Data dodania: 2016-11-14 (08:55)
Jaki mamy obraz sytuacji? Obraz jest taki, że na eurodolarze widzimy poziom 1,0785, gdy piszemy te słowa. Innymi słowy, w całej rozciągłości spełnia się nasza najbardziej ogólna, zasadnicza hipoteza, utrzymywana od miesięcy – a mianowicie taka, że mamy tendencję spadkową na EUR/USD (od początków maja).
Ta tendencja wpisuje się w prawie dwuletnią konsolidację, znaczoną przez granice 1,05 z jednej strony i 1,17 z drugiej.
W takim razie w szybkim tempie brniemy w kierunku granicy dolnej. Trump nie osłabił dolara – chyba że na chwilę, kiedy to sprytniejsi i więksi gracze zapewne wykorzystali medialną panikę, generując efemeryczny, acz wysoki skok niemal do 1,13. Ale to było w nocy z 8 na 9 listopada, gdy wyniki nie były jeszcze faktem. A potem już były – i zaczęło się sprzedawanie faktów.
Rynek, jak się wydaje, mocno obstawia grudniową podwyżkę stóp w USA – i być może także kolejne takie ruchy w roku 2017 (na przykład dwa ruchy). Poza tym dochodzi do tego technika i efekt lawiny – dojście gdzieś do 1,0710-20 nie byłoby zaskoczeniem, a po korekcie nie zaskoczyłoby nas nawet 1,05.
Po wygranej Trumpa widać pewne poruszenie na świecie. Marine Le Pen, szefowa Frontu Narodowego we Francji, upatruje w tym wydarzeniu także i szansy dla siebie. Zdruzgotana Hillary Clinton obwinia za swe niepowodzenie szefa FBI (w kontekście afery mailowej). Theresa May, premier Wielkiej Brytanii, ogłosiła, że jej kraj powinien stać się liderem światowego wolnego handlu i dostosowania się do zmieniających się warunków globalizacji. Sam Trump z jednej strony jest Republikaninem i wolnorynkowcem na użytek polityki wewnętrznej, ale z drugiej, optuje za ograniczeniem umów o wolnym handlu w takim zakresie, w jakim byly one niekorzystne dla amerykańskich pracowników przemysłowych. Zapowiada też deportowanie 2 lub nawet 3 milionów nielegalnych imigrantów, głównie meksykańskich.
Nad ranem pojawiły się dane chińskie i japońskie. Prognozowano +0,2 proc. k/k oraz +0,9 proc. w ujęciu annualizowanym. Realne wyniki są dużo lepsze: +0,5 proc. k/k oraz +2,2 proc.
Wrześniowa produkcja przemysłowa w Japonii powiększyła się o 0,6 proc. m/m oraz o 1,5 proc. r/r, zakładano zaś 0,0 proc. m/m oraz 0,9 proc. r/r. Podano też chińską, ale za październik. Wynik to +6,1 proc. r/r przy prognozie 6,2 proc. Nieco gorzej od założeń wypadła też sprzedaż detaliczna: miało być 10,7 proc., było 10 proc. r/r.
O 11:00 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w Strefie Euro, zaś o 19:20 wypowie się Robert Kaplan z Fed. O 23:00 wystąpi Jeffrey Lacker, a w tym tygodniu będziemy też, jeśli chodzi o Fed, mieć m.in. Williamsa, Rosengrena, Bullarda, Harkera, Evansa czy Kashkari i George, jakkolwiek nie każdy z tych oficjeli będzie mówić stricte o oprocentowaniu czy walutach.
Na rynku krajowym
Złoty mocno oberwał na fali umocnienia dolara. Z tej perspektywy wygląda to tak, jakby złoty tracił jako aktywo ryzykowne, a dolar był bezpieczną przystanią, choć jeszcze parę dni temu panika rynkowa objawiała się wzrostem notowań euro.
W każdym razie na EUR/PLN notujemy ok. 4,4140. Ba, dochodziliśmy do 4,4480. To już chyba była lekka przesada i jakaś korekta się nam należy. Tym niemniej potwierdziła się nasza teza o tym, że rozpoczęty głęboko w 2015 roku trend coraz wyższych minimów – jest aktualny. Czyli złoty traci, wykres idzie w górę. Z drugiej strony, patrząc na maksima z 21 stycznia i następnie z końcówki czerwca (niższe) – można podejrzewać, że trend malejących szczytów też trwa. W takim układzie mamy nadal nierozstrzygnięty trójkąt.
Na USD/PLN jest już 4,09 – a było niemal 4,10. Dobiliśmy niemalże do rejonów notowanych tuż po referendum brexitowym. Także i tu nachylenie wykresu od wiosny 2015 jest takie, że można mówić o procesie osłabiania PLN. Dodajmy jeszcze, że na funcie notowane są poziomy rzędu 5,1350. Nie tak daleko do oporu na 5,22, choć wydaje się, że już teraz wstępnie kreowana jest lekka poprawka. Złoty jest w generalnym odwrocie. Małe pocieszenie jest takie, że kiedy już faktycznie dojdzie do podwyżki stóp w USA w grudniu, to faktyczna reakcja rynku może być skromna, skoro rzecz prawdopodobnie już została mocno wyceniona.
