Szerszy ogląd sytuacji

Szerszy ogląd sytuacji
Raport tygodniowy FMCM
Data dodania: 2016-12-30 (16:37)

Wykres eurodolara i kwestie globalne: Oto i przyszło nam prezentować raport dzienny, tygodniowy, miesięczny i zarazem roczny. Kusi to z jednej strony do długich, szczegółowych elaboratów, a z drugiej – do zamknięcia wszystkiego w kilku zgrzebnych hasłach (takich jak np. 'silny dolar' czy 'droższa ropa'). Spróbujemy usytuować się pomiędzy tymi skrajnościami.

Jeżeli chodzi o eurodolara, to w marcu roku 2015, a więc blisko dwa lata temu, wykres pary przetestował minimum przy 1,0440. W uproszczeniu można jednak przyjąć, że myślimy o linii 1,05. W takim razie po drugiej stronie możemy rozważać zakres 1,15 – 1,17. Istotnie, blisko dwa lata upłynęły w szerokiej konsolidacji od 1,05 do 1,17. Ostatni raz eurodolar był naprawdę wysoko u progu maja, gdy notowano wyjścia ponad 1,16.

Europejski Bank Centralny prowadzi nadal arfy-luźną politykę monetarną, podczas gdy Fed powoli zacieśnia swe podejście. Rok temu Fed dokonał pierwszej po wielu latach podwyżki stóp, w tym roku kluczył, mataczył, ale w końcu zrealizował drugi ruch, również w grudniu. Teraz zakres stopy funduszy federalnych to 0,50 – 0,75 proc. Rezerwa Federalna motywowana jest choćby własnymi zapewnieniami, że będzie podwyższać stopy, gdy sytuacja rynku pracy się poprawi, inflacja wzrośnie, a ogólne dane makro będą dobre. I rzeczywiście – taki mamy obecnie obraz, z bezrobociem U-3 poniżej 5 proc. Co więcej, w ostatnich miesiącach rosła rentowność 10-letnich obligacji USA, co poszerzało rozstęp między długo- i krótkoterminową stopą procentową. Zbyt duży rozstęp może stanowić zagrożenie dla płynności banków (bo inwestorzy mogą wybierać wysoko oprocentowane obligacje zamiast lokat, nawet jeśli pójście w stronę papierów dłużnych trochę zwiększy ich ceny).

Najnowsze posiedzenie Fed przyniosło sugestię, że w roku 2017 dojdzie aż do trzech podwyżek oprocentowania, taka jest mediana oczekiwań członków FOMC. Tymczasem w Europie EBC przedłużył i de facto poszerzył operację QE, a równocześnie czynnikiem napięcia jest sytuacja banku Monte Paschi di Siena we Włoszech. Będzie on potrzebował blisko 9 mld euro dofinansowania, a tak naprawdę zapłacą za to podatnicy.

W tej sytuacji nie jest dziwne, że od początku maja to dolar zyskiwał na sile – pomimo wszelkich lokalnych korekt i wahań. Proces aprecjacji dolara przybrał na sile po wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. W ostatnich tygodniach notowano zejścia prawie do 1,0350. Najnowsze godziny to korekta – ale chyba tylko korekta, przednoworoczna i generowana przy płytkim rynku. Tak należy tłumaczyć chwilowy skok powyżej 1,06, jaki mogliśmy obserwować w nocy czy też nad ranem. Co więcej, można sądzić, że po owym skoku potwierdzony został generalny trend spadkowy, w szczególności ten zaostrzony, biegnący od 9 listopada.

W przyszłym roku Fed może kluczyć i robić różne rzeczy, by uniknąć owych trzech podwyżek. Banki centralne mają słabość do luźnej polityki, która podoba się giełdowym spekulantom i podtrzymuje iluzję gospodarczej prosperity, szczególnie jeśli pieniądze trafiają do banków i na giełdy, nie tworząc 'ordynarnej' inflacji w cenach chleba czy rowerów. Fed może kluczyć, owszem – ale ten scenariusz jest dużo mniej prawdopodobny niż w roku bieżącym. Członkowie FOMC być może realizują czyjeś interesy (np. akcjonariuszy Fed...?) albo jakieś postulaty ideologiczne, ale muszą mieć również i trochę rozsądku. Jeśli w 2016 z czterech zapowiadanych podwyżek zrobiła się jedna, to nie musi to znaczyć, że tak samo będzie w 2017. Przeciwnie, może być tak, że teraz Fed faktycznie będzie zmuszony nadrabiać tamte opóźnienia – choćby po to, by mieć 'skąd schodzić' w razie pogorszenia się koniunktury. Poza tym luźna polityka pieniężna może skutkować błędnymi decyzjami inwestycyjnymi przedsiębiorców, później weryfikowanymi negatywnie przez rynek (por. austriacka teoria cyklu koniunkturalnego).

Ważnym wydarzeniem tego roku było nie tylko zwycięstwo Trumpa, ale i wygrana euro-sceptyków czerwcowym, brytyjskim referendum brexitowym. W pewnym sensie oba te wydarzenia pokazały, że pewien błogostan współczesnego świata zaczyna się chwiać. Nie, żeby Trump, Farage, Orban czy Kaczyński faktycznie byli mrocznymi widmami upadku zachodnich wartości (czy jak to chcą przedstawiać niektóre media) – ale jednak widać pewną tendencję. Jest ona tyleż prawicowa, co i populistyczna, a do tego ekonomicznie niejednorodna, bo hasła wolnorynkowe przeplatają się w niej z protekcjonistycznymi i pro-socjalnymi. Niektórzy sądzą w związku z tym, że Unia Europejska już się kończy, acz to chyba przesadna diagnoza. Można jednak wyobrazić sobie sytuację, w której procesy integracyjne zaczynają się cofać, Unia przybiera nowy kształt (np. luźniejszy i być może bez niektórych państw), a brukselscy oficjele robią dobrą minę do złej gry, utrzymując dawne nazwy instytucji i zapewniając, że wszystko jest po staremu.

