
Data dodania: 2017-01-20 (11:53)
Kluczowe informacje z rynków: USA: Zdaniem przemawiającej drugi raz w trakcie ostatnich kilkudziesięciu godzin szefowej FED – tym razem Yellen wygłosiła wykład w Instytucie Stanforda, podwyżki stóp procentowych powinny być stopniowe, oraz uzależnione od danych makroekonomicznych.
Zwróciła jednak uwagę, że nie można dopuścić do przegrzania gospodarki, chociaż próba wcześniejszego prognozowania potencjalnych ruchów może być dość trudna.
USA/TRUMP: Przyszły sekretarz Skarbu Steve Mnuchin podczas przesłuchania w Senacie przyznał, że będzie chciał obniżyć stawki CIT, aby zmniejszyć atrakcyjność zagranicznych operacji podatkowych, a także wprowadzić program repatriacji zysków (to jednak nic nowego). Pytany o komentarz prezydenta Trumpa dotyczący siły dolara dał do zrozumienia, że nie dotyczył on długiego okresu. Przyznał też, że będzie chciał renegocjować traktat NAFTA, a także nie zawaha się nazwać Chin „manipulatorem walutowym”, jeżeli taka będzie linia polityki nowego prezydenta.
Chiny: PKB w IV kwartale wzrósł o 6,8 proc. r/r (szacowano, że utrzyma się na poziomie 6,7 proc. r/r). W ujęciu całego ubiegłego roku gospodarka wzrosła, zatem o 6,7 proc. r/r – tak oczekiwano, choć to najsłabszy wynik od 1990 r. Poznaliśmy też dane nt. grudniowej produkcji przemysłowej, która wzrosła o 6,0 proc. r/r (poniżej szacowanych 6,1 proc. r/r), sprzedaży detalicznej – jej wynik to 10,9 proc. r/r, czyli lepiej od prognozy 10,7 proc. r/r, a także inwestycji w aglomeracjach, które wypadły na poziomie 8,1 proc. r/r wobec szacowanych 8,3 proc. r/r (ich wzrost był najniższy od 1999 r.). Jednocześnie władze poinformowały o czasowym obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych o 1 p.p. dla 5 największych banków na czas obchodów Nowego Roku
Japonia: Minister finansów Taro Aso powtórzył, że nadmierne ruchy na rynku walut nie są pożądane. Z kolei zdaniem Koichi Hamada, który jest doradcą premiera Abe w sytuacji skokowej aprecjacji JPY, władze nie powinny zwlekać z przeprowadzeniem fizycznej interwencji na rynku
Wielka Brytania: Sprzedaż detaliczna spadła w grudniu o 1,9 proc. m/m i wzrosła o 4,3 proc. r/r (w ujęciu bazowym: -2,0 proc. m/m i +4,9 proc. r/r). To gorsze odczyty w zestawieniu z listopadem i oczekiwaniami rynku.
Naszym zdaniem: Dzisiejszy handel będzie zdominowany oczekiwaniami na wieczorne show, w którym główną postacią będzie Donald Trump. O godz. 18:00 zacznie się jego zaprzysiężenie na 45 prezydenta USA, przy czym kluczowa dla rynków będzie jego mowa inauguracyjna. Rzecznik nowego prezydenta Sean Spicer już zapowiedział, że będzie to „bardzo inspirujące i zorientowane na wspólnotowość” wystąpienie, które jednocześnie można by określić jako „dokument filozoficzny, wizję przyszłości kraju, roli rządu i roli obywateli”. Czy, zatem rynki będą miały powody do inspiracji na nowy tydzień, a może i znacznie dłużej?
W ostatnim czasie inwestorzy nauczyli się już, że komunikacja ze strony Donalda Trumpa, ale i też jego administracji bywa chaotyczna – dobrze, gdyby to się zmieniło. Na razie jednak punktem wyjścia są obietnice dotyczące wyraźnego wsparcia gospodarki poprzez działania fiskalne (tu jest najwięcej zagadek i te najpewniej nie zostaną szybko rozwiązane, gdyż szczegółami będzie najpewniej zajmować się Kongres, z którym Donald Trump może się nieco… skłócić, jeżeli będzie blokował inicjatywę republikanów dotyczącą kompleksowych rozwiązań dotyczących podatku od importu, tzw. BAT). Zresztą Kongres może też „komentować” jego posunięcia w polityce zagranicznej. Partia Republikańska raczej nie zaakceptuje jego prób „dogadania” się z Rosją, czy też osłabienia roli NATO. Z gospodarczego punktu widzenia obawy mogą budzić zapowiedzi rozmontowania porozumienia NAFTA, o czym wspominali w ostatnich dniach przyszli sekretarze ds. handlu i skarbu.
