
Data dodania: 2016-08-24 (09:14)
Od czarnego poniedziałku, kiedy świat zadrżał o Chiny a rynkami wstrząsnęła gigantyczna awersja do ryzyka minął rok. Tego, że czarne scenariusze nie uległy zmaterializowaniu dowodzą stopy zwrotu notowane od tego czasu przez ryzykowny i silnie zależny od koniunktury w Państwie Środka duet AUD i NZD, obie waluty w rok zyskały 6 i 12 proc.
Na nic zdały się obniżki stóp i utyskiwanie na przewartościowanie waluty przez władze monetarne. Dla walut gospodarek oferujących wysokie w przestrzeni G-10 stopy procentowe ważniejsze okazało się, że przestraszony czynnikami globalnymi Fed odłożył podwyżki stóp (jedno podwyższenie zamiast czterech podwyżek). Po wygaśnięciu awersji do ryzyka i ustabilizowaniu nastrojów popchnęło to kapitał w kierunku ryzykownych inwestycji (w tym także świata emerging markets, czego rodzime aktywa niestety nie odczuły ze względu na pojawienie się premii za ryzyko polityczne).
Jeszcze silniej, ponieważ około 18 proc. podrożał jen. To efekt nieudolnego luzowania polityki przez Bank Japonii i redukcji krótkiej pozycji, która rynek budował ją przez lata w oczekiwaniu na kolejną falę deprecjacji. Na drugim biegunie oczywiście funt, który za sprawą decyzji o brexicie jest słabszy o prawie 15 proc. niż przed rokiem.
Euro straciło w tym czasie do dolara 2,5 proc., ale w kategoriach efektywnych (koszyk ważony obrotami handlowymi) jest najmocniejsze w erze ilościowego luzowania przez ECB. Indeks dolarowy jest w rezultacie na poziomach zbliżonych do średniej wartości notowanej od początku 2015 roku, kiedy silny aprecjacyjny trend wytracił impet i dolar wszedł w szeroką konsolidację.
Mimo odkładania podwyżek stóp przez Fed nie doszło zatem do silnego odwrotu od dolara. Trudno oprzeć się wrażeniu, że FOMC może kolejnymi gołębimi zwrotami co najwyżej stopować i oddalać jego aprecjację. W końcu wolniejsze zacieśnianie, to ciągle zacieśnianie i dopóki inne banki centralne (ECB, Bank Japonii) nie zejdą z kursu (choćby nieudolnego) luzowania, to dolar jawi się jako najsensowniejsza średnioterminowa alternatywa. NZD, czy SEK, czyli waluty o mniejszym znaczeniu mogą wprawdzie potencjalnie budować trwalsze aprecjacyjne trendy, ale pozostaną one tendencjami o drugorzędnym znaczeniu i trudno oczekiwać by stawały się motywami przewodnimi notowań na całym rynku.
Oczywiście sytuacji w Chinach nie można bagatelizować. Nierównowagi wewnętrzne wręcz się pogłębiają, ale inwestorzy po kilku miesiącach rynkowych turbulencji (w końcu czkawką próby zapanowania przez władze nad pękająca bańką na szanghajskim parkiecie odbijały się w pierwszym kwartale) uwagę skierowali gdzie indziej.
Ostatnie kilkanaście godzin to umiarkowana aprecjacja dolara przy bardzo niskiej zmienności notowań. Inwestorzy czekają na piątkowe wystąpienie Yellen w Jackson Hole, które pomimo ostatnich ruchów nadal niesie dla USD więcej szans niż zagrożeń. Eurodolar cofa się pod 1,13, ale dopiero przebicie 1,1240 mogłoby dać impuls do mocniejszego ruchu. Złoty nadal pozostaje dość słaby, wczoraj EUR/PLN wychodził ponad 4,31. Spodziewamy się stabilizacji wokół obecnych poziomów, przy czym zwyżki nie powinny wykroczyć poza 4,35. Nadal sporą przestrzeń do spadków ma przed sobą EUR/SEK. Dolar czeka na impuls z rynku długu, który pogrążony jest w letnim marazmie. Rentowność dziesięciolatek USA jest nadal pod 1,60 proc. Wybicie tego pułapu pozwoli na aprecjację, a najsilniejszy ruch powinien mieć miejsce na USD/JPY. Tyle tylko, że taki scenariusz w najbliższych godzinach wydaje się bardzo mało realny. Przed nami kolejny spokojny dzień na froncie danych makro. Po gigantycznym przyroście zapasów ropy wykazanym przez API (4,5 mln baryłek, najwięcej od kwietnia), uwaga skupi się na publikacji danych przez Departament Energii.
