
Data dodania: 2014-10-30 (15:20)
„Jastrzębi” FOMC: Rynek zajmował pozycje obliczone na bardzo gołębie korekty sformułowań w komunikacie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, których jednak nie dokonano. W rezultacie USD mocno zyskał na wartości.
Po pierwsze, jak się niemal powszechnie spodziewano, FOMC całkowicie wycofał ostatnie 15 mld z programu skupu aktywów, tym samym kończąc trzecią rundę luzowania ilościowego.
Po drugie dość wyraźnie wspomniano o niskiej inflacji. Wydźwięk tej wzmianki był szczególnie jastrzębi w kontekście niedawnej obsesji inwestorów na punkcie ryzyka deflacji. Fed wyraził przekonanie, że po krótkim okresie, w którym istniała groźba raptownego spadku inflacji z powodu zmian cen energii i innych kosztów, inflacja wkrótce zbliży się do wyznaczonego przez Rezerwę docelowego poziomu 2%, a długofalowe prognozy dynamiki cen „pozostają stabilne”.
Ponadto w komunikacie znacznie podniesiono ocenę sytuacji na rynku pracy, co nie było zaskoczeniem w świetle faktu, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych składanych tygodniowo w przeliczeniu na mieszkańca jest najniższa w historii tej serii danych.
Chociaż w komunikacie zachowano stwierdzenie, że stopy procentowe pozostaną na zerowym poziomie przez „dłuższy czas”; dodano nowe, krótkie sformułowanie, że jeśli dane napływające z gospodarki będą poprawiać się szybciej, niż się to przewiduje, FOMC może przesunąć podwyżkę stóp na termin wcześniejszy od prognozowanego (w chwili obecnej jest to wrzesień-październik 2015 r.); jeśli jednak stan gospodarki będzie słabszy od oczekiwań, podwyżka ta może też ulec opóźnieniu.
RBNZ uderza w ton gołębi
Również Reserve Bank of New Zealand opublikował wczoraj swój komunikat, z którego usunięto wszelkie odniesienia do dalszych podwyżek stóp procentowych. Podkreślono w nim gwałtowne spowolnienie inflacji na rynku nieruchomości, które przypisano działaniom makroostrożnościowym banku; niedwuznacznie odniesiono się też do kursu wymiany krajowej waluty, który określono jako „nieuzasadniony i niezrównoważony”. NZD/USD odnotował gwałtowny spadek, a AUD/NZD doszedł do kluczowego oporu w okolicach 1,1300.
Co dalej?
Po publikacji najnowszego komunikatu FOMC inicjatywę na rynku znów przejmuje silny dolar. Aby indeks USD odnotował nowe szczyty w tym cyklu, trzeba poczekać na kolejną rundę ważnych danych ze Stanów Zjednoczonych - wówczas EUR/USD może spaść poniżej 1,2500, USD/JPY poszybowałby ponad 110,00, AUD/USD spadłby poniżej 0,8650, a NZD/USD przebiłby 0,7700.
Jeśli nie pojawią się natychmiast jednoznacznie mocne lub wręcz bardzo mocne dane, grozi nam, że ponownie ugrzęźniemy w widełkach cenowych. Zastój panuje jednak już od kilku tygodni, trudno więc wyobrazić sobie taki scenariusz.
Pod tym względem jednym z „barometrów” wartym obserwacji są notowania kontraktu terminowego na stopę procentową funduszy rezerwy federalnej: kontrakt wygasający we wrześniu 2015 r. wczoraj stracił pięć punktów - trend ten będzie musiał się utrzymać, by można go było uznać za jednoznaczny sygnał, że aktualny ruch dolara może wynieść go poza poziomy wspomniane powyżej.
USD/JPY wydaje się gotowy do ataku na szczyty w cyklu na poziomie 110,00 i wyżej, jeśli dane dotyczące Stanów Zjednoczonych, publikowane w kolejnym cyklu, będą dla dolara korzystne. Lokalne wsparcie pojawia się na poziomej linii wyznaczonej przez niedawne szczyty na 108,35.
Jednym z ciekawszych aspektów wczorajszych wydarzeń było to, że poziom apetytu inwestorów na ryzyko nie uległ zmianie pomimo bardziej jastrzębiego wydźwięku posunięć Rezerwy; giełdom amerykańskim udało się podtrzymać spory optymizm, choć kursy pozostały w granicach widełek cenowych. Biorąc pod uwagę, że dopiero co przez ostatnich kilka tygodni rozwijała się brutalna zwyżka, taka sytuacja jest imponująca i sprzyja nadziejom zwłaszcza na dalsze wzrosty na USD/JPY.
