Data dodania: 2016-04-25 (11:56)
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił średni kurs USD/CNY na poziomie 6,5120 wobec 6,4898 w piątek. Zastępca szefa PBOC (Chen Yulu) przestrzegł, że nadmierne zadłużenie może prowadzić do dużego ryzyka dla instytucji finansowych. Tymczasem gazeta Financial Times podała, że dług Chin wzrósł w I kwartale b.r do rekordowych 237 proc. PKB.
Japonia: Tamtejsza prasa podała, że premier Shinzo Abe miał zaproponować do przegłosowania w parlamencie dodatkowe 300 mld JPY na odbudowę zniszczeń i wsparcie gospodarcze regionów, które ucierpiały po ostatnim trzęsieniu ziemi. Pojawiły się też głosy, jakoby przedstawiciele Banku Japonii w rozmowach z przedstawicielami rządu wzywali do wdrożenia większego pakietu stymulacyjnego dla gospodarki.
Wielka Brytania: Prezydent USA Barack Obama podczas sobotniego spotkania z Davidem Cameronem skrytykował ewentualny Brexit, dając do zrozumienia, że priorytetem do dyskusji ws. porozumień handlowych jest Unia Europejska, a oddzielne negocjacje z Wielką Brytanią mogą potrwać nawet 10 lat, gdyż ta będzie musiała „czekać w kolejce”
Eurostrefa: Indeks nastrojów w niemieckim biznesie (Ifo) spadł w kwietniu do 106,6 pkt. ze 106,7 pkt. (oczekiwano wzrostu do 107 pkt.). To zasługa spadku subindeksu bieżącej kondycji (do 113,2 pkt. z 113,8 pkt.), gdyż subindeks oczekiwań odbił do 100,4 pkt. z 100,0 pkt.
Naszym zdaniem: Nowy tydzień nie zaczyna się od kontynuacji zwyżek dolara, a w poniedziałek rano prym dzierżą jen, frank i euro. Jednocześnie gorsze nastroje panują na rynkach akcji, a inwestorzy od kilku dni dostaną nowe argumenty do przemyśleń nt. sytuacji w Chinach (pozytywny efekt będący wynikiem dobrych wyników z gospodarki za marzec już minął, a coraz więcej obaw wiąże się z nadmiernym wzrostem zadłużenia – to teoretycznie może ograniczać chęć PBOC do ewentualnego, dodatkowego luzowania, co przy braku wsparcia ze strony działań rządu, może utrudnić realizację długoterminowego celu jakim jest utrzymywanie tempa wzrostu PKB powyżej 6,50 proc.
Ten tydzień przyniesie istotne informacje z banków centralnych – FED, Banku Japonii i Banku Nowej Zelandii – które mogą pomóc, ale i też mogą rozczarować. W pierwszym przypadku jeszcze kilka dni temu postawiliśmy tezę, że Rezerwa Federalna tylko teoretycznie może być skłonna powtórzyć znane już z marcowego posiedzenia sformułowania. Ostatnie dane makro nie były dobre (pokazał to też piątkowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu), ale z wypowiedzi części członków FED wynikało, że byliby oni w stanie poprzeć pomysł podwyżki stóp w czerwcu (o ile dane by się poprawiły). Powstaje, zatem pytanie, czy FED nie będzie próbował w pewien sposób wpłynąć na rynkowe oczekiwania, które zakładają co najwyżej jedną podwyżkę w końcu roku (listopad). Prawdziwą sensacją byłby fakt wsparcia przez któregoś z członków FED, głosującej w marcu za podniesieniem stóp, szefowej FED z Kansas (Esther George). Teoretycznie przyjmując założenie, że ryzyko scenariusza Brexitu (referendum w Wielkiej Brytanii jest 23 czerwca) ostatnio zaczęło maleć, to nie można zupełnie wykluczyć, że rynek zacznie brać pod uwagę scenariusz wcześniejszego ruchu na stopach przez FED w tym roku (wcześniej można było mieć obawy, że Brexit będzie ogromnym obciążeniem i FED brałby to pod uwagę przy swoich decyzjach).
