
Data dodania: 2016-03-10 (12:06)
Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił dzisiaj średni kurs USD/CNY na poziomie 6,5129 wobec 6,5106 wczoraj (drugie osłabienie z rzędu) i jednocześnie wpompował w rynek 20 mld CNY w ramach 7-dniowych operacji repo.
Poznaliśmy też dane - inflacja CPI odbiła w lutym do 2,3 proc. r/r wobec 1,8 proc. r/r w styczniu (szacowano 1,9 proc. r/r), a inflacja PPI odbiła do -4,9 proc. r/r z -5,3 proc. r/r (jak oczekiwano).
Nowa Zelandia: RBNZ nieoczekiwanie dla rynku zdecydował się wczoraj wieczorem na cięcie stopy procentowej o 25 p.b. do 2,25 proc., a także utrzymać „gołębie” nastawienie w komunikacie. W dół zrewidowano projekcje dla inflacji (do 1,1 proc. z 1,6 proc. na ten rok), a także PKB (do 0,7 proc. z 0,8 proc. na 2016 r.). W komunikacie zaznaczono, że czas potrzebny na osiągnięcie celu inflacyjnego (2 proc.) może opóźnić przez widoczne osłabienie globalnego wzrostu gospodarczego, słabość Chin, ale i też problemy w Europie – może mieć ono miejsce w I kwartale 2018 r. W efekcie bank centralny może dalej obniżać stopy, chociaż dane bieżące dane makro mogą mieć wpływ na te oczekiwania. RBNZ odniósł się też do kursu NZD przyznając, że dalsza przecena lokalnej waluty byłaby wskazana
Kanada: Bank centralny nie zmienił stóp procentowych (0,50 proc.), co było zgodne z oczekiwaniami. W komunikacie stwierdzono, że gospodarka odbijała ostatnio szybciej, niż oczekiwano, a większą dynamikę odnotował też eksport produktów nie związanych z rynkiem energii. BOC nie odniósł się zbytnio do ostatniego umocnienia CAD, stwierdzając, że było to odzwierciedleniem odbicia na rynku surowców i jest bliskie założeniom przyjętym na poprzednim posiedzeniu w styczniu. Bank centralny dał też do zrozumienia, że duże znaczenie będzie mieć nowy program wydatków przygotowany przez rząd, który wpłynie na wzrost deficytu (szczegóły wraz z założeniami do budżetu zostaną zaprezentowane 22 marca)
Eurostrefa: Nadwyżka w handlu zagranicznym dla Niemeic zmalała w styczniu do 18,9 mld EUR z 20,3 mld EUR (oczekiwano 19,5 mld EUR). Eksport spadł o 0,5 proc. m/m, a import wzrósł o 1,2 proc. m/m (oczekiwano odbicia eksportu o 0,5 proc. m/m, a importu o 0,3 proc. m/m)
Naszym zdaniem: Dane nt. chińskiej inflacji CPI mogą w pierwszym momencie budzić pewien niepokój… i słusznie – mamy powrót do poziomów z lipca 2014 r. Rozbicie odczytu na „części pierwsze” pokazuje jednak, że jest to głównie zasługa wzrostu cen żywności w związku z obchodami Nowego Roku (wskaźnik CPI z wyłączeniem tego elementu spadł do 1,0 proc. z 1,2 proc.). Większy niepokój przedstawicieli PBOC budzi jednak rynek nieruchomości – oficjalnie padły dzisiaj sugestie, co do potencjalnego kryzysu zbliżonego do „subprime” i ostrzeżenia pod adresem regulatora, aby ten wprowadził dodatkowe obostrzenia. Reasumując, warto będzie obserwować dane nt. inflacji CPI za marzec. Dalsze odbicie będzie sygnałem, że jednak większą odpowiedzialność za stymulowanie gospodarki powinny przejąć od banku centralnego, władze centralne (sama obniżka podatków o której się ostatnio stymuluje może nie wystarczyć).
