
Data dodania: 2016-07-13 (09:39)
"Jedenastka" była przedwczesna: To, że wczoraj notowano na głównej parze wyjścia w rejon 1,1115-20 i nawet wyższe (zależnie od tego, na jaką platformę patrzymy oraz czy interesuje nas kurs bid, ask czy uśredniony) – mogło sugerować, iż względna siła dolara dopala się i zaczyna wygrywać euro.
Było to jednak złudzenie, zresztą już wczoraj po południu pisaliśmy o przedwczesnym ruchu. Dość powiedzieć, że dziś rano, ok. 6:30, lokujemy się przy 1,1060-65. Tymczasem nad ranem naszego czasu Loretta Mester z Fed pojawiła się w Australii na konferencji biznesowo-finansowej w Sydney. Opisała tam i podsumowała działalność Fed, ale odniosła się również do spraw bieżących. Jej zdaniem, czynniki fundamentalne wspierające rozwój gospodarczy USA pozostają mocne – a są to kwestie takie jak akomodacyjna polityka monetarna, rozwój rynku nieruchomości, ciągły postęp na rynku pracy oraz niskie ceny ropy. Mester zakłada, że bezrobocie w ciągu najbliższych dwóch lat będzie nieco poniżej 5 proc., a inflacja będzie stopniowo wracać do 2-procentowego celu Fed.
Mester przyznała i przypomniała, że na czerwcowym posiedzeniu FOMC oczekiwania członków tego Komitetu co do przyszłości stóp procentowych spłaszczyły się, a warunku ekonomiczne pozwalają jedynie na bardzo stopniowe podwyższanie oprocentowania. Co więcej, momenty takich ewentualnych podwyżek jak zawsze będą zależeć od napływających danych makro. Z drugiej strony, Mester mimo wszystko jawi się jako dość jastrzębia – stwierdziła ona m.in., że jej wsparcie dla czerwcowej decyzji FOMC (czyli dla braku zmian) nie odzwierciedla jakiejś szczególnej zmiany w jej oglądzie spraw. Ścieżka stopniowych podwyżek powinna być kontynuowana (no cóż, na razie ta ścieżka ma tylko jeden krok, ten z grudnia 2015 – moglibyśmy cokolwiek złośliwie przypomnieć).
Mester była jednak przeciwna podwyżce w czerwcu z uwagi na niepewność związaną z brytyjskim referendum, którego wynik mógł zwiększyć (i jak wiemy – zwiększył) płynność i chaos na rynkach finansowych. Generalnie jednak, zdaniem Mester, jest jeszcze zbyt wcześnie na pełną ocenę całościowych skutków Brexitu.
Ogólnie rzecz biorąc, przemówienie Mester było może bardziej treściwe niż kilka ostatnich wystąpień członków FOMC, ale jak zwykle mieliśmy tu sporo wzajemnie znoszących się słów, zaś ewentualny jastrzębi przechył jest bardzo łagodny. Tym niemniej pozostaje faktem, że jeśli ktokolwiek w gronie większych banków centralnych ma podwyższać stopy, to jest to Fed. Stąd też dolar może utrzymywać, a okresami nawet zwiększać swą siłę, choć wędrówka do 1,05, do dolnych ograniczeń półtorarocznej konsolidacji – wydaje się wątpliwa, jeśli chodzi o kolejnych kilka miesięcy. Tym niemniej powrót do 1,16 jest równie mało prawdopodobny.
O 9:00 poznamy produkcję przemysłową Węgier za maj, a także bilans handlu zagranicznego Chin. O 11:00 podana będzie produkcja przemysłowa Strefy Euro za maj, zaś o 14:30 dynamika cen importu i eksportu w USA. O 15:00 wypowie się R. Kaplan z Fed w Dallas, zaś o 16:00 Bank Kanady określi stopy procentowe. O 16:30 poznamy raport tegoż banku na temat polityki monetarnej, o 17:15 zacznie się jego konferencja prasowa. O 20:00 czas na Beżową Księgę – ważny raport gospodarczy Fed.
