Data dodania: 2017-02-28 (11:44)
Kluczowe informacje z rynków: USA: Donald Trump, a także rzecznik Białego Domu dali do zrozumienia, że założenia budżetowe będą uwzględniać znaczący wzrost wydatków na obronność (o 54 mld USD), co będzie musiało zostać zrównoważone oszczędnościami w innych obszarach.
Zapowiedziano też, że podczas wystąpienia przed połączonymi izbami Kongresu, prezydent zapowie szeroki program wydatków infrastrukturalnych. W kontekście oczekiwanych cięć podatków, to Trump przyznał wczoraj, że trudno jest mówić o konkretach w sytuacji, kiedy problemem dla budżetu są koszty (nadal trudno jest ocenić, ile faktycznie będzie kosztować zastąpienie programu Obamacare nowymi rozwiązaniami). Wczoraj agencje odnotowały też wypowiedź Roberta Kaplana z oddziału FED w Dallas, który przyznał, że chciałby widzieć podwyżkę stóp procentowych wcześniej, niż później (ma on w tym roku prawo głosu w FOMC). Jednocześnie Senat zatwierdził kandydaturę Wilbura Rossa na stanowisko Sekretarza ds. Handlu.
Australia: Sprzedaż nowych domów wg. HIA spadła w styczniu o 2.2 proc. m/m. Poznaliśmy też dane nt. bilansu na rachunku obrotów bieżących (C/A) za IV kwartał, gdzie nieoczekiwanie pojawił się deficyt rzędu 3,9 mld AUD, a dane za III kwartał zrewidowano z nadwyżki 11,4 mld AUD do deficytu rzędu 10,2 mld AUD! Eksport netto w relacji do PKB wzrósł w IV kwartale o 0,2 proc. (jak oczekiwano). Poznaliśmy też dane nt. dynamiki kredytów w sektorze prywatnym (w styczniu wzrost o 0,2 proc.), oraz gospodarstw domowych (zwyżka o 0,5 proc.).
Japonia: Sprzedaż detaliczna wzrosła w styczniu o 0,5 proc. m/m (oczekiwano 0,3 proc. m/m), a wstępne dane nt. produkcji przemysłowej za styczeń wskazały na jej nieoczekiwany spadek o 0,8 proc. m/m (szacowano wzrost o 0,4 proc. m/m).
Szwajcaria: Indeks nastrojów w biznesie (KOF) wzrósł w lutym do 107,2 pkt. z 101,7 pkt. (to wyraźnie powyżej szacowanych 102,0 pkt.).
Eurostrefa: Wstępne dane nt. inflacji CPI za luty z Francji wskazały na jej wolniejszy od spodziewanego wzrost o 0,1 proc. m/m i 1,2 proc. r/r (oczekiwano 0,4 proc. m/m i 1,5 proc. r/r). Poznaliśmy też dane nt. wzrostu PKB w IV kwartale, który wyniósł 0,4 proc. k/k i 1,2 proc. r/r (nieznacznie lepiej od szacunków).
Naszym zdaniem: Trump zaczyna spuszczać powietrze z balona rynkowych oczekiwań, jakie zaczęły narastać przed zaplanowanym na 3 w nocy polskiego czasu z wtorku na środę jego wystąpieniem przed połączonymi izbami Kongresu. Zresztą jest to też pewien fenomen, że rynki jeszcze są w stanie wierzyć w to, że szef Białego Domu jest w stanie zamienić swoją megalomanię w jakieś konkrety. Niemniej z tego, co dowiedzieliśmy się wczoraj można w jakimś stopniu nakreślić kierunek, jakim zamierza podążać nowa administracja, a ten niekoniecznie musi być pozytywny dla dolara. Widać, że priorytetem będą wyższe wydatki na obronność i infrastrukturę. To będzie wymagało oszczędności w innych obszarach, ale już powoduje, że Trump nie chce składać podatkowych obietnic, z których musiałby później się wycofywać. Wydaje się też, że zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że ewentualne odrzucenie przez niego ustawy o podatku granicznym, która jest w przygotowaniu przez Izbę Reprezentantów, może sprawić, że w pozostałych kwestiach podatkowych jego współpraca z Kongresem może okazać się trudniejsza. Tymczasem na wydatki na obronność i infrastrukturę dadzą się namówić także Demokraci.
Technicznie koszyk dolara BOSSA USD pozostaje w konsolidacji – wczorajszy spadek został ostatecznie wymazany i dzienna świeca to białe doji. Pozostaje, zatem czekać na dalszy rozwój wypadków, chociaż wskaźniki (takie jak MACD) bardziej przemawiają za spadkami dolara w najbliższych dniach, niż możliwością wybicia się górą.
