
Data dodania: 2016-08-22 (11:52)
Kluczowe informacje z rynków: USA: Zdaniem wiceprezesa FED, Stanley’a Fischera podwyżka stóp procentowych w tym roku cały czas pozostaje możliwa, gdyż gospodarka zbliża się do celu banku centralnego. Jego zdaniem dynamika PKB może przyspieszyć w kolejnych kwartałach dzięki inwestycjom. Zaznaczył jednak, że obecnie wzrost jest mierny, a rozczarowaniem jest też spadek wydajności pracy.
Japonia: W wywiadzie dla gazety Sankei szef Banku Japonii przyznał, że istnieje przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych. Nie wykluczył przy tym decyzji nt. zwiększenia luzowania już na wrześniowym posiedzeniu. Dodał, że BOJ byłby skłonny zwiększyć skalę programu QQE. Jego zdaniem rośnie niepewność, co do prawdopodobieństwa realizacji celu inflacyjnego w roku fiskalnym 2017, chociaż to nadal jest bazowy scenariusz.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs juana na poziomie 6,6652 wobec 6,6211 w piątek.
Naszym zdaniem: Stanley Fischer to numer dwa w FED, stąd też jego słowa są zwyczajowo śledzone z większą uwagą, niż pozostałych przedstawicieli tego gremium. Wymowa jego niedzielnej wypowiedzi w Aspen w Colorado bardziej przypominała to, co w ubiegłym tygodniu usłyszeliśmy ze strony Williama Dudley’a, który jest stałym członkiem FOMC, gdyż szefuje nowojorskiemu oddziałowi FED. Jesteśmy blisko celów banku centralnego, stąd też mamy legitymizację do podwyżki stóp w tym roku – nie było mowy o wrześniu, ale już szanse na taki ruch w grudniu wyraźnie rosną. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że Fischer narzeka na mierny wzrost gospodarczy, który ma miejsce teraz i spadek wydajności pracy – także FED raczej będzie mocno polegał na danych makro w najbliższych miesiącach w kontekście ewentualnego zacieśnienia w końcu roku.
Na kilka dni przed wystąpieniem Janet Yellen w Jackson Hole (planowane jest na piątek po południu), słowa Fischera mocno namieszały w oczekiwaniach rynku. W efekcie wydaje się, że szefowej FED trudno będzie zignorować opinie swoich kolegów z zarządu FED (Dudley’a i Fischer’a) i nie wykluczone, że z jej ust również padną słowa o tym, że „jesteśmy blisko celów”, co uzasadniałoby zacieśnienie polityki jeszcze w tym roku. Niemniej wciąż wiele będzie zależeć od przyszłych danych makro. Wątpliwe jest też to, aby FED zdecydował się podnieść stopy przed wyborami prezydenckimi na początku listopada.
Perspektywa kontynuacji spadków amerykańskiej waluty zaczyna się na jakiś czas oddalać – niewykluczone, że powrócą one dopiero w sytuacji publikacji słabszych danych makro z USA na początku września. Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że obrona wsparcia, jakim jest linia trendu wzrostowego oparta o minima z maja i czerwca b.r. (obecnie przy 79,30 pkt.), okazała się skuteczna. To teoretycznie daje przestrzeń do odreagowania w okolice 80,0 pkt.
Najbardziej namacalnym przykładem jak wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych mogą wpływać na zachowanie się kursów walut, jest dzisiaj USD/JPY. W grupie G-10 dolar najbardziej zyskuje właśnie w tej relacji, co jest prostym przełożeniem słów wspomnianego już Stanley’a Fischer’a z FED, a także Haruhiko Kurody z Banku Japonii. Pytanie na ile wypowiedź szefa BOJ była podyktowana sytuacją na rynku JPY, która prędzej czy później wymusiłaby ostrą dyskusję nt. konieczności fizycznej interwencji, ale tymi słowami Kuroda dał mocny pretekst do wzrostu spekulacji, co do wrześniowego posunięcia BOJ. Efekt? Prawdopodobieństwo wyraźnego złamania okolic 100,00 jenów za dolara zdaje się na jakiś czas oddalać, chociaż według analizy technicznej dopiero złamanie oporu przy 103,38, wyraźnie zmniejsza takie ryzyko.
Jedyną walutą, która nie zyskuje dzisiaj w relacji z dolarem, jest brytyjski funt. To jednak zdaje się być bardziej wynik technicznego odreagowania po tym, jak w piątek po południu doszło do wymazania wcześniejszych wzrostów tej waluty wywołanych m.in. publikacjami makro, które mogłyby zmniejszyć presję na rychłe, kolejne poluzowanie polityki przez Bank Anglii. Przyczyną stały się informacje, jakoby już w kwietniu 2017 r. rząd premier May był gotów uruchomić oficjalną procedurę Brexitu, a więc formalnych negocjacji warunków opuszczenia Unii Europejskiej. Pytanie jednak, czy dla rynku jest to aż tak duże zaskoczenie? Sam proces „wychodzenia” z Unii może potrwać około 2 lat. Kluczowe będzie to na jakich warunkach będzie odbywać się dalsza współpraca z UE – najważniejsze jest utrzymanie dostępu do wspólnego rynku, a także znaczenia londyńskiego City.