Dzisiejsze wystąpienie Donalda Trumpa najpewniej będzie nacechowane zwrotami o „wielkiej Ameryce”, zatem gospodarczo będzie kombinacją ogólników odnoszących się do stymulacji fiskalnej, ale i też protekcjonizmu. Zdaniem przemawiającej dzisiaj w szwajcarskim Davos, szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego, na dłuższą metę może nie być to dobre dla amerykańskiej gospodarki. Pytanie na ile zadowoli to rynki finansowe, a na ile pozostawi niepewność. Naszym zdaniem po chwilowym „medialnym zachwycie” zaczną pojawiać się pytania o szczegóły pomysłów Trumpa, a konkretnie ewentualne korzyści w zestawieniu z kosztami.
Wczoraj po południu zwracaliśmy uwagę, że tygodniowe ujęcie koszyka BOSSA USD zaczyna wskazywać na możliwość ewentualnego przełomu w trwającej już 3 tygodnie przecenie dolara. Naszym zdaniem rozczarowanie Trumpem nie było krótkoterminowe, ale nie można wykluczyć, że teraz albo inwestorzy będą chcieli dać mu pewien kredyt zaufania (pytanie na jak długo), albo zwyczajnie jego pierwsze posunięcia doprowadzą do wzrostu globalnego ryzyka geopolitycznego, na czym dolar może zyskać. W tym drugim przypadku należałoby oczekiwać osłabienia się rynków akcji i rynków wschodzących w ślad za globalnym wzrostem awersji do ryzyka.
Dzisiaj dolar najbardziej zyskuje wobec walut Antypodów (jednak mamy pewne rozczarowanie informacjami z Chin, ale i też może być to wynik oczekiwań na wspomniany wzrost globalnego ryzyka, na co AUD i NZD są dość wrażliwe), ale i też brytyjskiego funta. Tu rozczarowaniem były dane nt. grudniowej sprzedaży detalicznej, które wyraźnie rozczarowały. Inwestorzy wydają się być też nieco „pogubieni” przed zaplanowaną na wtorek decyzją Supreme Court dotyczącą kwestii procedury legislacyjnej Brexitu. Technicznie dzisiejszy spadek pokazuje, że GBP/USD mógłby zejść poniżej wczorajszego dołka przy 1,2252 dając tym samym pole do kontynuacji korekty ogromnej zwyżki z wtorku. Kluczowe wsparcie to rejon 1,22, chociaż warto zachować pewien filtr do 1,2150, gdzie przebiega dawna linia trendu spadkowego, jaka została złamana w tym tygodniu.
Dzisiaj w kalendarzu mamy ważne dane z Kanady. O godz. 14:30 poznamy odczyty listopadowej sprzedaży detalicznej (szacunki 0,5 proc. m/m i 0,2 proc. m/m bez aut), oraz inflacji CPI za grudzień (oczekiwania 0,0 proc. m/m i 1,7 proc. r/r, oraz -0,2 proc. m/m i 1,7 proc. r/r dla bazowej). W ostatnich dniach dolar kanadyjski wypadał słabo, do czego przyczyniły się m.in. słowa szefa Banku Kanady podczas konferencji prasowej po posiedzeniu, że obniżka stóp procentowych jest nadal na stole, gdyby doszło do pogorszenia się warunków makroekonomicznych (pytanie, na ile Poloz miał na myśli ruchy nowej administracji USA, w tym próby rozmontowywania porozumienia NAFTA). Niemniej dzisiejsze dane mogą wypaść nieźle – po pierwsze sprzedaż detaliczna może być wspierana przez programy socjalne (wsparcia dla rodzin), jakie ruszyły w ostatnich miesiącach. Po drugie zauważalna jest tendencja do wyższych odczytów inflacyjnych w wielu krajach. Gdyby tak się stało, to CAD mógłby próbować odreagować ostatnią przecenę, ale…. nie na długo. Obawy związane z amerykańskim protekcjonizmem, a także presja na wzrost dolara mogą dać impuls do kontynuacji ruchu wzrostowego na USD/CAD.
