Data dodania: 2017-01-10 (11:52)
USA: Przemawiający wieczorem Dennis Lockhart z oddziału FED w Atlancie (odchodzi jednak w lutym z FED) nie wykluczył, że inflacja może osiągnąć cel 2 proc. na przełomie 2017/18 r. Jego zdaniem gospodarka może rozwijać się w tempie 2 proc. rocznie (szacunki te nie uwzględniają jednak ewentualnej stymulacji ze strony administracji Trumpa).
Jego zdaniem podwyżki stóp powinny następować stopniowo. Wcześniej (o czym wspominaliśmy już w raporcie popołudniowym głos zabrał Eric Rosengren z bostońskiego oddziału FED, który dał do zrozumienia, że 3 podwyżki stóp w tym roku byłyby akceptowalne, jeżeli utrzyma się tempo wzrostu gospodarki (nie ma on jednak prawa głosu w FOMC).
Chiny: Inflacja CPI (konsumencka) wyhamowała w grudniu do 2,1 proc. r/r z 2,3 proc. r/r (szacowano 2,3 proc. r/r), ale już PPI (producencka) wyraźnie przyspieszyła, bo do 5,5 proc. r/r z 3,3 proc. r/r (oczekiwano 4,5 proc. r/r). Jest to 5-letnie maksimum. Szef narodowego biura statystycznego NDRC przyznał, że PKB w ubiegłym roku mógł wzrosnąć o 6,7 proc. r/r, a inflacja o 2,0 proc. Dodał, że ten rok niesie ze sobą wiele niepewności, ale władze będą starały się ograniczać ryzyko przy wykorzystaniu dostępnych narzędzi.
Australia: Sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie jedynie o 0,2 proc. m/m (najmniej od 4 m-cy) wobec 0,5 proc. m/m w październiku, oraz szacowanych 0,4 proc. m/m.
Wielka Brytania: Indeks sprzedaży detalicznej BRC wzrósł w grudniu o 1 proc. r/r wobec 0,6 proc. r/r w listopadzie
Naszym zdaniem: Dolar staje się ostatnio coraz bardziej zmienny, co teoretycznie może zwiastować zmianę trendu w dłuższym terminie, co oznaczałoby korektę całego ruchu z ostatniego półrocza. Teoretycznie można sobie taki scenariusz wyobrazić biorąc pod uwagę kilka rzeczy, o których już wspominaliśmy wcześniej. Pierwsza kwestia to napompowane oczekiwania, co do pozytywnych efektów stymulacji fiskalnej ze strony administracji Trumpa dla gospodarki (teoretycznie wydają się być one słuszne, ale nawet sami członkowie FED przyznali w ostatniej dyskusji przy grudniowym posiedzeniu, że wiąże się z tym ogromna niepewność). Warto tu wspomnieć też o tym, że polityka Trumpa może mieć też swoje drugie oblicze bardziej protekcjonistyczne (chociaż prezydent nie może „wywołać” wojny handlowej bez zgody Kongresu), czy też izolacjonistyczne (w temacie polityki zagranicznej). W najbliższych dniach odbywać się będą w Kongresie przesłuchania czołowych kandydatów do administracji Trumpa, a już jutro zaplanowana jest konferencja prasowa prezydenta-elekta, podczas której być może dowiemy się czegoś więcej, jakie mogą być pierwsze decyzje po 20 stycznia, kiedy to nastąpi formalne przekazanie władzy przez prezydenta Obamę i jego administrację. Punkt drugi to kwestia polityki prowadzonej przez FED i kontekstu danych makro – ewentualne 3 podwyżki stóp przez FED zostały już zdyskontowane, a dane nie są na tyle rewelacyjne, aby móc zacząć spekulować o czterech ruchach w tym roku. Dodatkowo podczas ostatnich minutes pojawiło się hasło „niepewność”, które może sprawić, że oczekiwania rynku zaczęły być redukowane do dwóch ruchów w tym roku, przy czym pierwszy mógłby mieć miejsce w połowie czerwca.