Tematem numer jeden podczas sesji w Azji była jednak wczorajsza decyzja RBNZ, którą poznaliśmy wieczorem o godz. 21:00. A raczej jej echa, bo główny ruch na NZD wykonał się jeszcze podczas handlu w USA. Zerknijmy na wykres NZD/USD – widać, że wygrał pesymistyczny scenariusz i szybko doszło do testu wskazywanej linii trendu wzrostowego przy 0,6620 (została nawet minimalnie naruszona – 0,6617. Ostatnie godziny przynoszą próbę odbicia. Rynek będzie teraz szacował, na ile zapowiedzi kolejnych cięć stóp ze strony RBNZ nie mogą zostać zmodyfikowane w kolejnych miesiącach, tj. na ile możliwe są jeszcze dwie obniżki stóp w tym roku (do 1,75 proc.), a na ile jedna (do 2,00 proc.). Kolejne posiedzenie RBNZ wypada 28 kwietnia – na obecną chwilę rynek jest podzielony, co do tego, czy będzie kolejne cięcie, chociaż „gołębie” są na nieco słabszej pozycji.
Analiza techniczna NZD/USD sugeruje, że obecne odbicie może nie być trwałe. Trudno ocenić na ile rynek będzie miał siłę podejść w okolice oporu 0,6720-50. Im słabsze odreagowanie teraz – tym większe ryzyko głębszej przeceny w kolejnych dniach. Warto mieć na uwadze to, że posiedzenie FED w przyszłym tygodniu może generalnie ustawiać rynki pod nieco silniejszego USD. Reasumując celem na kilkanaście dni może być testowanie okolic ostatnich minimów przy 0,6390-0,6415. Pretekstem do spadków NZD mogą być też ewentualne wypowiedzi przedstawicieli rządu, którzy będą „grać” pod słabszego NZD, który w obecnej sytuacji (trudności z osiągnięciem celu inflacyjnego, a także rosnących ryzyk zewnętrznych dla gospodarki) jest „szczególnie pożądany”.
Dzisiaj centralnym wydarzeniem będzie decyzja Europejskiego Banku Centralnego, którą poznamy o godz. 13:45, a o godz. 14:30 zacznie się konferencja prasowa Mario Draghiego. Bazowy scenariusz rynku to cięcie stopy depozytowej o 10 p.b. do -0,4 proc., oraz wydłużenie w czasie programu QE o kilka miesięcy (wskazywany jest wrzesień 2017 r., czyli o pół roku). Rynek spekuluje jednak, że ECB może dodać coś więcej, jak chociażby zwiększenie skali miesięcznych zakupów w ramach QE z obecnych 60 mld EUR do 70-75 mld EUR, co mogłoby też wiązać się z większym zaangażowaniem w nowe obszary rynku (na obecnym od niedawna rynku obligacji municypalnych, czy też skupem prywatnego długu). ECB mógłby też zapowiedzieć kolejne przetargi tanich pożyczek T-LTRO.
Mario Draghi stoi dzisiaj przed niełatwą decyzją – z jednej strony ECB powinien odpowiedzieć mocniej na spadające perspektywy inflacyjne, aby podkreślić swoją wiarygodność, ale z drugiej nie może ignorować pogarszającej się sytuacji banków – co sugerowałoby mniejszą presję na cięcie stopy depozytowej, kosztem zwiększenia skali QE. Tak czy inaczej – oczekiwania rynku są dzisiaj znacznie mniej „gołębie” niż przed grudniową decyzją ECB, kiedy to inwestorzy mocno się „sparzyli” (euro odskoczyło wyraźnie w górę).
Wydaje się, że ECB powinien zaskoczyć bardziej „gołębim” ruchem – Mario Draghi ma też możliwości „werbalne”, które mogą zostać użyte do „kształtowania się” nastrojów – co da pretekst do przeceny euro. Trudno jednak ocenić, na ile będzie to ruch dłuższy, niż 1-2 dni. Zaczekajmy na dzisiejsze „szczegóły” z ECB.
Zerkając na koszyk BOSSA EUR w ujęciu tygodniowym widzimy, że re-test ostatnich minimów przy 110,76 pkt., a nawet ich nieznaczne naruszenie do 110,33-110,63 pkt. byłoby „dopuszczalne”.