USA/TRUMP: Przyszły sekretarz Skarbu Steve Mnuchin podczas przesłuchania w Senacie przyznał, że będzie chciał obniżyć stawki CIT, aby zmniejszyć atrakcyjność zagranicznych operacji podatkowych, a także wprowadzić program repatriacji zysków (to jednak nic nowego). Pytany o komentarz prezydenta Trumpa dotyczący siły dolara dał do zrozumienia, że nie dotyczył on długiego okresu. Przyznał też, że będzie chciał renegocjować traktat NAFTA, a także nie zawaha się nazwać Chin „manipulatorem walutowym”, jeżeli taka będzie linia polityki nowego prezydenta.
Chiny: PKB w IV kwartale wzrósł o 6,8 proc. r/r (szacowano, że utrzyma się na poziomie 6,7 proc. r/r). W ujęciu całego ubiegłego roku gospodarka wzrosła, zatem o 6,7 proc. r/r – tak oczekiwano, choć to najsłabszy wynik od 1990 r. Poznaliśmy też dane nt. grudniowej produkcji przemysłowej, która wzrosła o 6,0 proc. r/r (poniżej szacowanych 6,1 proc. r/r), sprzedaży detalicznej – jej wynik to 10,9 proc. r/r, czyli lepiej od prognozy 10,7 proc. r/r, a także inwestycji w aglomeracjach, które wypadły na poziomie 8,1 proc. r/r wobec szacowanych 8,3 proc. r/r (ich wzrost był najniższy od 1999 r.). Jednocześnie władze poinformowały o czasowym obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych o 1 p.p. dla 5 największych banków na czas obchodów Nowego Roku
Japonia: Minister finansów Taro Aso powtórzył, że nadmierne ruchy na rynku walut nie są pożądane. Z kolei zdaniem Koichi Hamada, który jest doradcą premiera Abe w sytuacji skokowej aprecjacji JPY, władze nie powinny zwlekać z przeprowadzeniem fizycznej interwencji na rynku
Wielka Brytania: Sprzedaż detaliczna spadła w grudniu o 1,9 proc. m/m i wzrosła o 4,3 proc. r/r (w ujęciu bazowym: -2,0 proc. m/m i +4,9 proc. r/r). To gorsze odczyty w zestawieniu z listopadem i oczekiwaniami rynku.
Naszym zdaniem: Dzisiejszy handel będzie zdominowany oczekiwaniami na wieczorne show, w którym główną postacią będzie Donald Trump. O godz. 18:00 zacznie się jego zaprzysiężenie na 45 prezydenta USA, przy czym kluczowa dla rynków będzie jego mowa inauguracyjna. Rzecznik nowego prezydenta Sean Spicer już zapowiedział, że będzie to „bardzo inspirujące i zorientowane na wspólnotowość” wystąpienie, które jednocześnie można by określić jako „dokument filozoficzny, wizję przyszłości kraju, roli rządu i roli obywateli”. Czy, zatem rynki będą miały powody do inspiracji na nowy tydzień, a może i znacznie dłużej?
W ostatnim czasie inwestorzy nauczyli się już, że komunikacja ze strony Donalda Trumpa, ale i też jego administracji bywa chaotyczna – dobrze, gdyby to się zmieniło. Na razie jednak punktem wyjścia są obietnice dotyczące wyraźnego wsparcia gospodarki poprzez działania fiskalne (tu jest najwięcej zagadek i te najpewniej nie zostaną szybko rozwiązane, gdyż szczegółami będzie najpewniej zajmować się Kongres, z którym Donald Trump może się nieco… skłócić, jeżeli będzie blokował inicjatywę republikanów dotyczącą kompleksowych rozwiązań dotyczących podatku od importu, tzw. BAT). Zresztą Kongres może też „komentować” jego posunięcia w polityce zagranicznej. Partia Republikańska raczej nie zaakceptuje jego prób „dogadania” się z Rosją, czy też osłabienia roli NATO. Z gospodarczego punktu widzenia obawy mogą budzić zapowiedzi rozmontowania porozumienia NAFTA, o czym wspominali w ostatnich dniach przyszli sekretarze ds. handlu i skarbu.
