
Data dodania: 2016-05-09 (12:01)
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs USD/CNY na poziomie 6,5105 wobec 6,5202 wczoraj (pierwsze umocnienie juana od 4 sesji). Opublikowane w niedzielę dane nt. bilansu handlowego nieco rozczarowały. Nadwyżka wzrosła w kwietniu do 45,56 mld USD z 29,86 mld USD (oczekiwano 40 mld USD), to import spadł o 10,9 proc. r/r, a eksport o 1,8 proc. r/r (oczekiwano odpowiednio -5,0 proc. r/r i -0,1 proc. r/r).
Spadł eksport do USA i Japonii, a wzrósł do Unii Europejskiej. Z kolei słabość importu to zdaniem CICC wynik niskiego popytu wewnętrznego.
Japonia: Tamtejsi oficjele odnieśli się do ostatniego raportu amerykańskiego Departamentu Skarbu, w którym Japonia znalazła się na krótkiej liście krajów mogących osiągać nadwyżki handlowe z tytułu korzystnych zmian na rynku walutowym. Minister finansów Aso dał do zrozumienia, że sądzi, aby prowadzona przez władze polityka monetarna była nieodpowiednia, a ujemne stopy procentowe nie mają negatywnego przełożenia. Dodał też, że kurs USD/JPY w okolicach 107 nie stanowi pretekstu do podjęcia stosownych działań, choć jak dodał, jeżeli jen miałby dalej umacniać się w takim tempie, jak w ostatnich 10 dniach, to takie ruchy byłyby uzasadnione. Również zastępca szefa BOJ wyraził opinię, że ujemne stopy procentowe są narzędziem mającym pomóc w osiągnięciu celu inflacyjnego na poziomie 2,0 proc.
Eurostrefa: Grecki parlament zaakceptował kontrowersyjną ustawę nt. cięć emerytur i wprowadzeniu nowych obciążeń podatkowych, co pozwoli na odblokowanie 5,4 mld EUR z kolejnego programu pomocowego, które będą potrzebne na spłatę zadłużenia zapadającego w czerwcu i lipcu. O godz. 15:00 rozpocznie się w tej sprawie spotkanie Eurogrupy. Greckie władze liczą też na rozpoczęcie dłuższej dyskusji nt. ewentualnej redukcji nadmiernego zadłużenia. W ostatni czwartek MFW zaznaczył, że cele budżetowe wyznaczane przez europejskich wierzycieli są nierealne, postulując jednocześnie ustalenie docelowej nadwyżki w budżecie na 1,5 proc. PKB z 3,5 proc. PKB od 2018 r., co jest proponowane teraz. Temu sprzeciwiają się głownie Niemcy, chociaż zdaniem wicekanclerza Sigmara Gabriela z koalicyjnej SPD, takie rozmowy prędzej, czy później będą musiały być podjęte.
Naszym zdaniem: Utrzymujące się globalne problemy – czyli ostatnio głównie temat perspektyw chińskiej gospodarki, a w Europie sprawa czerwcowego Brexitu – to naszym zdaniem powody dla których amerykańska waluta trzyma się mocno. Piątkowe dane Departamentu Pracy USA były mieszane – z jednej strony NFP gorsze o 40 tys. od oficjalnej mediany na poziomie 200 tys. wniosków (choć ta „nieoficjalna” mogła być już niższa po słabych danych ADP ze środy), a z drugiej „przyzwoity” wzrost stawki godzinowej w kwietniu, bo o 0,3 proc. m/m mogący „teoretycznie” kreować pewną presję inflacyjną – ale to nie one stoją za umocnieniem dolara. Ewentualną dyskusję nt. możliwości wcześniejszego podniesienia stóp przez FED, niż późną jesienią (jak się tego oczekuje) należy traktować bardziej, jako „akademickie rozważania” – pisaliśmy o tym w raporcie tygodniowym. Dolar, jeżeli będzie rósł to na fali globalnego strachu przed nowymi problemami.