W przypadku EUR/USD dałoby to pretekst do ruchu w stronę minimum z 2 marca przy 1,0824, z możliwością złamania tych okolic – wtedy mocnym wsparciem będzie rejon 1,08, a potem poziom dołka z początku stycznia przy 1,0710. Co ciekawe zbiega się on z 76,4 proc. zniesieniem Fibo zwyżki pomiędzy grudniem a początkiem lutego.
Nowa Zelandia: RBNZ nieoczekiwanie dla rynku zdecydował się wczoraj wieczorem na cięcie stopy procentowej o 25 p.b. do 2,25 proc., a także utrzymać „gołębie” nastawienie w komunikacie. W dół zrewidowano projekcje dla inflacji (do 1,1 proc. z 1,6 proc. na ten rok), a także PKB (do 0,7 proc. z 0,8 proc. na 2016 r.). W komunikacie zaznaczono, że czas potrzebny na osiągnięcie celu inflacyjnego (2 proc.) może opóźnić przez widoczne osłabienie globalnego wzrostu gospodarczego, słabość Chin, ale i też problemy w Europie – może mieć ono miejsce w I kwartale 2018 r. W efekcie bank centralny może dalej obniżać stopy, chociaż dane bieżące dane makro mogą mieć wpływ na te oczekiwania. RBNZ odniósł się też do kursu NZD przyznając, że dalsza przecena lokalnej waluty byłaby wskazana
Kanada: Bank centralny nie zmienił stóp procentowych (0,50 proc.), co było zgodne z oczekiwaniami. W komunikacie stwierdzono, że gospodarka odbijała ostatnio szybciej, niż oczekiwano, a większą dynamikę odnotował też eksport produktów nie związanych z rynkiem energii. BOC nie odniósł się zbytnio do ostatniego umocnienia CAD, stwierdzając, że było to odzwierciedleniem odbicia na rynku surowców i jest bliskie założeniom przyjętym na poprzednim posiedzeniu w styczniu. Bank centralny dał też do zrozumienia, że duże znaczenie będzie mieć nowy program wydatków przygotowany przez rząd, który wpłynie na wzrost deficytu (szczegóły wraz z założeniami do budżetu zostaną zaprezentowane 22 marca)
Eurostrefa: Nadwyżka w handlu zagranicznym dla Niemeic zmalała w styczniu do 18,9 mld EUR z 20,3 mld EUR (oczekiwano 19,5 mld EUR). Eksport spadł o 0,5 proc. m/m, a import wzrósł o 1,2 proc. m/m (oczekiwano odbicia eksportu o 0,5 proc. m/m, a importu o 0,3 proc. m/m)
Naszym zdaniem: Dane nt. chińskiej inflacji CPI mogą w pierwszym momencie budzić pewien niepokój… i słusznie – mamy powrót do poziomów z lipca 2014 r. Rozbicie odczytu na „części pierwsze” pokazuje jednak, że jest to głównie zasługa wzrostu cen żywności w związku z obchodami Nowego Roku (wskaźnik CPI z wyłączeniem tego elementu spadł do 1,0 proc. z 1,2 proc.). Większy niepokój przedstawicieli PBOC budzi jednak rynek nieruchomości – oficjalnie padły dzisiaj sugestie, co do potencjalnego kryzysu zbliżonego do „subprime” i ostrzeżenia pod adresem regulatora, aby ten wprowadził dodatkowe obostrzenia. Reasumując, warto będzie obserwować dane nt. inflacji CPI za marzec. Dalsze odbicie będzie sygnałem, że jednak większą odpowiedzialność za stymulowanie gospodarki powinny przejąć od banku centralnego, władze centralne (sama obniżka podatków o której się ostatnio stymuluje może nie wystarczyć).
Tematem numer jeden podczas sesji w Azji była jednak wczorajsza decyzja RBNZ, którą poznaliśmy wieczorem o godz. 21:00. A raczej jej echa, bo główny ruch na NZD wykonał się jeszcze podczas handlu w USA. Zerknijmy na wykres NZD/USD – widać, że wygrał pesymistyczny scenariusz i szybko doszło do testu wskazywanej linii trendu wzrostowego przy 0,6620 (została nawet minimalnie naruszona – 0,6617. Ostatnie godziny przynoszą próbę odbicia. Rynek będzie teraz szacował, na ile zapowiedzi kolejnych cięć stóp ze strony RBNZ nie mogą zostać zmodyfikowane w kolejnych miesiącach, tj. na ile możliwe są jeszcze dwie obniżki stóp w tym roku (do 1,75 proc.), a na ile jedna (do 2,00 proc.). Kolejne posiedzenie RBNZ wypada 28 kwietnia – na obecną chwilę rynek jest podzielony, co do tego, czy będzie kolejne cięcie, chociaż „gołębie” są na nieco słabszej pozycji.