Mamy w programie polskie dane: godzina 14:00 to bilans płatniczy Polski, nasza inflacja CPI za miesiąc ubiegły oraz dane o podaży pieniądza M3.
W takim razie w szybkim tempie brniemy w kierunku granicy dolnej. Trump nie osłabił dolara – chyba że na chwilę, kiedy to sprytniejsi i więksi gracze zapewne wykorzystali medialną panikę, generując efemeryczny, acz wysoki skok niemal do 1,13. Ale to było w nocy z 8 na 9 listopada, gdy wyniki nie były jeszcze faktem. A potem już były – i zaczęło się sprzedawanie faktów.
Rynek, jak się wydaje, mocno obstawia grudniową podwyżkę stóp w USA – i być może także kolejne takie ruchy w roku 2017 (na przykład dwa ruchy). Poza tym dochodzi do tego technika i efekt lawiny – dojście gdzieś do 1,0710-20 nie byłoby zaskoczeniem, a po korekcie nie zaskoczyłoby nas nawet 1,05.
Po wygranej Trumpa widać pewne poruszenie na świecie. Marine Le Pen, szefowa Frontu Narodowego we Francji, upatruje w tym wydarzeniu także i szansy dla siebie. Zdruzgotana Hillary Clinton obwinia za swe niepowodzenie szefa FBI (w kontekście afery mailowej). Theresa May, premier Wielkiej Brytanii, ogłosiła, że jej kraj powinien stać się liderem światowego wolnego handlu i dostosowania się do zmieniających się warunków globalizacji. Sam Trump z jednej strony jest Republikaninem i wolnorynkowcem na użytek polityki wewnętrznej, ale z drugiej, optuje za ograniczeniem umów o wolnym handlu w takim zakresie, w jakim byly one niekorzystne dla amerykańskich pracowników przemysłowych. Zapowiada też deportowanie 2 lub nawet 3 milionów nielegalnych imigrantów, głównie meksykańskich.
Nad ranem pojawiły się dane chińskie i japońskie. Prognozowano +0,2 proc. k/k oraz +0,9 proc. w ujęciu annualizowanym. Realne wyniki są dużo lepsze: +0,5 proc. k/k oraz +2,2 proc.
Wrześniowa produkcja przemysłowa w Japonii powiększyła się o 0,6 proc. m/m oraz o 1,5 proc. r/r, zakładano zaś 0,0 proc. m/m oraz 0,9 proc. r/r. Podano też chińską, ale za październik. Wynik to +6,1 proc. r/r przy prognozie 6,2 proc. Nieco gorzej od założeń wypadła też sprzedaż detaliczna: miało być 10,7 proc., było 10 proc. r/r.
O 11:00 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w Strefie Euro, zaś o 19:20 wypowie się Robert Kaplan z Fed. O 23:00 wystąpi Jeffrey Lacker, a w tym tygodniu będziemy też, jeśli chodzi o Fed, mieć m.in. Williamsa, Rosengrena, Bullarda, Harkera, Evansa czy Kashkari i George, jakkolwiek nie każdy z tych oficjeli będzie mówić stricte o oprocentowaniu czy walutach.
Na rynku krajowym
Złoty mocno oberwał na fali umocnienia dolara. Z tej perspektywy wygląda to tak, jakby złoty tracił jako aktywo ryzykowne, a dolar był bezpieczną przystanią, choć jeszcze parę dni temu panika rynkowa objawiała się wzrostem notowań euro.
W każdym razie na EUR/PLN notujemy ok. 4,4140. Ba, dochodziliśmy do 4,4480. To już chyba była lekka przesada i jakaś korekta się nam należy. Tym niemniej potwierdziła się nasza teza o tym, że rozpoczęty głęboko w 2015 roku trend coraz wyższych minimów – jest aktualny. Czyli złoty traci, wykres idzie w górę. Z drugiej strony, patrząc na maksima z 21 stycznia i następnie z końcówki czerwca (niższe) – można podejrzewać, że trend malejących szczytów też trwa. W takim układzie mamy nadal nierozstrzygnięty trójkąt.
Na USD/PLN jest już 4,09 – a było niemal 4,10. Dobiliśmy niemalże do rejonów notowanych tuż po referendum brexitowym. Także i tu nachylenie wykresu od wiosny 2015 jest takie, że można mówić o procesie osłabiania PLN. Dodajmy jeszcze, że na funcie notowane są poziomy rzędu 5,1350. Nie tak daleko do oporu na 5,22, choć wydaje się, że już teraz wstępnie kreowana jest lekka poprawka. Złoty jest w generalnym odwrocie. Małe pocieszenie jest takie, że kiedy już faktycznie dojdzie do podwyżki stóp w USA w grudniu, to faktyczna reakcja rynku może być skromna, skoro rzecz prawdopodobnie już została mocno wyceniona.
Mamy w programie polskie dane: godzina 14:00 to bilans płatniczy Polski, nasza inflacja CPI za miesiąc ubiegły oraz dane o podaży pieniądza M3.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.