Zwróćcie uwagę na dynamikę CPI dla Niemiec, którą poznamy dzisiaj, gdyż dane te mogą popchnąć notowania euro w obie strony w czasie dzisiejszej sesji. Na EUR/USD wykształcił się znaczący trend spadkowy, możemy więc przetestować dziś nawet poziom 1,2500, jeśli wspomniane dane okażą się szczególnie kiepskie.
Kolejnym poziomem docelowym dla EUR/USD jest wznosząca się powoli „linia trendu”, aktualnie w okolicach poziomu 1,2200, która jednak dla mnie nie wygląda zbyt przekonująco; po niej bardzo istotny będzie obszar 1,2000, poniżej którego EUR/USD zamknął notowania tylko raz od 2006 r. (w 2010 r.).
Poziom 1,2000 jest niezwykle ważny, gdyż pokonanie go w najbliższych miesiącach otworzyłoby drogę do niesamowitych spadków - ale wszystko po kolei.
Najważniejsze dane ekonomiczne
FOMC ogłosił redukcję skupu aktywów do zera, zgodnie z oczekiwaniami.
Nowa Zelandia – RBNZ pozostawił stopę gotówkową bez zmian na poziomie 3,50%, zgodnie z oczekiwaniami.
Australia – wskaźnik sprzedaży nowych domów wg HIA we wrześniu wyniósł 0,0% m/m.
Główne wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
Niemcy - zmiana poziomu bezrobocia i stopa bezrobocia w październiku (08:55)
Strefa euro – wyniki sondaży zaufania w gospodarce/przemyśle/wśród konsumentów/w usługach (10:00)
Stany Zjednoczone – cotygodniowe dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (12:30)
Stany Zjednoczone – szacowany PKB w III kwartale (12:30)
Niemcy – wstępny wskaźnik CPI w październiku (13:00)
Stany Zjednoczone – przemówienie Yellen z Rezerwy Federalnej (13:00)
Strefa euro – przemówienie Lindego z EBC (18:15)
Nowa Zelandia - pozwolenia na budowę we wrześniu (21:45)
Japonia – stopa bezrobocia we wrześniu (23:30)
Japonia – wskaźnik wydatków gospodarstw domowych ogółem we wrześniu (23:30)
Japonia - krajowa dynamika CPI we wrześniu (23:30)
Wielka Brytania – wskaźnik zaufania konsumentów wg GfK w październiku (00:05)
Australia – wskaźnik PPI w III kw. (00:30)
Japonia – liczba rozpoczętych budów we wrześniu (05:00)
Po drugie dość wyraźnie wspomniano o niskiej inflacji. Wydźwięk tej wzmianki był szczególnie jastrzębi w kontekście niedawnej obsesji inwestorów na punkcie ryzyka deflacji. Fed wyraził przekonanie, że po krótkim okresie, w którym istniała groźba raptownego spadku inflacji z powodu zmian cen energii i innych kosztów, inflacja wkrótce zbliży się do wyznaczonego przez Rezerwę docelowego poziomu 2%, a długofalowe prognozy dynamiki cen „pozostają stabilne”.
Ponadto w komunikacie znacznie podniesiono ocenę sytuacji na rynku pracy, co nie było zaskoczeniem w świetle faktu, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych składanych tygodniowo w przeliczeniu na mieszkańca jest najniższa w historii tej serii danych.
Chociaż w komunikacie zachowano stwierdzenie, że stopy procentowe pozostaną na zerowym poziomie przez „dłuższy czas”; dodano nowe, krótkie sformułowanie, że jeśli dane napływające z gospodarki będą poprawiać się szybciej, niż się to przewiduje, FOMC może przesunąć podwyżkę stóp na termin wcześniejszy od prognozowanego (w chwili obecnej jest to wrzesień-październik 2015 r.); jeśli jednak stan gospodarki będzie słabszy od oczekiwań, podwyżka ta może też ulec opóźnieniu.
RBNZ uderza w ton gołębi
Również Reserve Bank of New Zealand opublikował wczoraj swój komunikat, z którego usunięto wszelkie odniesienia do dalszych podwyżek stóp procentowych. Podkreślono w nim gwałtowne spowolnienie inflacji na rynku nieruchomości, które przypisano działaniom makroostrożnościowym banku; niedwuznacznie odniesiono się też do kursu wymiany krajowej waluty, który określono jako „nieuzasadniony i niezrównoważony”. NZD/USD odnotował gwałtowny spadek, a AUD/NZD doszedł do kluczowego oporu w okolicach 1,1300.
Co dalej?
