
Data dodania: 2016-03-18 (16:37)
Trwający ponad 4 lata trend wzrostowy USD trafił na poważną przeszkodę. Przekonanie, że Fed odważnie podąża w przeciwnym kierunku do innych banków centralnych z grupy G10 była podstawowym argumentem dolarowych byków.
Po marcowym FOMC, gdzie powiało gołębiością, rynek prawdopodobnie spędzi najbliższe dni na wychodzeniu z długich pozycji USD, co premiuje te crossy, gdzie ekspozycja była najmocniejsza. GBP, AUD i waluty rynków wschodzących łapią się do tej grupy.
Okresowo EUR i JPY mogą być mocniejsze, jednak spekulacje, że ECB i BoJ muszą odpowiedzieć na gołębiość Fed, będą stopniowo budować się na rynku i tworzyć presję na walutach defensywnych. Dodatkowe luzowanie monetarne oznacza wzrost nadpłynności rynków finansowych i w oczekiwaniu na taki rozwój wypadków dobrze będą radzić sobie aktywa ryzykowne. Pomimo tego dla odwrócenia długoterminowego trendu USD będzie potrzeba czegoś więcej niż tylko złagodzenia stanowiska Fed. Przepływy kapitału inwestycyjnego budowane są na względnej różnicy wzrostu gospodarczego i produktywności, a tutaj USA dalej wiodą prym. Jeśli dane makro z USA pozostaną silne, ta część rynku, która postawiła przysłowiową kreskę na USD, może z czasem się rozczarować.
Przyszły tydzień: wypowiedzi z Fed, zamówienia z USA, CPI z UK/JP.
Rynek finansowy chciałby otrzymać więcej informacji odnośnie rozumowania, jakie stało za decyzją FOMC z tego tygodnia. W efekcie po stronie wydarzeń z USA najważniejsze będą wypowiedzi przedstawicieli Fed. W przyszłym tygodniu mamy Lackera i Lockharta (pon), Evansa (wt), Harkera (śr) oraz Bullarda (czw). Spośród wymienionych w tym roku prawo głosu na posiedzeniach FOMC mają Evans i Bullard. Pierwszy jest dobrze znanym gołębiem i jego komentarze powinny odzwierciedlać to stawisko. Bullard zwykł okupować drugi koniec skali, choć ostatnio stwierdził, że byłoby „nierozważnym” podnosić stopy procentowe, kiedy spadają oczekiwania inflacyjne.
W temacie danych makro z USA najbardziej istotne będą dane o zamówienia na dobra trwałe (czw), gdzie interesujące będzie, czy dane potwierdzą ostatnią poprawę we wskaźnikach koniunktury w przemyśle. Oczekiwania są niskie, gdyż zamówienia bez środków transportu mają spaść o 0,2 proc., a spowolnienie zamówień na pojazdy lotnicze obniży całkowite zamówienia o 2,5 proc. Poza tym druga rewizja PKB za IV kw. (pt) ma wskazać utrzymanie 1 proc. Uwagę przyciągną też dane o sprzedaży domów (rynek wtórny - pon, pierwotny - śr).
W strefie euro kalendarz na przyszły tydzień jest ubogi. Wstępne odczyty indeksów PMI (wt) mają niewielkie szanse na wpłynięcie na rynek EUR. Podobnie Ifo i Zew z Niemiec, mimo że oczekuje się poprawy, nie przyniosą świeżego popytu.
W Wielkiej Brytanii mamy lutowe odczyty inflacji (wt) i sprzedaży detalicznej (czw). Inflacja powinna wykazać oznaki odbicia cen, z kolei od sprzedaży oczekuje się odreagowana dobrych danych za styczeń. Ostatnio dane i oczekiwania względem polityki BoE generowały słabe impulsy dla GBP, wątpimy, aby w przyszłym tygodniu miało się coś zmienić. Ciągle obecne obawy o Brexit będą ciążyć, choć w międzyczasie funt może znaleźć ukojenie w redukowaniu krótkich pozycji na GBP/USD na pogorszeniu perspektyw dolara.
W kalendarzu z Polski występuje jedynie stopa bezrobocia (śr), ale odczyt ten nigdy nie ma wpływu na rynek złotego. W przyszłym tygodniu inwestorzy prawdopodobnie będą szykować sie na Święta Wielkanocne, co powinno ograniczać zmienność i pomóc złotemu utrzymać obecne poziomy.
W Japonii mamy dane o inflacji (pt), gdzie oczekuje się, że inflacja bazowa utrzyma się na 0 proc. r/r. Większe ryzyko reakcji leży po stronie gorszego odczytu, gdyż wzrośnie presja na bank centralny, dla którego cel inflacyjny na 2 proc. staje się coraz bardziej odległy.
Zestaw danych dla walut surowcowych sprowadza się do bilansu handlu zagranicznego z Nowej Zelandii (śr). W rezultacie AUD, NZD i CAD pozostaną pod wpływem kształtowania się apetytu na ryzyko oraz zależności z zachowanie cen miedzi, rudy żelaza i ropy naftowej. Uważamy, że z całej trójki najgorzej będzie sobie radził NZD, gdyż RBNZ jest najbardziej skłonny reagować na relatywną siłę krajowej waluty względem USD po tym, jak gołębi Fed wypchnął wyceny walut surowcowych do góry. Budowa oczekiwań pod gołębiość RBNZ może osłabiać NZD na crossach z AUD i CAD.
