Data dodania: 2016-09-09 (16:16)
Drogi Czytelniku, jeśli myślałeś, że po słabych danych z USA w ostatnich dniach nie powróci już dyskusja o tym, co może przynieść wrześniowe posiedzenie Fed, to muszę Cie wyprowadzić z błędu. Teorie spiskowe nabierają tempa, wywierając presję na rynek długu USA i USD.
Sporo uczestników rynku (włącznie z osobą autora) zachodzi w głowę, skąd w ostatnich 24 godzinach wzięło się nagłe przebudzenie USD. Łatwo można wytłumaczyć odbicie USD/JPY na fali prasowych spekulacji o możliwym luzowaniu BoJ, ale neutralny (jeśli nie jastrzębi ECB) nie mógł zepchnąć EUR/USD o prawie 1 proc. Ponadto AUD, NZD i CAD przeżywają teraz ciężkie chwile w relacji do USD. Jedna ze spiskowych teorii mówi, że wczorajsza zapowiedź wystąpienia Lael Brainard z zarządu Fed na poniedziałek wiąże się z zasygnalizowaniem podwyżki we wrześniu, ale trudno jest w to uwierzyć. Brainard słynie z gołębiego nastawienia i jeżeli już, to prędzej wykorzysta ona swoje wystąpienie do zakomunikowania racji gołębiego skrzydła. Przyda się to w obliczu, kiedy rynek jest pod naporem jastrzębich wzmianek innych członków FOMC (nawet Yellen). Podtrzymujemy oczekiwania, że podwyżka stóp procentowych Fed przyjdzie w grudniu, ale obecnie rynek najwyraźniej chce dyskontować wyższe szanse ruchu za niecałe dwa tygodnie. W ciągu dwóch dni rynkowe prawdopodobieństwo wrześniowej podwyżki skoczyło z 22 proc. do 38 proc. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA skoczyły w tym czasie o 13 pb do 1,66 proc. To ważne zmiany dla postrzegania pozycji USD na rynku walutowym, ale warto się teraz zastanowić, jak bardzo rynek poczuje się rozczarowany, jeśli we wrześniu Fed do niczego konkretnego się nie zobowiąże? Tak, czy inaczej, zmienność wróciła. I dobrze!
Przyszły tydzień: sprzedaż detaliczna i CPI z USA i UK, BoE, SNB, PKB z Nowej Zelandii
Przyszłotygodniowy kalendarz w USA otwierają wystąpienia przedstawicieli Fed, którzy będą mieli ostatni dzień przed okresem zakazu wystąpień (tzw. „blackout”) przed posiedzeniem FOMC 20-21 września. W poniedziałek usłyszymy komentarze od Lockharta, Kashkariego i Brainard z największą uwagą na tej ostatniej. Brainard jest członkiem zarządu Fed z permanentnym prawem głosu i gołębim nastawieniem. Jej zapowiedziane dopiero w czwartek wystąpienie rodzi spekulacje o potencjalnym jastrzębim zwrocie.
Po stronie danych przerywany zostaje pusty okres po raporcie z rynku pracy i ISM. W kolejnych raportach rynek będzie szukał ostatnich szans na rozbudzenie nadziei, że wrześniowe posiedzenie Fed może być „żywe”, co może dać wsparcie USD. Po sprzedaży detalicznej (czw) spodziewany jest kolejny płaski odczyt. Choć sprzedaż bazowa ma wzrosnąć o 0,4 proc., ale wynik całkowity ma ciągnąć w dół słaba sprzedaż samochodów i paliw. Kolejnym wydarzeniem będzie CPI (pt) z przyspieszeniem inflacji bazowej z 2,2 proc. r/r do 2,3 proc., a ogólny CPI ma wrócić na 1 proc. z 0,8 proc. Za drugorzędne należy uznać ceny importu (śr), PPI, indeks Fed z Filadelfii, NY Empire State (czw) oraz indeks Uniwersytetu Michigan (pt).
W strefie euro najbardziej interesująco wygląda indeks ZEW z Niemiec (wt), choć ostatnie miesiące pokazują, że rynek coraz mniej reaguje na publikacje z Europy. Jeszcze mniejsze szanse są, aby EUR było wrażliwe na odczyty Eurostatu: produkcję przemysłową (śr) i finalny CPI (czw). Trudno znaleźć bezpośrednie impulsy dla euro w krótkim terminie.
Ciekawy tydzień zapowiada się w Wielkiej Brytanii. Najbardziej w oczy rzuca się posiedzenie Banku Anglii (czw), choć tutaj oczekujemy najmniej niespodzianek. Przekaz ze strony prezesa Carneya w tym tygodniu był jasny – obserwowana poprawa wskaźników makro była przez BoE oczekiwana, ale nie zmienia ich gołębiego nastawienia. Bank utrzyma stopy bez zmian, ale potencjał na ruch w listopadzie pozostanie. Ponadto dostaniemy CPI (wt), dane z rynku pracy (śr) i sprzedaż detaliczną (czw). Wzrost inflacji może być stopniowo pochodną osłabienia waluty, z kolei jest jeszcze za wcześnie, by rynek pracy doczuł skutku wzrostu niepewności wokół Brexitu. Sprzedaż detaliczna ma do korekty silne dane za lipiec. Sądzimy, że wzrasta wrażliwość GBP na negatywne sygnały z gospodarki i widzimy większe ryzyko powrotu spadków.
