
Data dodania: 2016-06-27 (15:52)
Zjednoczone Królestwo zagłosowało zdecydowanie za opuszczeniem UE. Był to wstrząs dla rynku, tym większy, że w dniach poprzedzających referendum rynki skłaniały się ku zwycięstwu euroentuzjastów.
Trzęsienie ziemi w kontekście kursu funta szterlinga, które nastąpiło po publikacji wyników, było znacznie większe, niż nawet najbardziej intensywna faza światowego kryzysu finansowego czy „czarna środa” z 1992 r., kiedy to funt został wycofany z europejskiego mechanizmu kursów walutowych.
Znakomita większość komentarzy w sprawie znaczenia Brexitu przypomina indyjską przypowieść o ślepcach i słoniu. W przypowieści tej kilku ślepców wyciąga ręce i dotyka rozmaitych części słonia, każdy z nich w zdecydowanie odmienny sposób opisuje charakter istoty, którą wyczuwa, a w efekcie wybucha zaciekła kłótnia co do natury dotykanego przez nich stworzenia. Podobnie jest z komentarzami na temat Brexitu: niektórzy z obserwatorów uznają wynik referendum za ksenofobiczną reakcję na politykę imigracyjną i ostatnie zamachy terrorystyczne. Inni podkreślają ciężar związany z odgórnymi unijnymi regulacjami i koszt płatności transferowych do UE.
Jednak sama UE nie jest nawet słoniowych rozmiarów problemem, o którym z zasady się nie mówi. Problemem tym jest raczej polityka rządu i banku centralnego oraz niekończące się dążenie do przeciągania i udawania podczas każdego kryzysu. Polityka ta doprowadziła nas w szybkim tempie do obecnego podziemnego świata luzowania ilościowego i zerowych – a teraz wręcz ujemnych - stóp procentowych, co jeszcze dziesięć lat temu byłoby nie do pomyślenia. Miarowy marsz w kierunku luzowania ilościowego oraz polityki ujemnych/zerowych stóp procentowych stanowił istne dobrodziejstwo dla i tak już potężnych elit, ponieważ rynki aktywów generowały znaczne zyski dla tych z dobrym kredytem, gdy koszt pieniądza stał się zerowy. Jednak wraz z postępującą globalizacją udział klasy pracującej w zyskach zmalał, a wyjątkowo błędnie wyceniany pieniądz spowodował, że sektor przedsiębiorstw zahamował ze względu na mało produktywne firmy i zachowania, np. zaciąganie kredytów przez bardzo rentowne spółki po niemal zerowych kosztach, aby odkupić własne akcje i wzbogacić akcjonariuszy.
Brexit stanowił jedynie okazję dla Brytyjczyków, by wyrazić powszechną niechęć do panującego „układu sił” – powiedzieć „nie” nie tylko premierowi Cameronowi czy UE, ale również całemu obowiązującemu paradygmatowi. Jedną z wartych odnotowania kwestii dotyczących Brexitu była porażka podejścia bazującego na status quo – odrzucenie wyjątkowo silnej tendencji do preferowania tego, co znane, bez względu na to, jak bardzo jest ono niekorzystne, kosztem tego, co nieznane. Przed referendum nie istniała jakakolwiek spójna wizja tego, jak wyglądać będzie Zjednoczone Królestwo po Brexicie i wyraźnie widać, że w efekcie Zjednoczone Królestwo najprawdopodobniej utraci Szkocję, a być może więcej. Jeszcze przed referendum wiele osób wspominało niedawne referendum w sprawie niepodległości Szkocji oraz referendum z 1995 r. w sprawie uniezależnienia się prowincji Quebec od Kanady; w obydwu przypadkach ostateczny wynik zdecydowanie przechylił szalę na rzecz status quo w porównaniu z wcześniejszymi sondażami. Fakt, iż tak wielu Brytyjczyków skłonnych było oddać głos na nieznane sugeruje możliwość rewolucji, ponieważ status quo przegrało.
W tym momencie Brexit wpływa na prognozy dla rynków walutowych i wszystkich rynków finansowych w odniesieniu do dwóch aspektów: ryzyka politycznego i ryzyka utraty kontroli przez banki centralne. Drugi z tych aspektów został już w tym roku potwierdzony umocnieniem jena pomimo skali realizowanego przez Bank Japonii programu luzowania ilościowego. Obecnie Japonia w szybkim tempie dociera do punktu, w którym twórcy polityki zaczynają uważać, że muszą odejść od ostatnich porozumień na szczycie i dokonać ponownej dewaluacji jena. Czy w efekcie nastąpi japońska wersja Brexitu? I jak mogłaby ona wyglądać? Powszechny sprzeciw wobec próby dewaluacji waluty przez Bank Japonii i rząd, a ponadto kryzys na rynku obligacji rządowych?
Siły, które doprowadziły do Brexitu są wyraźnie widoczne również i w amerykańskiej kampanii prezydenckiej, jako że Trump to uosobienie odejścia od status quo. Brexit to dla nas wszystkich nauka, że nie należy ufać sondażom do czasu wyborów 8 listopada. Zmotywowani rewolucjoniści najwyraźniej są bardziej skłonni oddać swój głos, niż ci, co zaprzestali walki. W 2017 r. odbędą się wybory we Francji – czy będzie to kolejna rewolucja francuska? Na rynkach walutowych chaos najprawdopodobniej się utrzyma – sygnały wysyłane przez bank centralny nie są już te same, co zwykle i wszyscy staramy się zrozumieć, co może się wydarzyć. W istocie Brexit to rozgrzewka przed światową rewolucją walczącą z obecnym paradygmatem na rynkach i w polityce.
