
Data dodania: 2016-12-05 (09:56)
Dalszy wzrost zmienności na rynkach po dymisji rządu we Włoszech. Euro traci, choć trzyma się powyżej poziomu 1,05 za dolara. Złoty również reaguje osłabieniem, pomimo pozytywnego zaskoczenia ze strony agencji ratingowej S&P.
Dane z USA wskazują na pełne zatrudnienie, ale nadal bez presji na wzrost wynagrodzeń. Brak impulsu do przyspieszenia tempa podwyżek stóp Fed.
Wysoką propozycją głosów 60:40 Włosi odrzucili w referendum propozycje zmian w konstytucji zaproponowane przez premiera M. Renziego. Tak jak zapowiedział, szef rządu podał się do dymisji. Oznacza to rozwiązanie parlamentu i nowe wybory na początku 2017 r. Tak więc do politycznej niepewności związanej z zaplanowanymi na przyszły rok wyborami we Francji, Holandii i w Niemczech, dochodzą kolejne, w trzeciej największej gospodarce strefy euro. W przypadku Włoch sytuacja jest o tyle poważna, że trzy główne partie opozycyjne w większym lub mniejszym chcą poddania pod głosowanie przyszłości kraju we wspólnym obszarze walutowym. Pierwszą reakcją rynku na wyniki referendum jest oczywiście wyprzedaż euro, ale nie można powiedzieć, że jest ona szczególnie silna. Kurs EUR/USD utrzymał się powyżej ostatnich minimów (1,05).
Agencja Standard&Poor's utrzymała rating zadłużenia Polski na poziomie BBB+ i podniosła perspektywę z negatywnej do stabilnej. Obniżone zostały prognozy wzrostu PKB, ale i deficytu finansów publicznych. Według agencji PKB Polski w 2016 r. wzrośnie o 3,0 proc. r/r (wobec 3,5 proc. r/r poprzednio), a w 2017 r. przyspieszy do 3,3 proc. (wcześniej 3,2 proc.). Deficyt sektora finansów publicznych do PKB Polski w 2016 wyniesie, według S&P, 2,6 proc., a w 2017 r. podskoczy do 3,1 proc. Wcześniej wskazywano, że wzrośnie do 3,2 proc. S&P zauważa również, że krótkoterminowe obawy o dalsze osłabienie kluczowych polskich instytucji osłabły, a pozycja budżetowa Polski nie uległa pogorszeniu, pomimo niższego od oczekiwań wzrostu gospodarczego. Agencja wskazała, że może podwyższyć rating, jeżeli Polska osiągnie trwałą poprawę salda zewnętrznego, prowadzącą do szybszej, niż się oczekuje redukcji długu zewnętrznego netto. A także wtedy, jeżeli deficyt budżetowy spadnie szybciej lub odnotuje się trwałą obniżkę poziomu zadłużenia netto i wydatków na obsługę zadłużenia. Rating zostanie obniżony, jeśli dojdzie do osłabienia niezależności Narodowego Banku Polskiego, gdy sytuacja finansów publicznych pogorszy się bardziej niż zakłada scenariusz bazowy lub też jeśli agencja zaobserwuje wzrost aktywności quasi-fiskalnej instytucji znajdujących się pod kontrolą państwa, co mogłoby osłabić budżet.
Sytuacja na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych nadal poprawiała się w listopadzie, ale presja płacowa pozostała umiarkowana, nie dając przesłanek do przyspieszenia procesu zacieśniania polityki pieniężnej Fed. Liczba etatów stworzonych poza rolnictwem wzrosła o 178 tys., blisko wartości oczekiwanej i bez istotniejszych rewizji danych za dwa poprzednie miesiące. Stopa bezrobocia spadła do najniższego poziomu od sierpnia 2007 r. (4,6 proc.). Tutaj spodziewano się stabilizacji na 4,9 proc. Pozostałe wskaźniki rynku pracy nie zachwyciły. Dynamika wynagrodzeń niespodziewanie spadła do najniższego poziomu od marca br. (2,5 proc. r/r) przy prognozie zachowania najszybszego tempa wzrostu od 7 lat. To największe rozczarowanie piątkowego raportu. Słabo także bacznie obserwowany wskaźnik – odsetek zatrudnionych do populacji ogółem (participation rate). Spadł o 0,1 pkt proc. do 62,7 proc. Oczekiwano stabilizacji na poziomie 62,8 proc. Stopa zatrudnienia (employment ratio) nie zmieniła się (59,7 proc.). Wzrosła natomiast wyraźnie, drugi miesiąc z rzędu, o 446 tys. do 95,06 mln, liczba mieszkańców USA poza rynkiem pracy (not in labor force). Nie zmieniła się średnia liczba przepracowanych w tygodniu godzin.
