
Data dodania: 2015-01-20 (12:24)
Po ubiegłotygodniowej rewizji prognoz PKB przez Bank Światowy, w dół poszły też oczekiwania Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W tym roku PKB ma wzrosnąć o 3,5 proc. wobec 3,8 proc. oczekiwanych w październiku.
Prognoza na przyszły rok zmniejszyła się do 3,7 proc. z 4,0 proc. Z głównych gospodarek tylko USA dostały rewizję w górę – w tym roku z 3,1 proc. do 3,6 proc. MFW słabiej widzi perspektywy dla rynków wschodzących (cięcie do 4,3 proc. z 5,0 proc. na ten rok i do 4,7 proc. z 5,2 proc. na przyszły), a także dla Chin (PKB ma w tym roku spaść do 6,8 proc. z 7,1 proc). Analitycy tej instytucji uważają, że chiński rząd będzie miał mniejsze możliwości stymulowania gospodarki przez akcję kredytową. Dodają przy tym, że wpisuje się to w decyzję chińskich władz dotyczącą przemodelowania schematu tamtejszej gospodarki. Tym samym MFW przyćmił pozytywny wydźwięk dzisiejszych danych z Chin. PKB za IV kwartał wzrósł o 7,3 proc. r/r wobec oczekiwanych 7,2 proc. r/r, co przełożyło się na całoroczny wynik na poziomie 7,4 proc. r/r (niemniej jest to najniższa dynamika wzrostu od 24 lat). Z pozostałych: produkcja przemysłowa przyspieszyła w grudniu do 7,9 proc. r/r, chociaż już sprzedaż detaliczna spowolniła do 11,0 proc. r/r, a dynamika inwestycji do 15,7 proc. r/r.
Trudno doszukać się wyraźnej reakcji na chińskie dane na rynku walutowym. Dolar nowozelandzki zachowywał się dzisiaj słabiej, co można tłumaczyć oczekiwaniem na dane nt. przetargu mleka (przypada co dwa tygodnie we wtorki), którego wyniki poznamy po godz. 13:00 (prognozy dotyczące cen płaconych przez koncern Fonterra obniżył ostatnio bank ANZ). Ważniejsze mogą jednak okazać się oczekiwania dotyczące kwartalnej inflacji, które poznamy wieczorem o godz. 22:45. Prognozy mówią o delikatnym spowolnieniu wzrostu CPI w IV kwartale do 0,0 proc. kw/kw i 0,9 proc. r/r. Ten odczyt może ustawić oczekiwania związane z powrotem RBNZ do cyklu podwyżek stóp w końcu roku i przełożyć się na notowania NZD (szansa na wzrost stóp da zwyżkę NZD na głównych crossach).
Poniższy wykres przebiegu stóp zwrotu za ostatni rok pokazuje, że można wskazać korelację pomiędzy NZD/USD (linia niebieska – roczna stopa zwrotu -7,03 proc.), oraz kontraktami na pełne mleko w proszku z Nowej Zelandii (ticker Reuters: NWMPc1), które w ubiegłym roku potaniały aż o 53,47 proc. Co ciekawe wzrost siły relatywnej NZD z pozostałymi walutami stał się zauważalny w grudniu ub.r., kiedy to ceny mleka być może ustanowiły już swoje minima (?). W każdym razie NZD najciekawiej (do zwyżki) wygląda długofalowo w zestawieniach z jenem, euro, oraz … szwajcarskim frankiem.
Tygodniowe ujęcie NZD/JPY pokazuje, że trend wzrostowy jest bardzo silny. Ostatnia konsolidacja miała miejsce ponad dawnymi oporami z wakacji 2014, a teraz wsparciami, czyli rejonem 90,00. Potwierdzeniem kontynuacji trendu będzie złamanie ostatnich szczytów w okolicy 94,00.
Ciekawa sytuacja ma też ostatnio miejsce na większości par jenowych. Zwracaliśmy na to uwagę w raporcie tygodniowym, że japońska waluta ma szanse na powrót do trendu spadkowego, a obserwowana od grudnia korekta być może już się zakończyła. W efekcie dzisiaj na parach xxx/JPY mamy białe świeczki, co częściowo jest zasługą zwyżki indeksu Nikkei, ale i też oczekiwań związanych z jutrzejszą decyzją Banku Japonii, oraz konferencją prasową prezesa Kurody. Dzisiaj agencje obiegły słowa przedstawiciela resortu finansów Japonii, który zaznaczył, że słaby jen i tania ropa są dobre dla japońskiej gospodarki (jakkolwiek dziwnie ta kombinacja może wyglądać). Rynek oczekuje, że szef BOJ zapowie jutro swoją gotowość do ewentualnego zwiększenia skali programu skupu aktywów, gdyby zaszła taka potrzeba. Widać też „nieśmiałą” poprawę perspektyw wokół rynków wschodzących, a większy apetyt na ryzyko z reguły oznacza osłabienie się jena.