Znakomita większość komentarzy w sprawie znaczenia Brexitu przypomina indyjską przypowieść o ślepcach i słoniu. W przypowieści tej kilku ślepców wyciąga ręce i dotyka rozmaitych części słonia, każdy z nich w zdecydowanie odmienny sposób opisuje charakter istoty, którą wyczuwa, a w efekcie wybucha zaciekła kłótnia co do natury dotykanego przez nich stworzenia. Podobnie jest z komentarzami na temat Brexitu: niektórzy z obserwatorów uznają wynik referendum za ksenofobiczną reakcję na politykę imigracyjną i ostatnie zamachy terrorystyczne. Inni podkreślają ciężar związany z odgórnymi unijnymi regulacjami i koszt płatności transferowych do UE.
Jednak sama UE nie jest nawet słoniowych rozmiarów problemem, o którym z zasady się nie mówi. Problemem tym jest raczej polityka rządu i banku centralnego oraz niekończące się dążenie do przeciągania i udawania podczas każdego kryzysu. Polityka ta doprowadziła nas w szybkim tempie do obecnego podziemnego świata luzowania ilościowego i zerowych – a teraz wręcz ujemnych - stóp procentowych, co jeszcze dziesięć lat temu byłoby nie do pomyślenia. Miarowy marsz w kierunku luzowania ilościowego oraz polityki ujemnych/zerowych stóp procentowych stanowił istne dobrodziejstwo dla i tak już potężnych elit, ponieważ rynki aktywów generowały znaczne zyski dla tych z dobrym kredytem, gdy koszt pieniądza stał się zerowy. Jednak wraz z postępującą globalizacją udział klasy pracującej w zyskach zmalał, a wyjątkowo błędnie wyceniany pieniądz spowodował, że sektor przedsiębiorstw zahamował ze względu na mało produktywne firmy i zachowania, np. zaciąganie kredytów przez bardzo rentowne spółki po niemal zerowych kosztach, aby odkupić własne akcje i wzbogacić akcjonariuszy.
Brexit stanowił jedynie okazję dla Brytyjczyków, by wyrazić powszechną niechęć do panującego „układu sił” – powiedzieć „nie” nie tylko premierowi Cameronowi czy UE, ale również całemu obowiązującemu paradygmatowi. Jedną z wartych odnotowania kwestii dotyczących Brexitu była porażka podejścia bazującego na status quo – odrzucenie wyjątkowo silnej tendencji do preferowania tego, co znane, bez względu na to, jak bardzo jest ono niekorzystne, kosztem tego, co nieznane. Przed referendum nie istniała jakakolwiek spójna wizja tego, jak wyglądać będzie Zjednoczone Królestwo po Brexicie i wyraźnie widać, że w efekcie Zjednoczone Królestwo najprawdopodobniej utraci Szkocję, a być może więcej. Jeszcze przed referendum wiele osób wspominało niedawne referendum w sprawie niepodległości Szkocji oraz referendum z 1995 r. w sprawie uniezależnienia się prowincji Quebec od Kanady; w obydwu przypadkach ostateczny wynik zdecydowanie przechylił szalę na rzecz status quo w porównaniu z wcześniejszymi sondażami. Fakt, iż tak wielu Brytyjczyków skłonnych było oddać głos na nieznane sugeruje możliwość rewolucji, ponieważ status quo przegrało.
W tym momencie Brexit wpływa na prognozy dla rynków walutowych i wszystkich rynków finansowych w odniesieniu do dwóch aspektów: ryzyka politycznego i ryzyka utraty kontroli przez banki centralne. Drugi z tych aspektów został już w tym roku potwierdzony umocnieniem jena pomimo skali realizowanego przez Bank Japonii programu luzowania ilościowego. Obecnie Japonia w szybkim tempie dociera do punktu, w którym twórcy polityki zaczynają uważać, że muszą odejść od ostatnich porozumień na szczycie i dokonać ponownej dewaluacji jena. Czy w efekcie nastąpi japońska wersja Brexitu? I jak mogłaby ona wyglądać? Powszechny sprzeciw wobec próby dewaluacji waluty przez Bank Japonii i rząd, a ponadto kryzys na rynku obligacji rządowych?
Siły, które doprowadziły do Brexitu są wyraźnie widoczne również i w amerykańskiej kampanii prezydenckiej, jako że Trump to uosobienie odejścia od status quo. Brexit to dla nas wszystkich nauka, że nie należy ufać sondażom do czasu wyborów 8 listopada. Zmotywowani rewolucjoniści najwyraźniej są bardziej skłonni oddać swój głos, niż ci, co zaprzestali walki. W 2017 r. odbędą się wybory we Francji – czy będzie to kolejna rewolucja francuska? Na rynkach walutowych chaos najprawdopodobniej się utrzyma – sygnały wysyłane przez bank centralny nie są już te same, co zwykle i wszyscy staramy się zrozumieć, co może się wydarzyć. W istocie Brexit to rozgrzewka przed światową rewolucją walczącą z obecnym paradygmatem na rynkach i w polityce.
Źródło: John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych w Saxo Banku
Komentarz dostarczył:
Saxo Bank
Saxo Bank
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Intensywna majówka
07:09 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.
Kolejne dobre wiadomości z USA
2025-04-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w UAS przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnał poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłuznych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się.
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
2025-04-22 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.