
Data dodania: 2017-01-05 (11:33)
USA: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z grudniowego posiedzenie Rezerwy Federalnej pokazał, że większość była zgodna, co do tego, że działania Donalda Trumpa w obszarze stymulacji fiskalnej mogą doprowadzić do przyspieszenia inflacji, a także wzrostu gospodarczego.
Niektórzy wskazywali, że tym samym FED mógłby podnosić stopy procentowe szybciej. Niemniej większość opowiedziała się za jedynie „stopniowym” tempem zacieśniania polityki monetarnej. Zwrócono uwagę na znaczną niepewność względem czasu, zakresu oraz struktury jakichkolwiek inicjatyw fiskalnych lub gospodarczych. Dotyczy ona także ich ewentualnego wpływu na zagregowany popyt i podaż (ostatnie dwa zdania cytujemy za depeszą PAP).
Chiny: Usługowy PMI liczony przez Markit/Caixin wzrósł w grudniu do 53,4 pkt. wobec 53,1 pkt. wcześniej (to 17-miesięczne maksimum). W efekcie indeks PMI Composite (zbiorczy dla wszystkich) wzrósł do najwyższego poziomu od 45 miesięcy tj. 53,5 pkt. wobec 52,9 pkt. wcześniej
Japonia: Usługowy PMI wzrósł do 52,3 pkt. z 51,8 pkt. (najwyższy poziom od stycznia ub.r.), co dało wzrost PMI Composite do 52,8 pkt. (najwyżej od sierpnia 2015 r.) z 52,0 pkt. wcześniej. Poznaliśmy też dane nt. sprzedaży samochodów w grudniu, która nieco wyhamowała do 10,8 proc. r/r z 13,9 proc. r/r wcześniej.
Australia: PMI dla usług liczony przez AIG wzrósł do 57,7 pkt. wobec 51,1 pkt. wcześniej – to trzecia zwyżka z rzędu i najwyższy poziom od maja 2007 r.
Wielka Brytania: Usługowy PMI pobił prognozy na poziomie 54,7 pkt. rosnąć w grudniu do 56,2 pkt. z 55,2 pkt.
Naszym zdaniem: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED stały się pretekstem do mocnej wyprzedaży dolara na sesji amerykańskiej, a także podczas handlu w Azji. Wyraźniejsze odbicie pojawiło się dopiero podczas sesji europejskiej. Skąd tak duże zmiany?
W ostatnich wpisach zaznaczaliśmy, że rynek potrzebuje mocnych impulsów, aby usprawiedliwić oczekiwania związane z aż 3 podwyżkami stóp ze strony FED, a także stworzyć ewentualne pole do spekulacji nad czwartym ruchem w tym roku – inaczej obserwowane od kilku dobrych tygodni zwyżki dolara nie zdołają się utrzymać. Każdy rynek potrzebuje korekty. Tymczasem opublikowane zapiski z grudniowego spotkania FED nie dały „jastrzębich” bodźców. Wprawdzie członkowie FED są zgodni, co do tego, że prezydentura Trumpa mogłaby dać bodźce gospodarce, ale jednocześnie pojawia się tu określenie niepewność, związane z tym jakie będą ostateczne efekty tych działań. Być może FED próbuje nam dać do zrozumienia, że nie wszystko, co będzie mógł zrobić Trump będzie właściwe. Wydaje się, że zupełnie zapomniana przez rynki została kwestia amerykańskiego protekcjonizmu i po części też izolacjonizmu w polityce międzynarodowej – sprawy, które mocno wytykano republikańskiemu kandydatowi podczas kampanii wyborczej na jesieni. Wtedy zwracano uwagę, że mogą być to negatywne czynniki dla gospodarki, ale i też dolara. Teraz o tym zapomniano?
Po mocnej przecenie (szczególnie była ona widoczna w przypadku relacji dolara z jenem) amerykańska waluta odbiła w ostatnich godzinach. Wydaje się, że rynek próbuje teraz znaleźć nowy punkt równowagi przed zaplanowanymi kolejnymi publikacjami makro. Dzisiaj w kalendarzu mamy indeks ISM dla usług, a jutro dość ważne, comiesięczne odczyty Departamentu Pracy USA. Piątkowa publikacja może być o tyle ważna, gdyż w opublikowanych wczoraj zapiskach FED można było znaleźć opinię podzielaną przez wielu członków tego gremium, że nieco wzrosło ryzyko niedoszacowania długoterminowej stopy bezrobocia i tym samym dla części z nich mógłby to być argument za bardziej agresywną polityką ze strony FED. Warto jednak pamiętać o tym, że wraz ze styczniem nieco zmienił się skład FOMC – prawo głosu na posiedzeniach ws. stóp procentowych stracili „jastrzębie” Esther George, oraz Loretta Mester, a także „gołębi” ostatnio James Bullard, a na ich miejsce na zasadzie rotacyjności weszli Neel Kashkari, Robert Kaplan i Charles Evans, którzy bardziej lokują się w centrum i po „gołębiej” stronie. Warto o tym pamiętać próbując szacować, że w dłuższym terminie FED mógłby być bardziej agresywny w swoich działaniach. Teoretycznie ostatnie dane z globalnej gospodarki (odczyty PMI z wielu krajów) zaczynają wskazywać na jej przyspieszenie mogące dać też impuls inflacyjny, ale wciąż ryzyk jest wiele, jak chociażby ewentualny protekcjonizm w polityce gospodarczej USA, kwestia poradzenia sobie z odpływem kapitałów z Chin, czy też europejskie wybory polityczne w 2017 r.
