Australia: Indeks wskaźników wyprzedzających Westpac spadł w marcu o 0,1 proc. m/m wobec zniżki o 0,2 proc. m/m w lutym. Agencja Moody’s zwróciła uwagę, że mimo oznak rosnącej elastyczności gospodarki, wciąż część sektorów pozostaje pod negatywnym wpływem sytuacji na rynku surowców. Odniosła się też do ostatnich wzrostów na rynku nieruchomości.

Nowa Zelandia: Opublikowane we wtorek po południu wyniki przetargu wyrobów mlecznych były zaskakująco dobre (indeks cen GDT wzrósł o 3,8 proc. wobec zwyżki o 2,1 proc. wcześniej, co jest największą zmianą od 6 miesięcy).

Kanada: Podczas wczorajszego wystąpienia w tamtejszym parlamencie szef BOC stwierdził, że prawdopodobieństwo, że inflacja przestrzeli swój cel wcześniej, niż jest to planowane, jest dość niskie. Dał do zrozumienia, że w środowisku bardzo niskich stóp procentowych polityka pieniężna daje znacznie mniejsze efekty, niż stymulacja fiskalna. Dał do zrozumienia, że BOC będzie uważnie przyglądał się jak ostatnie propozycje rządu wpłyną na gospodarkę i wydatki gospodarstw domowych. Zaznaczył, że w obecnej sytuacji bank centralny nie widzi potrzeby podejmowania dodatkowych, w tym niekonwencjonalnych działań.

Japonia: W marcu odnotowano nadwyżkę w handlu zagranicznym rzędu 755 mld JPY wobec 242,8 mld JPY w lutym i szacunkach na poziomie 835 mld JPY. Eksport spadł o 6,8 proc. r/r (wcześniej -4,0 proc. r/r), a import o 14,9 proc. r/r (wcześniej -14,2 proc. r/r). Rzecznik partii rządzącej LDP stwierdził, że wpływ ostatniego trzęsienia ziemi na gospodarkę może ograniczyć skalę potencjalnej podwyżki stawki VAT, która ma mieć miejsce w kwietniu 2017 r. Rzecznik rządu Suga odrzucił te sugestie. Agencje odnotowały też słowa prezesa Banku Japonii, który powtórzył, że BOJ nie ma limitów, jeżeli chodzi o skalę cięcia stóp procentowych, czy też wzrost skali zakupów w ramach programu QQE. Kuroda zaznaczył też, że w rozmowach na szczycie G-20 była zgoda, co do tego, że tego typu działania nie są nakierowane na planową dewaluację waluty, co do której G-20 była krytyczna. Dzisiaj agencja S&P potwierdziła rating dla kraju na poziomie A+/A-1 z perspektywą stabilną.

Wielka Brytania: Stopa bezrobocia utrzymała się w lutym na poziomie 5,1 proc. (jak oczekiwano). Z kolei liczba wniosków od bezrobotnych wzrosła w marcu o 6,7 tys. (oczekiwano ich spadku o 11,3 tys.). Dynamika wynagrodzeń w lutym (średnia kwartalna w ujęciu r/r wyhamowała do 1,8 proc. – oczekiwano przyspieszenia do 2,3 proc.). Bez uwzględnienia bonusów dane były zgodne z szacunkami na poziomie 2,2 proc. r/r. Z kolei wczoraj krytycznie nt. pozostania w Unii Europejskiej wypowiedział się minister sprawiedliwości Michael Gove.

USA: Opublikowane wczoraj po południu dane nt. dynamiki rozpoczętych budów i wydanych pozwoleń były dość słabe. Pozwolenia spadły w marcu do 1.086 mln, a rozpoczęte budowy do 1.089 mln (oczekiwano odpowiednio 1.200 mln i 1.170 mln.

Naszym zdaniem: Słabe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości to dodatkowy prezent dla „gołębi” w FED. Negatywna reakcja dolara jest jednak ograniczona. Tak jak wielokrotnie pisaliśmy – karty w temacie dyskusji nt. podwyżek stóp przez FED w tym roku zostały już rozdane - teraz jedynie można spodziewać się pozytywnych zaskoczeń w drugą stronę (na razie mało prawdopodobne), lub pojawienia się nowego argumentu za kupowaniem dolara (ustawianie się pod potencjalny Brexit w czerwcu po pojawieniu się lepszych sondaży z Wielkiej Brytanii straciło nieco sens, choć tak jak pisaliśmy wczoraj – pytanie na jak długo). Słowa ministra sprawiedliwości w rządzie Camerona potwierdzają tylko, że w partii rządzącej jest duży rozłam w temacie Brexitu, a samo głosowanie może przybrać formę opowiedzenia się za, lub przeciwko rządzącemu estabilishmentowi.

Analiza techniczna koszyka BOSSA USD pokazuje, że najbliższe dni pokażą jak silne jest wsparcie przy 79 pkt.

Warto zerknąć na NZD/USD, gdzie wczoraj mieliśmy pozytywne wyniki przetargu wyrobów mlecznych, które w połączeniu z wcześniejszymi danymi nt. inflacji CPI w I kwartale oddalają prawdopodobieństwo cięcia stóp przez RBNZ w przyszłym tygodniu. Istotny jest fakt wybicia poprzedniego szczytu przy 0,6965, które teraz stało się wsparciem.

Słabsze dane z rynku pracy, a także słowa ministra Gove wspierające Brexit, zaszkodziły zbytnio GBP/USD, chociaż na wykresie widać, że linia spadkowa trendu oparta o szczyty z lutego i marca, nadal pozostaje aktualna. Co ciekawe – jest ona jednocześnie linią szyi potencjalnej formacji odwróconej RGR rysowanej od początku roku. Także jej złamanie może być początkiem „spektakularnego” ruchu w górę (choć to nieco kłóci się z obawami rynku, jakie mogą pojawić się przed czerwcowym referendum).

W przypadku EUR/USD układ jest zupełnie inny – teoretycznie założenie potencjalnego kształtowania się prawego ramienia formacji RGR pozostaje aktualne, a opór przy 1,1376 na razie spełnia swoje zadanie. W/w formacja zostanie zanegowana, jeżeli dojdzie do wybicia ponad 1,1435.

Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