
Data dodania: 2016-06-09 (11:21)
Kluczowe informacje z rynków: Chiny: Opublikowane zostały dane nt. inflacji PPI i CPI za maj. W cenach producentów zmiana wyniosła -2,8 proc. r/r (jest o najmniejszy spadek od listopada 2014 r.), a w cenach konsumentów wzrost wyniósł 2,0 proc. r/r i był najniższy od 4 miesięcy.
Japonia: Zamówienia na maszyny spadły w kwietniu najbardziej od 5 miesięcy (-11,0 proc. m/m). Odnotowano też wypowiedź zastępcy szefa Banku Japonii (Hiroshi Nakaso), który przyznał, że nie ma wątpliwości, iż rynek obligacji rządowych (JGB) pozostaje pod znaczącym wpływem działań banku centralnego, który regularnie kupuje papiery w ramach programu QE. Wspomniał też o znaczącym pozytywnym wpływie ostatnich działań BOJ, który zdecydował się na wprowadzenie ujemnych stóp procentowych i stwierdził, że Bank nie zawaha się przed dalszym luzowaniem, jeżeli zajdzie taka potrzeba (Nakaso zwrócił uwagę na sygnały słabości w prywatnej konsumpcji).
Nowa Zelandia: Na zakończonym wczoraj wieczorem posiedzeniu RBNZ nie obniżył stóp procentowych (główna 2,25 proc. jak oczekiwano), ale nie zasygnalizował wyraźnie konieczności dalszych cięć w kolejnych miesiącach. W komunikacie zaznaczono, że inflacja może się odbić dzięki utrzymywaniu akomodacyjnej polityki pieniężnej, zwyżce cen paliw i innych surowców, oraz oczekiwanej deprecjacji kursu NZD. Zdecydowano się też na podniesienie prognoz inflacji na 2016 i 2017 r. o 0,2 p.p. do 1,3 proc. i 2,0 proc.
Eurostrefa: Nadwyżka w handlu zagranicznym dla Niemiec wzrosła w kwietniu do 24 mld EUR z 23,7 mld EUR po korekcie w marcu. Dynamika eksportu nie uległa zmianie, a import zmalał o 0,2 proc. m/m. Struktura bilansu jest, zatem gorsza, niż w marcu. Z kolei szef Europejskiego Banku Centralnego przemawiając na Forum Ekonomicznym w Brukseli powtórzył, że ECB w swoich działaniach potrzebuje wsparcia ze strony rządów, które powinny kontynuować reformy strukturalne.
USA: Wczoraj o godz. 16:00 opublikowane zostały tzw. dane JOLTS będące szerszą miarą utworzonych miejsc pracy w gospodarce. Dane za kwiecień pokazały dalszy wzrost do 5,788 mln wobec spodziewanego spadku do 5,672 mln.
Naszym zdaniem: Lepsze dane JOLTS, które zostały opublikowane wczoraj po południu, zostały w pierwszym momencie zignorowane przez rynek, ale ostatecznie powstrzymały obserwowaną przecenę dolara. Wprawdzie to odczyt za kwiecień, a nie maj, ale warto zwrócić uwagę na fakt, że kwiecień też był pewnym rozczarowaniem, jeżeli chodzi o wyliczenia dotyczące nowych etatów sporządzane przez Departament Pracy. Innymi słowy pojawiła się nadzieja na to, że być może słabość odczytów publikowanych w pierwszy piątek miesiąca, jest przejściowa i rynek przecenił ich wpływ. Niemniej na modelu prawdopodobieństwa przyszłych podwyżek stóp przez FED wiele się nie zmieniło – CME FedWatch pokazuje, że czerwiec wyceniany jest na 4 proc., a grudzień na 65 proc. (wtedy mogłoby dojść do zacieśnienia). Niemniej być może dane JOLTS wpisują się w naszą koncepcję, że opublikowane przy okazji czerwcowego posiedzenia FED nowe projekcje makro przesuną oczekiwania na podwyżkę z grudnia na wrzesień, co tym samym da pretekst do większego odbicia dolara po obserwowanej teraz przecenie. Warto też będzie zwrócić uwagę na kontekst potencjalnego Brexitu (23.06) i związane z tym poszukiwanie tzw. bezpiecznych przystani. Tu dolar może być znacznie ciekawszą alternatywą, niż japoński jen, szwajcarski frank, czy też złoto. Chociażby ze względu na perspektywy dotyczące poziomu stóp procentowych, czy też płynność.
Zerknijmy na wykres koszyka dolara BOSSA USD. Widać, że rejon wsparcia przy 79,00 pkt. mimo nieznacznego naruszenia, ostatecznie się obronił. Niemniej kluczowy będzie dopiero ewentualny powrót ponad opór 79,30 pkt.