Dane nt. kwietniowego bilansu handlowego Chin pokazują rosnącą strukturalną słabość gospodarki – słabość eksportu i też zastanawiające problemy importu, które pokazują, że scenariusz zakładający budowanie popytu wewnętrznego średnio się sprawdza. W chińskiej prasie (People’s Daily) mamy ponowne „nawoływanie” do wprowadzenia stosownych działań przez władze – przy czym ich adresatem nie jest tylko Ludowy Bank Chin. Dzisiaj słabość Chin rzutuje na waluty Antypodów- słabe pozostają AUD i NZD. Tradycyjnie już nie najlepiej wygląda też brytyjski funt, gdzie rynek nie jest pewny wyników czerwcowego referendum, ale i także ustawia się pod najbliższe dane makro (jutro produkcja przemysłowa, a w czwartek Bank Anglii, razem z prezentacją kwartalnego raportu nt. inflacji – będzie rewizja prognoz w dół?).
Zerknijmy na wykresy. Na parze NZDUSD widać teoretycznie uformowaną już formację RGR (teraz doszło do naruszenia linii szyi), która jest potwierdzana przez słabość dziennych wskaźników. Abstrahując od RGR, silne wsparcie to okolice 0,6800-0,6815. Ich złamanie potwierdzi trend. Z kolei ewentualna korekta musiałaby doprowadzić do wyjścia ponad 0,69, aby odwrócić spadkowe oczekiwania.
Z kolei na GBP/USD widać próbę sprowokowania korekty w górę, po tym jak doszło do odbicia od wzrostowej linii trendu poprowadzonej od dołków z kwietnia b.r. – obecnie przy 1,4370. Teoretycznie odbicie mogłoby sięgnąć nawet okolic 1,4513 (szczyt z marca), chociaż fundamenty wskazują raczej, że będzie to dość krótkotrwały ruch i w średnim terminie mogą dominować spadki.
Co do EUR/USD, to dyskusja nt. Grecji nie ma większego wpływu na euro. Tu większe obawy wzbudza koniunktura na globalnych rynkach, która w obliczu pojawienia się nowych obszarów ryzyka, może rzutować na potencjalne posunięcia Europejskiego Banku Centralnego na jesieni. Technicznie EUR/USD znalazł dzisiaj nowe minimum w trendzie spadkowym zapoczątkowanym 3 maja b.r., choć dynamika ruchu nie jest duża. Niemniej pole do ewentualnej korekty jest mocno ograniczone przez strefę 1,1430-65. Z kolei najbliższe wsparcia można lokować w okolicach 1,1350. Rzut oka na wykres tygodniowy pokazuje, że w średnim terminie możemy właśnie odwracać trend na spadkowy, co ostatecznie może sprawić, że na koniec maja EUR/USD znajdzie się na wyraźnie niższych poziomach, niż obecnie.
Japonia: Tamtejsi oficjele odnieśli się do ostatniego raportu amerykańskiego Departamentu Skarbu, w którym Japonia znalazła się na krótkiej liście krajów mogących osiągać nadwyżki handlowe z tytułu korzystnych zmian na rynku walutowym. Minister finansów Aso dał do zrozumienia, że sądzi, aby prowadzona przez władze polityka monetarna była nieodpowiednia, a ujemne stopy procentowe nie mają negatywnego przełożenia. Dodał też, że kurs USD/JPY w okolicach 107 nie stanowi pretekstu do podjęcia stosownych działań, choć jak dodał, jeżeli jen miałby dalej umacniać się w takim tempie, jak w ostatnich 10 dniach, to takie ruchy byłyby uzasadnione. Również zastępca szefa BOJ wyraził opinię, że ujemne stopy procentowe są narzędziem mającym pomóc w osiągnięciu celu inflacyjnego na poziomie 2,0 proc.
Eurostrefa: Grecki parlament zaakceptował kontrowersyjną ustawę nt. cięć emerytur i wprowadzeniu nowych obciążeń podatkowych, co pozwoli na odblokowanie 5,4 mld EUR z kolejnego programu pomocowego, które będą potrzebne na spłatę zadłużenia zapadającego w czerwcu i lipcu. O godz. 15:00 rozpocznie się w tej sprawie spotkanie Eurogrupy. Greckie władze liczą też na rozpoczęcie dłuższej dyskusji nt. ewentualnej redukcji nadmiernego zadłużenia. W ostatni czwartek MFW zaznaczył, że cele budżetowe wyznaczane przez europejskich wierzycieli są nierealne, postulując jednocześnie ustalenie docelowej nadwyżki w budżecie na 1,5 proc. PKB z 3,5 proc. PKB od 2018 r., co jest proponowane teraz. Temu sprzeciwiają się głownie Niemcy, chociaż zdaniem wicekanclerza Sigmara Gabriela z koalicyjnej SPD, takie rozmowy prędzej, czy później będą musiały być podjęte.
