa pracownicy publiczni dostaną jutro przymusowe wolne. Dla rynków w poniedziałek oznaczałoby to tylko umiarkowaną presję na USD i Wall Street, gdyż to nie pierwszy raz kiedy stawką przepychanek międzypartyjnych jest budżet USA.
Po drugie, dziś poznamy wstępny szacunek PKB za I kwartał, gdzie tradycyjnie spodziewane jest sezonowe spowolnienie po silnym finiszu poprzedniego roku (2,4 proc.). Na przestrzeni tygodnia konsensus ewoluował z 1,3 proc. do 1 proc. obecnie, a wczorajsze słabe dane o marcowych zamówienia na dobra trwałe przyłożyły się do rewizji. Silniejsze spowolnienie jest czynnikiem ryzyka dla USD, choć trzeba też pamiętać, że nawet z samego FOMC płyną głosy, by nie wyciągać pochopnych wniosków z tej obciążonej sezonowością publikacji. Nie wyklucza to jednak przejściowego cofnięcia USD, jeśli dane wypadną źle.
Poza tym w kalendarzu emocje może wzbudzić wstępny szacunek PKB z Wielkiej Brytanii i tutaj bardzo możliwe jest potwierdzenie, że gospodarka brytyjska traci pęd nie bez winy obaw o Brexit i deprecjacji funta. Odczyt poniżej 0,4 proc. k/k zatrzyma ostatni rajd GBP. CPI z Eurolandu wskaże odbicie cen po słabym marcu, kiedy przesunięcie Wielkanocy zaniżyło dynamikę roczną i teraz efekt będzie odwrotny. Dla inflacji z Polski konsensus zakłada utrzymanie marcowego wyniku na 2 proc. r/r, ale niezależnie od odczytu PLN pozostanie niewzruszony z EUR/PLN w przedziale 4,21-4,23. W Kandzie przy odczycie PKB za luty ryzyko jest większe po stronie rozczarowania, biorąc pod uwagę potencjalne odreagowanie silnego wyniku za styczeń (0,6 proc. m/m).
EUR/USD po krótkim pobycie na 1,0930 ostatecznie cofnął się wczoraj do 1,0850, ale dziś nie ma kontynuacji. EUR miało do oddania część z euforycznych wzrostów z tego tygodnia, jednak nie w całości. Jako że wtorkowy raport Reutersa (doniesienia o tym, że ECB jest już gotowy zmienić retorykę w czerwcu) okazał się mylny, tylko ta część wzrostów euro jest do odjęcia. Reszta siły waluty pozostaje z tytułu zmniejszenia się obaw o wygraną eurosceptyka we Francji (sondaże wskazują na zwycięstwo Macrona w drugiej turze). Przy pasywności ECB, w krótkim terminie może być trudno z wypracowaniem nowej fali aprecjacji euro. Ale presji na silniejsze spadki też nie ma.
W USA dziś liczą się dwie rzeczy. Po pierwsze tzw. government shutdown (wstrzymanie prac administracji publicznej), które jednak powinno udać się uniknąć. Według ostatnich doniesień z Waszyngtonu, Republikanie i Demokraci porozumieją się w sprawie uchwalenia krótkoterminowego finansowania na najbliższy tydzień i w tym czasie przygotują ustawę o podwyższeniu limitu zadłużenia na resztę roku. Jeśli jednak tak by się nie stało, to na okazję 100 dni prezydentury Trumpa pracownicy publiczni dostaną jutro przymusowe wolne. Dla rynków w poniedziałek oznaczałoby to tylko umiarkowaną presję na USD i Wall Street, gdyż to nie pierwszy raz kiedy stawką przepychanek międzypartyjnych jest budżet USA.
Po drugie, dziś poznamy wstępny szacunek PKB za I kwartał, gdzie tradycyjnie spodziewane jest sezonowe spowolnienie po silnym finiszu poprzedniego roku (2,4 proc.). Na przestrzeni tygodnia konsensus ewoluował z 1,3 proc. do 1 proc. obecnie, a wczorajsze słabe dane o marcowych zamówienia na dobra trwałe przyłożyły się do rewizji. Silniejsze spowolnienie jest czynnikiem ryzyka dla USD, choć trzeba też pamiętać, że nawet z samego FOMC płyną głosy, by nie wyciągać pochopnych wniosków z tej obciążonej sezonowością publikacji. Nie wyklucza to jednak przejściowego cofnięcia USD, jeśli dane wypadną źle.
Poza tym w kalendarzu emocje może wzbudzić wstępny szacunek PKB z Wielkiej Brytanii i tutaj bardzo możliwe jest potwierdzenie, że gospodarka brytyjska traci pęd nie bez winy obaw o Brexit i deprecjacji funta. Odczyt poniżej 0,4 proc. k/k zatrzyma ostatni rajd GBP. CPI z Eurolandu wskaże odbicie cen po słabym marcu, kiedy przesunięcie Wielkanocy zaniżyło dynamikę roczną i teraz efekt będzie odwrotny. Dla inflacji z Polski konsensus zakłada utrzymanie marcowego wyniku na 2 proc. r/r, ale niezależnie od odczytu PLN pozostanie niewzruszony z EUR/PLN w przedziale 4,21-4,23. W Kandzie przy odczycie PKB za luty ryzyko jest większe po stronie rozczarowania, biorąc pod uwagę potencjalne odreagowanie silnego wyniku za styczeń (0,6 proc. m/m).
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.