
Data dodania: 2014-09-04 (09:47)
Stopy w Polsce stabilne, choć już dziś wiadomo, że spadną w październiku. Czy deklaracje zawieszenia broni na Ukrainie przełożą się na faktyczne zaprzestanie działań zbrojnych? W centrum uwagi dziś M. Draghi na konferencji po posiedzeniu EBC. Zapewne przygotuje rynek na wznowienie działań łagodzących politykę pieniężną w IV kw. br.
Wydarzeniem dnia wczoraj była informacja o porozumieniu, jaki zawarli prezydenci Rosji i Ukrainy podczas telefonicznej rozmowy w środę przed południem. Uzgodniono trwałe zawieszenie broni w regionie Donbasu. Rynki euforycznie zareagowały na tę informację. Złoty momentalnie zyskał 2 grosze wobec euro i dolara, umacniały się waluty regionu, aprecjonował rubel. Lekkie wzrosty pojawiły się na eurodolarze. Potwierdzenie tej informacji w faktycznych działaniach w kierunku deeskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy niesie za sobą potencjał do silniejszego, korekcyjnego umocnienia polskiej waluty. Kluczowym pytaniem jest czy wczorajsze ustępstwa nie są jedynie zagrywką prezydenta Putina na dzień przed szczytem NATO w Newport (potwierdzenie deklaracji bezpieczeństwa jej członków, rozszerzenie współpracy z Ukrainą) oraz na dwa dni przed ogłoszeniem decyzji o nałożeniu na Rosję kolejnych sankcji przez Unię Europejską. Jeszcze inną kwestią jest czy zawieszenie broni nie zaczyna obowiązywać w momencie, w którym wspierani przez regularną armię prorosyjscy bojownicy osiągnęli założone cele. Pozwoli to negocjować pokój ze znacznie silniejszej pozycji niż jeszcze 2-3 tygodnie temu, kiedy dobiegała końca antyterrorystyczna operacja Kijowa. Dopiero fakty, czyli wycofanie rosyjskich wojsk z zajętych w sierpniu terenów oraz tych zlokalizowanych przy zachodniej granicy Federacji pozwoli względnie optymistycznie spojrzeć w przyszłość i trwale oddalić negatywne scenariusze rosyjski-ukraińskiej wojny. Póki co, rozbudzono nadzieje na pokój. Sytuacja na Wschodzie pozostaje kluczowym czynnikiem ryzyka dla złotego.
Oprócz ogólnego spadku napięcia w związku z zawartym porozumieniem, polska waluta otrzymała wczoraj również wsparcie ze strony Rady Polityki Pieniężnej (RPP), która nie zdecydowała się wczoraj obniżyć stóp procentowych. W komunikacie do decyzji wskazano, że wzrosły ryzyka dalszego spowolnienia gospodarki oraz niepewność dotycząca powrotu inflacji do celu. Wskaźnik wyprzedzające koniunktury sugerują dalsze spowolnienie gospodarki. Rada zacznie dostosowywać stopy, jeśli dane będą ze sfery realnej potwierdzą pogorszenie koniunktury. Komunikat był więc niejako przygotowaniem rynku na cięcie stóp procentowych w kolejnych miesiącach.
Na konferencji prasowej prezes NBP M. Belka stwierdził, że obniżki oprocentowania są bardzo prawdopodobne. Wyjaśnił, że komunikat Rady nie przekreśla scenariusza więcej niż jednego cięcia. Na wrześniowym posiedzeniu dyskutowano o redukcji, ale większość wskazywała, że należy poczekać na lepszą ocenę sytuacji. Decyzja o pozostawieniu stóp nie była jednogłośna. Względnie dobry wynik produkcji oraz niepewność związana z konfliktem na Ukrainie były czynnikami przeciwko złagodzeniu parametrów polityki pieniężnej. Ważnym elementem nie było natomiast zachowanie złotego. Belka zaznaczył, że przed ewentualnym wznowieniem obniżek Rada nie musi czekać na publikację kolejnej rundy projekcji NBP (listopad). Była to wyraźna sugestia, iż cięcia należy oczekiwać już za miesiąc. Jako niepokojące uznał silny wzrost zapasów przedsiębiorstw w II kw. (widoczne w raporcie o PKB). Dodał jednak, że największym problemem dla banku centralnego i polskiej gospodarki jest słabość strefy euro. Po wczorajszym posiedzeniu wiadomo niemal na pewno, że w październiku w październiku nastąpi wznowienie cyklu obniżek. Ze sporą dozą pewności można uznać, że do końca roku główna stopa znajdzie się co najmniej na poziomie 2,0 proc.
