
Data dodania: 2016-03-15 (12:06)
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił dzisiaj średni kurs USD/CNY na poziomie 6,5079 wobec 6,4913 w piątek i i jednocześnie wpompował w rynek 20 mld CNY w ramach 7-dniowych operacji repo. Agencja Bloomberg podała, jakoby bank centralny przygotował ustawę zakładającą wprowadzenie tzw. podatku Tobina od obrotu walutą, ...
... co miałoby przeciwdziałać spekulacjom zakładającym osłabienie juana, a także odpływowi kapitału. Te zasady nie zostały jednak jeszcze zaakceptowane przez centralne władze.
Japonia: Bank Japonii nie zmienił parametrów polityki monetarnej na dzisiejszym posiedzeniu (stopa -0,1 proc., a skala programu QQE to 80 bln JPY rocznie). W komunikacie pominięto fragment dotyczący możliwości dalszej obniżki stóp procentowych (jak to zapisano po styczniowym spotkaniu) zastępując go sformułowaniem, że działania BOJ będą oparte na trzech płaszczyznach: ilościowej, jakościowej, a także stóp procentowych. Do 2 z 4 spadła liczba przeciwników polityki prezesa Kurody. BOJ poinformował też, że wyłącza tzw. środki z MRFs (funduszy rezerw celowych) z polityki ujemnych stóp. Jednocześnie obniżono projekcje makro po raz pierwszy od końca 2014 r. Przyznano, że gospodarka może „kontynuować umiarkowane ożywienie, chociaż eksport i produkcja pogorszyły się ze względu na spowolnienie na rynkach wschodzących”. Podczas konferencji prasowej prezes Kuroda dał do zrozumienia, że potrzeba czasu, aby ocenić wpływ ujemnych stóp procentowych. Dał też do zrozumienia, że instytucje finansowe nie są przygotowane na funkcjonowanie w nowej rzeczywistości.
Australia: Opublikowane dzisiaj zapiski z ostatniego posiedzenia RBA pokazały, że bank centralny mógłby obniżyć stopy procentowe, gdyby powróciła nazbyt niska inflacja. W temacie ostatnich wydarzeń na rynkach finansowych stwierdzono, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby móc ocenić wpływ większej zmienności na realną gospodarkę. Odnotowano też postępującą transformację gospodarki na rzecz zmniejszania się udziały sektora górniczego, oraz dalszą poprawę na rynku pracy.
Szwecja: Inflacja CPI odbiła w lutym do 0,3 proc. m/m i 0,4 proc. r/r, a bazowa do 0,3 proc. m/m i 1,1 proc. r/r (odczyty zgodne z oczekiwaniami). Głos zabrał też prezes Riksbanku, którego zdaniem sytuacja zewnętrzna jest dość niepewna i może mieć wpływ na dłuższe utrzymywanie się niskiej inflacji. Zaznaczył jednak, że inflacja może ustabilizować się wokół celu 2 proc. już w 2017 r.
Wielka Brytania: Sondaż ORB dla Daily Telegraph pokazał, że na bazie tych, którzy planują głosować w czerwcowym referendum 52 proc. opowie się za Brexitem, 45 proc. za utrzymaniem w UE, a tylko 3 proc. jest niezdecydowanych. Biorąc pod uwagę całą próbkę badania (także ci, co na razie nie wiedzą, czy będą głosować) – za Brexitem jest 49 proc., a 47 proc. przeciw.
