
Data dodania: 2016-06-16 (11:55)
Kluczowe informacje z rynków: USA: Na zakończonym wczoraj posiedzeniu FED utrzymał parametry polityki monetarnej. Obniżone zostały jednak prognozy wzrostu gospodarki na ten i przyszły rok (do 2,0 proc.). Istotne zmiany nastąpiły także w kwestii oczekiwań, co do kształtowania się poziomu stóp procentowych w przyszłości.
Wprawdzie w tym roku nadal spodziewane są 2 podwyżki (tak wskazuje mediana), to aż 6 członków FED spodziewa się tylko jednego ruchu. Z kolei w długim okresie stopa procentowa może dojść do poziomu 3 proc. (wcześniej 3,25 proc.) i jest to kolejna rewizja w dół podczas publikacji kwartalnych projekcji FED. Z kolei podczas konferencji prasowej szefowa FED nie wskazała terminu potencjalnego zacieśnienia, twierdząc, że byłoby to trudne biorąc pod uwagę zmienność w danych makro. Yellen przyznała, że rynek pracy wytracił nieco impet, choć zaznaczyła, że nie należy przywiązywać nazbyt dużej wagi do jednego raportu. Jej konferencję cechowała jednak duża ostrożność. Efekt – rynek nie wycenia już możliwości podwyżki stóp przez FED w tym roku (model CME FedWatch wskazuje prawdopodobieństwo takiego ruchu w grudniu na 47 proc.).
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni USD/CNY na poziomie 6,5739 wobec 6,6001 wczoraj. Cytowany przez agencje przedstawiciel CASS (Chińskiej Akademii Nauk Społecznych) stwierdził, że nie ma problemu z nadmiernym zadłużeniem kraju i ta kwestia pozostaje pod kontrolą
Australia: Stopa bezrobocia pozostała w maju na poziomie 5,7 proc. Zatrudnienie wzrosło o 17,9 tys. (szacowano 15 tys.), ale głównie dzięki przyrostowi niepełnych etatów. Stopa partycypacji nie uległa zmianie (64,8 proc.). Poza tym poznaliśmy też dane nt. sprzedaży nowych samochodów, która spadła w maju o 1,1 proc. m/m (wcześniej -2,8 proc. m/m), oraz oczekiwań inflacyjnych konsumentów w maju (przyspieszenie do 3,5 proc. z 3,2 proc.).
Nowa Zelandia: PKB wzrósł w I kwartale bardziej, niż oczekiwano (0,7 proc. k/k i 2,8 proc. r/r – szacowano 0,5 proc. k/k i 2,6 proc. r/r). To głównie zasługa wzrosty inwestycji o 4,2 proc., bo konsumpcja prywatna spowolniła do 0,4 proc.
Japonia: Bank Japonii nie zmienił parametrów polityki monetarnej (główna stopa pozostała -0,1 proc., a roczna skala programu QQE 80 bln JPY). Według ankiety agencji Nikkei aż 80 proc. pytanych oczekiwało takiego ruchu, ale jednocześnie 50 proc. spodziewało się, że BOJ zdecyduje się na luzowanie w lipcu. Tymczasem BOJ podtrzymał swoje oceny, co do perspektyw gospodarki twierdząc, że „umiarkowane ożywienie będzie kontynuowane”, oraz podwyższył swoje oceny dotyczące inwestycji gospodarstw domowych, oraz wydatków publicznych. W kluczowym aspekcie, czyli inflacji BOJ nieznacznie zrewidował oczekiwania, ale w krótkim terminie – inflacja bazowa CPI będzie zbliżona do zera. Z nadal oczekuje się, że cel inflacyjny na poziomie 2,0 proc. zostanie osiągnięty w przyszłym roku fiskalnym. Trudno z tego wywnioskować, czy BOJ będzie skłonny dalej luzować w najbliższych miesiącach. Efektem jest silne umocnienie JPY.
Szwajcaria: Na zakończonym dziś rano posiedzeniu SNB nie zmienił parametrów polityki monetarnej. Powtórzono formułki o przewartościowaniu franka, oraz aktywności banku centralnego na rynku w trakcie potrzeby. SNB przestrzegł też przed Brexitem, który może doprowadzić do zawirowań na rynkach. W temacie gospodarki bank centralny powtórzył, że spodziewa się kontynuacji odbicia, zdecydował się też na podniesienie projekcji inflacji na ten rok do -0,4 proc. Podczas konferencji prasowej Thomas Jordan przyznał, że polityka ujemnych stóp procentowych może pozostać kluczowym narzędziem w arsenale banku centralnego. Tym samym nie wykluczył też możliwości ich obniżenia w przypadku pojawienia się niekorzystnych okoliczności.
