Kłopoty sektora usług w USA…i w Strefie Euro

Kłopoty sektora usług w USA…i w Strefie Euro
Raport weekendowy FMCM
Data dodania: 2008-02-09 (18:28)

Wydarzenia tego tygodnia ponownie zdominowały obawy inwestorów na całym świecie o skalę nadchodzącego kryzysu. Opublikowane w tym tygodniu informacje na temat sytuacji w USA potwierdziły poważne kłopoty tej gospodarki, a nawet skłoniły sporą część analityków do głoszenia iż są to pierwsze objawy recesji, która zdążyła już zagościć na tamtejszym rynku.

Co gorsza, również dane z Europy nie napawają optymizmem, gdyż zarówno gospodarka brytyjska, jak i Strefy Euro pokazały, że koniunktura u nich słabnie coraz bardziej. W takich warunkach nie może więc dziwić pesymizm inwestorów, który doprowadził do znacznych spadków cen akcji na światowych parkietach.

Przypomnienie wydarzeń mijającego tygodnia należy rozpocząć od samego początku, a więc od poniedziałkowej sesji, której względnie spokojny przebieg, w połączeniu z ubogim kalendarzem wydarzeń stwarzał szanse na utrzymanie się umiarkowanego optymizmu przez resztę tygodnia. Niestety dobre nastroje inwestorów prysły już we wtorek, gdy światło dzienne ujrzały dane makro ze Strefy Euro. Otóż okazało się, że indeks PMI dla niemieckiego sektora usług spadł bardziej niż oczekiwał tego rynek, pokonując do tego graniczny poziom 50 pkt. Spadek wartości tego wskaźnika do poziomu 49,2 oznacza, że aktywność sektora usługowego spadła, a zły wydźwięk tych informacji został jeszcze spotęgowany przez rozczarowujący wynik dynamiki sprzedaży detalicznej eurolandu, która zamiast wzrosnąć o oczekiwane 0,2% m/m, spadła o 0,1%.

Opublikowane we wtorek dane ze Strefy Euro zmąciły nieco spokój inwestorów i skłoniły ich do stopniowej redukcji swojego zaangażowania w ryzykownych aktywach, jednak prawdziwa ucieczka kapitału z giełd rozpoczęła się dopiero po południu, gdy na rynek dotarły informacje z USA. Otóż okazało się, że obok przemysłu, którego aktywność spadła już w grudniu (ISM poniżej 50) na kryzysie na rynku nieruchomości traci także sektor usługowy. Spadek aktywności w usługach nie był raczej zaskoczeniem, gdyż słabnąca koniunktura w amerykańskiej gospodarce, spadek optymizmu wśród konsumentów musiały w końcu odbić się także na sytuacji w usługach, jednak skala spadku indeksu ISM dla sektora usług zaskoczyła wszystkich. Styczniowy wynik indeksu ISM, który jest wskaźnikiem koniunktury w usługach wyniósł zaledwie 41,9 pkt., co oznacza, że wbrew oczekiwaniom rynku zakładającym kosmetyczny spadek z 54,4 do 53 pkt., koniunktura w usługach załamała się na początku roku, a cały sektor zanotował regres.

Wtorkowych danych, które pokazały, że nadchodzące spowolnienie rzeczywiście może przerodzić się w poważny światowy kryzys nie wytrzymały nadszarpnięte nerwy inwestorów. Na rynkach akcyjnych rozpoczęła się gwałtowna wyprzedaż, która przez następnych kilka dni doprowadziła do znaczących, kilku-klikunastoprocentowych spadków indeksów na światowych giełdach. Tym samym na rynki powrócił wzmożony popyt, którego presja doprowadziła do zakończenia trwającej od końcówki stycznia wzrostowej korekty i powrotu rynków w ręce „niedźwiedzi”. Przez resztę tygodnia inwestorzy próbowali powstrzymać wyprzedaż aktywów, jednak jedyne co im się udało, to wyhamować dynamikę spadków.

Następnym kluczowym, przynajmniej z fundamentalnego punktu widzenia, dniem był czwartek, kiedy zapadły decyzję odnośnie do poziomu stóp procentowych w Wielkiej Brytanii oraz w Strefie Euro. Pod naciskiem sygnałów sugerujących coraz większe problemy gospodarki w UK, jak na przykład pogłębiający się kryzys na rynku nieruchomości Bank Anglii zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi obniżył stopę procentową o 25 pkt. baz., a więc do poziomu 5,25% w przypadku stopy referencyjnej. Inną postawę zaprezentował EBC, który pomimo sygnałów coraz większych kłopotów gospodarki eurolandu pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie (stopa referencyjna wciąż wynosi 4%). Decyzja ta była zgodna z oczekiwaniami rynku, podobnie zresztą jak towarzyszący jej komentarz szefa EBC Jean Claud Trichet. Brak obniżki stóp EBC zrekompensował rynkowi poprzez złagodzenie swojej retoryki, jeśli chodzi o zdecydowaną walkę z inflacją.