Podano właśnie dane o majowej produkcji przemysłowej w Japonii. Są dość słabe: -2,6 proc. m/m (liczono na -2,3 proc.) oraz -0,4 proc. r/r (miało być -0,1 proc.). Nikkei 225 wciąż jednak jest na plusie.
Złoty – silniejszy, ale tylko trochę
W nocy na EUR/PLN można było chwytać poziomy rzędu 4,3950 – a teraz mamy 4,40. Jasne, to większa siła złotego niż przy maksimach z ostatnich dni, bo te lokowały się ponad 3 grosze wyżej, ale oczywiście jakiegoś wielkiego przełomu nie ma.
Analogicznie na USD/PLN jesteśmy przy 3,9760, a były i nieco niższe wartości. Rejon 3,97 – 3,9720 można uznać za lokalne wsparcie, niżej mamy 3,9360-70 z przełomu czerwca i lipca.
Tymczasem jutro mamy posiedzenie Banku Anglii, z czym niektórzy wiążą pewne nadzieje – takie mianowicie, że w obliczu Brexitu ów bank poluzuje politykę monetarną, na czym mógłby zyskać złoty i inne waluty wschodzące. Mogłoby to nam pomóc do euro, ale i do funta, jakkolwiek na GBP/PLN od paru dni rozwija się mocne odbicie. Okolica 5,15 okazała się silnym wsparciem, już jesteśmy przy 5,2880, a było i 5,30. Być może 5,30 wystąpi jako opór, a jego siła będzie zależeć właśnie od jutrzejszego posiedzenia BoE.
Mester przyznała i przypomniała, że na czerwcowym posiedzeniu FOMC oczekiwania członków tego Komitetu co do przyszłości stóp procentowych spłaszczyły się, a warunku ekonomiczne pozwalają jedynie na bardzo stopniowe podwyższanie oprocentowania. Co więcej, momenty takich ewentualnych podwyżek jak zawsze będą zależeć od napływających danych makro. Z drugiej strony, Mester mimo wszystko jawi się jako dość jastrzębia – stwierdziła ona m.in., że jej wsparcie dla czerwcowej decyzji FOMC (czyli dla braku zmian) nie odzwierciedla jakiejś szczególnej zmiany w jej oglądzie spraw. Ścieżka stopniowych podwyżek powinna być kontynuowana (no cóż, na razie ta ścieżka ma tylko jeden krok, ten z grudnia 2015 – moglibyśmy cokolwiek złośliwie przypomnieć).
Mester była jednak przeciwna podwyżce w czerwcu z uwagi na niepewność związaną z brytyjskim referendum, którego wynik mógł zwiększyć (i jak wiemy – zwiększył) płynność i chaos na rynkach finansowych. Generalnie jednak, zdaniem Mester, jest jeszcze zbyt wcześnie na pełną ocenę całościowych skutków Brexitu.
Ogólnie rzecz biorąc, przemówienie Mester było może bardziej treściwe niż kilka ostatnich wystąpień członków FOMC, ale jak zwykle mieliśmy tu sporo wzajemnie znoszących się słów, zaś ewentualny jastrzębi przechył jest bardzo łagodny. Tym niemniej pozostaje faktem, że jeśli ktokolwiek w gronie większych banków centralnych ma podwyższać stopy, to jest to Fed. Stąd też dolar może utrzymywać, a okresami nawet zwiększać swą siłę, choć wędrówka do 1,05, do dolnych ograniczeń półtorarocznej konsolidacji – wydaje się wątpliwa, jeśli chodzi o kolejnych kilka miesięcy. Tym niemniej powrót do 1,16 jest równie mało prawdopodobny.
