Data dodania: 2016-11-18 (08:32)
Idą jak burza: Idą, idą – mowa o tych, którzy grają tak, by podbijać wartość dolara kosztem euro. Tym sposobem na EUR/USD mamy dziś (wczesnym rankiem) poziom 1,06. Ba, notowano już chwilami nawet wartości typu 1,0585.
Innymi słowy, w całej rozciągłości potwierdza się nasza stara hipoteza o tym, że od stycznia czy też lutego 2015 mamy szeroką konsolidację w zakresie 1,05 – 1,17 – zaś od początku maja 2016 zmierzamy z północnych jej krańców do południowych. Proces ten w ostatnich tygodniach nabrał rozpędu. Najpierw były liczne wypowiedzi przedstawicieli Fed, sugerujące, że w grudniu prawdopodobnie dojdzie do zacieśnienia polityki monetarnej, a później przyszło zwycięstwo Trumpa. Zanim zostało ostatecznie potwierdzone, rynek podbijał parę do 1,13 – ponieważ generowano obłędną panikę pod hasłami takimi, że Trump to katastrofa, populizm itd. Ale oczywiście ktoś na tym nieźle zarobił, bo ten ruch pod 1,13 rozpoczął się w rejonach bliskich 1,10. Zyski zrealizowano – ale rynek nie zatrzymał się, poszedł dalej.
Można się tu (poza spekulacją i lawiną) doszukiwać pewnych uzasadnień fundamentalnych. Raz – kwestia grudnia. Dwa – wzrost podejrzeń, że i w 2017 roku dojdzie do podwyżki, a może nawet do dwóch ruchów, choć niektórzy analitycy są w tej kwestii sceptyczni i zakładają, że oficjele z Fed zadowolą się ruchem grudniowym. Trzy – rośnie inflacja, a gracze wyprzedają dług amerykański, podbijając jego rentowności. Tu sprawa nie jest tak oczywista, bo np. rentowności polskich obligacji też rosną, a złoty przecież traci, ale można rzecz tłumaczyć sobie tak, że w Polsce to po prostu ucieczka kapitału, zaś w USA oczekiwanie na wyższe stopy i nowe, wyżej oprocentowane papiery, przy pomocy których administracja Trumpa zechce sfinansować obietnice wyborcze, nie podnosząc podatków.
W każdym razie mamy 1,06 i mocny test 1,05 w ogóle nas nie zaskoczy (jakkolwiek zejście jeszcze niżej nie jest takie oczywiste, szczególnie że znów wypadałoby dokonać poważniejszej korekty – a sprzedaż faktów po grudniowym zacieśnieniu będzie dobrą okazją). Dziś poznamy indeks Conference Board (wyprzedzający), a poza tym wypowiedzą się publicznie: Mario Draghi, szef EBC (o 9:30) oraz członkowie szefostwa Rezerwy Federalnej: Bullard (11:30), George (15:30), Dudley (15:30), Evans (15:45) i Kaplan (19:30). Poza tym w programie m.in. inflacja PPI z Niemiec (o 8:00) oraz bilans płatniczy Eurolandu (o 10:00). Poznamy też (o 14:00) polski dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniu za październik.
Kwestia polskiego orła
Na wykresie EUR/PLN notujemy 4,44. To niewątpliwie wysoki kurs, acz w tym tygodniu notowano wartości jeszcze wyższe, grubo ponad 4,45. Z tej perspektywy można mieć cichą nadzieję, że ta faza osłabienia złotego trochę przycichła. Inna rzecz, że szanse na grubszą korektę dostrzegamy raczej w grudniu, po ostatecznej decyzji Fed.
Druga para, którą badamy, USD/PLN, pozycjonuje się przy 4,1865. Tutaj sprawa jest o tyle kiepska, że złoty właściwie musi tracić, gdy eurodolar idzie na południe, podczas gdy na euro-złotym temat jest nieco bardziej zniuansowany. W każdym razie mamy wieloletnie maksima i trudno tutaj szukać sensownych oporów. Nadzieja dla liczących na umocnienie PLN tkwi raczej w tym, że eurodolar dojdzie w rejony bliskie 1,05 i zawróci korekcyjnie. Z kolei na GBP/PN notujemy prawie 5,20. Taki okrągły poziom to opór, ale gdyby pękł, to szybko możemy ruszyć na 5,30 – 5,31.
Można się tu (poza spekulacją i lawiną) doszukiwać pewnych uzasadnień fundamentalnych. Raz – kwestia grudnia. Dwa – wzrost podejrzeń, że i w 2017 roku dojdzie do podwyżki, a może nawet do dwóch ruchów, choć niektórzy analitycy są w tej kwestii sceptyczni i zakładają, że oficjele z Fed zadowolą się ruchem grudniowym. Trzy – rośnie inflacja, a gracze wyprzedają dług amerykański, podbijając jego rentowności. Tu sprawa nie jest tak oczywista, bo np. rentowności polskich obligacji też rosną, a złoty przecież traci, ale można rzecz tłumaczyć sobie tak, że w Polsce to po prostu ucieczka kapitału, zaś w USA oczekiwanie na wyższe stopy i nowe, wyżej oprocentowane papiery, przy pomocy których administracja Trumpa zechce sfinansować obietnice wyborcze, nie podnosząc podatków.
W każdym razie mamy 1,06 i mocny test 1,05 w ogóle nas nie zaskoczy (jakkolwiek zejście jeszcze niżej nie jest takie oczywiste, szczególnie że znów wypadałoby dokonać poważniejszej korekty – a sprzedaż faktów po grudniowym zacieśnieniu będzie dobrą okazją). Dziś poznamy indeks Conference Board (wyprzedzający), a poza tym wypowiedzą się publicznie: Mario Draghi, szef EBC (o 9:30) oraz członkowie szefostwa Rezerwy Federalnej: Bullard (11:30), George (15:30), Dudley (15:30), Evans (15:45) i Kaplan (19:30). Poza tym w programie m.in. inflacja PPI z Niemiec (o 8:00) oraz bilans płatniczy Eurolandu (o 10:00). Poznamy też (o 14:00) polski dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniu za październik.
Kwestia polskiego orła
Na wykresie EUR/PLN notujemy 4,44. To niewątpliwie wysoki kurs, acz w tym tygodniu notowano wartości jeszcze wyższe, grubo ponad 4,45. Z tej perspektywy można mieć cichą nadzieję, że ta faza osłabienia złotego trochę przycichła. Inna rzecz, że szanse na grubszą korektę dostrzegamy raczej w grudniu, po ostatecznej decyzji Fed.
Druga para, którą badamy, USD/PLN, pozycjonuje się przy 4,1865. Tutaj sprawa jest o tyle kiepska, że złoty właściwie musi tracić, gdy eurodolar idzie na południe, podczas gdy na euro-złotym temat jest nieco bardziej zniuansowany. W każdym razie mamy wieloletnie maksima i trudno tutaj szukać sensownych oporów. Nadzieja dla liczących na umocnienie PLN tkwi raczej w tym, że eurodolar dojdzie w rejony bliskie 1,05 i zawróci korekcyjnie. Z kolei na GBP/PN notujemy prawie 5,20. Taki okrągły poziom to opór, ale gdyby pękł, to szybko możemy ruszyć na 5,30 – 5,31.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.