Zerknijmy na wykres koszyka BOSSA USD. Znajdujemy się w ważnym miejscu – w ubiegłym tygodniu druga biała świeca i test mocnego oporu przy 81,20 pkt. Równie ważny poziom to okolice 81,45 pkt. (spadkowej linii trendu rysowanej od styczniowego szczytu), ale jego złamanie nie będzie możliwe bez dodatkowego impulsu – innymi słowy, nie przed sygnałami z FED, jakie pojawią się w środę wieczorem. To co istotne – równie dobrze mogą być one negatywne, dając impuls do cofnięcia się w stronę silnych wsparć przy 79,33-79,50 pkt. Biorąc pod uwagę układ wskaźników (bardziej dziennych, niż tygodniowych) nie byłoby ono jednak sygnałem do nowej fali spadkowej, a jedynie korektą ruchu z ostatnich 2 tygodni.
Pretekstem do realizacji scenariusza „cofnięcia” dolara może być zachowanie się rynku jena po publikacji decyzji Banku Japonii, jaką poznamy w najbliższy czwartek. Wydaje się, że ostatni piątek był swoistym apogeum, jeżeli chodzi o spekulacje związane z tym, co może zrobić BOJ. Faktyczna skala ruchu na stopach może nie być zbyt duża, a bank centralny będzie kontynuował politykę drobnych kroków, cały czas naciskając na rząd premiera Abe, aby to on wykonał główny ruch mający wesprzeć słabnącą gospodarkę. To wpisywałoby się też w oczekiwania, co do majowego szczytu G-7. Pytanie tylko, czy to nie doprowadzi do powrotu silnego jena na rynki, którą to tendencję już obserwowaliśmy, a nie została raczej zakończona.
Zerknijmy na wykres USD/JPY, gdzie scenariusz korekty w górę a-b-c został w zasadzie zrealizowany z dość emocjonalną puentą w ostatni piątek (skala ruchu). Ruch ten może być w tym tygodniu korygowany (głównie po czwartku) i sposób w jaki będzie to przeprowadzone, pokaże na ile rzeczywiście można będzie obawiać się powrotu do mocniejszych spadków. Scenariusz taki wykluczają wskaźniki, a także układy: tygodniowy i miesięczny. Pytanie, zatem czy kluczowym do obrony nie stanie się poziom 109,40-109,72.
Ciekawy układ mamy na NZD/USD, gdzie rynek w końcu ubiegłego tygodnia zachowywał się tak, jakby ryzyko niespodzianki ze strony RBNZ (cięcie stóp w najbliższą środę) zupełnie nie minęło. Naszym zdaniem biorąc pod uwagę wcześniejsze sygnały wysyłane przez Bank tego scenariusza nie wykluczają (pomimo faktu, że ostatnie dane nt. inflacji CPI w I kwartale wypadły nieźle). Na układzie dziennym w zestawieniu ze wskaźnikami widać, że układ jest spadkowy, co może sugerować test i naruszenie rejonu 0,6752 (dawny szczyt z lutego b.r.) jeszcze w tym tygodniu.
Wielka Brytania: Prezydent USA Barack Obama podczas sobotniego spotkania z Davidem Cameronem skrytykował ewentualny Brexit, dając do zrozumienia, że priorytetem do dyskusji ws. porozumień handlowych jest Unia Europejska, a oddzielne negocjacje z Wielką Brytanią mogą potrwać nawet 10 lat, gdyż ta będzie musiała „czekać w kolejce”
Eurostrefa: Indeks nastrojów w niemieckim biznesie (Ifo) spadł w kwietniu do 106,6 pkt. ze 106,7 pkt. (oczekiwano wzrostu do 107 pkt.). To zasługa spadku subindeksu bieżącej kondycji (do 113,2 pkt. z 113,8 pkt.), gdyż subindeks oczekiwań odbił do 100,4 pkt. z 100,0 pkt.
Naszym zdaniem: Nowy tydzień nie zaczyna się od kontynuacji zwyżek dolara, a w poniedziałek rano prym dzierżą jen, frank i euro. Jednocześnie gorsze nastroje panują na rynkach akcji, a inwestorzy od kilku dni dostaną nowe argumenty do przemyśleń nt. sytuacji w Chinach (pozytywny efekt będący wynikiem dobrych wyników z gospodarki za marzec już minął, a coraz więcej obaw wiąże się z nadmiernym wzrostem zadłużenia – to teoretycznie może ograniczać chęć PBOC do ewentualnego, dodatkowego luzowania, co przy braku wsparcia ze strony działań rządu, może utrudnić realizację długoterminowego celu jakim jest utrzymywanie tempa wzrostu PKB powyżej 6,50 proc.