W perspektywie najbliższych dni nie unikniemy jednak większych wahań dolara. Teoretycznie kalendarz makro jest pusty aż do piątku, kiedy mamy zaplanowane dane nt. sprzedaży detalicznej za grudzień, a w nocy z czwartku na piątek wystąpienie Janet Yellen, to wpływ na notowania będą mieć nastroje oparte o politykę. W kontekście jutrzejszej konferencji Trumpa dolar może nieco odbić, bo pamiętajmy przecież, że większość uczestników rynku wciąż wydaje się być „zafascynowana” jego pomysłami, co do wsparcia gospodarki przez działania fiskalne.
Na dziennym układzie BOSSA USD widać, że strefa wsparcia 85,14-85,42 pkt. nadal pracuje. O ile układ tygodniowy pozostaje dyskusyjny (większe ryzyko spadków), to w perspektywie 1-2 dniowej mamy szanse na powrót w okolice poziomów z wczorajszego rana (85,80-86,00 pkt.).
Dolar nadal pozostaje silny w relacji do funta, któremu jak wspominaliśmy wczoraj szkodzą polityczne przepychanki na szczytach władzy w kontekście procesu negocjacyjnego z Unią Europejską. Teoretycznie wczoraj premier May próbowała prostować swoje wcześniejsze słowa twierdząc, że nie należy oceniać tego, jako „hard Brexit”, czy „soft Brexit”, gdyż władze będą działać w interesie kraju, ale nie poprawiło to zbytnio sentymentu. Niemniej analiza techniczna GBP/USD zdaje się nam pokazywać, że w perspektywie kilku dni rynek zdaje się respektować rejon wsparcia 1,2088-1,2132. Nie wykluczone, że pretekstem do odbicia się funta może stać się zbliżająca się decyzja Supreme Court dotycząca tego, kto ma zainicjować formalny proces Brexitu (rząd, czy parlament).
Na głównej parze, tj. EUR/USD widać, że naruszenie szczytu z ubiegłego tygodnia (1,0617) nie jest na razie trwałe. Pozytywnym faktem jest jednak to, że wczoraj rynek nie zdołał zejść poniżej poziomu 1,05 (jako mocne wsparcie wskazywaliśmy rejon 1,0480). Na dziś ważny poziom to 1,0568 oparte o minimum z 18 listopada ub.r. Zejście niżej może dać pretekst do testu 1,0525, chociaż być może będzie on jedynie czasowy. W średniej perspektywie nadal mamy szanse na ewentualny test 1,0650 (górki z 30 grudnia) i wyjście wyżej.
Chiny: Inflacja CPI (konsumencka) wyhamowała w grudniu do 2,1 proc. r/r z 2,3 proc. r/r (szacowano 2,3 proc. r/r), ale już PPI (producencka) wyraźnie przyspieszyła, bo do 5,5 proc. r/r z 3,3 proc. r/r (oczekiwano 4,5 proc. r/r). Jest to 5-letnie maksimum. Szef narodowego biura statystycznego NDRC przyznał, że PKB w ubiegłym roku mógł wzrosnąć o 6,7 proc. r/r, a inflacja o 2,0 proc. Dodał, że ten rok niesie ze sobą wiele niepewności, ale władze będą starały się ograniczać ryzyko przy wykorzystaniu dostępnych narzędzi.
Australia: Sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie jedynie o 0,2 proc. m/m (najmniej od 4 m-cy) wobec 0,5 proc. m/m w październiku, oraz szacowanych 0,4 proc. m/m.
