Data dodania: 2015-12-18 (09:38)
Wygląda, że w tym tygodniu najwięcej zamieszania dotyczy decyzji banków centralnych innych niż Fed. Emocje przyniosły postanowienia ze Szwecji i Norwegii, a dziś Bank Japonii zaskoczył kosmetycznymi zmianami w programie luzowania ilościowego, które ostatecznie rozczarowały rynek. Poza tym USD oddaje część wczorajszych zysków, a ropa naftowa broni sie przed pogłębieniem dołków.
USD/JPY skoczył do 123,50 w reakcji na decyzję Banku Japonii, który wydłużył duration portfela skupowanych obligacji z 7-10 lat do 7-12 lat, oraz zwiększył skup funduszy ETF o 300 mld JPY. Jakkolwiek posunięcia były nieoczekiwane, tak w swojej skali są rozczarowaniem. Rynek liczył na mocniejszy ruch na posiedzeniu pod koniec stycznia przyszłego roku, a teraz te oczekiwania trzeba odłożyć na bok. Prezes BoJ Kuroda na konferencji prasowej potęgował rozczarowanie i chciał być niczym Obi-Wan Kenobi z IV części Gwiezdnych Wojen, starając się wmówić dziennikarzom, że dzisiejsza decyzja nie jest luzowaniem, tak jakby nie chciał osłabić rynkowych oczekiwań. Inwestorzy mają jednak silniejsze umysły niż szturmowcy imperium, co tłumaczy późniejsze umocnienie jena do 121,80.
Jednakże rynek nie jest obecnie mocno zbudowany na krótkiej pozycji w JPY, zatem potencjał do redukowania pozycji jest skromny, a zatem i skala korekty USD/JPY nie powinna być duża. Wiele zależy do sentymentu na rynku akcji, a dziś pozytywny akcent dla JPY może wspierać cofnięcie rynku europejskiego, jeśli będzie korygować czwartkowe wzrosty pod wpływem spadkowej sesji na Wall Street.. Ale gdy sytuacja się uspokoi, możemy dostać dobre poziomy dla ustanowienia pozycji pod wzrosty USD/JPY w stronę 125. Jeśli nie ze strony oczekiwań polityki BoJ, to w oparciu o jastrzębiość Fed. Sądzimy, że w 2016r. w USA dostaniemy więcej niż dwie podwyżki stóp procentowych, które obecnie wycenia rynek.
Jeszcze wczoraj USD odnotował wyraźne umocnienie wobec walut G10 i rynków wschodzących, co podkreśla stopniowe odbudowywanie długich pozycji po tym, jak Fed ujawnił swój plan. Trudno powiedzieć, czy był to ostatni zryw przed dwutygodniową przerwą świąteczną, ale już teraz obserwowany jest spadek płynności, co może obfitować w chaotyczność ruchów na parach walutowych. Dalej rynek akcji i ropy naftowej dyktują warunki dla innych klas aktywów, a tutaj sytuacja wciąż nie jest klarowna. WTI trzyma się okolic siedmioletniego dołka (34,50 USD/b) i jego przełamanie może być brutalne w skutkach. Jeśli jednak przed świętami do tego nie dojdzie, wyraźnie wzrosną szanse przynajmniej na techniczną korektę, co pozytywnie powinny odebrać też indeksy giełdowe. Wówczas warto zwrócić uwagę na dolara kanadyjskiego. USD/CAD zatrzymał się wczoraj tuż przed psychologicznym 1,40.
Niewiele wydarzeń w kalendarzu makro pozostało do końca tygodnia i nie tutaj będzie trzeba szukać impulsów do handlu. Saldo rachunku bieżącego ze strefy euro zwykle jest ignorowane. Przemówienie prezesa Norges Banku Olsena traci na istotności po wczorajszej decyzji. Po południu inflacja CPI z Kanady będzie mieć znaczenie tylko w przypadku pozytywnego zaskoczenia (prog. 1,5 proc. r/r). W USA indeks PMI dla usług może zyskać na uwadze, a wieczorem dostaniemy przemówienie Jeffreya Lackera z Fed z Richmond.
Jednakże rynek nie jest obecnie mocno zbudowany na krótkiej pozycji w JPY, zatem potencjał do redukowania pozycji jest skromny, a zatem i skala korekty USD/JPY nie powinna być duża. Wiele zależy do sentymentu na rynku akcji, a dziś pozytywny akcent dla JPY może wspierać cofnięcie rynku europejskiego, jeśli będzie korygować czwartkowe wzrosty pod wpływem spadkowej sesji na Wall Street.. Ale gdy sytuacja się uspokoi, możemy dostać dobre poziomy dla ustanowienia pozycji pod wzrosty USD/JPY w stronę 125. Jeśli nie ze strony oczekiwań polityki BoJ, to w oparciu o jastrzębiość Fed. Sądzimy, że w 2016r. w USA dostaniemy więcej niż dwie podwyżki stóp procentowych, które obecnie wycenia rynek.
Jeszcze wczoraj USD odnotował wyraźne umocnienie wobec walut G10 i rynków wschodzących, co podkreśla stopniowe odbudowywanie długich pozycji po tym, jak Fed ujawnił swój plan. Trudno powiedzieć, czy był to ostatni zryw przed dwutygodniową przerwą świąteczną, ale już teraz obserwowany jest spadek płynności, co może obfitować w chaotyczność ruchów na parach walutowych. Dalej rynek akcji i ropy naftowej dyktują warunki dla innych klas aktywów, a tutaj sytuacja wciąż nie jest klarowna. WTI trzyma się okolic siedmioletniego dołka (34,50 USD/b) i jego przełamanie może być brutalne w skutkach. Jeśli jednak przed świętami do tego nie dojdzie, wyraźnie wzrosną szanse przynajmniej na techniczną korektę, co pozytywnie powinny odebrać też indeksy giełdowe. Wówczas warto zwrócić uwagę na dolara kanadyjskiego. USD/CAD zatrzymał się wczoraj tuż przed psychologicznym 1,40.
Niewiele wydarzeń w kalendarzu makro pozostało do końca tygodnia i nie tutaj będzie trzeba szukać impulsów do handlu. Saldo rachunku bieżącego ze strefy euro zwykle jest ignorowane. Przemówienie prezesa Norges Banku Olsena traci na istotności po wczorajszej decyzji. Po południu inflacja CPI z Kanady będzie mieć znaczenie tylko w przypadku pozytywnego zaskoczenia (prog. 1,5 proc. r/r). W USA indeks PMI dla usług może zyskać na uwadze, a wieczorem dostaniemy przemówienie Jeffreya Lackera z Fed z Richmond.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.