O 9:00 poznamy produkcję przemysłową Węgier za maj, a także bilans handlu zagranicznego Chin. O 11:00 podana będzie produkcja przemysłowa Strefy Euro za maj, zaś o 14:30 dynamika cen importu i eksportu w USA. O 15:00 wypowie się R. Kaplan z Fed w Dallas, zaś o 16:00 Bank Kanady określi stopy procentowe. O 16:30 poznamy raport tegoż banku na temat polityki monetarnej, o 17:15 zacznie się jego konferencja prasowa. O 20:00 czas na Beżową Księgę – ważny raport gospodarczy Fed.
Podano właśnie dane o majowej produkcji przemysłowej w Japonii. Są dość słabe: -2,6 proc. m/m (liczono na -2,3 proc.) oraz -0,4 proc. r/r (miało być -0,1 proc.). Nikkei 225 wciąż jednak jest na plusie.
Złoty – silniejszy, ale tylko trochę
W nocy na EUR/PLN można było chwytać poziomy rzędu 4,3950 – a teraz mamy 4,40. Jasne, to większa siła złotego niż przy maksimach z ostatnich dni, bo te lokowały się ponad 3 grosze wyżej, ale oczywiście jakiegoś wielkiego przełomu nie ma.
Analogicznie na USD/PLN jesteśmy przy 3,9760, a były i nieco niższe wartości. Rejon 3,97 – 3,9720 można uznać za lokalne wsparcie, niżej mamy 3,9360-70 z przełomu czerwca i lipca.
Tymczasem jutro mamy posiedzenie Banku Anglii, z czym niektórzy wiążą pewne nadzieje – takie mianowicie, że w obliczu Brexitu ów bank poluzuje politykę monetarną, na czym mógłby zyskać złoty i inne waluty wschodzące. Mogłoby to nam pomóc do euro, ale i do funta, jakkolwiek na GBP/PLN od paru dni rozwija się mocne odbicie. Okolica 5,15 okazała się silnym wsparciem, już jesteśmy przy 5,2880, a było i 5,30. Być może 5,30 wystąpi jako opór, a jego siła będzie zależeć właśnie od jutrzejszego posiedzenia BoE.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Sukces Trumpa, dolar w dół
11:51 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydentowi Donaldowi Trumpowi udało się przepchnąć ustawę podatkową przez Izbę Reprezentantów, choć tylko dzięki przewadze jednego głosu (215-214). Oznacza to, że nie było jednomyślności wśród Republikanów. Teraz pakiet trafi do Senatu, który powinien zająć się nim najpóźniej do sierpnia. Teoretycznie Republikanie mają tu konieczną większość (51 głosów) o ile Demokraci nie będą dążyć do tzw. obstrukcji parlamentarnej (filibuster), a wtedy wymagane jest 60 głosów poparcie, których nie będzie.
Dolar zgubił status rezerwy?
11:50 Poranny komentarz walutowy XTBDolar traci dzisiaj grunt pod nogami, deprecjonując między 0,3% a 0,8% względem wszystkich walut G10. Chaotyczna polityka handlowa, gospodarcza nieprzewidywalność oraz od kilku dni rosnące obawy o stabilność fiskalną USA wystawiają na próbę jego status waluty rezerwowej, windując jednocześnie notowania klasycznych bezpiecznych przystani, takich jak jen, oraz nowego pretendenta do tytułu waluty rezerwowej – euro.
Sondaż (na razie) bez znaczenia?
11:43 Komentarz do rynku złotego DM BOŚKrajowy rynek nie zareagował zbytnio na ostatni sondaż przedwyborczy, który wskazuje na nieznaczną przewagę Karola Nawrockiego nad Rafałem Trzaskowskim w wyścigu prezydenckim. Druga tura już za nieco ponad tydzień i kolejne dni przyniosą najpewniej więcej tego typu badań opinii. Te jednak mogą mieścić się w granicach tzw. błędu wyborczego, co pokazuje, że niepewność, co do finalnego wyniku pozostanie z nami do końca.