Posiedzenie Narodowego Banku Szwajcarii (czw) nie powinno przynieść zmian w polityce monetarnej. Choć ostatnio perspektywy wzrostu i inflacji uległy poprawie, Bank raczej podtrzyma swoje stanowisko odnośnie ujemnych stóp procentowych i przewartościowania franka. W Szwecji powinniśmy zobaczyć wzrost inflacji (wt) i spadek bezrobocia (czw), ale będąc tuż po decyzji Riksbanku rynek SEK może być mniej wrażliwy na dane. W Norwegii na pierwszym planie będzie publikacja regionalnego raportu sytuacji przedsiębiorstw (wt), jednego z ważnych źródeł dla podejmowania decyzji przez Norges Bank. Ostatnie badania sentymentu były obiecujące, więc potwierdzenie w raporcie może zmniejszyć oczekiwania na luzowanie Norges Banku i wesprzeć NOK.
Dla złotego początek tygodnia przebiegnie na odreagowywaniu decyzji agencji Moody’s, która ma się pojawić jeszcze w piątek. Naszym zdaniem utrzyma rating Polski na A2, ale też podtrzyma negatywną perspektywę. Biorąc pod uwagę już rozpoczęte dyskontowanie utrzymania ratingu, potencjalny rajd ulgi złotego w poniedziałek powinien być umiarkowany i zatrzymać się przy 4,30 za euro. Poza tym po weekendzie startuje seria publikacji sierpniowych wskaźników makroekonomicznych z CPI (pon), rachunkiem bieżącym (wt) i danymi z rynku pracy (pt), ale wątpimy w reakcje rynku złotego na odczyty.
Kalendarz w Japonii zawiera dane o zamówieniach na maszyny (pon) i produkcji przemysłowej (śr), ale jest bardziej prawdopodobne, że handel na USD/JPY będzie odbywał się w rytm spekulacji na temat decyzji na najbliższym posiedzeniu Banku Japonii. Jeszcze przed weekendem na rynek trafiło kilka doniesień prasowych, które poruszały różne pomysły ekspansji monetarnej i nie inaczej powinno być w kolejnych dniach.
Z Australii otrzymamy odczyty indeksów nastrojów biznesu (wt) i konsumentów (śr) oraz raport z rynku pracy (czw). Trendy w zatrudnieniu pozostają silne i ich potwierdzenie powinno wzmocnić przekonanie, że czynniki krajowe nie stanowią zagrożenia dla AUD. Większym problemem może być zwrot globalnego sentymentu wraz z brakiem podparcia wzrostów w postawie niektórych surowców. Słaba postawa miedzi i rudy żelaza na koniec tygodnia może utemperować popyt na aussie. W Nowej Zelandii w centrum uwagi będzie PKB za II kw. (czw), gdzie oczekuje się przyspieszenia ożywienia, więc poprzeczka dla pozytywnych zaskoczeń jest ustawiona wysoko. Dla NZD globalny sentyment także może odgrywać pierwsze skrzypce. W Kanadzie produkcja sprzedana przemysłu (pt) powinna przejść bez echa. Od strony fundamentalnej USD/CAD wydaje nam się niedowartościowany, co powinno wywierać presję na wzrosty.
Przyszły tydzień: sprzedaż detaliczna i CPI z USA i UK, BoE, SNB, PKB z Nowej Zelandii
Przyszłotygodniowy kalendarz w USA otwierają wystąpienia przedstawicieli Fed, którzy będą mieli ostatni dzień przed okresem zakazu wystąpień (tzw. „blackout”) przed posiedzeniem FOMC 20-21 września. W poniedziałek usłyszymy komentarze od Lockharta, Kashkariego i Brainard z największą uwagą na tej ostatniej. Brainard jest członkiem zarządu Fed z permanentnym prawem głosu i gołębim nastawieniem. Jej zapowiedziane dopiero w czwartek wystąpienie rodzi spekulacje o potencjalnym jastrzębim zwrocie.
Po stronie danych przerywany zostaje pusty okres po raporcie z rynku pracy i ISM. W kolejnych raportach rynek będzie szukał ostatnich szans na rozbudzenie nadziei, że wrześniowe posiedzenie Fed może być „żywe”, co może dać wsparcie USD. Po sprzedaży detalicznej (czw) spodziewany jest kolejny płaski odczyt. Choć sprzedaż bazowa ma wzrosnąć o 0,4 proc., ale wynik całkowity ma ciągnąć w dół słaba sprzedaż samochodów i paliw. Kolejnym wydarzeniem będzie CPI (pt) z przyspieszeniem inflacji bazowej z 2,2 proc. r/r do 2,3 proc., a ogólny CPI ma wrócić na 1 proc. z 0,8 proc. Za drugorzędne należy uznać ceny importu (śr), PPI, indeks Fed z Filadelfii, NY Empire State (czw) oraz indeks Uniwersytetu Michigan (pt).