Na wykresie GBP/USD widać, że w krótkim okresie kluczowy będzie powrót ponad poziom oporu przy 1,3119. Potencjalne trudności będą sygnałem, że potencjalna formacja podwójnego dna na dziennym układzie zaczyna się jednak łamać. Biorąc pod uwagę malejące szanse na większe osłabienie USD przed piątkowym Jackson Hole, większe prawdopodobieństwo można jednak przypisać zejściu poniżej 1,30 w kolejnych dniach.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs juana na poziomie 6,6652 wobec 6,6211 w piątek.
Naszym zdaniem: Stanley Fischer to numer dwa w FED, stąd też jego słowa są zwyczajowo śledzone z większą uwagą, niż pozostałych przedstawicieli tego gremium. Wymowa jego niedzielnej wypowiedzi w Aspen w Colorado bardziej przypominała to, co w ubiegłym tygodniu usłyszeliśmy ze strony Williama Dudley’a, który jest stałym członkiem FOMC, gdyż szefuje nowojorskiemu oddziałowi FED. Jesteśmy blisko celów banku centralnego, stąd też mamy legitymizację do podwyżki stóp w tym roku – nie było mowy o wrześniu, ale już szanse na taki ruch w grudniu wyraźnie rosną. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że Fischer narzeka na mierny wzrost gospodarczy, który ma miejsce teraz i spadek wydajności pracy – także FED raczej będzie mocno polegał na danych makro w najbliższych miesiącach w kontekście ewentualnego zacieśnienia w końcu roku.
Na kilka dni przed wystąpieniem Janet Yellen w Jackson Hole (planowane jest na piątek po południu), słowa Fischera mocno namieszały w oczekiwaniach rynku. W efekcie wydaje się, że szefowej FED trudno będzie zignorować opinie swoich kolegów z zarządu FED (Dudley’a i Fischer’a) i nie wykluczone, że z jej ust również padną słowa o tym, że „jesteśmy blisko celów”, co uzasadniałoby zacieśnienie polityki jeszcze w tym roku. Niemniej wciąż wiele będzie zależeć od przyszłych danych makro. Wątpliwe jest też to, aby FED zdecydował się podnieść stopy przed wyborami prezydenckimi na początku listopada.
Perspektywa kontynuacji spadków amerykańskiej waluty zaczyna się na jakiś czas oddalać – niewykluczone, że powrócą one dopiero w sytuacji publikacji słabszych danych makro z USA na początku września. Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że obrona wsparcia, jakim jest linia trendu wzrostowego oparta o minima z maja i czerwca b.r. (obecnie przy 79,30 pkt.), okazała się skuteczna. To teoretycznie daje przestrzeń do odreagowania w okolice 80,0 pkt.
Najbardziej namacalnym przykładem jak wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych mogą wpływać na zachowanie się kursów walut, jest dzisiaj USD/JPY. W grupie G-10 dolar najbardziej zyskuje właśnie w tej relacji, co jest prostym przełożeniem słów wspomnianego już Stanley’a Fischer’a z FED, a także Haruhiko Kurody z Banku Japonii. Pytanie na ile wypowiedź szefa BOJ była podyktowana sytuacją na rynku JPY, która prędzej czy później wymusiłaby ostrą dyskusję nt. konieczności fizycznej interwencji, ale tymi słowami Kuroda dał mocny pretekst do wzrostu spekulacji, co do wrześniowego posunięcia BOJ. Efekt? Prawdopodobieństwo wyraźnego złamania okolic 100,00 jenów za dolara zdaje się na jakiś czas oddalać, chociaż według analizy technicznej dopiero złamanie oporu przy 103,38, wyraźnie zmniejsza takie ryzyko.
Jedyną walutą, która nie zyskuje dzisiaj w relacji z dolarem, jest brytyjski funt. To jednak zdaje się być bardziej wynik technicznego odreagowania po tym, jak w piątek po południu doszło do wymazania wcześniejszych wzrostów tej waluty wywołanych m.in. publikacjami makro, które mogłyby zmniejszyć presję na rychłe, kolejne poluzowanie polityki przez Bank Anglii. Przyczyną stały się informacje, jakoby już w kwietniu 2017 r. rząd premier May był gotów uruchomić oficjalną procedurę Brexitu, a więc formalnych negocjacji warunków opuszczenia Unii Europejskiej. Pytanie jednak, czy dla rynku jest to aż tak duże zaskoczenie? Sam proces „wychodzenia” z Unii może potrwać około 2 lat. Kluczowe będzie to na jakich warunkach będzie odbywać się dalsza współpraca z UE – najważniejsze jest utrzymanie dostępu do wspólnego rynku, a także znaczenia londyńskiego City.
Na wykresie GBP/USD widać, że w krótkim okresie kluczowy będzie powrót ponad poziom oporu przy 1,3119. Potencjalne trudności będą sygnałem, że potencjalna formacja podwójnego dna na dziennym układzie zaczyna się jednak łamać. Biorąc pod uwagę malejące szanse na większe osłabienie USD przed piątkowym Jackson Hole, większe prawdopodobieństwo można jednak przypisać zejściu poniżej 1,30 w kolejnych dniach.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
2025-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
2025-04-22 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.