Na poniższym 6-miesięcznym przebiegu stóp zwrotu par xxx/JPY widać szanse na powtórkę scenariusza przerabianego w październiku – wyjątkiem jest tylko CHF/JPY z oczywistych względów. Dobre perspektywy widać dla NZD/JPY, CAD/JPY i GBP/JPY. Akceptujący większe ryzyko mogą pokusić się też o EUR/JPY, czy też NOK/JPY – w tym ostatnim przypadku kluczem są oczywiście notowania ropy.
Na dziennym ujęciu GBP/JPY widać, że rynek ustanowił dno w połowie stycznia nie doprowadzając do testowania okolic wsparć 174,90-175,45. Teraz testowana jest szybka linia trendu spadkowego od początku stycznia. Jej złamanie będzie potwierdzeniem zmiany struktury na wzrostową. Wiele będzie zależeć tu nie tylko od tego, jakie informacje napłyną jutro dla jena, ale i też wydarzeń z Wielkiej Brytanii. Funt w ostatnich dniach poprawiał swoją „siłę relatywną” do większości walut. Było to wynikiem słów szefa BOE z 13 stycznia, który podtrzymał oczekiwania związane z podwyżką stóp w „dającej się przewidzieć” przyszłości. Tymczasem jutro rynek pozna zapiski z posiedzenia Banku Anglii z początku stycznia, a także grudniowe dane z rynku pracy. Jeżeli pokażą one, że sytuacja zaczyna się poprawiać, a członkowie BOE w swoich dyskusjach będą zwracali uwagę, że spadek cen jest przejściowy i pozostawali ostrożni w kwestii możliwego pojawienia się presji płacowej w ciągu kilkunastu miesięcy, to funt może dalej zyskiwać w głównych konfiguracjach.
Na zakończenie wykres głównej pary, czyli EUR/USD. Im bliżej czwartkowej decyzji ECB tym teoretycznie „spokojniej”, chociaż z drugiej strony wczoraj handel w USA był ograniczony za sprawą Dnia Martina Lutera Kinga. Ciekawe ankiety pojawiły się wczoraj w kontekście programu QE. Okazuje się, że ekonomiści nie podzielają obaw rynku, że skala programu może być bardzo duża i zdominowana wyłącznie przez zakupy obligacji rządowych. Oczekiwana skala programu waha się pomiędzy 500-550 mld EUR i mowa jest też o pewnym udziale obligacji korporacyjnych. Jeżeli to by się potwierdziło, to będzie już w pewnej części zdyskontowane przez rynki. Podobnie wygląda sprawa z niedzielnymi wyborami w Grecji. Nikt nie ma wątpliwości, ze władzę przejmie Syriza. Główne pytanie brzmi, czy rzeczywiście będzie chciała wdrażać swoje propozycje wyborcze w życie.
Dzisiejszy kalendarz wydarzeń dla EUR/USD jest ubogi. Za nami odczyt niemieckiego indeksu ZEW, który w styczniu przyspieszył do 48,4 pkt. z 34,9 pkt. w grudniu. To powyżej oczekiwań na poziomie 40,0 pkt. – widać, że tamtejsi analitycy oczekują pozytywnego wpływu działań Europejskiego Banku Centralnego. Pozytywnego wpływu na EUR/USD jednak zbytnio nie ma. Widać, że obecna sytuacja – wyczekiwanie z lekkim nachyleniem w dół - może utrzymać się aż do czwartku. Silny opór to nadal strefa z 2005 r. na 1,1637-58, a wsparcie to piątkowe minima przy 1,1459.
Trudno doszukać się wyraźnej reakcji na chińskie dane na rynku walutowym. Dolar nowozelandzki zachowywał się dzisiaj słabiej, co można tłumaczyć oczekiwaniem na dane nt. przetargu mleka (przypada co dwa tygodnie we wtorki), którego wyniki poznamy po godz. 13:00 (prognozy dotyczące cen płaconych przez koncern Fonterra obniżył ostatnio bank ANZ). Ważniejsze mogą jednak okazać się oczekiwania dotyczące kwartalnej inflacji, które poznamy wieczorem o godz. 22:45. Prognozy mówią o delikatnym spowolnieniu wzrostu CPI w IV kwartale do 0,0 proc. kw/kw i 0,9 proc. r/r. Ten odczyt może ustawić oczekiwania związane z powrotem RBNZ do cyklu podwyżek stóp w końcu roku i przełożyć się na notowania NZD (szansa na wzrost stóp da zwyżkę NZD na głównych crossach).
Poniższy wykres przebiegu stóp zwrotu za ostatni rok pokazuje, że można wskazać korelację pomiędzy NZD/USD (linia niebieska – roczna stopa zwrotu -7,03 proc.), oraz kontraktami na pełne mleko w proszku z Nowej Zelandii (ticker Reuters: NWMPc1), które w ubiegłym roku potaniały aż o 53,47 proc. Co ciekawe wzrost siły relatywnej NZD z pozostałymi walutami stał się zauważalny w grudniu ub.r., kiedy to ceny mleka być może ustanowiły już swoje minima (?). W każdym razie NZD najciekawiej (do zwyżki) wygląda długofalowo w zestawieniach z jenem, euro, oraz … szwajcarskim frankiem.