Wielka Brytania: Opublikowany dzisiaj sondaż IPSOS Mori dla Evening Standard pokazał przewagę zwolenników Brexitu (53/47 proc.). Badanie nie uwzględnia jednak osób niezdecydowanych.
Eurostrefa: W opublikowanym dzisiaj comiesięcznym biuletynie Europejski Bank Centralny zaznaczył, że potencjalny Brexit, oraz perspektywy wzrostu na rynkach wschodzących są głównymi zagrożeniami dla utrzymania ożywienia gospodarczego. Z kolei Eurostat podał ostateczne dane nt. inflacji HICP za maj, które potwierdziły wstępne odczyty na poziomie -0,1 proc. r/r, oraz 0,8 proc. dla bazowej bez żywności i energii.
Naszym zdaniem: Największe zaskoczenie ostatnich godzin do zachowanie się japońskiego jena, który mocno zyskuje po rozczarowaniu sygnałami, jakie napłynęły po posiedzeniu Banku Japonii. Rezerwa z jaką BOJ podchodzi do ewentualnego luzowania w przyszłości jest nieco zastanawiająca w kontekście faktu, że ostatnie dane makro najprawdopodobniej za kilka miesięcy ponownie wymuszą rewizję oczekiwań dotyczących wzrostu gospodarczego, a także terminu dotarcia inflacji w stronę celu. Temu za chwilę zacznie przeszkadzać też nazbyt mocny jen, a ewentualna dyskusja o możliwej interwencji nie ma sensu, skoro Japończycy sami grają do własnej bramki. W tle mamy też cały czas potencjalny Brexit (wskazania brytyjskich bukmacherów wskazują 40 proc. prawdopodobieństwa) i pojawiające się coraz częściej pytania o potencjalną, skoordynowaną interwencję banków centralnych, jeżeli w piątek 24 czerwca rano zapadłby niekorzystny wynik. Te na razie pozostają bez odpowiedzi.
Na wykresie flagowej pary, jaką jest USD/JPY, mamy wyraźne zaprzeczenie scenariusza potencjalnego podwójnego dna w rejonie 105,50 skutkujące mocnym wyłamaniem w dół okolic tego historycznego wsparcia (poziom 105,43 to szczyt ze stycznia 2014 r.). Tym samym nadal respektowany jest widoczny na wykresie tygodniowym kanał trendu spadkowego (jego dolne ograniczenie to na dzisiaj okolice 102,65).
W przypadku USD/JPY, ale i też innych par powiązanych z dolarem, kluczowy wpływ na postawa FED. Tymczasem ostrożność Janet Yellen i jej zespołu sprawia, że rynek nie wycenia już możliwości podwyżki stóp w tym roku, a obniżenie długoterminowych szacunków dotyczących poziomu stóp procentowych o 25 p.b. do 3,00 proc. może być odebrane, jako sygnał, że FED czuje się mniej pewnie w temacie ożywienia w krajowej, ale i globalnej gospodarce. Po wczorajszym posiedzeniu rośnie też zależność ruchów na dolarze od bieżących danych makro, co akurat niekoniecznie będzie sprzyjać perspektywom jego dalszego umocnienia. W zasadzie jedynym argumentem przemawiającym za umocnieniem USD staje się teraz Brexit, o ile do niego faktycznie dojdzie (w takim układzie USD będzie bardziej perspektywiczną przystanią, niż CHF czy JPY).
Na wykresie BOSSA USD uwagę zwraca nieudana próba podejścia pod opór przy 80,20 pkt. i rysująca się spadkowa świeca na tygodniowym układzie. Może to sugerować test okolic 78,30 pkt. (to dawne minimum z maja 2015 r.) w perspektywie kolejnych tygodni.
Na powyższe wnioski warto nałożyć kilka wykresów. Pierwszy to tygodniowe ujęcie EUR/USD, gdzie widać rysującą się białą świecę doji. To sugeruje, że spada prawdopodobieństwo złamania widocznej kilkumiesięcznej linii trendu wzrostowego, która przebiega obecnie przy 1,1130, a wzrastają szanse na testowanie majowego szczytu przy 1,1615. To oczywiście perspektywa kilku tygodni przy jednoczesnym założeniu, że do Brexitu nie dojdzie.
