
Data dodania: 2016-08-17 (09:40)
Osobiście chciałbym, żeby był już wrzesień i handel na rynku walutowym wrócił do normy, gdyż zdumiewające jest szaleństwo, jakie miało miejsce w ostatnich 24 godzinach. Wszytko działo się wokół USD po szyldem debaty na kształtem polityki monetarnej Fed. Teraz jest spokojniej, ale dolar wciąż ma kilka widocznych siniaków i pozostaje wrażliwy na dalszą słabość.
Odnoszę wrażenie, że znalazłem się w alternatywnej rzeczywistości. Przez ostatnie kilka miesięcy podejście rynku do komentarzy przedstawicieli Fed odbywało się według schematu: większa uwaga na głosy z zarządu banku, bagatelizowanie komentarzy szefów regionalnych oddziałów. Za takim rozumowaniem stało tłumaczenie, że to w rdzeniu Fed znajduje się głos decydujący za ruchem na stopach procentowych. Dlatego zaskakujące jest, jak (dopiero) we wtorek rynek przejął się poniedziałkowymi (!) komentarzami szefa oddziału Fed w San Francisco Johna Williamsa. Williams nie wprost zasugerował utrzymywanie niskich stóp procentowych na dłużej, choć jego wypowiedź miała charakter akademicki i w żadnym stopniu nie odnosiła się do perspektyw podwyżki we wrześniu lub grudniu tego roku. Jakby tego było mało, rynek zaliczył zwrot o 180 stopni w reakcji na słowa Williama Dudleya, wiceprezesa Fed i jednoczenie szefa oddziału w Nowym Jorku, który jednym zdaniem wylał kubeł zimnej wody na sprzedających USD: „podwyżka we wrześniu jest możliwa”. Ale czy rzeczywiście? Czy ostatnie dane z gospodarki USA były na tyle dobre, aby dotychczas gołębi Dudley był gotowy na zagłosowanie za podwyżką we wrześniu? „Możliwość” nie oznacza jeszcze prawdopodobieństwa ponad 50 proc. (obecna wycena rynkowa wynosi 22 proc.). Wielokrotnie pisaliśmy, że Fed życzyłby sobie bardziej neutralnych oczekiwań rynkowych, które dadzą mu większą elastyczność w podejmowaniu decyzji. I komentarz Dudleya tak należy tłumaczyć – nie zamykać furtki dla żadnej opcji. Ale wakacyjny rynek przereagował, tak samo jak przereagował na słowa Williamsa. Nie mogę doczekać się września i powrotu regularności w handlu.
W efekcie wczorajszych zawirować interesujące będzie, jak rynek zareaguje na wieczorne zapiski z lipcowego posiedzenia FOMC. Pod analizę zostaną wzięte fragmenty charakteryzujące ryzyka dla gospodarki oraz pogląd na ścieżkę stóp procentowych. Biorąc pod uwagę wcześniej wskazaną chęć Fed do pozostawiania otwartej drogi dla każdego scenariusza, możliwe są wzmianki o podtrzymaniu przekonania dla jeszcze jednej podwyżki przed końcem roku. To może pomagać USD, ale nie powinniśmy oczekiwać silnej reakcji, gdyż rynek pamięta, jak Fed nie raz „wykręcał” się z jastrzębich deklaracji. Obraz techniczny na indeksie dolarowym i głównych crossach (EUR/USD, USD/JPY) sugeruje, że nad dolarem przynajmniej krótkoterminowo zbierają się czarne chmury.
Poza tym w kalendarzu mamy dane z rynku pracy Wielkiej Brytanii, ale będą to figury za czerwiec, a zatem nie mówiące nic o sytuacji gospodarki po referendum. Dane z polskiego rynku pracy powinny dalej wskazywać na kontynuację poprawy warunków dla pracowników – relatywnie wysoki wzrost płac, rosnące zatrudnienie. W obu przypadkach spodziewamy się marginalnej reakcji odpowiadających walut. Po południu pod lupę zostanie wzięty raport Departamentu Energii USA dotyczący zeszłotygodniowej zmiany zapasów ropy naftowej (prog. +0,4 mln baryłek). Wczoraj raport API wskazał na spadek zapasów ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu o 1 mln baryłek, jednakże mocno wzrosły zapasy benzyny (+2,2 mln) i destylatów (+2,4 mln). Jeśli dzisiejszy raport DoE potwierdzi te zmiany, będzie to negatywny impuls dla cen ropy. Na godzinę przed publikacją minutek FOMC przemawiać będzie Bullard z Fed w St. Louis, gdzie rynek nastawia się na gołębie wzmianki.
W efekcie wczorajszych zawirować interesujące będzie, jak rynek zareaguje na wieczorne zapiski z lipcowego posiedzenia FOMC. Pod analizę zostaną wzięte fragmenty charakteryzujące ryzyka dla gospodarki oraz pogląd na ścieżkę stóp procentowych. Biorąc pod uwagę wcześniej wskazaną chęć Fed do pozostawiania otwartej drogi dla każdego scenariusza, możliwe są wzmianki o podtrzymaniu przekonania dla jeszcze jednej podwyżki przed końcem roku. To może pomagać USD, ale nie powinniśmy oczekiwać silnej reakcji, gdyż rynek pamięta, jak Fed nie raz „wykręcał” się z jastrzębich deklaracji. Obraz techniczny na indeksie dolarowym i głównych crossach (EUR/USD, USD/JPY) sugeruje, że nad dolarem przynajmniej krótkoterminowo zbierają się czarne chmury.
Poza tym w kalendarzu mamy dane z rynku pracy Wielkiej Brytanii, ale będą to figury za czerwiec, a zatem nie mówiące nic o sytuacji gospodarki po referendum. Dane z polskiego rynku pracy powinny dalej wskazywać na kontynuację poprawy warunków dla pracowników – relatywnie wysoki wzrost płac, rosnące zatrudnienie. W obu przypadkach spodziewamy się marginalnej reakcji odpowiadających walut. Po południu pod lupę zostanie wzięty raport Departamentu Energii USA dotyczący zeszłotygodniowej zmiany zapasów ropy naftowej (prog. +0,4 mln baryłek). Wczoraj raport API wskazał na spadek zapasów ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu o 1 mln baryłek, jednakże mocno wzrosły zapasy benzyny (+2,2 mln) i destylatów (+2,4 mln). Jeśli dzisiejszy raport DoE potwierdzi te zmiany, będzie to negatywny impuls dla cen ropy. Na godzinę przed publikacją minutek FOMC przemawiać będzie Bullard z Fed w St. Louis, gdzie rynek nastawia się na gołębie wzmianki.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.