Na koszyku BOSSA USD widać, że nieznacznie naruszyliśmy dołek z 30 grudnia schodząc przez chwilę do 85,39 pkt. Jednak późniejsze szybkie odbicie sprawiło, że na dziennym układzie tworzy nam się świeca z dolnym cieniem. Rynek próbuje szukać krótkoterminowego punktu równowagi, ale nie powinien on być znacząco wyżej niż teraz. W średnim terminie, co lepiej pokazuje wykres tygodniowy, układ techniczny jest spadkowy, co może sugerować zejście poniżej dzisiejszego dna 85,39 pkt. w przyszłym tygodniu.
Na wspomnianym już układzie USD/JPY – dolar stracił najbardziej wobec JPY, na co wpływ miało też nieco gorsze zachowanie się rynków akcji – doszło do wybicia dołka z 30 grudnia przy 116,04. Nowe minimum do 115,57 – zaledwie pips powyżej dolnego ograniczenia kluczowego obszaru wsparcia z lat 2014-15, tj. 115,56-116,13. W kolejnych godzinach szybko powróciliśmy powyżej 116,13, ale układ techniczny pozostał negatywny, co może stwarzać ryzyko zejścia na nowe minima w przyszłym tygodniu. Teraz ważne będzie zachowanie się rynku wokół poziomu 117,00. Im bardziej nie uda się go przebić, tym większe będzie prawdopodobieństwo kolejnego zwrotu w dół.
Zmienność rośnie ostatnio też na głównej parze walutowej, tj. EURUSD. Istotne jest jednak to, że doszło do naruszenia rejonu oporu 1,0520-30 (szczyt wypadł przy 1,0574). Minus, że powróciliśmy poniżej tej strefy. Teraz ważne będzie ewentualne zachowanie się przy wsparciu 1,0460-70, gdyby korekta miała być kontynuowana. Skuteczna obrona tego poziomu, może dać impuls do ataku na nowe maksimum (powyżej 1,0574) w przyszłym tygodniu. Celem stałby się wtedy poziom szczytu z 30 grudnia, tj. 1,0650.
Chiny: Usługowy PMI liczony przez Markit/Caixin wzrósł w grudniu do 53,4 pkt. wobec 53,1 pkt. wcześniej (to 17-miesięczne maksimum). W efekcie indeks PMI Composite (zbiorczy dla wszystkich) wzrósł do najwyższego poziomu od 45 miesięcy tj. 53,5 pkt. wobec 52,9 pkt. wcześniej
Japonia: Usługowy PMI wzrósł do 52,3 pkt. z 51,8 pkt. (najwyższy poziom od stycznia ub.r.), co dało wzrost PMI Composite do 52,8 pkt. (najwyżej od sierpnia 2015 r.) z 52,0 pkt. wcześniej. Poznaliśmy też dane nt. sprzedaży samochodów w grudniu, która nieco wyhamowała do 10,8 proc. r/r z 13,9 proc. r/r wcześniej.
Australia: PMI dla usług liczony przez AIG wzrósł do 57,7 pkt. wobec 51,1 pkt. wcześniej – to trzecia zwyżka z rzędu i najwyższy poziom od maja 2007 r.
Wielka Brytania: Usługowy PMI pobił prognozy na poziomie 54,7 pkt. rosnąć w grudniu do 56,2 pkt. z 55,2 pkt.
Naszym zdaniem: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z posiedzenia FED stały się pretekstem do mocnej wyprzedaży dolara na sesji amerykańskiej, a także podczas handlu w Azji. Wyraźniejsze odbicie pojawiło się dopiero podczas sesji europejskiej. Skąd tak duże zmiany?
