Data dodania: 2016-08-03 (09:22)
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano mniej więcej przy 1,1210. Wczorajsze maksima to ok. 1,1235. Na razie nowa świeca dzienna rodzi się jako spadkowa, ale równie dobrze można sobie wyobrazić kontynuację wczorajszego ruchu w górę i próbę dobicia dolara ...
... poprzez atak na linię łączącą maksima z 3 maja i 23 czerwca (linia 3 maja – 9 czerwca już została pokonana, wraz z oporem przy 1,1180).
Taki ruch w górę jest możliwy, jeśli dzisiejsze dane makro z USA wypadną bardzo słabo i rozczarują. Jeżeli jednak będą dobre, to jest szansa – nawet po uprzedniej zwyżce – na skorygowanie kursu i wzmocnienie dolara. Ograniczeniem takiego procesu może być okolica 1,1160-80. Nadzieją dla graczy nastawionych pro-dolarowo powinno być też i samo to, że za nami pięć sesji, z których cztery miały białe świece dzienne (choć oczywiście świeca dzienna to trochę względne pojęcie na rynku forex, który jest całodobowy). Wypadałoby zatem dokonać poprawki notowań.
Jakie dane makro dziś poznamy? Zacznijmy od tych, które już zostały ujawnione. Nie ma tego wiele: indeks PSI dla usług w Australii wzrósł z 51,3 pkt do 53,9 pkt. Indeks PMI dla usług w Chinach rozczarował – miał być lekki wzrost z 52,7 pkt do 52,9 pkt, był rzut w dół do 51,7 pkt. Teraz czekamy na usługowe PMI z: Indii (7:00), Hiszpanii (9:15), Włoch (9:45), Francji (9:50), Niemiec (9:55) i Eurolandu (10:00). Później mamy analogiczny odczyt z Wielkiej Brytanii (10:30) i USA (15:45). W Stanach pojawi się też podobny, a może i bardziej miarodajny indeks ISM (też dla usług), co nastąpi o 16:00.
To nie wszystko. Oto o 11:00 mamy jeszcze czerwcową dynamikę sprzedaży detalicznej w Eurolandzie (zakłada się 1,5 proc. r/r), zaś o 14:15 raport ADP z USA. To raport prywatnej firmy Automatic Data Processing, będący pomiarem spadku lub wzrostu zatrudnienia (za lipiec w tym wypadku). Czasami uważa się go za wstęp do payrollsów (te poznamy w piątek), choć tak naprawdę rozbieżności bywają znaczne.
Ogólnie więc tak: dolar ma szansę odrobić straty, jeśli dane w tym tygodniu (PMI, ISM, ADP, payrolls) będą mu sprzyjać. Wówczas można nawet wyobrazić sobie stopniowy powrót do stałej, pro-dolarowej tendencji, choć po drodze problemem byłby rejon 1,1160-80, a i później wykres pewnie ociągałby się z parciem na południe. Rejon 1,09 – 1,10 raczej trudno będzie pokonać bez zmiany nastawienia Fed. Co więcej, jeśli dane rozczarują, a wypowiedzi członków Fed będą takie jak wczorajsza Kaplana (by być cierpliwym, nie spieszyć się z wyższymi stopami etc.), to może się okazać, że niewielka korekta będzie ostatnim dzwonkiem na kupno euro, a potem wykres pójdzie w stronę 1,13 i wyżej, zmieniając na kilka miesięcy cały kierunek.
Jeśli chodzi o Europę, to oczywiście kluczowe są Niemcy i Strefa Euro, ale od czasu referendum brexitowego (a nawet dłużej) trzeba też patrzeć uważnie na Wielką Brytanię, nawet jeśli rozważamy parę eurodolarową, teoretycznie nie powiązaną (bezpośrednio) z funtem. Istotne mogą być też wszelkie doniesienia z Włoch. Po Grecji i Hiszpanii teraz ten kraj zaczyna być sękiem w europejskiej strukturze, co dotyczy zarówno kondycji banków, jak i ogólnej kondycji gospodarczej.
W kontekście Brexitu można przytoczyć wypowiedź baronessy Wheatcroft dla "Times". Baronessa ujawniła, że Izba Lordów ma możliwość – i być może także chęć, patrząc na rozkład sympatii politycznych – sabotowania procesu wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE. Pretekstem może być to, że Brexit porusza sprawy będące w gestii parlamentu, a nie rządu.