Zderzenie dwóch potencjalnych scenariuszy – Brexit vs FED – dość dobrze widać na wykresie GBP/USD. Z jednej strony funt powinien słabnąć, jeżeli założymy utrzymujące się ryzyka związane z Brexitem (referendum już za tydzień). Z drugiej widać, że rynek próbuje dyskontować możliwą słabość USD w średnim terminie za sprawą oczekiwań dotyczących polityki FED. Efekt – średnioterminowe wsparcie przy 1,4080 (dołek ze stycznia b.r.) nie zostało w ostatnich dniach naruszone, a rynek próbuje budować bazę pod korektę ostatniego ruchu spadkowego. Teoretycznie w takim układzie pierwszym naturalnym celem mogłyby być okolice 1,4331 (dołek z maja b.r.). Z drugiej strony zmienność na GBP/USD raczej nie zmaleje znacząco przed referendum. Ten wpis może jednak sugerować potencjalny kierunek notowań zakładając, że do Brexitu jednak nie dojdzie.
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni USD/CNY na poziomie 6,5739 wobec 6,6001 wczoraj. Cytowany przez agencje przedstawiciel CASS (Chińskiej Akademii Nauk Społecznych) stwierdził, że nie ma problemu z nadmiernym zadłużeniem kraju i ta kwestia pozostaje pod kontrolą
Australia: Stopa bezrobocia pozostała w maju na poziomie 5,7 proc. Zatrudnienie wzrosło o 17,9 tys. (szacowano 15 tys.), ale głównie dzięki przyrostowi niepełnych etatów. Stopa partycypacji nie uległa zmianie (64,8 proc.). Poza tym poznaliśmy też dane nt. sprzedaży nowych samochodów, która spadła w maju o 1,1 proc. m/m (wcześniej -2,8 proc. m/m), oraz oczekiwań inflacyjnych konsumentów w maju (przyspieszenie do 3,5 proc. z 3,2 proc.).
Nowa Zelandia: PKB wzrósł w I kwartale bardziej, niż oczekiwano (0,7 proc. k/k i 2,8 proc. r/r – szacowano 0,5 proc. k/k i 2,6 proc. r/r). To głównie zasługa wzrosty inwestycji o 4,2 proc., bo konsumpcja prywatna spowolniła do 0,4 proc.
Japonia: Bank Japonii nie zmienił parametrów polityki monetarnej (główna stopa pozostała -0,1 proc., a roczna skala programu QQE 80 bln JPY). Według ankiety agencji Nikkei aż 80 proc. pytanych oczekiwało takiego ruchu, ale jednocześnie 50 proc. spodziewało się, że BOJ zdecyduje się na luzowanie w lipcu. Tymczasem BOJ podtrzymał swoje oceny, co do perspektyw gospodarki twierdząc, że „umiarkowane ożywienie będzie kontynuowane”, oraz podwyższył swoje oceny dotyczące inwestycji gospodarstw domowych, oraz wydatków publicznych. W kluczowym aspekcie, czyli inflacji BOJ nieznacznie zrewidował oczekiwania, ale w krótkim terminie – inflacja bazowa CPI będzie zbliżona do zera. Z nadal oczekuje się, że cel inflacyjny na poziomie 2,0 proc. zostanie osiągnięty w przyszłym roku fiskalnym. Trudno z tego wywnioskować, czy BOJ będzie skłonny dalej luzować w najbliższych miesiącach. Efektem jest silne umocnienie JPY.
Szwajcaria: Na zakończonym dziś rano posiedzeniu SNB nie zmienił parametrów polityki monetarnej. Powtórzono formułki o przewartościowaniu franka, oraz aktywności banku centralnego na rynku w trakcie potrzeby. SNB przestrzegł też przed Brexitem, który może doprowadzić do zawirowań na rynkach. W temacie gospodarki bank centralny powtórzył, że spodziewa się kontynuacji odbicia, zdecydował się też na podniesienie projekcji inflacji na ten rok do -0,4 proc. Podczas konferencji prasowej Thomas Jordan przyznał, że polityka ujemnych stóp procentowych może pozostać kluczowym narzędziem w arsenale banku centralnego. Tym samym nie wykluczył też możliwości ich obniżenia w przypadku pojawienia się niekorzystnych okoliczności.
Wielka Brytania: Opublikowany dzisiaj sondaż IPSOS Mori dla Evening Standard pokazał przewagę zwolenników Brexitu (53/47 proc.). Badanie nie uwzględnia jednak osób niezdecydowanych.
Eurostrefa: W opublikowanym dzisiaj comiesięcznym biuletynie Europejski Bank Centralny zaznaczył, że potencjalny Brexit, oraz perspektywy wzrostu na rynkach wschodzących są głównymi zagrożeniami dla utrzymania ożywienia gospodarczego. Z kolei Eurostat podał ostateczne dane nt. inflacji HICP za maj, które potwierdziły wstępne odczyty na poziomie -0,1 proc. r/r, oraz 0,8 proc. dla bazowej bez żywności i energii.