Dzisiaj dolar odbija na szerokim rynku – wyjątki to relacje z jenem i dolarem nowozelandzkim. O japońskiej walucie pisaliśmy szerzej wczoraj po południu dając do zrozumienia, że jej umocnienie jest przejściowe i może być zakończone wraz z publikacją założeń pakietu fiskalnego przez rząd premiera Abe – w tym temacie jest jednak cisza, chociaż kolejne słabe dane makro pokazują wyraźnie, że takowy jest potrzebny. Z kolei dzisiejsze słowa zastępcy szefa BOJ, jakoby pozytywny wpływ wprowadzenia ujemnych stóp procentowych był dość znaczący, pokazują tylko, że w banku centralnym tworzy się dobry klimat do kolejnych ruchów. Niemniej, gdyby miało dojść do tego na posiedzeniu już za tydzień, to byłoby to duże zaskoczenie.
Tymczasem technicy dostrzegą na wykresie USD/JPY więcej przesłanek przemawiających za zejściem poniżej wsparcia przy 106,21 (minimum świecy z końca kwietnia b.r.), które otworzyłoby drogę do testowania majowego dołka przy 105,54, niż obrony poziomu 106,21 już teraz. Warto jednak pamiętać, że przyszły tydzień to wspomniane już posiedzenia FED i BOJ – sama asekuracja związana z tymi wydarzeniami (realizacja zysków ze spadku USD/JPY) wystarczy do wykreowania pozytywnych technicznie sygnałów.
Najsilniejszą walutą jest dzisiaj NZD, który zyskuje bo nieoczekiwanie bardziej „jastrzębim” komunikacie RBNZ. Twierdzenia, że obecny poziom stóp jest właściwy do osiągnięcia celu inflacyjnego, a także podniesienie w górę prognoz dla wskaźnika CPI na lata 2016-17 ucinają spekulacje związane z ewentualnymi cięciami w kolejnych miesiącach. Podobnie zrobił w ostatnich dniach Bank Australii, chociaż nie podniósł prognoz. Warto jednak pamiętać o tym, że w komunikacie RBNZ znalazła się sugestia, że spadek NZD będzie jednym z warunków sprzyjających realizacji inflacyjnego scenariusza. Innymi słowy – tak szybka aprecjacja NZD/USD może za chwilę spotkać się ze stosownymi komentarzami ze strony przedstawicieli RBNZ, czy też rządu.
Na wykresie NZD/USD rośnie prawdopodobieństwo przesilenia po sporych zwyżkach z ostatnich dni. Dzienne wskaźnik są wykupione. Mocne wsparcie to teraz złamane szczyty z kwietnia i maja b.r. przy 0,7052-0,7053. Ich ewentualne naruszenie będzie sygnałem do pojawienia się większej korekty.
Na zakończenie zerknijmy na EUR/USD, gdzie pojawiają się pierwsze sygnały mogące zainicjować większą korektę ostatniego ruchu w górę. Zwłaszcza, jeżeli wymowa widocznej obecnie czarnej świecy spadkowej zostanie podtrzymana do dzisiejszego wieczora. Przesłanką do większego ruchu będzie też złamanie lokalnych wsparć przy 1,1325-38.
Nowa Zelandia: Na zakończonym wczoraj wieczorem posiedzeniu RBNZ nie obniżył stóp procentowych (główna 2,25 proc. jak oczekiwano), ale nie zasygnalizował wyraźnie konieczności dalszych cięć w kolejnych miesiącach. W komunikacie zaznaczono, że inflacja może się odbić dzięki utrzymywaniu akomodacyjnej polityki pieniężnej, zwyżce cen paliw i innych surowców, oraz oczekiwanej deprecjacji kursu NZD. Zdecydowano się też na podniesienie prognoz inflacji na 2016 i 2017 r. o 0,2 p.p. do 1,3 proc. i 2,0 proc.
Eurostrefa: Nadwyżka w handlu zagranicznym dla Niemiec wzrosła w kwietniu do 24 mld EUR z 23,7 mld EUR po korekcie w marcu. Dynamika eksportu nie uległa zmianie, a import zmalał o 0,2 proc. m/m. Struktura bilansu jest, zatem gorsza, niż w marcu. Z kolei szef Europejskiego Banku Centralnego przemawiając na Forum Ekonomicznym w Brukseli powtórzył, że ECB w swoich działaniach potrzebuje wsparcia ze strony rządów, które powinny kontynuować reformy strukturalne.
USA: Wczoraj o godz. 16:00 opublikowane zostały tzw. dane JOLTS będące szerszą miarą utworzonych miejsc pracy w gospodarce. Dane za kwiecień pokazały dalszy wzrost do 5,788 mln wobec spodziewanego spadku do 5,672 mln.