EUR/GBP, swoją drogą, jest teraz na 0,8412 – od połowy lipca (minima na 0,8262) wykres delikatnie rośnie, co obrazuje dalszy spadek wartości funta (choć szczyt notowano 6 lipca, bylo to 0,8615). USD/GBP jest na 0,7505, tu mamy testowanie dolnych ograniczeń kilkunastodniowej konsolidacji (ale oczywiście w porównaniu z czasem przed-referendalnym, gdy było 0,68 – 0,72, funt i tak jest arcy-słaby).
Polskie kwestie
Wczoraj giełdzie i złotemu pomogły opinie bankowców i analityków na temat prezydenckiego projektu ustawy frankowej. Banki są zadowolone, ale wśród tzw. frankowców już pojawiają się głowy krytyki czy nawet oburzenia. Stowarzyszenie o nazwie Stop Bankowemu Bezprawiu uważa, że ustawa daje nawet mniej niż można teraz, bez pomocy nowych przepisów, wywalczyć w sądzie. Zdaniem p. Pawlickiego, szefa owego Stowarzyszenia, rząd w miejsce rozwiązania palącego problemu społecznego wybrał stabilność nie tyle nawet sektora bankowego, co włoskiego banku z problemami (aluzja do UniCredit i Pekao, aczkolwiek na łagodności A. Dudy więcej chyba zyska Getin, którego problemy były ostatnimi czasy dość drastyczne).
Naturalnie opinie opozycji na temat ustawy też są krytyczne – dla PO czy Nowoczesnej to świetna okazja, by zdemaskować słabość i nieuczciwość obecnego rządu.
Różnica jest jednak, kolokwialnie rzecz ujmując, taka, że frankowcy i opozycja "mogą sobie mówić", a ceny akcji banków naprawdę wzrosły i to faktycznie miało przełożenie na rynek finanowy. Złoty zyskał, na USD/PLN było 3,85, na EUR/PLN 4,32. Oczywiście ten jednorazowy impuls już dogasa, jak to na forexie – ale złoty i tak pozostaje mocny. Na USD/PLN oporem może być 3,90, na EUR/PLN 4,35. Wysoki eurodolar na razie sprzyja nam na parze dolar / złoty. Na GBP/PLN mamy 5,1390, ale szczęściarze mogli łapać wczoraj dołki przy 5,1075. Oporem może być 5,1475 – niedawne wsparcie.
Taki ruch w górę jest możliwy, jeśli dzisiejsze dane makro z USA wypadną bardzo słabo i rozczarują. Jeżeli jednak będą dobre, to jest szansa – nawet po uprzedniej zwyżce – na skorygowanie kursu i wzmocnienie dolara. Ograniczeniem takiego procesu może być okolica 1,1160-80. Nadzieją dla graczy nastawionych pro-dolarowo powinno być też i samo to, że za nami pięć sesji, z których cztery miały białe świece dzienne (choć oczywiście świeca dzienna to trochę względne pojęcie na rynku forex, który jest całodobowy). Wypadałoby zatem dokonać poprawki notowań.
Jakie dane makro dziś poznamy? Zacznijmy od tych, które już zostały ujawnione. Nie ma tego wiele: indeks PSI dla usług w Australii wzrósł z 51,3 pkt do 53,9 pkt. Indeks PMI dla usług w Chinach rozczarował – miał być lekki wzrost z 52,7 pkt do 52,9 pkt, był rzut w dół do 51,7 pkt. Teraz czekamy na usługowe PMI z: Indii (7:00), Hiszpanii (9:15), Włoch (9:45), Francji (9:50), Niemiec (9:55) i Eurolandu (10:00). Później mamy analogiczny odczyt z Wielkiej Brytanii (10:30) i USA (15:45). W Stanach pojawi się też podobny, a może i bardziej miarodajny indeks ISM (też dla usług), co nastąpi o 16:00.
To nie wszystko. Oto o 11:00 mamy jeszcze czerwcową dynamikę sprzedaży detalicznej w Eurolandzie (zakłada się 1,5 proc. r/r), zaś o 14:15 raport ADP z USA. To raport prywatnej firmy Automatic Data Processing, będący pomiarem spadku lub wzrostu zatrudnienia (za lipiec w tym wypadku). Czasami uważa się go za wstęp do payrollsów (te poznamy w piątek), choć tak naprawdę rozbieżności bywają znaczne.