Dane z jednej strony pokazały szereg słabości rynku pracy natury strukturalnej (niska stopa zatrudnienia, rezygnacje z poszukiwań zatrudnienia, itp.) oraz wspomniany brak presji płacowej. Z drugiej, wyraźny spadek stopy bezrobocia, która według wszelkich miar znajduje się na poziomie naturalnym. Amerykańska gospodarka w pełni wykorzystuje zasoby pracy. Osiągnięty zatem został jeden z dwóch głównych, statutowych celów banku centralnego. Utrzymywanie niskich stóp procentowych jest niewskazane. Podwyżki to w obecnej sytuacji w zasadzie jedyny kierunek zmian w polityce pieniężnej. Kluczowe pytanie to, jak szybko powinny one przebiegać. Brak bezpośredniej presji inflacyjnej (m.in. ze strony rosnących wynagrodzeń) wskazuje, że nie musi przebiegać gwałtownie. Z drugiej strony, 2 podwyżki oprocentowania o 25 pkt bazowych rocznie – mniej więcej to, czego obecnie oczekuje rynek – to z punktu widzenia historycznych standardów nadal bardzo wolne tempo. Jeszcze inną kwestią jest stagnacja w zakresie wydajności czynników produkcji, zmniejszona skłonność do zaciągania kredytów, czyli w dużej mierze wciąż niezaleczone blizny ostatniego kryzysu. Wszystko to spowodowało istotne obniżenie stopy równowagi w amerykańskiej gospodarce, co zwiększa skalę oddziaływania każdego ruchu w górę o 25 pkt. J. Bullard z Fed nadal twierdzi, że po wzroście do 0,75 proc. stopy powinny zostać utrzymane na stabilnym poziomie minimum przez kolejnych 2 lat. To ważny głos w gronie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku.
Wysoką propozycją głosów 60:40 Włosi odrzucili w referendum propozycje zmian w konstytucji zaproponowane przez premiera M. Renziego. Tak jak zapowiedział, szef rządu podał się do dymisji. Oznacza to rozwiązanie parlamentu i nowe wybory na początku 2017 r. Tak więc do politycznej niepewności związanej z zaplanowanymi na przyszły rok wyborami we Francji, Holandii i w Niemczech, dochodzą kolejne, w trzeciej największej gospodarce strefy euro. W przypadku Włoch sytuacja jest o tyle poważna, że trzy główne partie opozycyjne w większym lub mniejszym chcą poddania pod głosowanie przyszłości kraju we wspólnym obszarze walutowym. Pierwszą reakcją rynku na wyniki referendum jest oczywiście wyprzedaż euro, ale nie można powiedzieć, że jest ona szczególnie silna. Kurs EUR/USD utrzymał się powyżej ostatnich minimów (1,05).