Po publikacji najnowszego komunikatu FOMC inicjatywę na rynku znów przejmuje silny dolar. Aby indeks USD odnotował nowe szczyty w tym cyklu, trzeba poczekać na kolejną rundę ważnych danych ze Stanów Zjednoczonych - wówczas EUR/USD może spaść poniżej 1,2500, USD/JPY poszybowałby ponad 110,00, AUD/USD spadłby poniżej 0,8650, a NZD/USD przebiłby 0,7700.
Jeśli nie pojawią się natychmiast jednoznacznie mocne lub wręcz bardzo mocne dane, grozi nam, że ponownie ugrzęźniemy w widełkach cenowych. Zastój panuje jednak już od kilku tygodni, trudno więc wyobrazić sobie taki scenariusz.
Pod tym względem jednym z „barometrów” wartym obserwacji są notowania kontraktu terminowego na stopę procentową funduszy rezerwy federalnej: kontrakt wygasający we wrześniu 2015 r. wczoraj stracił pięć punktów - trend ten będzie musiał się utrzymać, by można go było uznać za jednoznaczny sygnał, że aktualny ruch dolara może wynieść go poza poziomy wspomniane powyżej.
USD/JPY wydaje się gotowy do ataku na szczyty w cyklu na poziomie 110,00 i wyżej, jeśli dane dotyczące Stanów Zjednoczonych, publikowane w kolejnym cyklu, będą dla dolara korzystne. Lokalne wsparcie pojawia się na poziomej linii wyznaczonej przez niedawne szczyty na 108,35.
Jednym z ciekawszych aspektów wczorajszych wydarzeń było to, że poziom apetytu inwestorów na ryzyko nie uległ zmianie pomimo bardziej jastrzębiego wydźwięku posunięć Rezerwy; giełdom amerykańskim udało się podtrzymać spory optymizm, choć kursy pozostały w granicach widełek cenowych. Biorąc pod uwagę, że dopiero co przez ostatnich kilka tygodni rozwijała się brutalna zwyżka, taka sytuacja jest imponująca i sprzyja nadziejom zwłaszcza na dalsze wzrosty na USD/JPY.
Zwróćcie uwagę na dynamikę CPI dla Niemiec, którą poznamy dzisiaj, gdyż dane te mogą popchnąć notowania euro w obie strony w czasie dzisiejszej sesji. Na EUR/USD wykształcił się znaczący trend spadkowy, możemy więc przetestować dziś nawet poziom 1,2500, jeśli wspomniane dane okażą się szczególnie kiepskie.
Kolejnym poziomem docelowym dla EUR/USD jest wznosząca się powoli „linia trendu”, aktualnie w okolicach poziomu 1,2200, która jednak dla mnie nie wygląda zbyt przekonująco; po niej bardzo istotny będzie obszar 1,2000, poniżej którego EUR/USD zamknął notowania tylko raz od 2006 r. (w 2010 r.).
Poziom 1,2000 jest niezwykle ważny, gdyż pokonanie go w najbliższych miesiącach otworzyłoby drogę do niesamowitych spadków - ale wszystko po kolei.
Najważniejsze dane ekonomiczne
FOMC ogłosił redukcję skupu aktywów do zera, zgodnie z oczekiwaniami.
Nowa Zelandia – RBNZ pozostawił stopę gotówkową bez zmian na poziomie 3,50%, zgodnie z oczekiwaniami.
Australia – wskaźnik sprzedaży nowych domów wg HIA we wrześniu wyniósł 0,0% m/m.
Główne wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
Niemcy - zmiana poziomu bezrobocia i stopa bezrobocia w październiku (08:55)
Strefa euro – wyniki sondaży zaufania w gospodarce/przemyśle/wśród konsumentów/w usługach (10:00)
Stany Zjednoczone – cotygodniowe dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (12:30)
Stany Zjednoczone – szacowany PKB w III kwartale (12:30)
Niemcy – wstępny wskaźnik CPI w październiku (13:00)
Stany Zjednoczone – przemówienie Yellen z Rezerwy Federalnej (13:00)
Strefa euro – przemówienie Lindego z EBC (18:15)
Nowa Zelandia - pozwolenia na budowę we wrześniu (21:45)
Japonia – stopa bezrobocia we wrześniu (23:30)
Japonia – wskaźnik wydatków gospodarstw domowych ogółem we wrześniu (23:30)
Japonia - krajowa dynamika CPI we wrześniu (23:30)
Wielka Brytania – wskaźnik zaufania konsumentów wg GfK w październiku (00:05)
Australia – wskaźnik PPI w III kw. (00:30)
Japonia – liczba rozpoczętych budów we wrześniu (05:00)
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.