Opublikowana dzisiaj rano niższa od zakładanej wstępna inflacja za luty we Francji, nieco schłodziła nastroje wokół euro. Jutro poznamy odczyty z Niemiec, a pojutrze dla całej strefy euro. Słabsza dynamika wzrostu CPI będzie niejako potwierdzać stanowisko Europejskiego Banku Centralnego, który ustami Mario Draghiego dość sceptycznie podchodził do wpływu ostatnich wyższych odczytów na perspektywy ewentualnych zmian w polityce monetarnej. Niemniej pozytywnym tematem dla euro może w najbliższych dniach być temat francuskich sondaży – zwłaszcza, gdyby Emmanuel Macron zdołał pokazać lepszy wynik od Marine Le Pen w I turze wyborów prezydenckich. To mogłoby na pewien czas ocieplić nastroje przed trudnymi dla rynków wydarzeniami 23 kwietnia i 7 maja (I i II tura wyborów prezydenckich). Dla Francji ważnym miernikiem będzie też to, jaki będzie wynik wyborów parlamentarnych w Holandii. To, że wygra w nich eurosceptyczna Partia Wolności nie będzie żadnym zaskoczeniem – na szczęście tamtejszy system parlamentarny wymaga budowy wielopartyjnych koalicji, a z PVV nikt nie chce współpracować. Kluczowe, zatem będzie to na ile PVV jest niedoszacowywana, lub przeszacowywana w sondażach – wynik zgodny z wcześniejszymi badaniami opinii publicznej, lub słabszy, byłby dowodem na to, że ośrodki opinii przestają się mylić – czytaj zaniżać faktyczne poparcie dla eurosceptyków – co zostałoby dość dobrze odebrane przez rynki.
Układ techniczny na EUR/USD nie wskazuje jednak na spadki. Dzisiaj rano ładnie wybroniło się wsparcie przy 1,0568. Pierwszym celem dla zwyżek będzie trwałe złamanie oporu przy 1,0615.
W kontekście tego co powyżej ciekawie zaczyna wyglądać para EUR/AUD, która wcześniej była wykorzystywana, jako jedna z kilku (obok EUR/JPY) do hedgowania ryzyka związanego z politycznymi tematami w strefie euro. Z drugiej strony przesłanką za AUD był fakt przyjęcia przez RBA postawy wait&see, ale wykluczającej możliwość dalszego poluzowania polityki monetarnej w nadchodzących miesiącach. Tymczasem przed nami kluczowe dane z Australii, które mogą wiele namieszać. Jutro rano poznamy odczyt PKB w IV kwartale, szacowany na 0,7 proc. k/k i 1,9 proc. r/r. Tymczasem w ostatnich dniach pojawiło się kilka niezbyt dobrych publikacji (niższy przyrost zapasów w IV kwartale, a dzisiaj nieoczekiwany deficyt na rachunku C/A za ten okres). To może sprawić, że dane mogą nieco rozczarować. Niemniej z racji faktu, że AUD/USD będzie „obciążony” Trumpem – dane o PKB są o godz. 1:30, a wystąpienie prezydenta USA o godz. 3:00, wydaje się, że lepszą alternatywą dla rozegrania ewentualnej słabości AUD może być EUR/AUD. Tu już od kilku dni widać rosnącą siłę euro w relacji do „australijczyka”, która jest też potwierdzana przez wskaźniki. Impulsem wyzwalającym wyraźniejszy ruch w górę będzie złamanie oporu przy 1,3889-1,3901. To dałoby pretekst do ataku na spadkową linię trendu ciągniętą od 30 grudnia ub.r. (obecnie przy 1,3945).
Australia: Sprzedaż nowych domów wg. HIA spadła w styczniu o 2.2 proc. m/m. Poznaliśmy też dane nt. bilansu na rachunku obrotów bieżących (C/A) za IV kwartał, gdzie nieoczekiwanie pojawił się deficyt rzędu 3,9 mld AUD, a dane za III kwartał zrewidowano z nadwyżki 11,4 mld AUD do deficytu rzędu 10,2 mld AUD! Eksport netto w relacji do PKB wzrósł w IV kwartale o 0,2 proc. (jak oczekiwano). Poznaliśmy też dane nt. dynamiki kredytów w sektorze prywatnym (w styczniu wzrost o 0,2 proc.), oraz gospodarstw domowych (zwyżka o 0,5 proc.).
Japonia: Sprzedaż detaliczna wzrosła w styczniu o 0,5 proc. m/m (oczekiwano 0,3 proc. m/m), a wstępne dane nt. produkcji przemysłowej za styczeń wskazały na jej nieoczekiwany spadek o 0,8 proc. m/m (szacowano wzrost o 0,4 proc. m/m).
Szwajcaria: Indeks nastrojów w biznesie (KOF) wzrósł w lutym do 107,2 pkt. z 101,7 pkt. (to wyraźnie powyżej szacowanych 102,0 pkt.).
Eurostrefa: Wstępne dane nt. inflacji CPI za luty z Francji wskazały na jej wolniejszy od spodziewanego wzrost o 0,1 proc. m/m i 1,2 proc. r/r (oczekiwano 0,4 proc. m/m i 1,5 proc. r/r). Poznaliśmy też dane nt. wzrostu PKB w IV kwartale, który wyniósł 0,4 proc. k/k i 1,2 proc. r/r (nieznacznie lepiej od szacunków).