Co prawda słowa Jean Claud Trichet niewiele różniły się od komentarza, jaki wygłosił on przed miesiącem, gdyż w dalszym ciągu podkreślał on nadrzędność celu stabilności cen nad funkcją prowzrostową, jednak żywa troska z jaką odniósł się do zagrożeń dla dynamiki wzrostu w Strefie Euro stłumiła nieco antyinflacyjny wydźwięk tego komunikatu. Najważniejszym sygnałem łagodzenia kursu EBC w polityce monetarnej nie były słowa Trichet, ale fakt, że podczas posiedzenia nie odbyło się głosowanie nad wnioskiem o podwyżkę stóp. Taki przebieg obrad rady decyzyjnej EBC przekonał większość inwestorów, że następnym krokiem nie będzie podwyżka, ale obniżka kosztu pieniądza w Strefie Euro.

Zmiana oczekiwań w stosunku do kierunku polityki pieniężnej EBC w najbliższym czasie musiała doprowadzić do gwałtownych procesów dostosowawczych do nowej sytuacji na rynku eurodolara. Inwestorzy zaczęli uwzględniać brak podwyżek stóp w eurolandzie już we wtorek po sygnałach poważnego spowolnienia sektora usług. Jeszcze wtedy kurs EURUSD znajdował się powyżej 1,48, by po kilku dniach wyprzedaży wspólnej waluty znaleźć się w rejonie 1,4440. Siła odreagowania po ubiegłotygodniowym, nieudanym ataku na historyczny szczyt w rejonie 1,4965 każe zachować wzmożoną czujność, gdyż rozchwiane nastroje inwestorów rodzą ryzyko silnych wahań tego kursu, przynajmniej do czasu gdy więcej światła na sytuację w Strefie Euro rzucą dane na temat inflacji.

Kończący się właśnie tydzień zapowiadał się raczej dość dobrze dla złotówki, która pod koniec ubiegłego tygodnia dość mocno zyskała na wartości. Na korzyść złotego zdawały się przemawiać: lekka poprawa nastrojów na rynkach akcyjnych oraz względnie pusty kalendarz wydarzeń. Jedynym czynnikiem skłaniającym w poniedziałek do ostrożności była sytuacja techniczna, a mianowicie fakt, że kursy EURPLN i USDPLN wyhamowały spadki w rejonie wieloletnich minimów, a więc odpowiednio w okolicy 3,55-3,56 oraz 2,39-2,40, co niosło ze sobą ryzyko wystąpienia lokalnej korekty, jednak skala odreagowania okazała się zaskakująco duża. Złoty tracił na wartości z dwóch głównych powodów, a mianowicie awersji do ryzyka, która we wtorek w pełnej krasie zagościła na rynkach oraz na fali spadającego eurodolara. W rezultacie EURPLN pod koniec tygodnia znalazł się ponownie powyżej 3,62, natomiast USDPLN ociera się o poziom 2,50.

Tydzień zamykamy w nienajlepszych nastrojach, gdyż widmo recesji w USA oraz światowego kryzysu staje się coraz bardziej rzeczywiste, co negatywnie odbija się na wartości ryzykownych aktywów, w tym złotego. Co więcej złotówka znajduje się pod presją także ze względu spadającego eurodolara, co oznacza, że jeszcze przez kilka dni może znajdować się ona pod presją. Wytchnienia dla naszej waluty trudno doszukiwać się w kalendarzu wydarzeń na przyszły tydzień, gdyż zawiera on niewiele pozycji, które mogą w sposób znaczący zmienić atmosferę panująca na rynku. Najważniejszymi informacjami z USA będą dane na temat nastrojów konsumentów (wtorek i piątek), napływu kapitału netto (piątek) i oczywiście dane z rynku pracy. Jeśli chodzi o Strefę Euro, to uwaga inwestorów zwrócona będzie w stronę koniunktury, której najlepszymi wskaźnikami będą w przyszłym tygodniu indeks ZEW dla gospodarki niemieckiej (wtorek) oraz dane na temat dynamiki PKB w IV kwartale(czwartek). Jeśli chodzi o informacje krajowe, to dane na temat dynamiki płac oraz inflacji CPI (czwartek) mogą okazać się źródłem siły złotówki, jednak tylko jeśli potwierdzą silną presję inflacyjna w Polsce. Poza wynikami makro inwestorzy ze szczególna uwagą będą śledzić zaplanowane na czwartek wystąpienie Bena Bernanke przed senacką komisją ds. bankowości, gdyż na podstawie jego słów będą starali się oszacować prawdopodobieństwo kolejnej szybkiej obniżki stóp procentowych. Kluczowe z tej perspektywy wydają się wyjaśnienia powodów dwóch styczniowych cięć, łącznie o 1,25 pp., o które na pewno zapyta któryś z członków komisji.

Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Management
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?

2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.

Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?

2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.

Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?

2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.pl
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.

Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi

2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.pl
Piątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.

Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?

2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.pl
Na rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.

Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?

2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.pl
Kursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.

Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?

2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.

Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć

2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.

Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK

2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.

Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?

2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.pl
W czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.