Analiza techniczna NZD/USD sugeruje, że obecne odbicie może nie być trwałe. Trudno ocenić na ile rynek będzie miał siłę podejść w okolice oporu 0,6720-50. Im słabsze odreagowanie teraz – tym większe ryzyko głębszej przeceny w kolejnych dniach. Warto mieć na uwadze to, że posiedzenie FED w przyszłym tygodniu może generalnie ustawiać rynki pod nieco silniejszego USD. Reasumując celem na kilkanaście dni może być testowanie okolic ostatnich minimów przy 0,6390-0,6415. Pretekstem do spadków NZD mogą być też ewentualne wypowiedzi przedstawicieli rządu, którzy będą „grać” pod słabszego NZD, który w obecnej sytuacji (trudności z osiągnięciem celu inflacyjnego, a także rosnących ryzyk zewnętrznych dla gospodarki) jest „szczególnie pożądany”.
Dzisiaj centralnym wydarzeniem będzie decyzja Europejskiego Banku Centralnego, którą poznamy o godz. 13:45, a o godz. 14:30 zacznie się konferencja prasowa Mario Draghiego. Bazowy scenariusz rynku to cięcie stopy depozytowej o 10 p.b. do -0,4 proc., oraz wydłużenie w czasie programu QE o kilka miesięcy (wskazywany jest wrzesień 2017 r., czyli o pół roku). Rynek spekuluje jednak, że ECB może dodać coś więcej, jak chociażby zwiększenie skali miesięcznych zakupów w ramach QE z obecnych 60 mld EUR do 70-75 mld EUR, co mogłoby też wiązać się z większym zaangażowaniem w nowe obszary rynku (na obecnym od niedawna rynku obligacji municypalnych, czy też skupem prywatnego długu). ECB mógłby też zapowiedzieć kolejne przetargi tanich pożyczek T-LTRO.
Mario Draghi stoi dzisiaj przed niełatwą decyzją – z jednej strony ECB powinien odpowiedzieć mocniej na spadające perspektywy inflacyjne, aby podkreślić swoją wiarygodność, ale z drugiej nie może ignorować pogarszającej się sytuacji banków – co sugerowałoby mniejszą presję na cięcie stopy depozytowej, kosztem zwiększenia skali QE. Tak czy inaczej – oczekiwania rynku są dzisiaj znacznie mniej „gołębie” niż przed grudniową decyzją ECB, kiedy to inwestorzy mocno się „sparzyli” (euro odskoczyło wyraźnie w górę).
Wydaje się, że ECB powinien zaskoczyć bardziej „gołębim” ruchem – Mario Draghi ma też możliwości „werbalne”, które mogą zostać użyte do „kształtowania się” nastrojów – co da pretekst do przeceny euro. Trudno jednak ocenić, na ile będzie to ruch dłuższy, niż 1-2 dni. Zaczekajmy na dzisiejsze „szczegóły” z ECB.
Zerkając na koszyk BOSSA EUR w ujęciu tygodniowym widzimy, że re-test ostatnich minimów przy 110,76 pkt., a nawet ich nieznaczne naruszenie do 110,33-110,63 pkt. byłoby „dopuszczalne”.
W przypadku EUR/USD dałoby to pretekst do ruchu w stronę minimum z 2 marca przy 1,0824, z możliwością złamania tych okolic – wtedy mocnym wsparciem będzie rejon 1,08, a potem poziom dołka z początku stycznia przy 1,0710. Co ciekawe zbiega się on z 76,4 proc. zniesieniem Fibo zwyżki pomiędzy grudniem a początkiem lutego.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
10:21 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
10:20 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
07:09 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.