Po majowym marazmie w czerwcu rynek może się obudzić

Po majowym marazmie w czerwcu rynek może się obudzić
Komentarz walutowy Saxo Bank
Data dodania: 2014-05-28 (16:08)

Jeśli będziecie uważnie obserwować wydarzenia w pierwszych dwóch tygodniach czerwca, macie duże szanse bardzo dobrze przewidzieć dynamikę na szerszym rynku w pozostałych miesiącach lata.
Smutny jest fakt, że – jak aż nazbyt dobrze wiemy – lato w Europie nigdy nie jest na rynku bardzo emocjonujące.


W sierpniu niemal nie widać na nim aktywności. Dorzućcie jeszcze niską zmienność z ostatnich miesięcy i już wiecie, że tego lata nie można liczyć na zbyt wiele.

Patrząc obiektywnie, z pewnego dystansu, jakie wydarzenia związane z ryzykiem czekają nas w najbliższych tygodniach? Są to comiesięczne posiedzenia ni mniej, ni więcej tylko Europejskiego Banku Centralnego, Rezerwy Federalnej, Reserve Bank of Australia, Bank of England, Bank of Japan i Bank of Canada. Poznamy też informacje o zatrudnieniu w amerykańskim sektorze pozarolniczym i ulubiony przez wszystkich globalny indeks PMI dla przemysłu, przy którym Chiny rozpoczynają rundę publikacji zanim reszta z nas wkroczy do akcji.

Nic nowego, po prostu kolejny miesiąc. Ale biorąc pod uwagę obecne otoczenie i zbliżające się lato, publikacje oraz wypowiedzi towarzyszące wspomnianym wydarzeniom będą miały spore znaczenie. Moim zdaniem roztropnie będzie zabrać was na małą wycieczkę dookoła świata i przyjrzeć się poszczególnym państwom, a w przypadku Europy – całemu kontynentowi.

AUSTRALIA: Z tego, co nam wiadomo na temat kraju na antypodach, RBA bardzo chciałby, by jego waluta straciła na wartości. Nie on jeden. Fundamentalna dynamika gospodarcza jest solidna. W 2014 r. rynek zgodnie sprzedawał wszystko, co było choć w niewielkim stopniu związane z dolarem australijskim. Najnowszy budżet federalny to koszmar. Deficyt na rachunku bieżącym jest nieunikniony. RBA został zapędzony w kozi róg – wie, że tak naprawdę nie może podnieść stóp procentowych (a i tak mu się do tego nie spieszy), ale też nie może sobie na tym etapie pozwolić na dalsze ich obniżanie. Po takim posunięciu kredyty spowodowałyby powstanie bańki.

Australijczycy wciąż gadają i ekscytują się, gdy kurs USD/AUD dochodzi do 0,9500. Na posiedzeniu banku centralnego w czerwcu nie spodziewałbym się większego odejścia od modus operandi z ostatnich miesięcy, i nie liczyłbym na wiele więcej w kolejnych miesiącach.

JAPONIA: Abenomika to nie jest mój ulubiony temat, głównie dlatego, że nigdy w nią nie wierzyłem. Rynek dał się na nią złapać po prostu dlatego, że był to nowy, zrównoważony trend wspierany przez rząd. Słabszy jen to nic złego. Po osiemnastu miesiącach tego eksperymentu Japonia ma za sobą pewną skromną poprawę stanu gospodarki, która jednak już zdążyła z powrotem zwolnić tempo. Ten sygnał nie pojawi się wcześniej, niż we wrześniu, czy nawet w październiku, gdyż przewidywany podatek od sprzedaży w końcu może ujrzeć światło dzienne. W międzyczasie jednak wydaje się, że inwestorzy tak naprawdę tracą cierpliwość i „wiarę”. To umocni kurs JPY/USD, po czym nastąpi kapitulacja. Niewykluczone, że zobaczymy „miasto stop lossów”, gdy w parach krzyżowych jena nastąpi rozprzężenie. Przypomnijcie sobie maj-czerwiec ubiegłego roku.

KANADA: Bank of Canada wstrzymuje się z luzowaniem. Liczby nie są fantastyczne, ale nie są też takie złe. Dużo mówi się o bańce na rynku nieruchomości, jak również o stagnacji wzrostu PKB. Nie zgadzam się. Patrząc na bank centralny i gospodarkę, dla których nie ma już konieczności stosowania luźnej polityki pieniężnej, nie widzę powodu, by grać na osłabienie waluty. Oczywiście jej notowania będą wahać się w górę i w dół w miarę napływu kolejnych danych, ale CAD najprawdopodobniej zyska na wartości.

WIELKA BRYTANIA: Mark Carney, szef Bank of England, wydaje się dowodzić statkiem płynącym zasadniczo na autopilocie. Jednak w najbliższych miesiącach będzie musiał naprawdę wziąć się do roboty, gdyż rynek będzie testował jego determinację do utrzymania polityki pieniężnej w obecnym kształcie. Inwestorzy już uwzględnili w cenach podniesienie stóp procentowych o jakieś 15 punktów bazowych do końca roku, ale BoE się tym nie sugeruje. Wszystkie dane opublikowane przez Wielką Brytanię w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy były dobre, a w niektórych przypadkach nawet bardzo dobre. Obawy banku centralnego budzi stopień rozgrzania rynku nieruchomości.

Ale BoE nie może za dużo zdziałać w tej kwestii. Zbyt szybkie podwyżki stóp zduszą wzrost, którym cieszy się gospodarka. Jest mało prawdopodobne, by na rok przed wyborami poproszono rząd o anulowanie pewnych programów dotacyjnych. Ostatecznie dopóki rząd (ten czy następny) nie zmieni polityki w zakresie imigracji i inwestycji zagranicznych, pieniądze będą szukać domu, a ten najprawdopodobniej będzie znajdować się w Londynie.