Agencja Standard&Poor's utrzymała rating zadłużenia Polski na poziomie BBB+ i podniosła perspektywę z negatywnej do stabilnej. Obniżone zostały prognozy wzrostu PKB, ale i deficytu finansów publicznych. Według agencji PKB Polski w 2016 r. wzrośnie o 3,0 proc. r/r (wobec 3,5 proc. r/r poprzednio), a w 2017 r. przyspieszy do 3,3 proc. (wcześniej 3,2 proc.). Deficyt sektora finansów publicznych do PKB Polski w 2016 wyniesie, według S&P, 2,6 proc., a w 2017 r. podskoczy do 3,1 proc. Wcześniej wskazywano, że wzrośnie do 3,2 proc. S&P zauważa również, że krótkoterminowe obawy o dalsze osłabienie kluczowych polskich instytucji osłabły, a pozycja budżetowa Polski nie uległa pogorszeniu, pomimo niższego od oczekiwań wzrostu gospodarczego. Agencja wskazała, że może podwyższyć rating, jeżeli Polska osiągnie trwałą poprawę salda zewnętrznego, prowadzącą do szybszej, niż się oczekuje redukcji długu zewnętrznego netto. A także wtedy, jeżeli deficyt budżetowy spadnie szybciej lub odnotuje się trwałą obniżkę poziomu zadłużenia netto i wydatków na obsługę zadłużenia. Rating zostanie obniżony, jeśli dojdzie do osłabienia niezależności Narodowego Banku Polskiego, gdy sytuacja finansów publicznych pogorszy się bardziej niż zakłada scenariusz bazowy lub też jeśli agencja zaobserwuje wzrost aktywności quasi-fiskalnej instytucji znajdujących się pod kontrolą państwa, co mogłoby osłabić budżet.
Sytuacja na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych nadal poprawiała się w listopadzie, ale presja płacowa pozostała umiarkowana, nie dając przesłanek do przyspieszenia procesu zacieśniania polityki pieniężnej Fed. Liczba etatów stworzonych poza rolnictwem wzrosła o 178 tys., blisko wartości oczekiwanej i bez istotniejszych rewizji danych za dwa poprzednie miesiące. Stopa bezrobocia spadła do najniższego poziomu od sierpnia 2007 r. (4,6 proc.). Tutaj spodziewano się stabilizacji na 4,9 proc. Pozostałe wskaźniki rynku pracy nie zachwyciły. Dynamika wynagrodzeń niespodziewanie spadła do najniższego poziomu od marca br. (2,5 proc. r/r) przy prognozie zachowania najszybszego tempa wzrostu od 7 lat. To największe rozczarowanie piątkowego raportu. Słabo także bacznie obserwowany wskaźnik – odsetek zatrudnionych do populacji ogółem (participation rate). Spadł o 0,1 pkt proc. do 62,7 proc. Oczekiwano stabilizacji na poziomie 62,8 proc. Stopa zatrudnienia (employment ratio) nie zmieniła się (59,7 proc.). Wzrosła natomiast wyraźnie, drugi miesiąc z rzędu, o 446 tys. do 95,06 mln, liczba mieszkańców USA poza rynkiem pracy (not in labor force). Nie zmieniła się średnia liczba przepracowanych w tygodniu godzin.
Dane z jednej strony pokazały szereg słabości rynku pracy natury strukturalnej (niska stopa zatrudnienia, rezygnacje z poszukiwań zatrudnienia, itp.) oraz wspomniany brak presji płacowej. Z drugiej, wyraźny spadek stopy bezrobocia, która według wszelkich miar znajduje się na poziomie naturalnym. Amerykańska gospodarka w pełni wykorzystuje zasoby pracy. Osiągnięty zatem został jeden z dwóch głównych, statutowych celów banku centralnego. Utrzymywanie niskich stóp procentowych jest niewskazane. Podwyżki to w obecnej sytuacji w zasadzie jedyny kierunek zmian w polityce pieniężnej. Kluczowe pytanie to, jak szybko powinny one przebiegać. Brak bezpośredniej presji inflacyjnej (m.in. ze strony rosnących wynagrodzeń) wskazuje, że nie musi przebiegać gwałtownie. Z drugiej strony, 2 podwyżki oprocentowania o 25 pkt bazowych rocznie – mniej więcej to, czego obecnie oczekuje rynek – to z punktu widzenia historycznych standardów nadal bardzo wolne tempo. Jeszcze inną kwestią jest stagnacja w zakresie wydajności czynników produkcji, zmniejszona skłonność do zaciągania kredytów, czyli w dużej mierze wciąż niezaleczone blizny ostatniego kryzysu. Wszystko to spowodowało istotne obniżenie stopy równowagi w amerykańskiej gospodarce, co zwiększa skalę oddziaływania każdego ruchu w górę o 25 pkt. J. Bullard z Fed nadal twierdzi, że po wzroście do 0,75 proc. stopy powinny zostać utrzymane na stabilnym poziomie minimum przez kolejnych 2 lat. To ważny głos w gronie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.