W strefie euro najbardziej interesująco wygląda indeks ZEW z Niemiec (wt), choć ostatnie miesiące pokazują, że rynek coraz mniej reaguje na publikacje z Europy. Jeszcze mniejsze szanse są, aby EUR było wrażliwe na odczyty Eurostatu: produkcję przemysłową (śr) i finalny CPI (czw). Trudno znaleźć bezpośrednie impulsy dla euro w krótkim terminie.
Ciekawy tydzień zapowiada się w Wielkiej Brytanii. Najbardziej w oczy rzuca się posiedzenie Banku Anglii (czw), choć tutaj oczekujemy najmniej niespodzianek. Przekaz ze strony prezesa Carneya w tym tygodniu był jasny – obserwowana poprawa wskaźników makro była przez BoE oczekiwana, ale nie zmienia ich gołębiego nastawienia. Bank utrzyma stopy bez zmian, ale potencjał na ruch w listopadzie pozostanie. Ponadto dostaniemy CPI (wt), dane z rynku pracy (śr) i sprzedaż detaliczną (czw). Wzrost inflacji może być stopniowo pochodną osłabienia waluty, z kolei jest jeszcze za wcześnie, by rynek pracy doczuł skutku wzrostu niepewności wokół Brexitu. Sprzedaż detaliczna ma do korekty silne dane za lipiec. Sądzimy, że wzrasta wrażliwość GBP na negatywne sygnały z gospodarki i widzimy większe ryzyko powrotu spadków.
Posiedzenie Narodowego Banku Szwajcarii (czw) nie powinno przynieść zmian w polityce monetarnej. Choć ostatnio perspektywy wzrostu i inflacji uległy poprawie, Bank raczej podtrzyma swoje stanowisko odnośnie ujemnych stóp procentowych i przewartościowania franka. W Szwecji powinniśmy zobaczyć wzrost inflacji (wt) i spadek bezrobocia (czw), ale będąc tuż po decyzji Riksbanku rynek SEK może być mniej wrażliwy na dane. W Norwegii na pierwszym planie będzie publikacja regionalnego raportu sytuacji przedsiębiorstw (wt), jednego z ważnych źródeł dla podejmowania decyzji przez Norges Bank. Ostatnie badania sentymentu były obiecujące, więc potwierdzenie w raporcie może zmniejszyć oczekiwania na luzowanie Norges Banku i wesprzeć NOK.
Dla złotego początek tygodnia przebiegnie na odreagowywaniu decyzji agencji Moody’s, która ma się pojawić jeszcze w piątek. Naszym zdaniem utrzyma rating Polski na A2, ale też podtrzyma negatywną perspektywę. Biorąc pod uwagę już rozpoczęte dyskontowanie utrzymania ratingu, potencjalny rajd ulgi złotego w poniedziałek powinien być umiarkowany i zatrzymać się przy 4,30 za euro. Poza tym po weekendzie startuje seria publikacji sierpniowych wskaźników makroekonomicznych z CPI (pon), rachunkiem bieżącym (wt) i danymi z rynku pracy (pt), ale wątpimy w reakcje rynku złotego na odczyty.
Kalendarz w Japonii zawiera dane o zamówieniach na maszyny (pon) i produkcji przemysłowej (śr), ale jest bardziej prawdopodobne, że handel na USD/JPY będzie odbywał się w rytm spekulacji na temat decyzji na najbliższym posiedzeniu Banku Japonii. Jeszcze przed weekendem na rynek trafiło kilka doniesień prasowych, które poruszały różne pomysły ekspansji monetarnej i nie inaczej powinno być w kolejnych dniach.
Z Australii otrzymamy odczyty indeksów nastrojów biznesu (wt) i konsumentów (śr) oraz raport z rynku pracy (czw). Trendy w zatrudnieniu pozostają silne i ich potwierdzenie powinno wzmocnić przekonanie, że czynniki krajowe nie stanowią zagrożenia dla AUD. Większym problemem może być zwrot globalnego sentymentu wraz z brakiem podparcia wzrostów w postawie niektórych surowców. Słaba postawa miedzi i rudy żelaza na koniec tygodnia może utemperować popyt na aussie. W Nowej Zelandii w centrum uwagi będzie PKB za II kw. (czw), gdzie oczekuje się przyspieszenia ożywienia, więc poprzeczka dla pozytywnych zaskoczeń jest ustawiona wysoko. Dla NZD globalny sentyment także może odgrywać pierwsze skrzypce. W Kanadzie produkcja sprzedana przemysłu (pt) powinna przejść bez echa. Od strony fundamentalnej USD/CAD wydaje nam się niedowartościowany, co powinno wywierać presję na wzrosty.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.