Naszym zdaniem: Największe zaskoczenie ostatnich godzin do zachowanie się japońskiego jena, który mocno zyskuje po rozczarowaniu sygnałami, jakie napłynęły po posiedzeniu Banku Japonii. Rezerwa z jaką BOJ podchodzi do ewentualnego luzowania w przyszłości jest nieco zastanawiająca w kontekście faktu, że ostatnie dane makro najprawdopodobniej za kilka miesięcy ponownie wymuszą rewizję oczekiwań dotyczących wzrostu gospodarczego, a także terminu dotarcia inflacji w stronę celu. Temu za chwilę zacznie przeszkadzać też nazbyt mocny jen, a ewentualna dyskusja o możliwej interwencji nie ma sensu, skoro Japończycy sami grają do własnej bramki. W tle mamy też cały czas potencjalny Brexit (wskazania brytyjskich bukmacherów wskazują 40 proc. prawdopodobieństwa) i pojawiające się coraz częściej pytania o potencjalną, skoordynowaną interwencję banków centralnych, jeżeli w piątek 24 czerwca rano zapadłby niekorzystny wynik. Te na razie pozostają bez odpowiedzi.
Na wykresie flagowej pary, jaką jest USD/JPY, mamy wyraźne zaprzeczenie scenariusza potencjalnego podwójnego dna w rejonie 105,50 skutkujące mocnym wyłamaniem w dół okolic tego historycznego wsparcia (poziom 105,43 to szczyt ze stycznia 2014 r.). Tym samym nadal respektowany jest widoczny na wykresie tygodniowym kanał trendu spadkowego (jego dolne ograniczenie to na dzisiaj okolice 102,65).
W przypadku USD/JPY, ale i też innych par powiązanych z dolarem, kluczowy wpływ na postawa FED. Tymczasem ostrożność Janet Yellen i jej zespołu sprawia, że rynek nie wycenia już możliwości podwyżki stóp w tym roku, a obniżenie długoterminowych szacunków dotyczących poziomu stóp procentowych o 25 p.b. do 3,00 proc. może być odebrane, jako sygnał, że FED czuje się mniej pewnie w temacie ożywienia w krajowej, ale i globalnej gospodarce. Po wczorajszym posiedzeniu rośnie też zależność ruchów na dolarze od bieżących danych makro, co akurat niekoniecznie będzie sprzyjać perspektywom jego dalszego umocnienia. W zasadzie jedynym argumentem przemawiającym za umocnieniem USD staje się teraz Brexit, o ile do niego faktycznie dojdzie (w takim układzie USD będzie bardziej perspektywiczną przystanią, niż CHF czy JPY).
Na wykresie BOSSA USD uwagę zwraca nieudana próba podejścia pod opór przy 80,20 pkt. i rysująca się spadkowa świeca na tygodniowym układzie. Może to sugerować test okolic 78,30 pkt. (to dawne minimum z maja 2015 r.) w perspektywie kolejnych tygodni.
Na powyższe wnioski warto nałożyć kilka wykresów. Pierwszy to tygodniowe ujęcie EUR/USD, gdzie widać rysującą się białą świecę doji. To sugeruje, że spada prawdopodobieństwo złamania widocznej kilkumiesięcznej linii trendu wzrostowego, która przebiega obecnie przy 1,1130, a wzrastają szanse na testowanie majowego szczytu przy 1,1615. To oczywiście perspektywa kilku tygodni przy jednoczesnym założeniu, że do Brexitu nie dojdzie.
Zderzenie dwóch potencjalnych scenariuszy – Brexit vs FED – dość dobrze widać na wykresie GBP/USD. Z jednej strony funt powinien słabnąć, jeżeli założymy utrzymujące się ryzyka związane z Brexitem (referendum już za tydzień). Z drugiej widać, że rynek próbuje dyskontować możliwą słabość USD w średnim terminie za sprawą oczekiwań dotyczących polityki FED. Efekt – średnioterminowe wsparcie przy 1,4080 (dołek ze stycznia b.r.) nie zostało w ostatnich dniach naruszone, a rynek próbuje budować bazę pod korektę ostatniego ruchu spadkowego. Teoretycznie w takim układzie pierwszym naturalnym celem mogłyby być okolice 1,4331 (dołek z maja b.r.). Z drugiej strony zmienność na GBP/USD raczej nie zmaleje znacząco przed referendum. Ten wpis może jednak sugerować potencjalny kierunek notowań zakładając, że do Brexitu jednak nie dojdzie.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.