
Data dodania: 2015-01-16 (16:19)
Konsekwencje ruchu franka: Gospodarka Szwajcarii. Masowa i nieprzewidziana rewaluacja mocno uderzy w szwajcarskich eksporterów/przedsiębiorców i spowoduje deflację w Szwajcarii. Spadnie również zaufanie, ponieważ ogólne pogorszenie nastrojów najprawdopodobniej wpłynie na bardzo wysokie ceny nieruchomości. Szwajcarzy będą również przy każdej okazji jeździć za granicę na zakupy.
- Frank szwajcarski. Na razie należy zaczekać z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji do czasu większej płynności na rynku i przywrócenia poczucia równowagi. Wiele osób sugeruje, że „wartość godziwa” pary EUR/CHF znajduje się znacznie powyżej poziomu parytetu, być może nawet na poziomie 1,10, dlatego wydaje się, że parytet będzie dopiero początkiem, a Swiss National Bank najprawdopodobniej zapewni w tych okolicach płynność, jeżeli przyjrzymy się akcji cen ubiegłej nocy, kiedy to spadek w parze EUR/CHF poniżej poziomu 0,9800 uległ szybkiemu odwróceniu.
Na pewno jednak najbezpieczniej jest powstrzymać przedwczesne reakcje. W dłuższej perspektywie rewaluacja w istocie wprawi w ruch siły, które ostatecznie pomogą w ponownym osłabieniu franka, gdy tylko osiągnięta zostanie równowaga – tj. zagraniczne zakupy Szwajcarów, mniejsze wpływy z turystyki itp. W pewnym momencie również rynek uzna, że frank szwajcarski nie jest już atrakcyjną inwestycją, biorąc pod uwagę ujemne stopy procentowe.
Deprecjacja może okazać się tak duża, że zmusi SNB do wprowadzenia bodźców polityki pieniężnej – jednak na razie należy poruszać się powoli i ostrożnie.
- HUF i PLN – te dwie waluty są najczęściej kojarzone z kredytami we franku, w szczególności z kredytami hipotecznymi, zaciąganymi w połowie lat 2000, i nadal nie powróciły do pełnej formy. Główny nacisk położony jest na HUF, który stracił na wartości względem EUR. Ryzyko dla Polski wydaje się dość umiarkowane.
- Swiss National Bank. To była porażka wizerunkowa. Dlaczego ten ruch nie został w jakiś sposób zasygnalizowany wcześniej czy też skoordynowany z innymi bankami centralnymi, umożliwiając bardziej płynne umocnienie franka? Jedyną uzasadnioną rynkową reakcją na tę katastrofę jest okrzyk: „Wstyd, SNB”!
- Spadek zaufania do banków centralnych? Ten scenariusz często wymienia się jako jedną z możliwości. Akcje europejskie wczoraj poszły w górę w efekcie założenia, że SNB podjął działania właśnie teraz, przewidując, że w przyszły czwartek Europejski Bank Centralny podejmie szczególnie zdecydowane kroki. Będzie to zatem test, czy rynek zmęczył się reakcjami (przynajmniej w odniesieniu do ryzyka) na bodźce ze strony banków centralnych.
- Pozostałe waluty ze sztywnym kursem w centrum uwagi – w tym DKK, znajdująca się w wąskim przedziale względem EUR. Czeski bank centralny zapowiedział również ustanowienie sztywnej dolnej granicy kursu EUR/CZK, jednak nie wprowadzi ujemnych stóp procentowych ani luzowania ilościowego. Można się także przyjrzeć choćby wielu walutom rynków wschodzących, których kurs uzależniony jest w pełni lub częściowo od USD, przy czym waluty te już od jakiegoś czasu znajdowały się w centrum zainteresowania, biorąc pod uwagę, że niektóre waluty krajów OPEC umacniają się względem USD, gdy ceny ropy spadają. Ostatnie wydarzenia mogą mieć daleko idące konsekwencje dla całego świata.
- Złoto. Złoto umacnia się niemal we wszystkich parach (z wyjątkiem pary z frankiem). Cena złota spot wyrażona w USD zamknęła się wczoraj powyżej poziomu 200-dniowej średniej ruchomej i istotnego obszaru 1 250. Istnieje tu interesujący potencjał.
Zwycięzcy i przegrani
Ostatnie wydarzenia okazały się destrukcyjne dla jednych i bardzo korzystne dla drugich, dlatego w najbliższych dniach i tygodniach możemy się spodziewać licznych doniesień o olbrzymich stratach i zyskach, z możliwością rozprzestrzenienia się ryzyka.