Naszym zdaniem: Utrzymujące się globalne problemy – czyli ostatnio głównie temat perspektyw chińskiej gospodarki, a w Europie sprawa czerwcowego Brexitu – to naszym zdaniem powody dla których amerykańska waluta trzyma się mocno. Piątkowe dane Departamentu Pracy USA były mieszane – z jednej strony NFP gorsze o 40 tys. od oficjalnej mediany na poziomie 200 tys. wniosków (choć ta „nieoficjalna” mogła być już niższa po słabych danych ADP ze środy), a z drugiej „przyzwoity” wzrost stawki godzinowej w kwietniu, bo o 0,3 proc. m/m mogący „teoretycznie” kreować pewną presję inflacyjną – ale to nie one stoją za umocnieniem dolara. Ewentualną dyskusję nt. możliwości wcześniejszego podniesienia stóp przez FED, niż późną jesienią (jak się tego oczekuje) należy traktować bardziej, jako „akademickie rozważania” – pisaliśmy o tym w raporcie tygodniowym. Dolar, jeżeli będzie rósł to na fali globalnego strachu przed nowymi problemami.
Dane nt. kwietniowego bilansu handlowego Chin pokazują rosnącą strukturalną słabość gospodarki – słabość eksportu i też zastanawiające problemy importu, które pokazują, że scenariusz zakładający budowanie popytu wewnętrznego średnio się sprawdza. W chińskiej prasie (People’s Daily) mamy ponowne „nawoływanie” do wprowadzenia stosownych działań przez władze – przy czym ich adresatem nie jest tylko Ludowy Bank Chin. Dzisiaj słabość Chin rzutuje na waluty Antypodów- słabe pozostają AUD i NZD. Tradycyjnie już nie najlepiej wygląda też brytyjski funt, gdzie rynek nie jest pewny wyników czerwcowego referendum, ale i także ustawia się pod najbliższe dane makro (jutro produkcja przemysłowa, a w czwartek Bank Anglii, razem z prezentacją kwartalnego raportu nt. inflacji – będzie rewizja prognoz w dół?).
Zerknijmy na wykresy. Na parze NZDUSD widać teoretycznie uformowaną już formację RGR (teraz doszło do naruszenia linii szyi), która jest potwierdzana przez słabość dziennych wskaźników. Abstrahując od RGR, silne wsparcie to okolice 0,6800-0,6815. Ich złamanie potwierdzi trend. Z kolei ewentualna korekta musiałaby doprowadzić do wyjścia ponad 0,69, aby odwrócić spadkowe oczekiwania.
Z kolei na GBP/USD widać próbę sprowokowania korekty w górę, po tym jak doszło do odbicia od wzrostowej linii trendu poprowadzonej od dołków z kwietnia b.r. – obecnie przy 1,4370. Teoretycznie odbicie mogłoby sięgnąć nawet okolic 1,4513 (szczyt z marca), chociaż fundamenty wskazują raczej, że będzie to dość krótkotrwały ruch i w średnim terminie mogą dominować spadki.
Co do EUR/USD, to dyskusja nt. Grecji nie ma większego wpływu na euro. Tu większe obawy wzbudza koniunktura na globalnych rynkach, która w obliczu pojawienia się nowych obszarów ryzyka, może rzutować na potencjalne posunięcia Europejskiego Banku Centralnego na jesieni. Technicznie EUR/USD znalazł dzisiaj nowe minimum w trendzie spadkowym zapoczątkowanym 3 maja b.r., choć dynamika ruchu nie jest duża. Niemniej pole do ewentualnej korekty jest mocno ograniczone przez strefę 1,1430-65. Z kolei najbliższe wsparcia można lokować w okolicach 1,1350. Rzut oka na wykres tygodniowy pokazuje, że w średnim terminie możemy właśnie odwracać trend na spadkowy, co ostatecznie może sprawić, że na koniec maja EUR/USD znajdzie się na wyraźnie niższych poziomach, niż obecnie.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.