Ogólnie więc tak: dolar ma szansę odrobić straty, jeśli dane w tym tygodniu (PMI, ISM, ADP, payrolls) będą mu sprzyjać. Wówczas można nawet wyobrazić sobie stopniowy powrót do stałej, pro-dolarowej tendencji, choć po drodze problemem byłby rejon 1,1160-80, a i później wykres pewnie ociągałby się z parciem na południe. Rejon 1,09 – 1,10 raczej trudno będzie pokonać bez zmiany nastawienia Fed. Co więcej, jeśli dane rozczarują, a wypowiedzi członków Fed będą takie jak wczorajsza Kaplana (by być cierpliwym, nie spieszyć się z wyższymi stopami etc.), to może się okazać, że niewielka korekta będzie ostatnim dzwonkiem na kupno euro, a potem wykres pójdzie w stronę 1,13 i wyżej, zmieniając na kilka miesięcy cały kierunek.
Jeśli chodzi o Europę, to oczywiście kluczowe są Niemcy i Strefa Euro, ale od czasu referendum brexitowego (a nawet dłużej) trzeba też patrzeć uważnie na Wielką Brytanię, nawet jeśli rozważamy parę eurodolarową, teoretycznie nie powiązaną (bezpośrednio) z funtem. Istotne mogą być też wszelkie doniesienia z Włoch. Po Grecji i Hiszpanii teraz ten kraj zaczyna być sękiem w europejskiej strukturze, co dotyczy zarówno kondycji banków, jak i ogólnej kondycji gospodarczej.
W kontekście Brexitu można przytoczyć wypowiedź baronessy Wheatcroft dla "Times". Baronessa ujawniła, że Izba Lordów ma możliwość – i być może także chęć, patrząc na rozkład sympatii politycznych – sabotowania procesu wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE. Pretekstem może być to, że Brexit porusza sprawy będące w gestii parlamentu, a nie rządu.
EUR/GBP, swoją drogą, jest teraz na 0,8412 – od połowy lipca (minima na 0,8262) wykres delikatnie rośnie, co obrazuje dalszy spadek wartości funta (choć szczyt notowano 6 lipca, bylo to 0,8615). USD/GBP jest na 0,7505, tu mamy testowanie dolnych ograniczeń kilkunastodniowej konsolidacji (ale oczywiście w porównaniu z czasem przed-referendalnym, gdy było 0,68 – 0,72, funt i tak jest arcy-słaby).
Polskie kwestie
Wczoraj giełdzie i złotemu pomogły opinie bankowców i analityków na temat prezydenckiego projektu ustawy frankowej. Banki są zadowolone, ale wśród tzw. frankowców już pojawiają się głowy krytyki czy nawet oburzenia. Stowarzyszenie o nazwie Stop Bankowemu Bezprawiu uważa, że ustawa daje nawet mniej niż można teraz, bez pomocy nowych przepisów, wywalczyć w sądzie. Zdaniem p. Pawlickiego, szefa owego Stowarzyszenia, rząd w miejsce rozwiązania palącego problemu społecznego wybrał stabilność nie tyle nawet sektora bankowego, co włoskiego banku z problemami (aluzja do UniCredit i Pekao, aczkolwiek na łagodności A. Dudy więcej chyba zyska Getin, którego problemy były ostatnimi czasy dość drastyczne).
Naturalnie opinie opozycji na temat ustawy też są krytyczne – dla PO czy Nowoczesnej to świetna okazja, by zdemaskować słabość i nieuczciwość obecnego rządu.
Różnica jest jednak, kolokwialnie rzecz ujmując, taka, że frankowcy i opozycja "mogą sobie mówić", a ceny akcji banków naprawdę wzrosły i to faktycznie miało przełożenie na rynek finanowy. Złoty zyskał, na USD/PLN było 3,85, na EUR/PLN 4,32. Oczywiście ten jednorazowy impuls już dogasa, jak to na forexie – ale złoty i tak pozostaje mocny. Na USD/PLN oporem może być 3,90, na EUR/PLN 4,35. Wysoki eurodolar na razie sprzyja nam na parze dolar / złoty. Na GBP/PLN mamy 5,1390, ale szczęściarze mogli łapać wczoraj dołki przy 5,1075. Oporem może być 5,1475 – niedawne wsparcie.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.