Naszym zdaniem: Trump zaczyna spuszczać powietrze z balona rynkowych oczekiwań, jakie zaczęły narastać przed zaplanowanym na 3 w nocy polskiego czasu z wtorku na środę jego wystąpieniem przed połączonymi izbami Kongresu. Zresztą jest to też pewien fenomen, że rynki jeszcze są w stanie wierzyć w to, że szef Białego Domu jest w stanie zamienić swoją megalomanię w jakieś konkrety. Niemniej z tego, co dowiedzieliśmy się wczoraj można w jakimś stopniu nakreślić kierunek, jakim zamierza podążać nowa administracja, a ten niekoniecznie musi być pozytywny dla dolara. Widać, że priorytetem będą wyższe wydatki na obronność i infrastrukturę. To będzie wymagało oszczędności w innych obszarach, ale już powoduje, że Trump nie chce składać podatkowych obietnic, z których musiałby później się wycofywać. Wydaje się też, że zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że ewentualne odrzucenie przez niego ustawy o podatku granicznym, która jest w przygotowaniu przez Izbę Reprezentantów, może sprawić, że w pozostałych kwestiach podatkowych jego współpraca z Kongresem może okazać się trudniejsza. Tymczasem na wydatki na obronność i infrastrukturę dadzą się namówić także Demokraci.
Technicznie koszyk dolara BOSSA USD pozostaje w konsolidacji – wczorajszy spadek został ostatecznie wymazany i dzienna świeca to białe doji. Pozostaje, zatem czekać na dalszy rozwój wypadków, chociaż wskaźniki (takie jak MACD) bardziej przemawiają za spadkami dolara w najbliższych dniach, niż możliwością wybicia się górą.
Opublikowana dzisiaj rano niższa od zakładanej wstępna inflacja za luty we Francji, nieco schłodziła nastroje wokół euro. Jutro poznamy odczyty z Niemiec, a pojutrze dla całej strefy euro. Słabsza dynamika wzrostu CPI będzie niejako potwierdzać stanowisko Europejskiego Banku Centralnego, który ustami Mario Draghiego dość sceptycznie podchodził do wpływu ostatnich wyższych odczytów na perspektywy ewentualnych zmian w polityce monetarnej. Niemniej pozytywnym tematem dla euro może w najbliższych dniach być temat francuskich sondaży – zwłaszcza, gdyby Emmanuel Macron zdołał pokazać lepszy wynik od Marine Le Pen w I turze wyborów prezydenckich. To mogłoby na pewien czas ocieplić nastroje przed trudnymi dla rynków wydarzeniami 23 kwietnia i 7 maja (I i II tura wyborów prezydenckich). Dla Francji ważnym miernikiem będzie też to, jaki będzie wynik wyborów parlamentarnych w Holandii. To, że wygra w nich eurosceptyczna Partia Wolności nie będzie żadnym zaskoczeniem – na szczęście tamtejszy system parlamentarny wymaga budowy wielopartyjnych koalicji, a z PVV nikt nie chce współpracować. Kluczowe, zatem będzie to na ile PVV jest niedoszacowywana, lub przeszacowywana w sondażach – wynik zgodny z wcześniejszymi badaniami opinii publicznej, lub słabszy, byłby dowodem na to, że ośrodki opinii przestają się mylić – czytaj zaniżać faktyczne poparcie dla eurosceptyków – co zostałoby dość dobrze odebrane przez rynki.
Układ techniczny na EUR/USD nie wskazuje jednak na spadki. Dzisiaj rano ładnie wybroniło się wsparcie przy 1,0568. Pierwszym celem dla zwyżek będzie trwałe złamanie oporu przy 1,0615.
W kontekście tego co powyżej ciekawie zaczyna wyglądać para EUR/AUD, która wcześniej była wykorzystywana, jako jedna z kilku (obok EUR/JPY) do hedgowania ryzyka związanego z politycznymi tematami w strefie euro. Z drugiej strony przesłanką za AUD był fakt przyjęcia przez RBA postawy wait&see, ale wykluczającej możliwość dalszego poluzowania polityki monetarnej w nadchodzących miesiącach. Tymczasem przed nami kluczowe dane z Australii, które mogą wiele namieszać. Jutro rano poznamy odczyt PKB w IV kwartale, szacowany na 0,7 proc. k/k i 1,9 proc. r/r. Tymczasem w ostatnich dniach pojawiło się kilka niezbyt dobrych publikacji (niższy przyrost zapasów w IV kwartale, a dzisiaj nieoczekiwany deficyt na rachunku C/A za ten okres). To może sprawić, że dane mogą nieco rozczarować. Niemniej z racji faktu, że AUD/USD będzie „obciążony” Trumpem – dane o PKB są o godz. 1:30, a wystąpienie prezydenta USA o godz. 3:00, wydaje się, że lepszą alternatywą dla rozegrania ewentualnej słabości AUD może być EUR/AUD. Tu już od kilku dni widać rosnącą siłę euro w relacji do „australijczyka”, która jest też potwierdzana przez wskaźniki. Impulsem wyzwalającym wyraźniejszy ruch w górę będzie złamanie oporu przy 1,3889-1,3901. To dałoby pretekst do ataku na spadkową linię trendu ciągniętą od 30 grudnia ub.r. (obecnie przy 1,3945).
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.