Data dodania: 2015-04-16 (11:54)
Ostatnie słowa niemieckiego ministra finansów, że nie widzi on możliwości zawarcia porozumienia ws. greckich reform podczas posiedzenia Eurogrupy 24 kwietnia nie są większym zaskoczeniem – we wtorek pisał o tym niemiecki dziennik Handelsblatt.
Wskazuje się na brak postępów w rozmowach i przede wszystkim brak woli Greków do zrobienia kroku naprzód – punktem spornym są cięcia wynagrodzeń (w tym emerytur), co Syriza stanowczo odrzuca, gdyż byłoby to drastycznym naruszeniem jej wyborczego programu (w ostatnich dniach pojawiły się nawet spekulacje nt. przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych, które byłyby pewnym wotum zaufania dla stanowiska rządu, ale zostały szybko zdementowane). Tymczasem Wolfgang Schauble zaczyna otwarcie mówić o tym, że należy przygotować się na scenariusz niewypłacalności Grecji i dodaje, że obecny lewicowy rząd może przekreślić reformatorskie dokonania Greków od 2011 r. Krytyczni względem perspektyw dla Grecji są też analitycy agencji S&P, która obniżyła rating do mocno „śmieciowego” CCC+ i utrzymała perspektywę negatywną. Mimo tego Grekom drugi tydzień z rzędu udało się wczoraj uplasować krótkoterminowe, 3-miesięczne bony skarbowe za 812,5 mln EUR. To zdaje się teoretycznie sugerować, że sytuacja nie jest aż tak dramatyczna. Niemniej cały czas spekuluje się, że po 20 kwietnia dla równia dla Greków stanie się bardziej pochyła, a kluczowy problem pojawi się 12 maja, kiedy trzeba będzie zapłacić 760 mln EUR dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Już pojawiły się spekulacje, że Grecy mieli prosić o odroczenie tego terminu. Kolejne rewelacje może przynieść podróż ministra finansów Varoufakisa do Waszyngtonu na spotkanie w kuluarach szczytu G-20, a w sobotę właśnie Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na razie oficjalnie o potencjalnym „strzyżeniu” wierzycieli, czyli umorzeniu części (tym razem publicznych długów) nikt nie chce mówić.
Problemy Grecji w oczywisty sposób rzutują na notowania wspólnej waluty. Większego dramatu jednak nie ma. Rynek zdaje sobie sprawę, że greckie problemy to polityczny tasiemiec, co nie oznacza, że w każdej chwili może zrobić się bardziej nerwowo. Na przestrzeni ostatnich 3 dni euro najbardziej straciło w relacji z koroną norweską (to zasługa odbicia cen ropy, ale bardziej słów Oysteina Olsena, który podczas wystąpienia w Rzymie przyznał, że Norges Bank musi utrzymywać wyższe stopy procentowe ze względu na wciąż wysokie ceny nieruchomości, co zmniejszyło oczekiwania związane z ich potencjalnym cięciem w maju, lub czerwcu). Na drugim miejscu w spadkach znalazł się EUR/CAD, co jest zasługą wyraźnego umocnienia się dolara kanadyjskiego po wczorajszej konferencji Banku Kanady. Stephen Poloz dał jasno do zrozumienia, że cięcia stóp procentowych nie będą już potrzebne, gdyż gospodarka w dłuższym okresie może radzić sobie lepiej. Wczorajszy ruch na parach z CAD jest też dość istotny ze średnioterminowego punktu widzenia.
Tak stało się chociażby na USD/CAD, gdzie doszło do złamania kluczowego wsparcia na 1,2360-80. Najpewniej w najbliższych dniach będziemy świadkami ruchu powrotnego, ale nie zmienia to faktu, że w długim terminie warto bliżej przyjrzeć się parom z CAD.
Dzisiaj rano jest zauważalny powrót w stronę amerykańskiego dolara (może z wyjątkiem AUD/USD, który mocno rośnie po dość dobrych danych z rynku pracy, które postawiły pod znakiem zapytania prawdopodobieństwo majowej obniżki stóp procentowych przez RBA). Wydaje się, że rozczarowanie słabszymi danymi makro (we wtorek marcowa sprzedaż detaliczna, a wczoraj produkcja przemysłowa) dobiega do końca. Dolar może być mocniejszy na fali obaw o sytuację w Grecji (prawdopodobieństwo Grexitu znów staje się większe), gdyż jest to waluta kupowana w sytuacjach wzrostu globalnego ryzyka (w ostatnich dniach widać też wzrost zainteresowania amerykańskim długiem).