Nowe zagrożenie dla dolara
07:32 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersMimo że twarde dane z gospodarki USA nie wskazują jeszcze na wyraźne spowolnienie wynikające z nieprzewidywalnej polityki handlowej i fiskalnej nowej administracji, pojawiają się coraz wyraźniejsze sygnały ryzyka dla dolara. Choć pierwszy kwartał przyniósł zaskakujący spadek PKB, co wzbudziło obawy recesyjne, to majowe odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług pokazały solidne odbicie i powrót w strefę ekspansji. Czy to oznacza, że ryzyko recesji zostało wyolbrzymione, a dolar może odetchnąć z ulgą?
Lagarde popiera silne euro
2025-05-21 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnich dniach kurs EUR/USD wzrósł w reakcji na doniesienia o potencjalnym izraelskim ataku na irańskie instalacje nuklearne. Po reakcji można wnioskować, że w obecnym klimacie geopolitycznym euro jest postrzegane jako "bezpieczna przystań", co zwykle było zarezerwowane dla dolara amerykańskiego. Co ciekawe, Europejski Bank Centralny zareagował na aprecjację zaskakująco pozytywnie.
Dolar jednak oddaje pola
2025-05-21 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorkowy wieczór przyniósł wyraźniejsze osłabienie się dolara (EURUSD połamał 1,13), co jest sygnałem, że rynek wybrał jednak ten scenariusz. Powody? Obawy, co do tego, że jeszcze w tym tygodniu Kongres przyjmie ustawy podatkowe Donalda Trumpa pozostają jednak duże - widać wyraźną presję ze strony administracji prezydenta na republikańskich Kongresmenów. Ostatecznie jednak scenariusz odroczenia tematu o kilka tygodni nie został jeszcze przekreślony - ważne, że byłby to sygnał, że konieczne będzie okrojenie projektu tak, aby zmniejszyć obawy, co do dalszego szybkiego wzrostu zadłużenia i deficytu.
Zapomnij o gotówce! Bruksela chce wiedzieć, na co wydajesz każdy cent
2025-05-14 Analizy walutowe MyBank.plGdy w 2002 roku mieszkańcy strefy euro po raz pierwszy usłyszeli dźwięk nowej monety, nikt nie przypuszczał, że dwie dekady później przyszłość papierowego pieniądza stanie pod znakiem zapytania. Dziś, po wielomiesięcznych negocjacjach, Rada UE i Parlament uzgodniły wspólny limit 10 000 euro na płatności gotówkowe oraz obowiązek weryfikacji tożsamości przy transakcjach między 3 000 a 10 000 euro, tłumacząc to koniecznością walki z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.
Bliski Wschód nowym centrum AI?
2025-05-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAdministracja Donalda Trumpa aktywnie wspiera rozwój sztucznej inteligencji w Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich poprzez zawieranie nowych umów handlowych, które zwiększają dostęp tych państw do zaawansowanych technologii firm Nvidia i AMD. Inicjatywa ta ma na celu nie tylko wzmocnienie infrastruktury technologicznej regionu, ale również zacieśnienie strategicznych relacji gospodarczych z USA.
Jen japoński wraca do łask
2025-05-14 Poranny komentarz walutowy XTBJen japoński wraca do łask po nagłym zwrocie w notowaniach dolara amerykańskiego, który zyskał na pierwszych konkretnych umowach zmiękczających napięcia handlowe między USA a Chinami. Tym samym na pierwszy plan wraca aspekt monetarny Japonii, a mianowicie kontynuacja cyklu podwyżek stóp procentowych w tym państwie.
Złoty pozostaje słabszy
2025-05-13 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek mimo euforii na Wall Street po decyzjach o wyraźnej redukcji stawek celnych na Chiny (i wzajemnie) nie przyniósł umocnienia złotego. Polska waluta osłabiła się wobec dolara, który był wczoraj głównym beneficjentem poprawy globalnego sentymentu, ale i też wobec innych walut. To pokazuje, że rynek szybko skorygował umocnienie złotego z końca ubiegłego tygodnia, jakie było wynikiem czwartkowego komentarza szefa NBP, który był "jastrzębi" - cięcie stóp w środę nie było początkiem cyklu, ...