W ostatnich wpisach zaznaczaliśmy, że rynek potrzebuje mocnych impulsów, aby usprawiedliwić oczekiwania związane z aż 3 podwyżkami stóp ze strony FED, a także stworzyć ewentualne pole do spekulacji nad czwartym ruchem w tym roku – inaczej obserwowane od kilku dobrych tygodni zwyżki dolara nie zdołają się utrzymać. Każdy rynek potrzebuje korekty. Tymczasem opublikowane zapiski z grudniowego spotkania FED nie dały „jastrzębich” bodźców. Wprawdzie członkowie FED są zgodni, co do tego, że prezydentura Trumpa mogłaby dać bodźce gospodarce, ale jednocześnie pojawia się tu określenie niepewność, związane z tym jakie będą ostateczne efekty tych działań. Być może FED próbuje nam dać do zrozumienia, że nie wszystko, co będzie mógł zrobić Trump będzie właściwe. Wydaje się, że zupełnie zapomniana przez rynki została kwestia amerykańskiego protekcjonizmu i po części też izolacjonizmu w polityce międzynarodowej – sprawy, które mocno wytykano republikańskiemu kandydatowi podczas kampanii wyborczej na jesieni. Wtedy zwracano uwagę, że mogą być to negatywne czynniki dla gospodarki, ale i też dolara. Teraz o tym zapomniano?
Po mocnej przecenie (szczególnie była ona widoczna w przypadku relacji dolara z jenem) amerykańska waluta odbiła w ostatnich godzinach. Wydaje się, że rynek próbuje teraz znaleźć nowy punkt równowagi przed zaplanowanymi kolejnymi publikacjami makro. Dzisiaj w kalendarzu mamy indeks ISM dla usług, a jutro dość ważne, comiesięczne odczyty Departamentu Pracy USA. Piątkowa publikacja może być o tyle ważna, gdyż w opublikowanych wczoraj zapiskach FED można było znaleźć opinię podzielaną przez wielu członków tego gremium, że nieco wzrosło ryzyko niedoszacowania długoterminowej stopy bezrobocia i tym samym dla części z nich mógłby to być argument za bardziej agresywną polityką ze strony FED. Warto jednak pamiętać o tym, że wraz ze styczniem nieco zmienił się skład FOMC – prawo głosu na posiedzeniach ws. stóp procentowych stracili „jastrzębie” Esther George, oraz Loretta Mester, a także „gołębi” ostatnio James Bullard, a na ich miejsce na zasadzie rotacyjności weszli Neel Kashkari, Robert Kaplan i Charles Evans, którzy bardziej lokują się w centrum i po „gołębiej” stronie. Warto o tym pamiętać próbując szacować, że w dłuższym terminie FED mógłby być bardziej agresywny w swoich działaniach. Teoretycznie ostatnie dane z globalnej gospodarki (odczyty PMI z wielu krajów) zaczynają wskazywać na jej przyspieszenie mogące dać też impuls inflacyjny, ale wciąż ryzyk jest wiele, jak chociażby ewentualny protekcjonizm w polityce gospodarczej USA, kwestia poradzenia sobie z odpływem kapitałów z Chin, czy też europejskie wybory polityczne w 2017 r.
Na koszyku BOSSA USD widać, że nieznacznie naruszyliśmy dołek z 30 grudnia schodząc przez chwilę do 85,39 pkt. Jednak późniejsze szybkie odbicie sprawiło, że na dziennym układzie tworzy nam się świeca z dolnym cieniem. Rynek próbuje szukać krótkoterminowego punktu równowagi, ale nie powinien on być znacząco wyżej niż teraz. W średnim terminie, co lepiej pokazuje wykres tygodniowy, układ techniczny jest spadkowy, co może sugerować zejście poniżej dzisiejszego dna 85,39 pkt. w przyszłym tygodniu.
Na wspomnianym już układzie USD/JPY – dolar stracił najbardziej wobec JPY, na co wpływ miało też nieco gorsze zachowanie się rynków akcji – doszło do wybicia dołka z 30 grudnia przy 116,04. Nowe minimum do 115,57 – zaledwie pips powyżej dolnego ograniczenia kluczowego obszaru wsparcia z lat 2014-15, tj. 115,56-116,13. W kolejnych godzinach szybko powróciliśmy powyżej 116,13, ale układ techniczny pozostał negatywny, co może stwarzać ryzyko zejścia na nowe minima w przyszłym tygodniu. Teraz ważne będzie zachowanie się rynku wokół poziomu 117,00. Im bardziej nie uda się go przebić, tym większe będzie prawdopodobieństwo kolejnego zwrotu w dół.
Zmienność rośnie ostatnio też na głównej parze walutowej, tj. EURUSD. Istotne jest jednak to, że doszło do naruszenia rejonu oporu 1,0520-30 (szczyt wypadł przy 1,0574). Minus, że powróciliśmy poniżej tej strefy. Teraz ważne będzie ewentualne zachowanie się przy wsparciu 1,0460-70, gdyby korekta miała być kontynuowana. Skuteczna obrona tego poziomu, może dać impuls do ataku na nowe maksimum (powyżej 1,0574) w przyszłym tygodniu. Celem stałby się wtedy poziom szczytu z 30 grudnia, tj. 1,0650.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.