Dzisiaj w kalendarzu danych z USA mamy informacje nt. wydanych pozwoleń na budowy i rozpoczętych budów w marcu, oraz cotygodniowe bezrobocie o godz. 14:30. Z kolei o godz. 16:00 poznamy odczyt regionalnego indeksu Philly FED. Uwagę przede wszystkim zwraca szereg wystąpień członków FED (Lockhart, Mester, Rosengren i Fischer). Należy jednak brać pod uwagę, że potencjalne zawirowania w Grecji będą dodatkowym argumentem za tym, aby odsunąć w czasie termin zacieśnienia polityki w USA.
Na wykresie EUR/USD widać, że po 3-dniowej korekcie wracamy do spadków. Formacja RGR cały czas jest aktualna, a wraz z nią perspektywa naruszenia marcowego dołka na 1,0461. Najbliższe wsparcie to rejon 1,0545-65.
Problemy Grecji w oczywisty sposób rzutują na notowania wspólnej waluty. Większego dramatu jednak nie ma. Rynek zdaje sobie sprawę, że greckie problemy to polityczny tasiemiec, co nie oznacza, że w każdej chwili może zrobić się bardziej nerwowo. Na przestrzeni ostatnich 3 dni euro najbardziej straciło w relacji z koroną norweską (to zasługa odbicia cen ropy, ale bardziej słów Oysteina Olsena, który podczas wystąpienia w Rzymie przyznał, że Norges Bank musi utrzymywać wyższe stopy procentowe ze względu na wciąż wysokie ceny nieruchomości, co zmniejszyło oczekiwania związane z ich potencjalnym cięciem w maju, lub czerwcu). Na drugim miejscu w spadkach znalazł się EUR/CAD, co jest zasługą wyraźnego umocnienia się dolara kanadyjskiego po wczorajszej konferencji Banku Kanady. Stephen Poloz dał jasno do zrozumienia, że cięcia stóp procentowych nie będą już potrzebne, gdyż gospodarka w dłuższym okresie może radzić sobie lepiej. Wczorajszy ruch na parach z CAD jest też dość istotny ze średnioterminowego punktu widzenia.
Tak stało się chociażby na USD/CAD, gdzie doszło do złamania kluczowego wsparcia na 1,2360-80. Najpewniej w najbliższych dniach będziemy świadkami ruchu powrotnego, ale nie zmienia to faktu, że w długim terminie warto bliżej przyjrzeć się parom z CAD.
Dzisiaj rano jest zauważalny powrót w stronę amerykańskiego dolara (może z wyjątkiem AUD/USD, który mocno rośnie po dość dobrych danych z rynku pracy, które postawiły pod znakiem zapytania prawdopodobieństwo majowej obniżki stóp procentowych przez RBA). Wydaje się, że rozczarowanie słabszymi danymi makro (we wtorek marcowa sprzedaż detaliczna, a wczoraj produkcja przemysłowa) dobiega do końca. Dolar może być mocniejszy na fali obaw o sytuację w Grecji (prawdopodobieństwo Grexitu znów staje się większe), gdyż jest to waluta kupowana w sytuacjach wzrostu globalnego ryzyka (w ostatnich dniach widać też wzrost zainteresowania amerykańskim długiem).
Dzisiaj w kalendarzu danych z USA mamy informacje nt. wydanych pozwoleń na budowy i rozpoczętych budów w marcu, oraz cotygodniowe bezrobocie o godz. 14:30. Z kolei o godz. 16:00 poznamy odczyt regionalnego indeksu Philly FED. Uwagę przede wszystkim zwraca szereg wystąpień członków FED (Lockhart, Mester, Rosengren i Fischer). Należy jednak brać pod uwagę, że potencjalne zawirowania w Grecji będą dodatkowym argumentem za tym, aby odsunąć w czasie termin zacieśnienia polityki w USA.
Na wykresie EUR/USD widać, że po 3-dniowej korekcie wracamy do spadków. Formacja RGR cały czas jest aktualna, a wraz z nią perspektywa naruszenia marcowego dołka na 1,0461. Najbliższe wsparcie to rejon 1,0545-65.
Źródło: Marek Rogalski, Główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.