
Data dodania: 2015-04-20 (10:00)
Chiny wzmacniają działania stymulujące koniunkturę. Cięcie stopy rezerw obowiązkowych daje nadzieją na wzmocnienie akcji kredytowej, ale wzmaga obawy o kondycję gospodarki. W USA zakończył się cykl słabnięcia inflacji. Ceny będą przyspieszać, co z czasem zwiększy presję na podwyżki stóp Fed.
W piątek dobre dane z Polski (płace), ale bez wpływu na złotego. Dziś będzie podobnie. Po południu odczyty produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inflacji PPI.
Jako wyraz dalszego zaniepokojenia o tempo wzrostu gospodarczego oraz chęć przeciwdziałania negatywnym tendencjom w aktywności odczytywać należy niedzielny ruch Ludowego Bank Chin, który obniżył stopę rezerw obowiązkowych banków o 1 pp. Decyzja pozwoli na uwolnienie części środków zgromadzonych w bankach i przeznaczenie ich na wzmocnienie akcji kredytowej. Dla rynków w krótkim terminie jest to dobra informacja, w dłuższym może budzić zwiększone obawy o kondycję drugiej największego gospodarki świata. Pierwsza reakcja jest umiarkowanie pozytywna.
Inflacja w USA wkrótce zacznie się odradzać. Choć w marcu podstawowy wskaźnik cen dóbr i usług konsumpcyjnych utrzymał się, trzeci miesiąc z rzędu, nieznacznie poniżej 0 proc., w tym samym czasie nastąpiło przyspieszenie bazowego CPI do najwyższego poziomu od października (1,8 proc. r/r). Taka informacja pozwoliła przyhamować obserwowaną przez większość ubiegłego tygodnia tendencję osłabiania się amerykańskiej waluty. Dane nie wskazują, że podwyżki stóp procentowych w USA rozpoczną się wcześniej niż się oczekuje, ale są kolejnym argumentem przemawiającym za tym, że spadek inflacji na przełomie 2014 i 2015 r. ma charakter przejściowy i wynika z przełożenia na ceny konsumpcyjne zmian w notowaniach ropy naftowej. Nastąpiło przełożenie niższych cen energii na część pozostałych kategorii, ale spadki nie są wynikiem osłabienia popytu. Przeciwnie, więcej dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych przełoży się na wzrost możliwości zwiększania zakupów. Z tego punktu widzenia następuje wzrost presji inflacyjnej. Po ustąpieniu w II poł. roku statystycznych efektów związanych z kosztami energii, należy oczekiwać dynamicznego wzrostu wskaźników CPI, w szczególności uwzględniającego wrażliwe na wahania kategorie. Będzie to wystarczający argument za podwyżką stóp procentowych Fed. Zakładając oczywiście, że nic nadzwyczajnie niekorzystnego nie wydarzy się na rynku pracy i w gospodarce.
Bardzo optymistyczne dane napłynęły w piątek z Polski. Nastąpiło wyraźne przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń. Płace w marcu rosły najszybciej od stycznia 2012 r., o 4,9 proc. r/r. Biorąc pod uwagę ujemną inflację, realne tempo wzrostu jest iście imponujące (najwyższe od 2008 r.). Daje to podstawy do solidnego wzrostu popytu konsumpcyjnego w nadchodzących miesiącach. Spożycie indywidualne z pewnością zwiększy pozytywny wpływ na wzrost PKB w II poł. roku. Niewiadomą pozostają inwestycje. Pytanie, na ile dotychczasowe wzrosty (z 2014 r.) spowodowały odpowiednie dopasowanie mocy produkcyjnych, czy jednak firmy będą musiały dalej zwiększać nakłady na środki trwałe. Gdyby dynamika inwestycji utrzymała się na poziomie 6-9 proc. pozwoliłoby to na wzrost PKB Polski w 2015 r. grubo ponad 3,5 proc. Jeszcze pod koniec 2014 r. wydawało się, że trudno będzie osiągnąć 3-procentową dynamikę. Sytuację zmieniła poprawa perspektyw gospodarki strefy euro. Dziś ważne w kontekście PKB w I kw. dane o produkcji przemysłowej i inflacji PPI (za marzec).