Tygodniowe ujęcie NZD/JPY pokazuje, że trend wzrostowy jest bardzo silny. Ostatnia konsolidacja miała miejsce ponad dawnymi oporami z wakacji 2014, a teraz wsparciami, czyli rejonem 90,00. Potwierdzeniem kontynuacji trendu będzie złamanie ostatnich szczytów w okolicy 94,00.
Ciekawa sytuacja ma też ostatnio miejsce na większości par jenowych. Zwracaliśmy na to uwagę w raporcie tygodniowym, że japońska waluta ma szanse na powrót do trendu spadkowego, a obserwowana od grudnia korekta być może już się zakończyła. W efekcie dzisiaj na parach xxx/JPY mamy białe świeczki, co częściowo jest zasługą zwyżki indeksu Nikkei, ale i też oczekiwań związanych z jutrzejszą decyzją Banku Japonii, oraz konferencją prasową prezesa Kurody. Dzisiaj agencje obiegły słowa przedstawiciela resortu finansów Japonii, który zaznaczył, że słaby jen i tania ropa są dobre dla japońskiej gospodarki (jakkolwiek dziwnie ta kombinacja może wyglądać). Rynek oczekuje, że szef BOJ zapowie jutro swoją gotowość do ewentualnego zwiększenia skali programu skupu aktywów, gdyby zaszła taka potrzeba. Widać też „nieśmiałą” poprawę perspektyw wokół rynków wschodzących, a większy apetyt na ryzyko z reguły oznacza osłabienie się jena.
Na poniższym 6-miesięcznym przebiegu stóp zwrotu par xxx/JPY widać szanse na powtórkę scenariusza przerabianego w październiku – wyjątkiem jest tylko CHF/JPY z oczywistych względów. Dobre perspektywy widać dla NZD/JPY, CAD/JPY i GBP/JPY. Akceptujący większe ryzyko mogą pokusić się też o EUR/JPY, czy też NOK/JPY – w tym ostatnim przypadku kluczem są oczywiście notowania ropy.
Na dziennym ujęciu GBP/JPY widać, że rynek ustanowił dno w połowie stycznia nie doprowadzając do testowania okolic wsparć 174,90-175,45. Teraz testowana jest szybka linia trendu spadkowego od początku stycznia. Jej złamanie będzie potwierdzeniem zmiany struktury na wzrostową. Wiele będzie zależeć tu nie tylko od tego, jakie informacje napłyną jutro dla jena, ale i też wydarzeń z Wielkiej Brytanii. Funt w ostatnich dniach poprawiał swoją „siłę relatywną” do większości walut. Było to wynikiem słów szefa BOE z 13 stycznia, który podtrzymał oczekiwania związane z podwyżką stóp w „dającej się przewidzieć” przyszłości. Tymczasem jutro rynek pozna zapiski z posiedzenia Banku Anglii z początku stycznia, a także grudniowe dane z rynku pracy. Jeżeli pokażą one, że sytuacja zaczyna się poprawiać, a członkowie BOE w swoich dyskusjach będą zwracali uwagę, że spadek cen jest przejściowy i pozostawali ostrożni w kwestii możliwego pojawienia się presji płacowej w ciągu kilkunastu miesięcy, to funt może dalej zyskiwać w głównych konfiguracjach.
Na zakończenie wykres głównej pary, czyli EUR/USD. Im bliżej czwartkowej decyzji ECB tym teoretycznie „spokojniej”, chociaż z drugiej strony wczoraj handel w USA był ograniczony za sprawą Dnia Martina Lutera Kinga. Ciekawe ankiety pojawiły się wczoraj w kontekście programu QE. Okazuje się, że ekonomiści nie podzielają obaw rynku, że skala programu może być bardzo duża i zdominowana wyłącznie przez zakupy obligacji rządowych. Oczekiwana skala programu waha się pomiędzy 500-550 mld EUR i mowa jest też o pewnym udziale obligacji korporacyjnych. Jeżeli to by się potwierdziło, to będzie już w pewnej części zdyskontowane przez rynki. Podobnie wygląda sprawa z niedzielnymi wyborami w Grecji. Nikt nie ma wątpliwości, ze władzę przejmie Syriza. Główne pytanie brzmi, czy rzeczywiście będzie chciała wdrażać swoje propozycje wyborcze w życie.
Dzisiejszy kalendarz wydarzeń dla EUR/USD jest ubogi. Za nami odczyt niemieckiego indeksu ZEW, który w styczniu przyspieszył do 48,4 pkt. z 34,9 pkt. w grudniu. To powyżej oczekiwań na poziomie 40,0 pkt. – widać, że tamtejsi analitycy oczekują pozytywnego wpływu działań Europejskiego Banku Centralnego. Pozytywnego wpływu na EUR/USD jednak zbytnio nie ma. Widać, że obecna sytuacja – wyczekiwanie z lekkim nachyleniem w dół - może utrzymać się aż do czwartku. Silny opór to nadal strefa z 2005 r. na 1,1637-58, a wsparcie to piątkowe minima przy 1,1459.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.