Okresowo EUR i JPY mogą być mocniejsze, jednak spekulacje, że ECB i BoJ muszą odpowiedzieć na gołębiość Fed, będą stopniowo budować się na rynku i tworzyć presję na walutach defensywnych. Dodatkowe luzowanie monetarne oznacza wzrost nadpłynności rynków finansowych i w oczekiwaniu na taki rozwój wypadków dobrze będą radzić sobie aktywa ryzykowne. Pomimo tego dla odwrócenia długoterminowego trendu USD będzie potrzeba czegoś więcej niż tylko złagodzenia stanowiska Fed. Przepływy kapitału inwestycyjnego budowane są na względnej różnicy wzrostu gospodarczego i produktywności, a tutaj USA dalej wiodą prym. Jeśli dane makro z USA pozostaną silne, ta część rynku, która postawiła przysłowiową kreskę na USD, może z czasem się rozczarować.
Przyszły tydzień: wypowiedzi z Fed, zamówienia z USA, CPI z UK/JP.
Rynek finansowy chciałby otrzymać więcej informacji odnośnie rozumowania, jakie stało za decyzją FOMC z tego tygodnia. W efekcie po stronie wydarzeń z USA najważniejsze będą wypowiedzi przedstawicieli Fed. W przyszłym tygodniu mamy Lackera i Lockharta (pon), Evansa (wt), Harkera (śr) oraz Bullarda (czw). Spośród wymienionych w tym roku prawo głosu na posiedzeniach FOMC mają Evans i Bullard. Pierwszy jest dobrze znanym gołębiem i jego komentarze powinny odzwierciedlać to stawisko. Bullard zwykł okupować drugi koniec skali, choć ostatnio stwierdził, że byłoby „nierozważnym” podnosić stopy procentowe, kiedy spadają oczekiwania inflacyjne.
W temacie danych makro z USA najbardziej istotne będą dane o zamówienia na dobra trwałe (czw), gdzie interesujące będzie, czy dane potwierdzą ostatnią poprawę we wskaźnikach koniunktury w przemyśle. Oczekiwania są niskie, gdyż zamówienia bez środków transportu mają spaść o 0,2 proc., a spowolnienie zamówień na pojazdy lotnicze obniży całkowite zamówienia o 2,5 proc. Poza tym druga rewizja PKB za IV kw. (pt) ma wskazać utrzymanie 1 proc. Uwagę przyciągną też dane o sprzedaży domów (rynek wtórny - pon, pierwotny - śr).
W strefie euro kalendarz na przyszły tydzień jest ubogi. Wstępne odczyty indeksów PMI (wt) mają niewielkie szanse na wpłynięcie na rynek EUR. Podobnie Ifo i Zew z Niemiec, mimo że oczekuje się poprawy, nie przyniosą świeżego popytu.
W Wielkiej Brytanii mamy lutowe odczyty inflacji (wt) i sprzedaży detalicznej (czw). Inflacja powinna wykazać oznaki odbicia cen, z kolei od sprzedaży oczekuje się odreagowana dobrych danych za styczeń. Ostatnio dane i oczekiwania względem polityki BoE generowały słabe impulsy dla GBP, wątpimy, aby w przyszłym tygodniu miało się coś zmienić. Ciągle obecne obawy o Brexit będą ciążyć, choć w międzyczasie funt może znaleźć ukojenie w redukowaniu krótkich pozycji na GBP/USD na pogorszeniu perspektyw dolara.
W kalendarzu z Polski występuje jedynie stopa bezrobocia (śr), ale odczyt ten nigdy nie ma wpływu na rynek złotego. W przyszłym tygodniu inwestorzy prawdopodobnie będą szykować sie na Święta Wielkanocne, co powinno ograniczać zmienność i pomóc złotemu utrzymać obecne poziomy.
W Japonii mamy dane o inflacji (pt), gdzie oczekuje się, że inflacja bazowa utrzyma się na 0 proc. r/r. Większe ryzyko reakcji leży po stronie gorszego odczytu, gdyż wzrośnie presja na bank centralny, dla którego cel inflacyjny na 2 proc. staje się coraz bardziej odległy.
Zestaw danych dla walut surowcowych sprowadza się do bilansu handlu zagranicznego z Nowej Zelandii (śr). W rezultacie AUD, NZD i CAD pozostaną pod wpływem kształtowania się apetytu na ryzyko oraz zależności z zachowanie cen miedzi, rudy żelaza i ropy naftowej. Uważamy, że z całej trójki najgorzej będzie sobie radził NZD, gdyż RBNZ jest najbardziej skłonny reagować na relatywną siłę krajowej waluty względem USD po tym, jak gołębi Fed wypchnął wyceny walut surowcowych do góry. Budowa oczekiwań pod gołębiość RBNZ może osłabiać NZD na crossach z AUD i CAD.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.