W obecnej sytuacji inwestowanie jest bardzo trudne: płynność jest bardzo niska, a ryzyko różnorodne. W nadchodzących tygodniach możliwy jest jednak rajd w parze USD/CHF i dalsza wyprzedaż w parze EUR/USD, jeżeli EBC wdroży luzowanie ilościowe na wielką skalę, ponieważ jeden z największych nabywców euro właśnie odpadł z gry (SNB).
Ponadto widać zainteresowanie sprzedażą w parach EUR/NZD i EUR/AUD; jest to pewna próba ożywienia transakcji carry trade. Najodważniejsi inwestorzy rozważają nawet tego rodzaju transakcje z udziałem franka szwajcarskiego. Podejrzewam, że od tej pory dalsze nadzwyczajne wyniki NZD i AUD będą dość ograniczone ze względu na konsekwencje makro spadku cen surowców, deflację i obawy związane z sytuacją w Chinach.
Dzisiaj jedynym istotnym wydarzeniem będzie odczyt CPI w Stanach Zjednoczonych oraz to, czy rynek w ogóle zareaguje na gorsze dane, które mogłyby stanowić pewną niespodziankę. Poza akcją CHF i wczorajszymi jej konsekwencjami, pytanie brzmi, czy S&P osiągnie poziom 200-dniowej średniej ruchomej, a tym samym, jaki będzie poziom wsparcia w parze USD/JPY.
Należy zachować wyjątkową ostrożność i pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych weekend będzie trzydniowy ze względu na święto w poniedziałek.
Wykres: EUR/USD
Największy nabywca euro wczoraj odpadł z gry po tym, jak SNB porzucił sztywną dolną granicę kursu w parze EUR/CHF – może to oznaczać utrzymującą się presję na spadek EUR do poziomu 1,1500 przed posiedzeniem EBC w przyszłym tygodniu.
Podsumowanie w koszyku G-10:
USD: czekamy na dzisiejszy odczyt CPI – w odniesieniu do podwyżki stóp przez amerykańską Rezerwę Federalną w ciągu najbliższych 12 miesięcy, rynek obecnie uwzględnia w wycenach wzrost o zaledwie 35 punktów bazowych.
EUR: presja najprawdopodobniej się utrzyma. Po działaniach SNB euro straciło jednego z najważniejszych nabywców. Kolejnym przystankiem może być poziom 1,1500.
JPY: pomimo nerwowości dotyczącej ryzyka po wczorajszych wydarzeniach, jen okazał się odporny – zasadnicze znaczenie dla tej waluty ma 200-dniowa średnia ruchoma na indeksie S&P 500 i minima przedziału w parze USD/JPY (115,55).
GBP: wielu inwestorów składa obecnie zlecenia w parze GBP/EUR. Czekamy, aż do gry wejdzie wreszcie poziom 0,7500, z niewielkim ukierunkowaniem w parze GBP/USD.
CHF: czekamy na przywrócenie równowagi, ponieważ płynność chwilowo najprawdopodobniej pozostanie niska. Istotnym poziomem wsparcia pod względem psychologicznym będzie parytet; jeżeli nie zdoła się utrzymać w trakcie dnia, możliwe jest dalsze pogorszenie nastrojów na rynku.
AUD: dolar australijski uzyskał wsparcie w kontekście transakcji carry, a może i równoważenia pozycji. To nie jest dobry moment na transakcje carry trade.
CAD: po wczorajszej katastrofie związanej z frankiem szwajcarskim dolar kanadyjski nie znajduje wielu kupców. W efekcie poziom zainteresowania przesuwa się w górę, a główną przeszkodą jest obecnie poziom 1,2000.
NZD: to nie jest dobry moment na transakcje carry trade. W przypadku awersji do ryzyka NZD odnotuje wyjątkowo słabe wyniki.
SEK: waluta nadal powyżej wsparcia na poziomie 9,38/40 – kluczowa będzie reakcja w przyszły czwartek, ponieważ przewiduje się, że również i Riksbank rozpocznie luzowanie ilościowe, być może już w lutym.
NOK: rajd do kolejnych poziomów wsparcia w parze EUR/NOK w okolicach 8,80 – nie wiadomo, jak długo to potrwa, zaczekajmy jednak na ewentualne wykształcenie się nowego przedziału 8,75/9,00.
Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
Szwajcaria: sprzedaż detaliczna w listopadzie (08:15)
Strefa euro: wskaźnik CPI w grudniu (10:00)
Stany Zjednoczone: odczyt CPI w grudniu (13:30)
Stany Zjednoczone: wystąpienie Kocherlakoty z Fed (13:50)
Stany Zjednoczone: wskaźnik produkcji przemysłowej i wykorzystania mocy produkcyjnych w grudniu (14:15)
Stany Zjednoczone: wstępny wskaźnik nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan (15:00)
Stany Zjednoczone: wystąpienie Williamsa z Fed (16:00)
Stany Zjednoczone: prezentacja Bullarda z Fed (18:10)
Stany Zjednoczone: łączny napływ kapitałów (TIC) w listopadzie (21:00)
Na pewno jednak najbezpieczniej jest powstrzymać przedwczesne reakcje. W dłuższej perspektywie rewaluacja w istocie wprawi w ruch siły, które ostatecznie pomogą w ponownym osłabieniu franka, gdy tylko osiągnięta zostanie równowaga – tj. zagraniczne zakupy Szwajcarów, mniejsze wpływy z turystyki itp. W pewnym momencie również rynek uzna, że frank szwajcarski nie jest już atrakcyjną inwestycją, biorąc pod uwagę ujemne stopy procentowe.
Deprecjacja może okazać się tak duża, że zmusi SNB do wprowadzenia bodźców polityki pieniężnej – jednak na razie należy poruszać się powoli i ostrożnie.
- HUF i PLN – te dwie waluty są najczęściej kojarzone z kredytami we franku, w szczególności z kredytami hipotecznymi, zaciąganymi w połowie lat 2000, i nadal nie powróciły do pełnej formy. Główny nacisk położony jest na HUF, który stracił na wartości względem EUR. Ryzyko dla Polski wydaje się dość umiarkowane.
- Swiss National Bank. To była porażka wizerunkowa. Dlaczego ten ruch nie został w jakiś sposób zasygnalizowany wcześniej czy też skoordynowany z innymi bankami centralnymi, umożliwiając bardziej płynne umocnienie franka? Jedyną uzasadnioną rynkową reakcją na tę katastrofę jest okrzyk: „Wstyd, SNB”!
- Spadek zaufania do banków centralnych? Ten scenariusz często wymienia się jako jedną z możliwości. Akcje europejskie wczoraj poszły w górę w efekcie założenia, że SNB podjął działania właśnie teraz, przewidując, że w przyszły czwartek Europejski Bank Centralny podejmie szczególnie zdecydowane kroki. Będzie to zatem test, czy rynek zmęczył się reakcjami (przynajmniej w odniesieniu do ryzyka) na bodźce ze strony banków centralnych.
- Pozostałe waluty ze sztywnym kursem w centrum uwagi – w tym DKK, znajdująca się w wąskim przedziale względem EUR. Czeski bank centralny zapowiedział również ustanowienie sztywnej dolnej granicy kursu EUR/CZK, jednak nie wprowadzi ujemnych stóp procentowych ani luzowania ilościowego. Można się także przyjrzeć choćby wielu walutom rynków wschodzących, których kurs uzależniony jest w pełni lub częściowo od USD, przy czym waluty te już od jakiegoś czasu znajdowały się w centrum zainteresowania, biorąc pod uwagę, że niektóre waluty krajów OPEC umacniają się względem USD, gdy ceny ropy spadają. Ostatnie wydarzenia mogą mieć daleko idące konsekwencje dla całego świata.
- Złoto. Złoto umacnia się niemal we wszystkich parach (z wyjątkiem pary z frankiem). Cena złota spot wyrażona w USD zamknęła się wczoraj powyżej poziomu 200-dniowej średniej ruchomej i istotnego obszaru 1 250. Istnieje tu interesujący potencjał.
Zwycięzcy i przegrani
Ostatnie wydarzenia okazały się destrukcyjne dla jednych i bardzo korzystne dla drugich, dlatego w najbliższych dniach i tygodniach możemy się spodziewać licznych doniesień o olbrzymich stratach i zyskach, z możliwością rozprzestrzenienia się ryzyka.
W obecnej sytuacji inwestowanie jest bardzo trudne: płynność jest bardzo niska, a ryzyko różnorodne. W nadchodzących tygodniach możliwy jest jednak rajd w parze USD/CHF i dalsza wyprzedaż w parze EUR/USD, jeżeli EBC wdroży luzowanie ilościowe na wielką skalę, ponieważ jeden z największych nabywców euro właśnie odpadł z gry (SNB).