Jako wyraz dalszego zaniepokojenia o tempo wzrostu gospodarczego oraz chęć przeciwdziałania negatywnym tendencjom w aktywności odczytywać należy niedzielny ruch Ludowego Bank Chin, który obniżył stopę rezerw obowiązkowych banków o 1 pp. Decyzja pozwoli na uwolnienie części środków zgromadzonych w bankach i przeznaczenie ich na wzmocnienie akcji kredytowej. Dla rynków w krótkim terminie jest to dobra informacja, w dłuższym może budzić zwiększone obawy o kondycję drugiej największego gospodarki świata. Pierwsza reakcja jest umiarkowanie pozytywna.
Inflacja w USA wkrótce zacznie się odradzać. Choć w marcu podstawowy wskaźnik cen dóbr i usług konsumpcyjnych utrzymał się, trzeci miesiąc z rzędu, nieznacznie poniżej 0 proc., w tym samym czasie nastąpiło przyspieszenie bazowego CPI do najwyższego poziomu od października (1,8 proc. r/r). Taka informacja pozwoliła przyhamować obserwowaną przez większość ubiegłego tygodnia tendencję osłabiania się amerykańskiej waluty. Dane nie wskazują, że podwyżki stóp procentowych w USA rozpoczną się wcześniej niż się oczekuje, ale są kolejnym argumentem przemawiającym za tym, że spadek inflacji na przełomie 2014 i 2015 r. ma charakter przejściowy i wynika z przełożenia na ceny konsumpcyjne zmian w notowaniach ropy naftowej. Nastąpiło przełożenie niższych cen energii na część pozostałych kategorii, ale spadki nie są wynikiem osłabienia popytu. Przeciwnie, więcej dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych przełoży się na wzrost możliwości zwiększania zakupów. Z tego punktu widzenia następuje wzrost presji inflacyjnej. Po ustąpieniu w II poł. roku statystycznych efektów związanych z kosztami energii, należy oczekiwać dynamicznego wzrostu wskaźników CPI, w szczególności uwzględniającego wrażliwe na wahania kategorie. Będzie to wystarczający argument za podwyżką stóp procentowych Fed. Zakładając oczywiście, że nic nadzwyczajnie niekorzystnego nie wydarzy się na rynku pracy i w gospodarce.
Bardzo optymistyczne dane napłynęły w piątek z Polski. Nastąpiło wyraźne przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń. Płace w marcu rosły najszybciej od stycznia 2012 r., o 4,9 proc. r/r. Biorąc pod uwagę ujemną inflację, realne tempo wzrostu jest iście imponujące (najwyższe od 2008 r.). Daje to podstawy do solidnego wzrostu popytu konsumpcyjnego w nadchodzących miesiącach. Spożycie indywidualne z pewnością zwiększy pozytywny wpływ na wzrost PKB w II poł. roku. Niewiadomą pozostają inwestycje. Pytanie, na ile dotychczasowe wzrosty (z 2014 r.) spowodowały odpowiednie dopasowanie mocy produkcyjnych, czy jednak firmy będą musiały dalej zwiększać nakłady na środki trwałe. Gdyby dynamika inwestycji utrzymała się na poziomie 6-9 proc. pozwoliłoby to na wzrost PKB Polski w 2015 r. grubo ponad 3,5 proc. Jeszcze pod koniec 2014 r. wydawało się, że trudno będzie osiągnąć 3-procentową dynamikę. Sytuację zmieniła poprawa perspektyw gospodarki strefy euro. Dziś ważne w kontekście PKB w I kw. dane o produkcji przemysłowej i inflacji PPI (za marzec).
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.