Dziś posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. W tym przypadku również wynik dyskusji nie jest do końca przesądzony. Retoryka wypowiedzi M. Draghiego będzie z pewnością bardzo gołębia.
EURPLN: Poranna informacja o zawieszeniu broni na Ukrainie spowodowała półprocentowe umocnienie złotego. Kurs w szybkim ruchu spadał z okolic 4,21 poniżej 4,19. W dalszej części sesji przetestowany został poziom 4,1850, ale dzisiejszy handel rozpoczyna się ok. grosz wyżej. Kurs pozostaje w kanale trendu wzrostowego. Ceny z przedziału 4,1750-4,1900 to dobre okazje do zakupu euro. W obszarze między 4,2000 a 4,2150 dokonujemy krótkoterminowej sprzedaży.
EURUSD: Spadki kursu zostały powstrzymane. Korekta jeszcze się jednak nawet nie zaczęła. Większa zmienność pojawi się z pewnością w związku z dzisiejszą konferencją M. Draghiego. Spadek stóp jest raczej mało prawdopodobny, choć nie można do końca wykluczyć takiej możliwości. Trend spadkowy obowiązuje, jednak powinno mieć miejsce silniejsze odbicie, co najmniej do poziomu 1,3240.
Oprócz ogólnego spadku napięcia w związku z zawartym porozumieniem, polska waluta otrzymała wczoraj również wsparcie ze strony Rady Polityki Pieniężnej (RPP), która nie zdecydowała się wczoraj obniżyć stóp procentowych. W komunikacie do decyzji wskazano, że wzrosły ryzyka dalszego spowolnienia gospodarki oraz niepewność dotycząca powrotu inflacji do celu. Wskaźnik wyprzedzające koniunktury sugerują dalsze spowolnienie gospodarki. Rada zacznie dostosowywać stopy, jeśli dane będą ze sfery realnej potwierdzą pogorszenie koniunktury. Komunikat był więc niejako przygotowaniem rynku na cięcie stóp procentowych w kolejnych miesiącach.
Na konferencji prasowej prezes NBP M. Belka stwierdził, że obniżki oprocentowania są bardzo prawdopodobne. Wyjaśnił, że komunikat Rady nie przekreśla scenariusza więcej niż jednego cięcia. Na wrześniowym posiedzeniu dyskutowano o redukcji, ale większość wskazywała, że należy poczekać na lepszą ocenę sytuacji. Decyzja o pozostawieniu stóp nie była jednogłośna. Względnie dobry wynik produkcji oraz niepewność związana z konfliktem na Ukrainie były czynnikami przeciwko złagodzeniu parametrów polityki pieniężnej. Ważnym elementem nie było natomiast zachowanie złotego. Belka zaznaczył, że przed ewentualnym wznowieniem obniżek Rada nie musi czekać na publikację kolejnej rundy projekcji NBP (listopad). Była to wyraźna sugestia, iż cięcia należy oczekiwać już za miesiąc. Jako niepokojące uznał silny wzrost zapasów przedsiębiorstw w II kw. (widoczne w raporcie o PKB). Dodał jednak, że największym problemem dla banku centralnego i polskiej gospodarki jest słabość strefy euro. Po wczorajszym posiedzeniu wiadomo niemal na pewno, że w październiku w październiku nastąpi wznowienie cyklu obniżek. Ze sporą dozą pewności można uznać, że do końca roku główna stopa znajdzie się co najmniej na poziomie 2,0 proc.
Dziś posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. W tym przypadku również wynik dyskusji nie jest do końca przesądzony. Retoryka wypowiedzi M. Draghiego będzie z pewnością bardzo gołębia.
EURPLN: Poranna informacja o zawieszeniu broni na Ukrainie spowodowała półprocentowe umocnienie złotego. Kurs w szybkim ruchu spadał z okolic 4,21 poniżej 4,19. W dalszej części sesji przetestowany został poziom 4,1850, ale dzisiejszy handel rozpoczyna się ok. grosz wyżej. Kurs pozostaje w kanale trendu wzrostowego. Ceny z przedziału 4,1750-4,1900 to dobre okazje do zakupu euro. W obszarze między 4,2000 a 4,2150 dokonujemy krótkoterminowej sprzedaży.
EURUSD: Spadki kursu zostały powstrzymane. Korekta jeszcze się jednak nawet nie zaczęła. Większa zmienność pojawi się z pewnością w związku z dzisiejszą konferencją M. Draghiego. Spadek stóp jest raczej mało prawdopodobny, choć nie można do końca wykluczyć takiej możliwości. Trend spadkowy obowiązuje, jednak powinno mieć miejsce silniejsze odbicie, co najmniej do poziomu 1,3240.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.