Dla nas istotne jest to, że funt w tym roku sporo stracił. Na przykład wykres GBP/EUR sytuował się w styczniu powyżej 1,35, zaś jesienią 2016 przetestował 1,10 (i nawet chwilowy dołek na 1,0650, ale powiedzmy, że ten eksces pomijamy). Na razie kurs pary to 1,1720. Na GBP/USD mamy z kolei trochę mniej niż 1,24, ale w tym roku byliśmy chwilami poniżej 1,22 – mimo że w styczniu wykres pozycjonował się przy 1,45.

Wspominaliśmy na początku o ropie, a nawet o 'droższej ropie'. Oczywiście na początku roku surowiec ten taniał, kontrakty na WTI w lutym schodziły do ok. 26 dolarów za sztukę. Później jednak pojawiły się zapowiedzi ograniczenia wydobycia przez państwa OPEC i nawet faktycznie zawarto porozumienie. W efekcie dziś ropa jest przy kursie ok. 52 – 54 dolarów, przy czym granica 54 USD trzyma się mocno i być może nie zostanie w najbliższych miesiącach przekroczona. Na ropie sytuacja była paradoksalna – z jednej strony ogromne wydobycie nie było rynkowo potrzebne i oznaczało dla wszystkich obniżkę ceny surowca, ale z drugiej niektóre państwa (np. Iran) upatrywały w tym szaleństwie metody, mianowicie metody na wyrugowanie konkurencji (amerykańskiej czy kanadyjskiej).

Dzieje polskiego orła

USD/PLN w początkach tego roku, w styczniu, plasował się przy 3,90 – a później schodził nawet do 3,70. Ostatecznie jednak się osłabił, obecnie jest poniżej 4,18 – ale był już momentami przy 4,2780. Nie jest to specjalnie zaskakujące – przy mocnym dolarze ta para musi się tak zachowywać.

Można też dodać, że na początku roku rating obniżyła nam agencja S&P, a później pozostałe dwie agencje, które są ważne dla rynku, tj. Moody's i Fitch, wisiały nad nami niczym miecz Damoklesa. Ostatecznie S&P trochę ustąpiła, podnosząc perspektywę długu Polski, jakby w przeczuciu, że wyszła trochę przed szereg. Tym niemniej niektóre dane makro nie były w ostatnich czasach dobre – np. PKB za III kw. wypadł słabo (choć listopadowe informacje o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej były nadzwyczaj dobre, tak więc wszystko to ma dwie strony).

EUR/PLN jest przy 4,4050. W grudniu złoty zdołał trochę odzyskać, boć para ta wybijała się już ponad 4,50. Przypomnijmy jednak 4,2250 – minima kwietniowe. Tak więc i tu PLN jest co do zasady słaby, nawet jeśli przełożenie z eurodolara nie jest tak klarowne jak na dolar-złotym.

Co innego funt – tu mamy 5,16, a nie tak dawno notowano 4,60 – 4,70. Tymczasem w początkach roku mieliśmy ok. 5,90. Do funta złoty jest relatywnie mocny, ale w kontekście Brexitu nie może to dziwić.

Polska ma oczywiście nadal swoje problemy polityczne. Opozycja stara się torpedować działania rządu – czy to poprzez sejmowe i uliczne demonstracje, czy przez straszenie przyszłą ruiną budżetu w związku z pro-socjalnymi zamysłami i działaniami PiS. Zdarzają się też swego rodzaju sugestie spoza granic, z kręgów unijnych. Rząd PiS zdaje się jednak być pewny siebie – dużo bardziej niż w roku 2005. Ma większość, a dużą część społeczeństwa uspokajają takie rzeczy jak program 500+ czy Mieszkanie+, jak również niepodległościowa retoryka. Zachód co prawda wrzuca Kaczyńskiego do tego worka, w którym siedzą już Trump, Orban i inni – ale też ów Zachód ma wystarczająco dużo własnych problemów. Wspomnijmy choćby kryzys migracyjny czy włoski kryzys bankowy. Co ciekawe, można powiedzieć, że ta najbardziej spiskowa teoria, w myśl której unijne organy czy agencje ratingowe mogą w ułamku sekund zniszczyć każde państwo, obniżając rating czy publikując dowolny komunikat tylko z powodu kaprysu tego czy owego 'możnego tego świata' – szwankuje; bo przecież Moody's i Fitch ostatecznie nic takiego nie zrobiły, a decyzja S&P została uznana generalnie za przedwczesną. Ten miecz jest jednak obosieczny – bo jeśli faktycznie decyzje agencji odzwierciedlają autentyczne wady i zalety kraju, zagrożenia i perspektywy, to utrzymanie dobrych wskaźników jest dla PiS miarodajnym wyzwaniem na ten rok i kolejne.

Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA

Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA

2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.pl
Poranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN

Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN

2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA

Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA

2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.pl
O 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64

Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64

2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.pl
Czwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie

Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie

2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.pl
Dzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł

Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł

2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce

Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce

2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.pl
Na poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?

Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?

2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.pl
Złoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF

Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF

2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.pl
Światowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą

Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą

2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.pl
Rozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.