Naszym zdaniem: Spekulacje nt. możliwości wdrożenia podatku Tobina mogą być celową „wrzutką”, gdyż wątpliwe jest, aby chińskie władze rzeczywiście zdecydowały się na taki ruch, jeżeli długookresowo ich celem jest „umiędzynarodowienie” juana. W krótkim okresie potrzeby są jednak zupełnie inne – władze zdają sobie sprawę, że rynki nie kupują prezentowanej „nowomowy”, a perspektywy makro są trudne (utrzymanie celu w postaci minimum 6,5 proc. wzrostu PKB w kolejnych latach może być dość trudne), a dobrych pomysłów na uzdrowienie obecnej sytuacji brak (z dotychczasowych zapowiedzi wynika, że ani PBOC, ani rząd nie planują wdrożenia szeroko zakrojonych działań, które miałyby wesprzeć gospodarkę). Stąd też próbuje się maksymalnie utrudniać życie spekulantom – taka polityka rzadko jednak kiedy sprawdzała się w dłuższym terminie…
Dzisiaj rano słabo wypadają waluty Antypodów, chociaż jest to kontynuacja tendencji z wczoraj (inwestorzy odnotowali słabsze dane makro z Chin w weekend, chociaż jednocześnie tamtejszy regulator zapewniał, że władze będą nadal wpływać na sytuację na rynkach akcji). Pretekstem do osłabienia AUD nie są zapiski RBA, gdyż te wypadły neutralnie i tym samym rynek nie oczekuje ruchów na stopie w najbliższych miesiącach (a przynajmniej do końca kadencji Glenn Stevensa, który wypada za pół roku). W przypadku NZD to wczorajsze wystąpienie szefa RBNZ było wystąpieniem zamkniętym i nie było raportowane. Rynek ma zatem wcześniejsze „gołębie” słowa McDermotta (zastępcy szefa RBNZ), a także dzisiejszą aukcję wyrobów mlecznych (ta wypadnie raczej słabo potwierdzając, że ten rynek zaczyna stanowić poważniejsze obciążenie dla gospodarki).
Warto odnotować umocnienie się jena, jakie ma miejsce po decyzji Banku Japonii. Modyfikacja komunikatu, a także nawiązanie ze strony prezesa Kurody, że banki mają trudno w środowisku ujemnych stóp procentowych, czy też stwierdzenie, że potrzeba więcej czasu , aby ocenić wpływ styczniowej obniżki na gospodarkę, to sygnały, że kolejne ruchy BOJ mogą bardziej dotyczyć innych niestandardowych narzędzi, zamiast cięć stóp. A to, że wydają się być konieczne świadczy chociażby gorsza ocena perspektyw dla gospodarki i uzależnienie dalszego trendu od sytuacji zewnętrznej (Chiny?). Trudno ocenić, czy na kwietniowym posiedzeniu możliwy jest jakiś ruch ze strony BOJ – dużo może zależeć od tego, czy gabinet premiera Abe zaprezentuje jakieś nowe rozwiązania fiskalne na nadchodzący nowy rok obrachunkowy (od kwietnia), a także jak będą wyglądać kwestie negocjacji płacowych.
Na wykresie AUD/JPY widać przestrzeń do kontynuacji zapoczątkowanej korekty ostatnich wzrostów – w ostatnich dniach odbiliśmy się od rejonu mocnego oporu przy 86,35 pkt. (szczyty z początku lutego b.r.), a mocne wsparcie można ulokować dopiero przy 83,33 pkt. (dołek z 9 marca), lub bardziej przy dawnej spadkowej linii trendu (okolice 82,50 pkt.).
Rośnie presja wzrostowa na dolarze w kontekście zbliżającego się posiedzenia FED. Wsparciem mogą jednak okazać się też dzisiejsze dane, zwłaszcza dynamika sprzedaży detalicznej za luty o godz. 13;30 (mediana oczekiwań jest niska, bo wynosi -0,2 proc. m/m). Wpływ na nastroje będą mieć też dane dotyczące aktywności sektora przetwórczego w regionie Nowego Jorku (NY FED Mfg.) w marcu, czy też dane dotyczące napływu kapitałów do USA w styczniu (choć te dane poznamy dopiero o godz. 21:00).
Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że rano doszło do naruszenia oporu przy 81,60 pkt., jaki stanowią minima z 4 i 5 lutego b.r. Potwierdzeniem, że pozycja USD zaczyna się poprawiać, będzie złamanie drugiego ważnego poziomu przy 81,73 pkt. (minimum z 19 lutego b.r.).
Brytyjski funt znów żyje potencjalnym Brexitem po publikacji gorszych sondaży. Wprawdzie do referendum mamy jeszcze 3 miesiące, ale dla rynku do dobry pretekst do osłabienia funta. Słabo wygląda zwłaszcza relacja GBP/USD, gdzie dzisiaj doszło do wyraźnego złamania linii wzrostowej trendu na której bazowała zwyżka od końca lutego b.r. Zmierzamy w stronę silnego wsparcia przy 1,4078 (dołek z 21 stycznia b.r.). W kalendarzu jutro mamy dane z rynku pracy (słabsze potwierdziłyby trend), a w czwartek posiedzenie Banku Anglii (wymowa nie musi być nazbyt „gołębia”, co może dać pretekst do odbicia funta).