Wielka Brytania: Indeks sprzedaży detalicznej BRC wzrósł w grudniu o 1 proc. r/r wobec 0,6 proc. r/r w listopadzie
Naszym zdaniem: Dolar staje się ostatnio coraz bardziej zmienny, co teoretycznie może zwiastować zmianę trendu w dłuższym terminie, co oznaczałoby korektę całego ruchu z ostatniego półrocza. Teoretycznie można sobie taki scenariusz wyobrazić biorąc pod uwagę kilka rzeczy, o których już wspominaliśmy wcześniej. Pierwsza kwestia to napompowane oczekiwania, co do pozytywnych efektów stymulacji fiskalnej ze strony administracji Trumpa dla gospodarki (teoretycznie wydają się być one słuszne, ale nawet sami członkowie FED przyznali w ostatniej dyskusji przy grudniowym posiedzeniu, że wiąże się z tym ogromna niepewność). Warto tu wspomnieć też o tym, że polityka Trumpa może mieć też swoje drugie oblicze bardziej protekcjonistyczne (chociaż prezydent nie może „wywołać” wojny handlowej bez zgody Kongresu), czy też izolacjonistyczne (w temacie polityki zagranicznej). W najbliższych dniach odbywać się będą w Kongresie przesłuchania czołowych kandydatów do administracji Trumpa, a już jutro zaplanowana jest konferencja prasowa prezydenta-elekta, podczas której być może dowiemy się czegoś więcej, jakie mogą być pierwsze decyzje po 20 stycznia, kiedy to nastąpi formalne przekazanie władzy przez prezydenta Obamę i jego administrację. Punkt drugi to kwestia polityki prowadzonej przez FED i kontekstu danych makro – ewentualne 3 podwyżki stóp przez FED zostały już zdyskontowane, a dane nie są na tyle rewelacyjne, aby móc zacząć spekulować o czterech ruchach w tym roku. Dodatkowo podczas ostatnich minutes pojawiło się hasło „niepewność”, które może sprawić, że oczekiwania rynku zaczęły być redukowane do dwóch ruchów w tym roku, przy czym pierwszy mógłby mieć miejsce w połowie czerwca.
W perspektywie najbliższych dni nie unikniemy jednak większych wahań dolara. Teoretycznie kalendarz makro jest pusty aż do piątku, kiedy mamy zaplanowane dane nt. sprzedaży detalicznej za grudzień, a w nocy z czwartku na piątek wystąpienie Janet Yellen, to wpływ na notowania będą mieć nastroje oparte o politykę. W kontekście jutrzejszej konferencji Trumpa dolar może nieco odbić, bo pamiętajmy przecież, że większość uczestników rynku wciąż wydaje się być „zafascynowana” jego pomysłami, co do wsparcia gospodarki przez działania fiskalne.
Na dziennym układzie BOSSA USD widać, że strefa wsparcia 85,14-85,42 pkt. nadal pracuje. O ile układ tygodniowy pozostaje dyskusyjny (większe ryzyko spadków), to w perspektywie 1-2 dniowej mamy szanse na powrót w okolice poziomów z wczorajszego rana (85,80-86,00 pkt.).
Dolar nadal pozostaje silny w relacji do funta, któremu jak wspominaliśmy wczoraj szkodzą polityczne przepychanki na szczytach władzy w kontekście procesu negocjacyjnego z Unią Europejską. Teoretycznie wczoraj premier May próbowała prostować swoje wcześniejsze słowa twierdząc, że nie należy oceniać tego, jako „hard Brexit”, czy „soft Brexit”, gdyż władze będą działać w interesie kraju, ale nie poprawiło to zbytnio sentymentu. Niemniej analiza techniczna GBP/USD zdaje się nam pokazywać, że w perspektywie kilku dni rynek zdaje się respektować rejon wsparcia 1,2088-1,2132. Nie wykluczone, że pretekstem do odbicia się funta może stać się zbliżająca się decyzja Supreme Court dotycząca tego, kto ma zainicjować formalny proces Brexitu (rząd, czy parlament).
Na głównej parze, tj. EUR/USD widać, że naruszenie szczytu z ubiegłego tygodnia (1,0617) nie jest na razie trwałe. Pozytywnym faktem jest jednak to, że wczoraj rynek nie zdołał zejść poniżej poziomu 1,05 (jako mocne wsparcie wskazywaliśmy rejon 1,0480). Na dziś ważny poziom to 1,0568 oparte o minimum z 18 listopada ub.r. Zejście niżej może dać pretekst do testu 1,0525, chociaż być może będzie on jedynie czasowy. W średniej perspektywie nadal mamy szanse na ewentualny test 1,0650 (górki z 30 grudnia) i wyjście wyżej.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.