Ten tydzień przyniesie istotne informacje z banków centralnych – FED, Banku Japonii i Banku Nowej Zelandii – które mogą pomóc, ale i też mogą rozczarować. W pierwszym przypadku jeszcze kilka dni temu postawiliśmy tezę, że Rezerwa Federalna tylko teoretycznie może być skłonna powtórzyć znane już z marcowego posiedzenia sformułowania. Ostatnie dane makro nie były dobre (pokazał to też piątkowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu), ale z wypowiedzi części członków FED wynikało, że byliby oni w stanie poprzeć pomysł podwyżki stóp w czerwcu (o ile dane by się poprawiły). Powstaje, zatem pytanie, czy FED nie będzie próbował w pewien sposób wpłynąć na rynkowe oczekiwania, które zakładają co najwyżej jedną podwyżkę w końcu roku (listopad). Prawdziwą sensacją byłby fakt wsparcia przez któregoś z członków FED, głosującej w marcu za podniesieniem stóp, szefowej FED z Kansas (Esther George). Teoretycznie przyjmując założenie, że ryzyko scenariusza Brexitu (referendum w Wielkiej Brytanii jest 23 czerwca) ostatnio zaczęło maleć, to nie można zupełnie wykluczyć, że rynek zacznie brać pod uwagę scenariusz wcześniejszego ruchu na stopach przez FED w tym roku (wcześniej można było mieć obawy, że Brexit będzie ogromnym obciążeniem i FED brałby to pod uwagę przy swoich decyzjach).
Zerknijmy na wykres koszyka BOSSA USD. Znajdujemy się w ważnym miejscu – w ubiegłym tygodniu druga biała świeca i test mocnego oporu przy 81,20 pkt. Równie ważny poziom to okolice 81,45 pkt. (spadkowej linii trendu rysowanej od styczniowego szczytu), ale jego złamanie nie będzie możliwe bez dodatkowego impulsu – innymi słowy, nie przed sygnałami z FED, jakie pojawią się w środę wieczorem. To co istotne – równie dobrze mogą być one negatywne, dając impuls do cofnięcia się w stronę silnych wsparć przy 79,33-79,50 pkt. Biorąc pod uwagę układ wskaźników (bardziej dziennych, niż tygodniowych) nie byłoby ono jednak sygnałem do nowej fali spadkowej, a jedynie korektą ruchu z ostatnich 2 tygodni.
Pretekstem do realizacji scenariusza „cofnięcia” dolara może być zachowanie się rynku jena po publikacji decyzji Banku Japonii, jaką poznamy w najbliższy czwartek. Wydaje się, że ostatni piątek był swoistym apogeum, jeżeli chodzi o spekulacje związane z tym, co może zrobić BOJ. Faktyczna skala ruchu na stopach może nie być zbyt duża, a bank centralny będzie kontynuował politykę drobnych kroków, cały czas naciskając na rząd premiera Abe, aby to on wykonał główny ruch mający wesprzeć słabnącą gospodarkę. To wpisywałoby się też w oczekiwania, co do majowego szczytu G-7. Pytanie tylko, czy to nie doprowadzi do powrotu silnego jena na rynki, którą to tendencję już obserwowaliśmy, a nie została raczej zakończona.
Zerknijmy na wykres USD/JPY, gdzie scenariusz korekty w górę a-b-c został w zasadzie zrealizowany z dość emocjonalną puentą w ostatni piątek (skala ruchu). Ruch ten może być w tym tygodniu korygowany (głównie po czwartku) i sposób w jaki będzie to przeprowadzone, pokaże na ile rzeczywiście można będzie obawiać się powrotu do mocniejszych spadków. Scenariusz taki wykluczają wskaźniki, a także układy: tygodniowy i miesięczny. Pytanie, zatem czy kluczowym do obrony nie stanie się poziom 109,40-109,72.
Ciekawy układ mamy na NZD/USD, gdzie rynek w końcu ubiegłego tygodnia zachowywał się tak, jakby ryzyko niespodzianki ze strony RBNZ (cięcie stóp w najbliższą środę) zupełnie nie minęło. Naszym zdaniem biorąc pod uwagę wcześniejsze sygnały wysyłane przez Bank tego scenariusza nie wykluczają (pomimo faktu, że ostatnie dane nt. inflacji CPI w I kwartale wypadły nieźle). Na układzie dziennym w zestawieniu ze wskaźnikami widać, że układ jest spadkowy, co może sugerować test i naruszenie rejonu 0,6752 (dawny szczyt z lutego b.r.) jeszcze w tym tygodniu.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.