Japonia: Bank Japonii nie zmienił parametrów polityki monetarnej na dzisiejszym posiedzeniu (stopa -0,1 proc., a skala programu QQE to 80 bln JPY rocznie). W komunikacie pominięto fragment dotyczący możliwości dalszej obniżki stóp procentowych (jak to zapisano po styczniowym spotkaniu) zastępując go sformułowaniem, że działania BOJ będą oparte na trzech płaszczyznach: ilościowej, jakościowej, a także stóp procentowych. Do 2 z 4 spadła liczba przeciwników polityki prezesa Kurody. BOJ poinformował też, że wyłącza tzw. środki z MRFs (funduszy rezerw celowych) z polityki ujemnych stóp. Jednocześnie obniżono projekcje makro po raz pierwszy od końca 2014 r. Przyznano, że gospodarka może „kontynuować umiarkowane ożywienie, chociaż eksport i produkcja pogorszyły się ze względu na spowolnienie na rynkach wschodzących”. Podczas konferencji prasowej prezes Kuroda dał do zrozumienia, że potrzeba czasu, aby ocenić wpływ ujemnych stóp procentowych. Dał też do zrozumienia, że instytucje finansowe nie są przygotowane na funkcjonowanie w nowej rzeczywistości.
Australia: Opublikowane dzisiaj zapiski z ostatniego posiedzenia RBA pokazały, że bank centralny mógłby obniżyć stopy procentowe, gdyby powróciła nazbyt niska inflacja. W temacie ostatnich wydarzeń na rynkach finansowych stwierdzono, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby móc ocenić wpływ większej zmienności na realną gospodarkę. Odnotowano też postępującą transformację gospodarki na rzecz zmniejszania się udziały sektora górniczego, oraz dalszą poprawę na rynku pracy.
Szwecja: Inflacja CPI odbiła w lutym do 0,3 proc. m/m i 0,4 proc. r/r, a bazowa do 0,3 proc. m/m i 1,1 proc. r/r (odczyty zgodne z oczekiwaniami). Głos zabrał też prezes Riksbanku, którego zdaniem sytuacja zewnętrzna jest dość niepewna i może mieć wpływ na dłuższe utrzymywanie się niskiej inflacji. Zaznaczył jednak, że inflacja może ustabilizować się wokół celu 2 proc. już w 2017 r.
Wielka Brytania: Sondaż ORB dla Daily Telegraph pokazał, że na bazie tych, którzy planują głosować w czerwcowym referendum 52 proc. opowie się za Brexitem, 45 proc. za utrzymaniem w UE, a tylko 3 proc. jest niezdecydowanych. Biorąc pod uwagę całą próbkę badania (także ci, co na razie nie wiedzą, czy będą głosować) – za Brexitem jest 49 proc., a 47 proc. przeciw.
Naszym zdaniem: Spekulacje nt. możliwości wdrożenia podatku Tobina mogą być celową „wrzutką”, gdyż wątpliwe jest, aby chińskie władze rzeczywiście zdecydowały się na taki ruch, jeżeli długookresowo ich celem jest „umiędzynarodowienie” juana. W krótkim okresie potrzeby są jednak zupełnie inne – władze zdają sobie sprawę, że rynki nie kupują prezentowanej „nowomowy”, a perspektywy makro są trudne (utrzymanie celu w postaci minimum 6,5 proc. wzrostu PKB w kolejnych latach może być dość trudne), a dobrych pomysłów na uzdrowienie obecnej sytuacji brak (z dotychczasowych zapowiedzi wynika, że ani PBOC, ani rząd nie planują wdrożenia szeroko zakrojonych działań, które miałyby wesprzeć gospodarkę). Stąd też próbuje się maksymalnie utrudniać życie spekulantom – taka polityka rzadko jednak kiedy sprawdzała się w dłuższym terminie…
Dzisiaj rano słabo wypadają waluty Antypodów, chociaż jest to kontynuacja tendencji z wczoraj (inwestorzy odnotowali słabsze dane makro z Chin w weekend, chociaż jednocześnie tamtejszy regulator zapewniał, że władze będą nadal wpływać na sytuację na rynkach akcji). Pretekstem do osłabienia AUD nie są zapiski RBA, gdyż te wypadły neutralnie i tym samym rynek nie oczekuje ruchów na stopie w najbliższych miesiącach (a przynajmniej do końca kadencji Glenn Stevensa, który wypada za pół roku). W przypadku NZD to wczorajsze wystąpienie szefa RBNZ było wystąpieniem zamkniętym i nie było raportowane. Rynek ma zatem wcześniejsze „gołębie” słowa McDermotta (zastępcy szefa RBNZ), a także dzisiejszą aukcję wyrobów mlecznych (ta wypadnie raczej słabo potwierdzając, że ten rynek zaczyna stanowić poważniejsze obciążenie dla gospodarki).