Dzisiejsze wystąpienie Donalda Trumpa najpewniej będzie nacechowane zwrotami o „wielkiej Ameryce”, zatem gospodarczo będzie kombinacją ogólników odnoszących się do stymulacji fiskalnej, ale i też protekcjonizmu. Zdaniem przemawiającej dzisiaj w szwajcarskim Davos, szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego, na dłuższą metę może nie być to dobre dla amerykańskiej gospodarki. Pytanie na ile zadowoli to rynki finansowe, a na ile pozostawi niepewność. Naszym zdaniem po chwilowym „medialnym zachwycie” zaczną pojawiać się pytania o szczegóły pomysłów Trumpa, a konkretnie ewentualne korzyści w zestawieniu z kosztami.
Wczoraj po południu zwracaliśmy uwagę, że tygodniowe ujęcie koszyka BOSSA USD zaczyna wskazywać na możliwość ewentualnego przełomu w trwającej już 3 tygodnie przecenie dolara. Naszym zdaniem rozczarowanie Trumpem nie było krótkoterminowe, ale nie można wykluczyć, że teraz albo inwestorzy będą chcieli dać mu pewien kredyt zaufania (pytanie na jak długo), albo zwyczajnie jego pierwsze posunięcia doprowadzą do wzrostu globalnego ryzyka geopolitycznego, na czym dolar może zyskać. W tym drugim przypadku należałoby oczekiwać osłabienia się rynków akcji i rynków wschodzących w ślad za globalnym wzrostem awersji do ryzyka.
Dzisiaj dolar najbardziej zyskuje wobec walut Antypodów (jednak mamy pewne rozczarowanie informacjami z Chin, ale i też może być to wynik oczekiwań na wspomniany wzrost globalnego ryzyka, na co AUD i NZD są dość wrażliwe), ale i też brytyjskiego funta. Tu rozczarowaniem były dane nt. grudniowej sprzedaży detalicznej, które wyraźnie rozczarowały. Inwestorzy wydają się być też nieco „pogubieni” przed zaplanowaną na wtorek decyzją Supreme Court dotyczącą kwestii procedury legislacyjnej Brexitu. Technicznie dzisiejszy spadek pokazuje, że GBP/USD mógłby zejść poniżej wczorajszego dołka przy 1,2252 dając tym samym pole do kontynuacji korekty ogromnej zwyżki z wtorku. Kluczowe wsparcie to rejon 1,22, chociaż warto zachować pewien filtr do 1,2150, gdzie przebiega dawna linia trendu spadkowego, jaka została złamana w tym tygodniu.
Dzisiaj w kalendarzu mamy ważne dane z Kanady. O godz. 14:30 poznamy odczyty listopadowej sprzedaży detalicznej (szacunki 0,5 proc. m/m i 0,2 proc. m/m bez aut), oraz inflacji CPI za grudzień (oczekiwania 0,0 proc. m/m i 1,7 proc. r/r, oraz -0,2 proc. m/m i 1,7 proc. r/r dla bazowej). W ostatnich dniach dolar kanadyjski wypadał słabo, do czego przyczyniły się m.in. słowa szefa Banku Kanady podczas konferencji prasowej po posiedzeniu, że obniżka stóp procentowych jest nadal na stole, gdyby doszło do pogorszenia się warunków makroekonomicznych (pytanie, na ile Poloz miał na myśli ruchy nowej administracji USA, w tym próby rozmontowywania porozumienia NAFTA). Niemniej dzisiejsze dane mogą wypaść nieźle – po pierwsze sprzedaż detaliczna może być wspierana przez programy socjalne (wsparcia dla rodzin), jakie ruszyły w ostatnich miesiącach. Po drugie zauważalna jest tendencja do wyższych odczytów inflacyjnych w wielu krajach. Gdyby tak się stało, to CAD mógłby próbować odreagować ostatnią przecenę, ale…. nie na długo. Obawy związane z amerykańskim protekcjonizmem, a także presja na wzrost dolara mogą dać impuls do kontynuacji ruchu wzrostowego na USD/CAD.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.