Data dodania: 2017-03-07 (09:46)
Liderzy największych krajów Unii proponują Europę wielu prędkości jako remedium na Brexit. Niebezpieczny i niekorzystny kierunek zmian, nie tylko dla Polski, ale wielkiego projektu Wspólnoty i euro. Rynki stabilne, żyją bieżącymi sprawami. Prognozy bez zmian – EUR/USD będzie zwyżkował, złoty lekko straci, szczególnie do euro.
W Wersalu odbyło się ważne w kontekście zbliżającego się szczytu Unii Europejskiej (UE) spotkanie przywódców Francji, Niemiec, Włoch i Hiszpanii. Tematem rozmów była przyszłość UE. F. Holland, A. Merkel, M. Rajoy i P. Gentiloni opowiedzieli się za Europą różnych prędkości, co ma umożliwić niektórym krajom członkowskim szybszą integrację w wybranych dziedzinach. „Jedność nie oznacza jednolitości, dlatego opowiadam się za tym, by zaistniały nowe formy współpracy” – stwierdził gospodarz spotkania, prezydent Francji. Jako przykłady ściślejszej integracji grupy krajów wymienił obronność, strefę euro, harmonizację podatkową i socjalną, kulturę i sprawy młodzieży. „Chodzi o to, by iść szybciej i mocniej w gronie niektórych krajów, nie wykluczając innych, ale tak, by inni nie mogli się temu przeciwstawić” - tłumaczył Holland, którego poparcie w swoim kraju deklaruje 5 proc. społeczeństwa. Kanclerz Niemiec wtórowała: „Musimy odważyć się na to, by niektóre kraje szły do przodu, jeżeli nie wszyscy będą chcieli brać udział”. Jej zdaniem, „Europa różnych prędkości jest koniecznością, ponieważ w przeciwnym razie dojdzie do zastoju”. Z prezydentem Francji i kanclerz Niemiec w sprawie UE wielu prędkości zgodzili się premierzy Włoch i Hiszpanii. Gentiloni opowiedział się za „bardziej zintegrowaną Unią Europejską, o różnych poziomach integracji. Rajoy ocenił, że „Hiszpania jest gotowa pogłębić integrację razem z tymi, którzy zechcą pójść w jej ślady”.
Wczorajsze deklaracje pokazują, że europejscy politycy nie wyciągają wniosków z kolejnych kryzysów. Opowiadają się za rozwiązaniami, których większość obywateli nie akceptuje. „Więcej Unii” czy Europa różnych prędkości jako lekarstwa na Brexit, w sytuacji gdy to właśnie rosnący dyktat Brukseli i narzucanie rozwiązań nominowanych, a nie wybieranych liderów spowodowały, że Brytyjczycy opowiedzieli się za jej opuszczeniem, jest decyzją, która może ostatecznie pogrzebać wspólnotowy projekt. W długim przyszłość euro prezentuje się wciąż jako pełna wyzwań.
Początek nowego tygodnia na rynkach finansowych przebiega w spokojnej atmosferze. Europejskie giełdy lekko spadły w poniedziałek, a w ślad za nimi podążyły parkiety w USA. Warszawski Wig20 zakończył dzień w rejonie zamknięcia sesji w piątek. Zyskały polskie obligacje, co podtrzymało złotego na stabilnym poziomie przy tracących w większości walutach emerging markets. Z informacji, które napłynęły na rynek warto odnotować dalszy wzrost indeksu nastrojów inwestorów w strefie euro niemieckiego instytutu Sentix (po wzroście o 3,3 pkt do 20,7 pkt uplasował się on na najwyższym poziomie od sierpnia 2007 r.) oraz silny spadek zamówień w przemyśle Niemiec. Pierwszy odczyt wpisuje się w całą serię lepszych od prognoz przeszłych wyników europejskiej gospodarki, świadczących o umacnianiu ożywienia w regionie. Drugi sugeruje gorsze perspektywy. Póki co rośnie presja na Europejski Bank Centralny, by wycofał się z ultra łagodnej polityki pieniężnej, którą zapowiedział prowadzić do końca roku (program skupu obligacji QE na poziomie 80 mld EUR miesięcznie). Ten czynnik pozytywnie wpływa obecnie na euro. Licząc od połowy lutego wspólna waluta jest najmocniejsza w grupie G10.
Wczorajsze deklaracje pokazują, że europejscy politycy nie wyciągają wniosków z kolejnych kryzysów. Opowiadają się za rozwiązaniami, których większość obywateli nie akceptuje. „Więcej Unii” czy Europa różnych prędkości jako lekarstwa na Brexit, w sytuacji gdy to właśnie rosnący dyktat Brukseli i narzucanie rozwiązań nominowanych, a nie wybieranych liderów spowodowały, że Brytyjczycy opowiedzieli się za jej opuszczeniem, jest decyzją, która może ostatecznie pogrzebać wspólnotowy projekt. W długim przyszłość euro prezentuje się wciąż jako pełna wyzwań.
Początek nowego tygodnia na rynkach finansowych przebiega w spokojnej atmosferze. Europejskie giełdy lekko spadły w poniedziałek, a w ślad za nimi podążyły parkiety w USA. Warszawski Wig20 zakończył dzień w rejonie zamknięcia sesji w piątek. Zyskały polskie obligacje, co podtrzymało złotego na stabilnym poziomie przy tracących w większości walutach emerging markets. Z informacji, które napłynęły na rynek warto odnotować dalszy wzrost indeksu nastrojów inwestorów w strefie euro niemieckiego instytutu Sentix (po wzroście o 3,3 pkt do 20,7 pkt uplasował się on na najwyższym poziomie od sierpnia 2007 r.) oraz silny spadek zamówień w przemyśle Niemiec. Pierwszy odczyt wpisuje się w całą serię lepszych od prognoz przeszłych wyników europejskiej gospodarki, świadczących o umacnianiu ożywienia w regionie. Drugi sugeruje gorsze perspektywy. Póki co rośnie presja na Europejski Bank Centralny, by wycofał się z ultra łagodnej polityki pieniężnej, którą zapowiedział prowadzić do końca roku (program skupu obligacji QE na poziomie 80 mld EUR miesięcznie). Ten czynnik pozytywnie wpływa obecnie na euro. Licząc od połowy lutego wspólna waluta jest najmocniejsza w grupie G10.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.