Warto odnotować umocnienie się jena, jakie ma miejsce po decyzji Banku Japonii. Modyfikacja komunikatu, a także nawiązanie ze strony prezesa Kurody, że banki mają trudno w środowisku ujemnych stóp procentowych, czy też stwierdzenie, że potrzeba więcej czasu , aby ocenić wpływ styczniowej obniżki na gospodarkę, to sygnały, że kolejne ruchy BOJ mogą bardziej dotyczyć innych niestandardowych narzędzi, zamiast cięć stóp. A to, że wydają się być konieczne świadczy chociażby gorsza ocena perspektyw dla gospodarki i uzależnienie dalszego trendu od sytuacji zewnętrznej (Chiny?). Trudno ocenić, czy na kwietniowym posiedzeniu możliwy jest jakiś ruch ze strony BOJ – dużo może zależeć od tego, czy gabinet premiera Abe zaprezentuje jakieś nowe rozwiązania fiskalne na nadchodzący nowy rok obrachunkowy (od kwietnia), a także jak będą wyglądać kwestie negocjacji płacowych.
Na wykresie AUD/JPY widać przestrzeń do kontynuacji zapoczątkowanej korekty ostatnich wzrostów – w ostatnich dniach odbiliśmy się od rejonu mocnego oporu przy 86,35 pkt. (szczyty z początku lutego b.r.), a mocne wsparcie można ulokować dopiero przy 83,33 pkt. (dołek z 9 marca), lub bardziej przy dawnej spadkowej linii trendu (okolice 82,50 pkt.).
Rośnie presja wzrostowa na dolarze w kontekście zbliżającego się posiedzenia FED. Wsparciem mogą jednak okazać się też dzisiejsze dane, zwłaszcza dynamika sprzedaży detalicznej za luty o godz. 13;30 (mediana oczekiwań jest niska, bo wynosi -0,2 proc. m/m). Wpływ na nastroje będą mieć też dane dotyczące aktywności sektora przetwórczego w regionie Nowego Jorku (NY FED Mfg.) w marcu, czy też dane dotyczące napływu kapitałów do USA w styczniu (choć te dane poznamy dopiero o godz. 21:00).
Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że rano doszło do naruszenia oporu przy 81,60 pkt., jaki stanowią minima z 4 i 5 lutego b.r. Potwierdzeniem, że pozycja USD zaczyna się poprawiać, będzie złamanie drugiego ważnego poziomu przy 81,73 pkt. (minimum z 19 lutego b.r.).
Brytyjski funt znów żyje potencjalnym Brexitem po publikacji gorszych sondaży. Wprawdzie do referendum mamy jeszcze 3 miesiące, ale dla rynku do dobry pretekst do osłabienia funta. Słabo wygląda zwłaszcza relacja GBP/USD, gdzie dzisiaj doszło do wyraźnego złamania linii wzrostowej trendu na której bazowała zwyżka od końca lutego b.r. Zmierzamy w stronę silnego wsparcia przy 1,4078 (dołek z 21 stycznia b.r.). W kalendarzu jutro mamy dane z rynku pracy (słabsze potwierdziłyby trend), a w czwartek posiedzenie Banku Anglii (wymowa nie musi być nazbyt „gołębia”, co może dać pretekst do odbicia funta).
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.