EUROPA: Szef EBC Mario Draghi może przejść do historii jako największy spośród prezesów banków centralnych. Ten człowiek wyrwał zwycięstwo „stabilności cen" z paszczy porażki. Jednak przegrana jest blisko. Draghi z góry zobowiązał się do określonej polityki, nie pozostawiając sobie żadnych opcji poza zrealizowaniem w końcu tego, co obiecywał. W razie gdyby nie podjął działań i nie spróbował rozwiązać problemu za pomocą całego zestawu „narzędzi” politycznych, reakcja rynku będzie agresywna. Jest mało prawdopodobne, by Mario zyskał jednostronną zgodę wszystkich państw członkowskich. Dość powiedzieć, że w razie braku odpowiednich posunięć z jego strony, rynek zmusi go do pokazania kart, a to będzie oznaczało ponowną kapitulację grających na spadki EUR. Tak czy inaczej, niezależnie od wyników posiedzenia, do popołudnia 5 czerwca będziemy mieli wyraźny nowy trend.

STANY ZJEDNOCZONE: Sytuacja w USA bynajmniej nie jest różowa i nie wygląda też na to, by miała się w najbliższym czasie poprawić. Co więc może zrobić Rezerwa Federalna, która pozornie również już się zobowiązała porzucić swoją niezwykłą, stymulującą rozwój politykę pieniężną? Jakie mamy możliwości? Czy Fed będzie szukać nowych sposobów, by połączyć te wyimaginowane kropki, których obecnie używa jako alfabetu Braille’a do odczytywania stanu gospodarki? A może wymyślą kolejne kreatywne formy pobudzania rozwoju, z wymyślnymi nazwami? Czy Rezerwa będzie sterować oczekiwaniami co do podwyżek stóp procentowych, o których od początku wiadomo, że nie zobaczymy ich jeszcze przez kolejne dwa lata? Wszystko, co napisałem powyżej, samo w sobie stanowi odpowiedź, ale biorąc pod uwagę, że jak na razie Fed kupił sobie wystarczająco dużo czasu – do września, nie będzie spieszyć się zbytnio ze zmianą obecnego kursu.

Podsumowując, nadal jestem sceptyczny wobec Mario Draghiego, dlatego też wciąż kupuję EUR przy gwałtownych chwilowych spadkach. Nie powinny one rozciągać się niżej niż do 1,3450 (w relacji do USD), przy założeniu, że EBC w czerwcu nic nie zrobi. Brak działania spowoduje, że na rynku powrócimy do niedawnych szczytów, a możemy je nawet pobić, gdyby Janet Yellen z Fedu obrała nieco mniej jastrzębi kurs, niż reszta rynku sobie tego po niej życzy. Prawdziwa zmiana reguł gry nastąpiłaby, gdyby Draghi w czerwcu nie wprowadził nic nowego, a w lipcu całkowicie zakręcił rynkami.

Jeśli się mylę – a przyznaję, że już raz się to zdarzyło – wówczas w ujęciu realnym EUR/USD straci, gdy Draghi uruchomi swoją szeroko zakrojoną akcję polityczną, a Rezerwa będzie siedzieć z założonymi rękami. Będzie to oznaczać spadek kursu najważniejszej pary na rynku walutowym w okolice 1,3000 i raczej niewiele dalej. Znowu, czerwiec pokaże nam, co będzie się działo w lecie.
Z szerszej perspektywy, na podstawie powyższej wycieczki dookoła świata, nadal wolę wybiórczo kupować GBP, chociaż na niższych poziomach, niż obecne.

W przypadku dolara australijskiego nastawiam się niemal neutralnie; jego notowania wciąż poruszają się w trendzie bocznym i niewielkie są szanse na to, że napływające dane będą jakoś odbiegać od obecnych tendencji. Zatem w niektórych przypadkach byłbym nawet gotów użyć AUD jako waluty finansującej, gdy jego kurs zbliży się do górnych granic przedziału wahań.
Nie sprzedawajcie JPY, by odkupić go z powrotem w relacji do którejkolwiek ze wspomnianych wyżej walut, gdyż w moim odczuciu te spadki są już przesadzone. Najlepszym przykładem takiego rozwoju sytuacji jest GBP/JPY.

Dolar kanadyjski nie bez powodu znany jest jako „twórca wdów”. Jest to bardzo złożone zwierzę, ale zasadniczo podoba mi się koncepcja raczej posiadania go, niż nieposiadania. Ponieważ zatem rynek z taką determinacją chce kupować USD/CAD, a dane sugerują, że nie jest to prawidłowa ocena, w czasie letnich zwyżek należy grać na przekór większości.

Źródło: Ken Veksler, Saxo Bank
Saxo Bank
Komentarz dostarczył:
Saxo Bank
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Inwestorzy wciąż uciekają od dolara

Inwestorzy wciąż uciekają od dolara

10:42 Raport DM BOŚ z rynku walut
Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu luzowania polityki monetarnej. Rynek daje aż 97 proc. prawdopodobieństwa, że stopa funduszy federalnych zostanie ścięta o 25 punktów baz. (decyzja jutro wieczorem), a w ciągu najbliższych 12 miesięcy stopy procentowe mogą spaść o 136 punktów baz. (to prawie 6 obniżek zakładając umiarkowane tempo).
Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia

Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia

2025-09-15 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją

Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją

2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?

Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?

2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.pl
Czy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?

Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?

2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.pl
W chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?

Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?

2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.pl
Zbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK

Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK

2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.pl
W poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków

Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków

2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.pl
Niezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian

PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian

2025-08-28 Komentarz walutowy XTB
Polski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno

Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno

2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.pl
Gdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.