Jeszcze silniej, ponieważ około 18 proc. podrożał jen. To efekt nieudolnego luzowania polityki przez Bank Japonii i redukcji krótkiej pozycji, która rynek budował ją przez lata w oczekiwaniu na kolejną falę deprecjacji. Na drugim biegunie oczywiście funt, który za sprawą decyzji o brexicie jest słabszy o prawie 15 proc. niż przed rokiem.
Euro straciło w tym czasie do dolara 2,5 proc., ale w kategoriach efektywnych (koszyk ważony obrotami handlowymi) jest najmocniejsze w erze ilościowego luzowania przez ECB. Indeks dolarowy jest w rezultacie na poziomach zbliżonych do średniej wartości notowanej od początku 2015 roku, kiedy silny aprecjacyjny trend wytracił impet i dolar wszedł w szeroką konsolidację.
Mimo odkładania podwyżek stóp przez Fed nie doszło zatem do silnego odwrotu od dolara. Trudno oprzeć się wrażeniu, że FOMC może kolejnymi gołębimi zwrotami co najwyżej stopować i oddalać jego aprecjację. W końcu wolniejsze zacieśnianie, to ciągle zacieśnianie i dopóki inne banki centralne (ECB, Bank Japonii) nie zejdą z kursu (choćby nieudolnego) luzowania, to dolar jawi się jako najsensowniejsza średnioterminowa alternatywa. NZD, czy SEK, czyli waluty o mniejszym znaczeniu mogą wprawdzie potencjalnie budować trwalsze aprecjacyjne trendy, ale pozostaną one tendencjami o drugorzędnym znaczeniu i trudno oczekiwać by stawały się motywami przewodnimi notowań na całym rynku.
Oczywiście sytuacji w Chinach nie można bagatelizować. Nierównowagi wewnętrzne wręcz się pogłębiają, ale inwestorzy po kilku miesiącach rynkowych turbulencji (w końcu czkawką próby zapanowania przez władze nad pękająca bańką na szanghajskim parkiecie odbijały się w pierwszym kwartale) uwagę skierowali gdzie indziej.
Ostatnie kilkanaście godzin to umiarkowana aprecjacja dolara przy bardzo niskiej zmienności notowań. Inwestorzy czekają na piątkowe wystąpienie Yellen w Jackson Hole, które pomimo ostatnich ruchów nadal niesie dla USD więcej szans niż zagrożeń. Eurodolar cofa się pod 1,13, ale dopiero przebicie 1,1240 mogłoby dać impuls do mocniejszego ruchu. Złoty nadal pozostaje dość słaby, wczoraj EUR/PLN wychodził ponad 4,31. Spodziewamy się stabilizacji wokół obecnych poziomów, przy czym zwyżki nie powinny wykroczyć poza 4,35. Nadal sporą przestrzeń do spadków ma przed sobą EUR/SEK. Dolar czeka na impuls z rynku długu, który pogrążony jest w letnim marazmie. Rentowność dziesięciolatek USA jest nadal pod 1,60 proc. Wybicie tego pułapu pozwoli na aprecjację, a najsilniejszy ruch powinien mieć miejsce na USD/JPY. Tyle tylko, że taki scenariusz w najbliższych godzinach wydaje się bardzo mało realny. Przed nami kolejny spokojny dzień na froncie danych makro. Po gigantycznym przyroście zapasów ropy wykazanym przez API (4,5 mln baryłek, najwięcej od kwietnia), uwaga skupi się na publikacji danych przez Departament Energii.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
2025-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
2025-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.