Naszym zdaniem: Lepsze dane JOLTS, które zostały opublikowane wczoraj po południu, zostały w pierwszym momencie zignorowane przez rynek, ale ostatecznie powstrzymały obserwowaną przecenę dolara. Wprawdzie to odczyt za kwiecień, a nie maj, ale warto zwrócić uwagę na fakt, że kwiecień też był pewnym rozczarowaniem, jeżeli chodzi o wyliczenia dotyczące nowych etatów sporządzane przez Departament Pracy. Innymi słowy pojawiła się nadzieja na to, że być może słabość odczytów publikowanych w pierwszy piątek miesiąca, jest przejściowa i rynek przecenił ich wpływ. Niemniej na modelu prawdopodobieństwa przyszłych podwyżek stóp przez FED wiele się nie zmieniło – CME FedWatch pokazuje, że czerwiec wyceniany jest na 4 proc., a grudzień na 65 proc. (wtedy mogłoby dojść do zacieśnienia). Niemniej być może dane JOLTS wpisują się w naszą koncepcję, że opublikowane przy okazji czerwcowego posiedzenia FED nowe projekcje makro przesuną oczekiwania na podwyżkę z grudnia na wrzesień, co tym samym da pretekst do większego odbicia dolara po obserwowanej teraz przecenie. Warto też będzie zwrócić uwagę na kontekst potencjalnego Brexitu (23.06) i związane z tym poszukiwanie tzw. bezpiecznych przystani. Tu dolar może być znacznie ciekawszą alternatywą, niż japoński jen, szwajcarski frank, czy też złoto. Chociażby ze względu na perspektywy dotyczące poziomu stóp procentowych, czy też płynność.
Zerknijmy na wykres koszyka dolara BOSSA USD. Widać, że rejon wsparcia przy 79,00 pkt. mimo nieznacznego naruszenia, ostatecznie się obronił. Niemniej kluczowy będzie dopiero ewentualny powrót ponad opór 79,30 pkt.
Dzisiaj dolar odbija na szerokim rynku – wyjątki to relacje z jenem i dolarem nowozelandzkim. O japońskiej walucie pisaliśmy szerzej wczoraj po południu dając do zrozumienia, że jej umocnienie jest przejściowe i może być zakończone wraz z publikacją założeń pakietu fiskalnego przez rząd premiera Abe – w tym temacie jest jednak cisza, chociaż kolejne słabe dane makro pokazują wyraźnie, że takowy jest potrzebny. Z kolei dzisiejsze słowa zastępcy szefa BOJ, jakoby pozytywny wpływ wprowadzenia ujemnych stóp procentowych był dość znaczący, pokazują tylko, że w banku centralnym tworzy się dobry klimat do kolejnych ruchów. Niemniej, gdyby miało dojść do tego na posiedzeniu już za tydzień, to byłoby to duże zaskoczenie.
Tymczasem technicy dostrzegą na wykresie USD/JPY więcej przesłanek przemawiających za zejściem poniżej wsparcia przy 106,21 (minimum świecy z końca kwietnia b.r.), które otworzyłoby drogę do testowania majowego dołka przy 105,54, niż obrony poziomu 106,21 już teraz. Warto jednak pamiętać, że przyszły tydzień to wspomniane już posiedzenia FED i BOJ – sama asekuracja związana z tymi wydarzeniami (realizacja zysków ze spadku USD/JPY) wystarczy do wykreowania pozytywnych technicznie sygnałów.
Najsilniejszą walutą jest dzisiaj NZD, który zyskuje bo nieoczekiwanie bardziej „jastrzębim” komunikacie RBNZ. Twierdzenia, że obecny poziom stóp jest właściwy do osiągnięcia celu inflacyjnego, a także podniesienie w górę prognoz dla wskaźnika CPI na lata 2016-17 ucinają spekulacje związane z ewentualnymi cięciami w kolejnych miesiącach. Podobnie zrobił w ostatnich dniach Bank Australii, chociaż nie podniósł prognoz. Warto jednak pamiętać o tym, że w komunikacie RBNZ znalazła się sugestia, że spadek NZD będzie jednym z warunków sprzyjających realizacji inflacyjnego scenariusza. Innymi słowy – tak szybka aprecjacja NZD/USD może za chwilę spotkać się ze stosownymi komentarzami ze strony przedstawicieli RBNZ, czy też rządu.
Na wykresie NZD/USD rośnie prawdopodobieństwo przesilenia po sporych zwyżkach z ostatnich dni. Dzienne wskaźnik są wykupione. Mocne wsparcie to teraz złamane szczyty z kwietnia i maja b.r. przy 0,7052-0,7053. Ich ewentualne naruszenie będzie sygnałem do pojawienia się większej korekty.
Na zakończenie zerknijmy na EUR/USD, gdzie pojawiają się pierwsze sygnały mogące zainicjować większą korektę ostatniego ruchu w górę. Zwłaszcza, jeżeli wymowa widocznej obecnie czarnej świecy spadkowej zostanie podtrzymana do dzisiejszego wieczora. Przesłanką do większego ruchu będzie też złamanie lokalnych wsparć przy 1,1325-38.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.