Ponadto widać zainteresowanie sprzedażą w parach EUR/NZD i EUR/AUD; jest to pewna próba ożywienia transakcji carry trade. Najodważniejsi inwestorzy rozważają nawet tego rodzaju transakcje z udziałem franka szwajcarskiego. Podejrzewam, że od tej pory dalsze nadzwyczajne wyniki NZD i AUD będą dość ograniczone ze względu na konsekwencje makro spadku cen surowców, deflację i obawy związane z sytuacją w Chinach.
Dzisiaj jedynym istotnym wydarzeniem będzie odczyt CPI w Stanach Zjednoczonych oraz to, czy rynek w ogóle zareaguje na gorsze dane, które mogłyby stanowić pewną niespodziankę. Poza akcją CHF i wczorajszymi jej konsekwencjami, pytanie brzmi, czy S&P osiągnie poziom 200-dniowej średniej ruchomej, a tym samym, jaki będzie poziom wsparcia w parze USD/JPY.
Należy zachować wyjątkową ostrożność i pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych weekend będzie trzydniowy ze względu na święto w poniedziałek.
Wykres: EUR/USD
Największy nabywca euro wczoraj odpadł z gry po tym, jak SNB porzucił sztywną dolną granicę kursu w parze EUR/CHF – może to oznaczać utrzymującą się presję na spadek EUR do poziomu 1,1500 przed posiedzeniem EBC w przyszłym tygodniu.
Podsumowanie w koszyku G-10:
USD: czekamy na dzisiejszy odczyt CPI – w odniesieniu do podwyżki stóp przez amerykańską Rezerwę Federalną w ciągu najbliższych 12 miesięcy, rynek obecnie uwzględnia w wycenach wzrost o zaledwie 35 punktów bazowych.
EUR: presja najprawdopodobniej się utrzyma. Po działaniach SNB euro straciło jednego z najważniejszych nabywców. Kolejnym przystankiem może być poziom 1,1500.
JPY: pomimo nerwowości dotyczącej ryzyka po wczorajszych wydarzeniach, jen okazał się odporny – zasadnicze znaczenie dla tej waluty ma 200-dniowa średnia ruchoma na indeksie S&P 500 i minima przedziału w parze USD/JPY (115,55).
GBP: wielu inwestorów składa obecnie zlecenia w parze GBP/EUR. Czekamy, aż do gry wejdzie wreszcie poziom 0,7500, z niewielkim ukierunkowaniem w parze GBP/USD.
CHF: czekamy na przywrócenie równowagi, ponieważ płynność chwilowo najprawdopodobniej pozostanie niska. Istotnym poziomem wsparcia pod względem psychologicznym będzie parytet; jeżeli nie zdoła się utrzymać w trakcie dnia, możliwe jest dalsze pogorszenie nastrojów na rynku.
AUD: dolar australijski uzyskał wsparcie w kontekście transakcji carry, a może i równoważenia pozycji. To nie jest dobry moment na transakcje carry trade.
CAD: po wczorajszej katastrofie związanej z frankiem szwajcarskim dolar kanadyjski nie znajduje wielu kupców. W efekcie poziom zainteresowania przesuwa się w górę, a główną przeszkodą jest obecnie poziom 1,2000.
NZD: to nie jest dobry moment na transakcje carry trade. W przypadku awersji do ryzyka NZD odnotuje wyjątkowo słabe wyniki.
SEK: waluta nadal powyżej wsparcia na poziomie 9,38/40 – kluczowa będzie reakcja w przyszły czwartek, ponieważ przewiduje się, że również i Riksbank rozpocznie luzowanie ilościowe, być może już w lutym.
NOK: rajd do kolejnych poziomów wsparcia w parze EUR/NOK w okolicach 8,80 – nie wiadomo, jak długo to potrwa, zaczekajmy jednak na ewentualne wykształcenie się nowego przedziału 8,75/9,00.
Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
Szwajcaria: sprzedaż detaliczna w listopadzie (08:15)
Strefa euro: wskaźnik CPI w grudniu (10:00)
Stany Zjednoczone: odczyt CPI w grudniu (13:30)
Stany Zjednoczone: wystąpienie Kocherlakoty z Fed (13:50)
Stany Zjednoczone: wskaźnik produkcji przemysłowej i wykorzystania mocy produkcyjnych w grudniu (14:15)
Stany Zjednoczone: wstępny wskaźnik nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan (15:00)
Stany Zjednoczone: wystąpienie Williamsa z Fed (16:00)
Stany Zjednoczone: prezentacja Bullarda z Fed (18:10)
Stany Zjednoczone: łączny napływ kapitałów (TIC) w listopadzie (21:00)
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.